Samobójstwo

Lillian

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2008
Posty
458
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Jeszcze nigdy nie miałam takich mysli
Nigdy po prostu nie miałam tak dużych problemów, aby nie dac sobie z nimi rady ...

Iii... za bardzo kocham życie :D
 

upa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2008
Posty
602
Punkty reakcji
0
Wiek
115
Miasto
z piekła.
Nigdy nie miałam takich myśli. Rozmyślałam, oczywiście, nad swoim życiem i jego sensem. Może i pojawiało się widmo śmierci, ale nie bardzo zarysowane. Dlaczego? Bo w ten sposób straciłam najbliższą mi niegdyś osobę. Mimo że bardzo go kochałam, nie potrafiłam tego wybaczyć. Przecież to on zawsze uczył mnie radości życia.
Nigdy się nie poddawaj, bo nie wiesz, co możesz stracić. - mawiał.
 

maslorzechowe

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2008
Posty
32
Punkty reakcji
0
Miasto
PZN
Mialam moze w wieku 14 i 16lat i z doswiadczenia wiem ze jest to glw proba zwrocenia a siebie uwagi i bezsilnosc, ludzi naprawde slabych, wspolczucia. A boga nie ma;) i nie ma co tlumaczyc, ze stalo sie tak bo bog najwyrazniej tak chcial, stalo sie tak bo takie jest zycie. Ale zeby to zrobic trzeba byc naprawde odwaznym, ale potepiam cholernie. Najlepiej odejsc i zostawic innych w cierpieniu, pewnie
 

justice

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2008
Posty
30
Punkty reakcji
0
Mam tych mysli od za:cenzura:ania ale nic sobie nie zrobie bo to oznaka slabosci
 

DizzyDevil

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2008
Posty
376
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzie słońce rzuca cień
a ja bym chciała już przestać o tym myśleć...
choć do czynów nie dochodzi, to też jest ciężkie.
Nie wiem co robić... już nie mam siły.
Mam za silną psychikę, ciężko zmienić moje poglądy... ale jednak - nie chcę już tak się męczyć!!
 

klaudiakp

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
932
Punkty reakcji
0
a ja bym chciała już przestać o tym myśleć...
choć do czynów nie dochodzi, to też jest ciężkie.
Nie wiem co robić... już nie mam siły.
Mam za silną psychikę, ciężko zmienić moje poglądy... ale jednak - nie chcę już tak się męczyć!!
Dobrze by było poszukać jakiegoś psychologa..
 

bajkaa

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2008
Posty
147
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
no tu gdzie patrzysz ;]
Miałam kiedyś takie myśli. Mam wciąż, dochodzi do czynow, ale jeszcze nie takich groźnych.. Chce swojej śmierci, ale sie jej boje.. Co bedzie dalej, co mnie czeka? Jakie bedzie to zycie wieczne? .. Na Ziemi juz prawie nic mi nie zostalo, zycie zabardzo mnie rani, a Bog wybral na swoja zabawke, daje mi szczescie przez chwile, ale od razu je zabiera, to wszystko zza szybko sie dzieje,zgubilam sie, nie mam sil by dalej z nim wlaczyc.
 

B3DNAR

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2008
Posty
599
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Łódź, Głowno
Nie miałem.....i miec nie będę. Nie rozumiem takich osób.....Bóg dał na zycie i tylko ona ma prawo nam je odebrać...krótko i na temat
 

DizzyDevil

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2008
Posty
376
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzie słońce rzuca cień
miałam psychologa, masę psychiatrów
i byłam w zakładzie zamkniętym dla chorych psychicznie - czyli psychiatryku...
brałam przeróżne leki... ale nic z tego. Jak wraca się tam z kąd to wszystko się wzięło (mój dom)
to efekty są na początku... a później jest to samo... :(
 

Adiosxd

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
90
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
wziąść rymy?
Nie musi, lecz to chyba częsty powód razem z partnerem.
Ale miałem taki okres, że w domu nie wytrzymywałem psychicznie i naprawdę Ciężko było.
nawet próbowałem ze sobą skończyć, na szczęście mi się nie udało bo jest już o wiele lepiej.
 

r3I3orn

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2008
Posty
146
Punkty reakcji
0
Miasto
EU
" Boże zatrzymaj świat... ja wysiadam. "

Nie miałem takowych myśli. :x
 

m4Rc

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2008
Posty
36
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miałem. Bo gdy inni mnie ranili brałem to na siebie, po pół roku powiedziałem dość, ciężko było na początku, próbuję żyć tak, że "każdą porażkę obracam w sukces..."
Konieczność istnienia.
Żyję by być potrzebnym gdy ktoś będzie mnie potrzebował.
 

