Jambez
Absurd i Nonsens
Nie zdołałem odnaleźć ogólnego tematu, w którym miłośnicy przeprowadzają ze sobą dyskusje na temat sagi Gothic. Także pozwoliłem sobie założyć ten wątek, abyście mogli przedstawić ogółowi własne przeżycia bezpośrednio związane z tą właśnie sagą.
Odkąd sięgam pamięcią, to zapamiętałem moment zakupienia pewnego numeru miesięcznika gier komputerowych "Play", gdzie na okładce zamieszczono pierwszą odsłonę niezawodnych przygód bezimiennego skazańca, który stawia czoło niebezpieczeństwu związanym z górniczą doliną, która została uznana za kolonią więźniów na wyspie Khorinis na wschód od królestwa. Możliwości jakie ta gra zaoferowała podbiła doszczętnie moje serce i zmusiła do wielogodzinnego grania, podczas którego zapoznałem krainę, oraz masę zasad wśród poszczególnych obozów. Szczerze mówiąc nieraz utknąłem w dość czułym punkcie, lecz mimo tego udało mi się sprostać zadaniu i po jego wykonaniu z uśmiechem na twarzy wracałem do zleceniodawcy, że udało mi się załatwić sprawę. Pierwsza odsłona Gothica miała ten niepowtarzalny klimat, jakiego nie mogłem dostrzec w pozostałych częściach, a konkretnie chodzi mi o tajemniczość, która ogarniała naszego bezimiennego herosa. Można rzec, że większość zadań sprawiała mi ogromne niespodzianki, zwłaszcza, gdy przygoda się rozkręciła podczas rozpoczęcia czwartego rozdziału w momencie gdy udałem się do starego obozu, aby móc przekonać magów ognia do odprawienia rytuału wysadzenia kopca rudy, podczas gdy okazało się, że ich wymordowano ze względu na to, że przeciwstawili się namiestnikowi obozu. Głównym motywem w fabule jest magiczna bariera utworzona na rozkaz króla przez dwunastu magów z kręgu ognia, oraz wody, aby uniemożliwić więźniom ucieczkę poza obręb koloni. Król w między czasie toczy spór na ogromną skalę z orkami na kontynencie i potrzebował rudy, która miała właściwości magiczne, aby móc ulepszyć wyposażenie armii i ostatecznie położyć orkom kres. W ten sposób do wydobycia rudy wykorzystywał więźniów, których skazywał do górniczej doliny za najmniejsze przestępstwa, lecz podczas tworzenia magicznej bariery więźniowie podnieśli bunt i zaatakowali strażników królewskich w ten sposób przypierając króla do muru, który musiał z nimi negocjować w zamian za regularne dostarczanie magicznych drobin rudy do królestwa. Podczas rytuału tworzenia bariery okazało się, że coś zakłóciło strukturę magii i bariera przybrała takie rozmiary, że uwięziła samych magów w błękitnej powłoce. Nasz bohater stawia czoło tej zagadce i oczywistą rzeczą jest to, że obala barierę z pomocą nekromanty, który nadzorował tworzenie bariery, jako trzynasty mag, zanim opuścił krąg magicznego ognia i zaczął prowadzić badania nad czarną magią, lecz zakończenia wam nie zdradzę, aby umilić wam rozgrywkę. Następna odsłona przedstawia los tego samego bohatera po wydarzeniach związanych z obaleniem bariery. Fabuła rozpoczyna się już poza barierą w komnacie wieży nekromanty, który przyzywa naszego dość wyczerpanego bohatera do świata żywych i ma zamiar go wykorzystać do dalszych upragnionych celów. Okazało się, że po obaleniu bariery w koloni rozpętał się chaos. Mianowicie więźniowie zaczęli uciekać z obrębu górniczej doliny w zamiarze uratowania własnego tyłka przed nadchodzącymi hordami zielonoskórych, mało tego przybyły smoki, które są głównym wątkiem w fabule. Nasz śmiałek za wszelką cenę musi udać się do miasta i zdobyć niezbędny do pokonania smoków artefakt zwanym okiem innosa, który bezpośrednio należał do boga światłości i wszystkich dóbr. Szczerze mówiąc, to zadanie nie będzie takie banalne do zrealizowania, ze względu na to, że czeka na nas szereg zadań, które nam utrudnią odzyskanie artefaktu, ponieważ do pobliskiego miasta dotarł oddział paladynów, aby wycofać z powrotem więźniów do koloni i wesprzeć morale ludzi w mieście. Powstał