Samobójstwo

M

Mia

Guest
a mi ostatnio psycholog wysuneła teorie ze moje mysli autodestrukcyjne to chec przejecia kontroli nad zyciem i smiercia
 

MoniS20

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2008
Posty
17
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Elbląg
ja mialam takie mysli ale to tylko mysli nigdy bym sie nie odwazyla na taki czyn:)
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Wiesz Mia jaki mam stosunek do psychologow? Sa dla mnie kpina i obelga!!! Potrafia tylko gadac.

Ja mysle, ze sama nie wiesz czego chcesz od zycia. Zapewne egzystecja nie jest Ci obca. Potrafisz sie jeszcze obudzic i wstac z lozka w pelni entuzjazmu i energii do zrobienia czegos niesamowitego, orginalnego i wielkiego w Twoim mniemaniu. Potrafisz sie bawic zyciem i czerpac z tego radosc?

Jesli bedziesz chciala to napisze ci cos na PW o mnie, moze mi cos ciekawego poradzisz. Ale i chce Ci o tym powiedziec, zeby Ci pokazac, ze nie tylko Ty jestes nieszczesliwa, a pomimo to potrafie sie czasami zasmiac i powiedziec, ze warto bylo.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Hmm... podszedlem Cie troszke. Twoja wypowiedz, publicznie nie powiem z jakimi ludzmi sie kojarzy. Poza tym jestem ciekaw na ile Twoj egoizm wygrywa z zdrowym rozsadkiem?
 
M

Mia

Guest
Hmm... podszedlem Cie troszke. Twoja wypowiedz, publicznie nie powiem z jakimi ludzmi sie kojarzy. Poza tym jestem ciekaw na ile Twoj egoizm wygrywa z zdrowym rozsadkiem?

zarowno egoizm jak i zdrowy rozsadek to pojecia abstrakcyjne wiec subiektywie odbierane. inna definicje tego moze sz miec ty, inna ja.

zdrowy rozsadek...w p0rzypadku takiego szamba jakie mam w mozgu chyba trudno o tym mówic...
 
M

Mia

Guest
miewam. ale narazie nic z nich nie wynika.

bo to idzie postepowo.
mysli rezygnacyjne(nie chce mi sie zyc)-->mysli samobojcze-->plany amobojcze-->proby samobojcze--> i...+++ cel osiagniety.
dlatego tzrewba reagowac wczesniej niz wstapi sie w kolejny etap .
 

redhotka

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2008
Posty
103
Punkty reakcji
0
Ja miałam myśli samobójcze a nawet wszystko dokładnie zaplanowałam ale stchórzyłam. Teraz też czasami myślę że dobrze byłoby gdyby to wszystko się już skończyło ale na pewno się nie zabiję nie zrobię tej satysfakcji moim wrogom
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
40
Miasto
Dark side of the Moon
cierpieie innych sprawia ze czuje sie jak wiekze :cenzura:. niektorzy na prawde maja powody do smutku. hipokryzja z mojej strony sa moje łzy...
Ależ to nie ma znaczenia, znaczenie ma to, że cierpisz i dla Ciebie cierpienie jest realne i ogromne.
Dla kogoś, kto krzyczy z bólu złamanej nogi, żadną ulgą nie jest świadomość, że ktoś inny ma zlamane dwie nogi...

PS.
Pozwolę sobie zapytać - co mówi Twoja psycholog o tym poczuciu winy wobec siebie?
 
M

Mia

Guest
Ależ to nie ma znaczenia, znaczenie ma to, że cierpisz i dla Ciebie cierpienie jest realne i ogromne.
Dla kogoś, kto krzyczy z bólu złamanej nogi, żadną ulgą nie jest świadomość, że ktoś inny ma zlamane dwie nogi...

PS.
Pozwolę sobie zapytać - co mówi Twoja psycholog o tym poczuciu winy wobec siebie?

depresji czesto towarzysza urojenia winy.
paranoja.
ostatnio mijałam na ulicy miejsce wypadku ktory odbył sie jakies 5 min wczesniej. coz za poczucie winy mna targało ze nie uczestniczyłam w nim ja. mogłam przeciez wyjsc 5min wczesniej,. mam małe miekkie auto-moze wtedy kierowca tego drugiego miałby szanse przezyciA. zdaaje sobie sprawe jak to głupio brzmi, ale jak juz mowiłaam wczesniej w mojej głowie chyba za duzo syfu by znalazło sie tez miejsce na zdrowy rozsadek...
 

