samotny

mysterious47

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2008
Posty
77
Punkty reakcji
0
No właśnie. W praktyce jestem bardzo nieśmiały, zagadać mam problem więc co tu gadać o wyrywaniu albo o czymś więcej. Nie mam doświadczenia z dziewczynami w tej sferze i stanowi to mnie duży problem. Lata lecą. Czas biegnie na moją niekorzyść. Która będzie chciała takiego co nie umie nawet pocałować a co dopiero więcej. Każda pomyśli " słaby jest, nic nie potrafi, wolę innego". Mój brak doświadczenia obniża moją samooceną. Czuję się jak dziwak, bo taki w oczach dziewczyn też jestem.
Boli mnie to że nie potrafię zbudować większej więzi z dziewczyną. Nie umiem się po prostu przełamać.
 
M

MacaN

Guest
To co ? Lepiej się wyżalić na Forum zamiast ruszyć dupsko i próbować ? Co masz do stracenia ? Podchodzisz do dziewczyny ( tym bardziej na imprezie, jeśli tak szukasz ) i rozmawiasz.


Jeśliby ludzie myśleli tak jak ty to nawet by się nie odzywali do dziewczyn, bo przecież kiedyś musieli zacząć. Skąd wiesz, jaki jesteś w ich oczach ? Po prostu nie może Ci zależeć od razu. Nie możesz podchodzić do każdej dziewczyny jak do przyszłej partnerki :D
 

mysterious47

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2008
Posty
77
Punkty reakcji
0
Wiem że źle robię, po prostu jestem zestresowany, a nie umiem tego tak na luzie wziąść. Myślę że to wina też tego co wyżej pisałem , czyli brak jakiegoś doświadczenia w relacjach z kobietami, brak tej pewności siebie i desperacja.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Odnośnie dziewczyn to czytając niektóre tematy, fora można stwierdzić że większość dziewczyn 20 lat i więcej ma już wszystko za sobą. Ba nawet spotkałem się z opinią że facet w wieku powyzej 20 lat i jest prawiczkiem to dziwak. Sam jestem prawiczkiem i co.... Mam 21 lat. Jestem skreślony u każdej bo nie uprawiałem seksu?

Wypowiadali się tu już (na forum ) 20 paroletni prawiczkowie i nawet 30 letni , także czy to naprawdę ,aż takie dziwne?
Sama jestem dziewicą i powiem Ci ,że dla mnie jest bez różnicy doświadczenie mojego przyszłego partnera. A nawet wolałabym prawiczka jak już miałabym wybierać.
Wracając jeszcze do Twojego pierwszego postu ,to przecież większość normalnych ludzi w przyszłości chciałoby założyć rodzinę itp.
Masz jeszcze na to sporo czasu.
Czy ta desperacka chęć poznania kogoś nie wynika z presji otoczenia bo przecież "każdy kogoś ma" ?
Sama w sumie już dawno nie miałam chłopaka i jakoś mnie do tego nie ciągnie. Moje doświadczenie z facetami jest raczej marne ,bo jeśli miałabym podawać jakieś przykłady z swojego życia to byłoby ich naprawdę niewiele.
Strasznie dużą presję wywiera na mnie moja mama ,która wprost nie może się doczekać ,aż jej kogoś przedstawię ^^ Na każdym kroku uświadamia mi brak faceta ,co w sumie mnie nie rusza a bawi ,że ona to tak przeżywa . :)
Na studniówce byłam sama , średnio mi się chciało iść ,ale koleżanki mnie namówiły i w sumie nie żałowałam. (moja mama nie mogła tego przeżyć)
W tym roku mam wesele i moja mama z rozpaczą mi kogoś szuka ... xD - bez komentarza.

W każdym razie ,gdy już z kimś się umawiam to podchodzę do tego z ogromnym dystansem ( w sumie to mnie jeszcze nikt nie zauroczył żeby myśleć o nim w kategorii faceta) bo najpierw muszę komuś naprawdę zaufać ,żeby się przed nim otworzyć. ( nie mówię o seksie tylko o jakiś poważnych problemach)

Ostatnio byłam na "randce" z chłopakiem , którego praktycznie nie znałam . Dał mi swój nr i powiedział żebym napisała jak będę miała ochotę na kawę.
Ogólnie było spoko , rozmawialiśmy itp. a potem zaproponował obiad i film następnego dnia u niego ... wspominałam ,że mieszka z rodzicami?
Został skreślony. Nie wiem czy to wynikało z desperacji czy myślał ,że mnie zaliczy w każdym razie ,gdy powiedziałam ,że z wspólnego obiadu nici zaczęły się jakieś fochy ... eh faceci.