również dodatek, który wręcza nam dodatkowo parę godzin na przejście zadań, które wiążą się bezpośrednio z pierwszą odsłoną gry. Historia opiera się na byłym magnacie, którego mogliśmy podziwiać za czasów istnienia starego obozu. Został opętany przez złe moce boga zniszczenia i nienawiści w zamiarze pokonania ładu i porządku, aby móc zapanować nad światem. Tak więc chcąc, bądź nie chcąc powinniśmy go pokonać i za wszelką cenę nie dopuścić do zrealizowania planu. Wprowadzono dodatkowo odmienną krainę, również dodano zleceniodawców wszelkich zadań, możliwość przynależenia do nowych gildii, a zarazem gracz może podziwiać nowe zwierzęta, oraz walczyć rozmaitymi nowymi orężami zadając wrogom zwiększone obrażenia. Trzecia odsłona natomiast rozgrywa się na kontynencie po opuszczeniu Khorinis. Ostatecznie bohater zgładził pana smoków i zdołał podnieść żagle na okręcie, aby móc wreszcie upuścić przeklętą wyspę, lecz po dobiciu do brzegów królestwa okazało się, że król ostatecznie poniósł klęskę. Producenci wprowadzili trzy zakończenia w grze. Pierwsze opiera się na wyzwoleniu miast z pod władzy orków i odnalezieniu dwunastu ognistych pucharów, aby móc wprowadzić ład i harmonię w całym królestwie. Równie dobrze możemy stanąć po stronie orków, aby położyć ostatecznie kres wszelkiemu dobru na świecie. Następne zakończenie, to nic innego, jak zachowanie przez naszego bohatera neutralności i dostanie się do niezbadanych dotychczas krain jednocześnie pokonując bóstwa, które staczały ze sobą odwieczną walkę. Ogromna rzesza fanów sagi uważa trzecią odsłonę za nieporozumienie, chociaż po wgłębieniu się w los bohatera można stwierdzić bez skrupułów, że ostatnia część w jakiś sposób nieco przyciąga nas do szklanego ekranu z powodu ciekawości, która nas ogarnia. Można wyraźnie dostrzec, że ulepszono wprowadzono nowy silnik graficzny, który okazał się kompletną porażką ze względu na pozbawienie mrocznego klimatu w świecie, zamiast tego gra sprawia wrażenie przesłodzenia detali jaskrawością. Wracając do głównego wątku. Nasz heros ma wreszcie okazję spotkania oko w oko z królem, który nie przebiera w słowach, aczkolwiek zmusza go do wyzwolenia kontynentu i każe mu odszukać nekromantę, a mianowicie chodzi o naszego starego mentora, który pomógł nam obalić magiczną barierę, oraz postawić kres prehistorycznych gadom. Osobiście za wszelką cenę musiałem odnaleźć maga, aby móc się dowiedzieć jakie ma zamiary wobec całego tego zamieszania. Również powstał dodatek do tej odsłony, ale z powodu niedopracowań w grze nie przeszedłem gry. Zresztą nie ma co opowiadać ze względu na to, że producenci doszczętnie rozczarowali ogromną rzeszę fanów pod względem niedoróbek, oraz sposobu wypowiadania się głównego bohatera. Osobiście zacieram dłonie na nadchodzącą premierę zapowiedzianego produktu pod banderą Arcania a Gothic Tale. Postanowiono zmienić nazwę ze względu na diametralną zmianę producenta ze względu na to, że Gothic III okazał się kompletną porażką. Producenci udostępnili w sieci nieco informacji dot. nadchodzącej odsłony tego niesamowitego RPG'a, a mianowicie gracz wcieli się w całkiem nowego bohatera, któremu zamordowano rodzinę, oraz splądrowano dom podczas najazdu armii królewskiej na jego rodzinne miasto. Dam sobie rękę odrąbać, że nie spodziewacie się, kto mógł dopuścić się do tak bestialskiego czynu. Otóż zamierzam rozwikłać to niedomówienie. Nasz bohater z poprzednich odsłon zasiadł na tronie królewskim, lecz mimo tego został opętany przez złe moce, które prawdopodobnie są związane w jakimś stopniu z obaleniem bariery w górniczej dolinie i z wypędzeniem demona, który był powodem, że podczas tworzenia magicznej powłoki magowie stracili kontrolę nad rzuceniem czaru. Tak nawiasem nie mogę się doczekać dnia premiery Arcanii i powoli odliczam dni, aż produkt trafi na półki sklepowe.
