Francuzy to padaki. Tracą cenę tak szybko jak się sypią. Popatrzcie na ceny używanych 7,8 latków Citroena z modeli C5 w góre. Za grosze można nabyć.
Francuz jak nie jedzie to stoi. Stoi ale na placu pod serwisem
Ja od krótkiego czasu mam Koreankę. Zrobiłem nią w dwa miechy 11 razy Czechy, 2 Austrię i 2 niemcy. Zaliczyła też obwód Kaliningradzki i raz Słowację. Natrzaskałem już 13000km. Auto niczego sobie. Średnia na trasie 5,5L/100. Zero błędów w kompie, zero niespodzianek.