Dobrze macan pisał wcześniej żebyś nie szukał byle jakiej tylko takiej ,która oczaruje Cię wyglądem i zainteresuje charakterem.
Bo jeżeli będziesz szukał na chama i czepisz się pierwszej lepszej to ten związek nie wypali ,tylko się rozczarujesz.
Ja tam czekam na swojego faceta ( nie mówię ,że tego jedynego ) takiego ,który mnie naprawdę zainteresuje. Będzie miał takie hobby jak ja i podobny pogląd na świat.
A nie pierwszy z brzegu podpity Czesław , który liczy ,że dzisiejszej nocy coś wyrwie tanim " ale jesteś śliczna". Szczerze wole być sama do końca życia niż czepić się jakiejś "ostatniej deski ratunku".
Może to trochę wyidealizowane podejście , może odbierzecie to jako " księżniczkę ,która czeka na swojego księcia z bajki" ,ale w ogóle mnie to nie obchodzi. Po prostu mam swoje zasady i ich się trzymam . Nie chce trafić do tego samego pudła ,co moje koleżanki.
Bycie singielką wcale nie jest złe :D wręcz przeciwnie.

Przepraszam ,jeżeli za bardzo oderwałam się od tematu. Chciałam Ci po prostu przedstawić inne podejście do twojego problemu bycia "samotnym".
Myślę mysterious47 ,że powinieneś przestać się angażować w jakieś przelotne znajomości i nie robić sobie nadziei ,że to ta jedyna to po pierwsze , po drugie wylecz się z tej desperacji ,którą śmierdzisz na kilometr ,a po trzecie ciesz się z bycia singlem puki możesz bo miłość każdego kiedyś dopadnie ;)
 
Y

Yellow Jester

Guest
Weź pod uwagę, jak dużo plusów ma samotność. Znany jest ci życiorys Franza Kafki? Gdybyś napisał, np. "Proces", to całowałbym cię w pięty, mistrzu. Najwięksi artyści byli samotni. Zupełnie słusznie, bo kobiety zabiłyby ich twórczą chorobę. Dopóki jesteś sam - twórz nieśmiertelność. Potem możesz wrócić na ziemię i z jakąś babką się związać.

Przepraszam za wszędobylski mizoginizm.
 

kwiateczek

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2012
Posty
42
Punkty reakcji
0
To co jest z Tobą nie tak, że zadna dziewczyna cię nie chciała? Nie jestes urokliwy? Nieśmiały i mało przebojowy? Jaki jest problem? Może zainwestuj w siebie i w swój wygląd, w tedy równiez poczujesz sie lepiej i pewniej. A kobiety na pewnoi Ciebie zauważą i spojąż od innej strony.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
mysterious47 napisał:
Kogoś to ten temat może rozbawić i uznać że to błachy problem
Na przykład mnie.

mysterious47 napisał:
ale tak nie jest. Mam 21 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. . Kiedyś próbowałem, ale bez skutku.
I w tym jest problem?

mysterious47 napisał:
Mam mało znajomych, kolega ma dziewczynę, brat też. Ja nie mam z kim nawet na dyskotekę jechać. Sam jeżdzę, żeby kogoś poznać, ale to na nic. Chodzę do pracy gdzie nie ma dziewczyn. Szkołę ukończyłem, tam żadna mnie nie chciała. Wszystko jest do d*py. Po co pieniądźe jak się nie jest szczęśliwy. Jestem strasznie zdołowany, to już trwa kilka lat. Też chciałbym wiedzieć jak to jest być z kimś. Nie pamiętam kiedy byłem szczęśliwy. Życie to dla mnie 'szara rzeczywistość'.
A odpowiedz sobie na proste pytanie - Po co Ci dziewczyna? Jak chcesz kogoś, żeby zobaczyć "jak to jest" nic Ci z tego nie wyjdzie, nawet jak sobie kogoś znajdziesz. Do tego powodem jest sama Twoja osobowość. Jesteś człowiekiem, który nie umie sobie sam radzić z problemami, żalisz się właśnie na forum, że nie masz dziewczyny. Nikt nie lubi użalania się nad sobą. I życie to jest szara rzeczywistość, fajnie, że zrozumiałeś to w wieku 21 lat <_< Kobieta szczęścia nie daje. Nic nie daje szczęścia, bo szczęście jako takie nie istnieje. To całe Twoje szczęście, to tylko rzeczy, które pozwalają na chwilę zapomnieć, że ogółem rzecz biorąc ten świat i społeczeństwo jest do dupy, tyle w teamcie. Zanim zechcesz z kimś być uprzątnij swoje myśli, inaczej możesz tylko wszystki spieprzyć i popaść w jeszcze większą depresję. <_<
 

Whateva

Wyjadacz
Dołączył
25 Luty 2008
Posty
4 915
Punkty reakcji
347
Wiek
34
Masz jakieś zainteresowania, bądź pasje, które rozwijasz?
 

AgnieszkaNerka

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2011
Posty
88
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Turek
mówisz że jesteś nieśmiały moja rada wejdz nz portale dla singli tam możesz poznać ciekawych ludzi a na imprezie wypij z jedno piwko dla odwagi zacznij wychodzić na miasto rozwijać pasje poznasz tak wiele fajnych osób
 

mysterious47

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2008
Posty
77
Punkty reakcji
0
Fakt czytając moje poprzednie posty widać że jestem dość zdesperowany. Jednak nie tak łatwo to zmienić. Trzeba więcej czasu. Jednak ogólnie jest ok, pracuję, robię kursy, w weekend jakaś impreza albo kumple. Ważne jest dobre podejście do wszystkiego
 
Do góry