Dehlback

Nowicjusz
Dołączył
11 Lipiec 2008
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miałem, ale nie mam zamiaru tego czynu wykonywać. Gdybym nie miał rodziny, to tak, ale żyję dla nich... Gdybym się zabił to oni nie wiem co by zrobili... Moja dziewczyna powiedziała, że gdyby mi się coś stało to ona by się zabiła bez wahania - kolejny powód, dla którego tego nie zrobię! W życiu trzeba sobie dać rade z problemami, trzeba je rozwiązywać, radzić sobie, ale nie uciekać od nich poprzez samobójstwo... Jeśli mam zginąć, to zginę, ale nie z własnej ręki :)
Pozdrawiam
 

Kaziczek

reaktywacja.
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
4 801
Punkty reakcji
76
Miasto
from Home
Nie raz nie dwa... ale zawsze mi przechodzi i idę dalej przez życie... chociaż łatwo mi nie jest... <_<
 

jarko88

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2008
Posty
8
Punkty reakcji
0
Dziś miałem nóż w ręce ale byłem za słaby żeby sie pociąć... załamka psychiczna na maXa + 3 dni bez snu daje to co daje :( niestety aż trudno uwierzyć główna wina mojej załamki to sprawka moich kumpli :/
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Ostatnio na gg miałem opis - "O co pyta nas śmierć, gdy w ramiona wpadniesz jej" (słowa piosenki Monstrum- O co pyta nas śmierć). Zauważyła to moja przyjaciółka Zuza, co prawda nie słyszała nigdy tej piosenki lecz nasunęła się jej refleksja, w tym temacie ma bardzo dużo do powiedzenia...
Refleksja ta spodobała mi się, a co wy o niej sądzicie?


*O co zapyta Cię śmierć,gdy w ramiona wpadniesz jej?*

Śmierć. Słowo, które budzi strach, czy też nadzieja?
Opierając się o statystyki, z roku na rok przybywa coraz wiecej przypadków samobójstw. Prawda czy fałsz?
I jedno i drugie. Samobójstwa były zawsze, tyle ze ich nie dostrzegano. Zycie odbierają sobie i młodzi i starsi. Tych młodszych jednak jest duzo wiecej. Sa to czesciej dziewczyny niż chłopcy. Dlaczego to robią? Jest to najboleśniejsze ze wszystkich pytań. Co chcą przez to osiągnąć? Co najczesciej myślą osoby odbierające sobie zycie? Dlaczego chcą zakończyć zycie? Przeciez przed nimi jeszcze tyle wspaniałych chwil! One jednak tak nie myślą. Lub nie chcą myśleć. Nie mogąc znalezc rozwiązania problemu,wsparcia,miłości i akceptacji,uważają,ze śmierć jest najlepszym rozwiązaniem.
Odchodząc,pozostawiają żal, gorycz i smutek w sercach najbliższych. Najczesciej mysli o samobójstwie sa poprzedzane depresją (brak apetytu, płacz, huśtawka nastrojów). Jakże temu zaradzić? Lepiej zapobiegać niż
leczyć- jak mowi przysłowie. Tylko pytanie-jak?
Odpowiedz jest prosta- kochać pomimo wad, chwalić zalety, osiągnięcia,wspierać w działaniach (np. Gdy córka twierdzi, że jest gruba, nie odpowiadać- nie Bądź glupia- tylko zaproponować wspólną dietę), a przede wszystkim wiele rozmawiać. Poczują wtedy, ze sa potrzebne, kochane. Nie zabraniac kategorycznie wszystkiego z wytłumaczeniem- bo nie. Mozna przeciez zawsze pójść na kompromis. Nie oznacza to jednak,ze mozna pozwalać na wszystko. Wczesniej czy pozniej odwdzieczą nam sie za milosc, zrozumienie i troskę. Tych trzech uczuć najbardziej brakuje młodym samobójcom. Co jednak mozna powiedziec, gdy ktos zabija sie dla "sportu, szpanu" itd,itp? Napewno jest to wina zle wpojonych zasad moralnych. Taki człowiek nie szuka rozwiązania, tylko przygody, chce przeżyć to na własnej skórze. Popełnia jednak błąd. Raz straconego zycia nie odzyska.
 
Do góry