Odkąd sięgam pamięcią, to zapamiętałem moment zakupienia pewnego numeru miesięcznika gier komputerowych "Play", gdzie na okładce zamieszczono pierwszą odsłonę niezawodnych przygód bezimiennego skazańca, który stawia czoło niebezpieczeństwu związanym z górniczą doliną, która została uznana za kolonią więźniów na wyspie Khorinis na wschód od królestwa. Możliwości jakie ta gra zaoferowała podbiła doszczętnie moje serce i zmusiła do wielogodzinnego grania, podczas którego zapoznałem krainę, oraz masę zasad wśród poszczególnych obozów. Szczerze mówiąc nieraz utknąłem w dość czułym punkcie, lecz mimo tego udało mi się sprostać zadaniu i po jego wykonaniu z uśmiechem na twarzy wracałem do zleceniodawcy, że udało mi się załatwić sprawę. Pierwsza odsłona Gothica miała ten niepowtarzalny klimat, jakiego nie mogłem dostrzec w pozostałych częściach, a konkretnie chodzi mi o tajemniczość, która ogarniała naszego bezimiennego herosa. Można rzec, że większość zadań sprawiała mi ogromne niespodzianki, zwłaszcza, gdy przygoda się rozkręciła podczas rozpoczęcia czwartego rozdziału w momencie gdy udałem się do starego obozu, aby móc przekonać magów ognia do odprawienia rytuału wysadzenia kopca rudy, podczas gdy okazało się, że ich wymordowano ze względu na to, że przeciwstawili się namiestnikowi obozu. Głównym motywem w fabule jest magiczna bariera utworzona na rozkaz króla przez dwunastu magów z kręgu ognia, oraz wody, aby uniemożliwić więźniom ucieczkę poza obręb koloni. Król w między czasie toczy spór na ogromną skalę z orkami na kontynencie i potrzebował rudy, która miała właściwości magiczne, aby móc ulepszyć wyposażenie armii i ostatecznie położyć orkom kres. W ten sposób do wydobycia rudy wykorzystywał więźniów, których skazywał do górniczej doliny za najmniejsze przestępstwa, lecz podczas tworzenia magicznej bariery więźniowie podnieśli bunt i zaatakowali strażników królewskich w ten sposób przypierając króla do muru, który musiał z nimi negocjować w zamian za regularne dostarczanie magicznych drobin rudy do królestwa. Podczas rytuału tworzenia bariery okazało się, że coś zakłóciło strukturę magii i bariera przybrała takie rozmiary, że uwięziła samych magów w błękitnej powłoce. Nasz bohater stawia czoło tej zagadce i oczywistą rzeczą jest to, że obala barierę z pomocą nekromanty, który nadzorował tworzenie bariery, jako trzynasty mag, zanim opuścił krąg magicznego ognia i zaczął prowadzić badania nad czarną magią, lecz zakończenia wam nie zdradzę, aby umilić wam rozgrywkę. Następna odsłona przedstawia los tego samego bohatera po wydarzeniach związanych z obaleniem bariery. Fabuła rozpoczyna się już poza barierą w komnacie wieży nekromanty, który przyzywa naszego dość wyczerpanego bohatera do świata żywych i ma zamiar go wykorzystać do dalszych upragnionych celów. Okazało się, że po obaleniu bariery w koloni rozpętał się chaos. Mianowicie więźniowie zaczęli uciekać z obrębu górniczej doliny w zamiarze uratowania własnego tyłka przed nadchodzącymi hordami zielonoskórych, mało tego przybyły smoki, które są głównym wątkiem w fabule. Nasz śmiałek za wszelką cenę musi udać się do miasta i zdobyć niezbędny do pokonania smoków artefakt zwanym okiem innosa, który bezpośrednio należał do boga światłości i wszystkich dóbr. Szczerze mówiąc, to zadanie nie będzie takie banalne do zrealizowania, ze względu na to, że czeka na nas szereg zadań, które nam utrudnią odzyskanie artefaktu, ponieważ do pobliskiego miasta dotarł oddział paladynów, aby wycofać z powrotem więźniów do koloni i wesprzeć morale ludzi w mieście. Powstał również dodatek, który wręcza nam dodatkowo parę godzin na przejście zadań, które wiążą się bezpośrednio z pierwszą odsłoną