311bastek311

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2006
Posty
592
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Śląsk
Mia napisała coś głupiego nie realnego i chorego !!! A ja to rozumiem.I to mnie przeraża.
Poczcie winy wobec siebie... hmmm jest ogromne.Bo to ja jestem winny.Ja odpowiadam za swoje decyzje.To ja mam doła.To ja się tne.To JA JA ja myśle o śmierci.Wszystko JA !!!
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
depresji czesto towarzysza urojenia winy.
paranoja.
ostatnio mijałam na ulicy miejsce wypadku ktory odbył sie jakies 5 min wczesniej. coz za poczucie winy mna targało ze nie uczestniczyłam w nim ja. mogłam przeciez wyjsc 5min wczesniej,. mam małe miekkie auto-moze wtedy kierowca tego drugiego miałby szanse przezyciA. zdaaje sobie sprawe jak to głupio brzmi, ale jak juz mowiłaam wczesniej w mojej głowie chyba za duzo syfu by znalazło sie tez miejsce na zdrowy rozsadek...

Fakt, trzeba miec niewiadomo co w glowie, zeby myslec o ciaglej smierci. Nie zal mi takich ludzi, gardze nimi. Ich smierc bedzie kpina i jawnym zadrwieniem z smierci, wspanialego i sprawiedliwego aniola. A jednoczesnie rozumiem ich i podziwiam.
 
M

Mia

Guest
mam mysli...
jestem sama w domu, w szafce pełno leków...
wiem ze w głebi duszy tego nie chce, nie pisałabym...
 

Exilia

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2008
Posty
4
Punkty reakcji
0
nie raz myslalam o samobojstwie a nawet probowalam ale co dzieki temu zyskam?
spokoj a zarazem wolnosc lecz coz mi z tego skoro swoim egoistycznym podejsciem zranila bym tak wiele bliskich mi ludzi...
wiadome ze zycie jest cholernie ciezkie lecz nie wolno sie poddawac,trzeba wierzyc w lepsze jutro.. czasem wystarczy dobrze sie rozejzec a znajdziesz to czego szukasz
 

311bastek311

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2006
Posty
592
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Śląsk
Rozglądam się... rozglądam... i nic.Pustka jakaś, paranoja.

Czasem wyobrażam sobie moją śmierć jakbym to zrobił.Ale tak już mam.I jakoś nikt tego nie zmieni.Każdy... kazdy podobny do mnie.Ja myślę... że każdy ma złe dni i ludzie są różni.Ja nie byłbym sobą gdybym o tym nie myślał.Ale samobójstwo to nie wyjście z syuacji.Potrafię nie tylko czuć ból i ten cały syf, ale także szczęście i radość.Gdybym zabił się kiedyś tam... nie zrobił bym tylu fajnych rzeczy.Nie posłuchał bym kilku genialnych płyt, nie obejrzałbym filmów kilku.I wielu innych małych rzeczy bym nie zrobił.
 

iwans

Nowicjusz
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
515
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
A ja mam bardzo często myśli samobójcze ale nie mam okazji do ich spełnienia.
Pociąć się nie bo boli, powiesić się w ostateczności, utopić w życiu, skoczyć z dachu najchętniej ale brak dostępu do dachu, strzelić se w łeb brak pistoletu ;].
Raz stałem już na oknie ale bałem się, że za nisko i przeżyje(3-4 piętro) więc zszedłem. U mnie w pobliżu nie ma żadnych wieżowców więc klapa:/ Na razie nie mam już tych myśli bo mam nową kartę graficzną i tyle gierek mam do wypróbowania;]
 

iguaanaa

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2006
Posty
376
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
bezdomna !
kilka dni temu powiesila się moja przyjaciółka :( wcześniej jej chłopak teraz ona.......ciężko jest. mam wyrzuty że jej nie pomogłam :(
 
Do góry