Y
Yellow Jester
Guest
My friends, I never really thought you'd go,
but, then, we know that's the way it happens here.
The refugees are gone... they take their separate paths,
obliterate the past, figures in an ash shroud.
Wszyscy gdzieś powyjeżdżali. Ten do pracy, ten na wakacje, tamci też do pracy. Przez ostatnie trzy miesiące, do dziś licząc, raptem dwa razy się z kimś spotkałem. Co gorsza, mieszkam na totalnym odludziu i nawet po mieście nie mogę się poszwędać, tak zwyczajnie. Trzy miesiące rozmawiania ze ścianami. Zero odzewu z ich strony, Wielce Szanowne Ściany! Jeszcze miesiąc i się wyprowadzam. Jeśli na studiach nie poznam Nowych Wspaniałych Ludzi, to samotność w tłumie będzie jeszcze bardziej nieznośna, a wspomnienia już teraz nie dają mi żyć (durne wspomnienia od owych ścian się odbijają i echem niosą po pustych kątach). Też jestem winny. Trzeba było kogoś zatrzymać. Trzeba było.
Czego oczekuję od Was, drodzy forumowicze? Niczego. Zupełnie niczego. Po prostu nie prowadzę pamiętnika, po ścianach też nie będę pisał, więc napisałem na jakimś forum.
I know no more ways, I am so afraid,
myself won't let me just be myself
and so I am completely alone.
but, then, we know that's the way it happens here.
The refugees are gone... they take their separate paths,
obliterate the past, figures in an ash shroud.
Wszyscy gdzieś powyjeżdżali. Ten do pracy, ten na wakacje, tamci też do pracy. Przez ostatnie trzy miesiące, do dziś licząc, raptem dwa razy się z kimś spotkałem. Co gorsza, mieszkam na totalnym odludziu i nawet po mieście nie mogę się poszwędać, tak zwyczajnie. Trzy miesiące rozmawiania ze ścianami. Zero odzewu z ich strony, Wielce Szanowne Ściany! Jeszcze miesiąc i się wyprowadzam. Jeśli na studiach nie poznam Nowych Wspaniałych Ludzi, to samotność w tłumie będzie jeszcze bardziej nieznośna, a wspomnienia już teraz nie dają mi żyć (durne wspomnienia od owych ścian się odbijają i echem niosą po pustych kątach). Też jestem winny. Trzeba było kogoś zatrzymać. Trzeba było.
Czego oczekuję od Was, drodzy forumowicze? Niczego. Zupełnie niczego. Po prostu nie prowadzę pamiętnika, po ścianach też nie będę pisał, więc napisałem na jakimś forum.
I know no more ways, I am so afraid,
myself won't let me just be myself
and so I am completely alone.