gry. Historia opiera się na byłym magnacie, którego mogliśmy podziwiać za czasów istnienia starego obozu. Został opętany przez złe moce boga zniszczenia i nienawiści w zamiarze pokonania ładu i porządku, aby móc zapanować nad światem. Tak więc chcąc, bądź nie chcąc powinniśmy go pokonać i za wszelką cenę nie dopuścić do zrealizowania planu. Wprowadzono dodatkowo odmienną krainę, również dodano zleceniodawców wszelkich zadań, możliwość przynależenia do nowych gildii, a zarazem gracz może podziwiać nowe zwierzęta, oraz walczyć rozmaitymi nowymi orężami zadając wrogom zwiększone obrażenia. Trzecia odsłona natomiast rozgrywa się na kontynencie po opuszczeniu Khorinis. Ostatecznie bohater zgładził pana smoków i zdołał podnieść żagle na okręcie, aby móc wreszcie upuścić przeklętą wyspę, lecz po dobiciu do brzegów królestwa okazało się, że król ostatecznie poniósł klęskę. Producenci wprowadzili trzy zakończenia w grze. Pierwsze opiera się na wyzwoleniu miast z pod władzy orków i odnalezieniu dwunastu ognistych pucharów, aby móc wprowadzić ład i harmonię w całym królestwie. Równie dobrze możemy stanąć po stronie orków, aby położyć ostatecznie kres wszelkiemu dobru na świecie. Następne zakończenie, to nic innego, jak zachowanie przez naszego bohatera neutralności i dostanie się do niezbadanych dotychczas krain jednocześnie pokonując bóstwa, które staczały ze sobą odwieczną walkę. Ogromna rzesza fanów sagi uważa trzecią odsłonę za nieporozumienie, chociaż po wgłębieniu się w los bohatera można stwierdzić bez skrupułów, że ostatnia część w jakiś sposób nieco przyciąga nas do szklanego ekranu z powodu ciekawości, która nas ogarnia. Można wyraźnie dostrzec, że ulepszono wprowadzono nowy silnik graficzny, który okazał się kompletną porażką ze względu na pozbawienie mrocznego klimatu w świecie, zamiast tego gra sprawia wrażenie przesłodzenia detali jaskrawością. Wracając do głównego wątku. Nasz heros ma wreszcie okazję spotkania oko w oko z królem, który nie przebiera w słowach, aczkolwiek zmusza go do wyzwolenia kontynentu i każe mu odszukać nekromantę, a mianowicie chodzi o naszego starego mentora, który pomógł nam obalić magiczną barierę, oraz postawić kres prehistorycznych gadom. Osobiście za wszelką cenę musiałem odnaleźć maga, aby móc się dowiedzieć jakie ma zamiary wobec całego tego zamieszania. Również powstał dodatek do tej odsłony, ale z powodu niedopracowań w grze nie przeszedłem gry. Zresztą nie ma co opowiadać ze względu na to, że producenci doszczętnie rozczarowali ogromną rzeszę fanów pod względem niedoróbek, oraz sposobu wypowiadania się głównego bohatera. Osobiście zacieram dłonie na nadchodzącą premierę zapowiedzianego produktu pod banderą Arcania a Gothic Tale. Postanowiono zmienić nazwę ze względu na diametralną zmianę producenta ze względu na to, że Gothic III okazał się kompletną porażką. Producenci udostępnili w sieci nieco informacji dot. nadchodzącej odsłony tego niesamowitego RPG'a, a mianowicie gracz wcieli się w całkiem nowego bohatera, któremu zamordowano rodzinę, oraz splądrowano dom podczas najazdu armii królewskiej na jego rodzinne miasto. Dam sobie rękę odrąbać, że nie spodziewacie się, kto mógł dopuścić się do tak bestialskiego czynu. Otóż zamierzam rozwikłać to niedomówienie. Nasz bohater z poprzednich odsłon zasiadł na tronie królewskim, lecz mimo tego został opętany przez złe moce, które prawdopodobnie są związane w jakimś stopniu z obaleniem bariery w górniczej dolinie i z wypędzeniem demona, który był powodem, że podczas tworzenia magicznej powłoki magowie stracili kontrolę nad rzuceniem czaru. Tak nawiasem nie mogę się doczekać dnia premiery Arcanii i powoli odliczam dni, aż produkt trafi na półki sklepowe.