To że chce chodzić na imprezy nie jest równoznaczne, że nie kocha.Psychika ludzka jest dużo bardziej skomplikowana.
Możliwe że potrzebuje chodzić na imprezy, z powodów towarzyskich, a nie doszły mąż jej tego zabraniał lub/i nie jest psychicznie i emocjonalnie dojrzała do ślubu.
Co nie oznacza braku uczucia, to że była w takim stanie rok sugeruje, że właśnie próbowała się zmienić, może facet za bardzo na nią naciskał, z tym ślubem lub/i wymagał od niej rzeczy które w tym wypadku wiązały się z wyrzeczeniem czyli nie chodzenie na imprezy.
Czemu z wyrzeczeniem?
Taka natura ludzka jedna rzecz wiąże się z innymi czyli dla jakieś osoby imprezy to mogą być tylko takie zabawy dla starszych dzieciaczków, ale już dla innych może to być potwierdzenie ich poczucia wartości lub/i atrakcyjności.
Taka osoba może czuć się źle, :moje koleżanki chodzą ja niemoge", następuje stopniowe oddalenie więzi pomiędzy nimi(koleżanką co chodzi na imprezy a taką co nie chodzi) aż w końcu więź zanika
Nie nam badać czy ta więź ma jakąś wartość czy też nie, ale takie coś zazwyczaj boli, tym bardziej że daje uczucie oddalenia się, co powoduje w mózgu a raczej może powodować że pojawi sie o to takie pytanie:
"Skoro byłam z nimi tak blisko, a teraz jestem tak daleko, to może tak będzie w moim związku? i tak naprawdę pozostanie tylko papierek?"
Może się bać że da wszytko z siebie a on ją zostawi i dlatego jakby go ubiec aby nie dawać więcej i nie zostać bez niczego
Mój prywatny stosunek do imprezowania jest taki... "Po co mi to?"
Mnie to osobiście nic nie da, ba szkoda mi na bilet by się ruszyć z domu i szkoda mi czasu jaki bym w moim mniemaniu "straciła"
Wole umówić się i pogadać normalnie ale ludzie są różni a najważniejsze to się szanować.
Do autorki masz inny system patrzenia na świat, niż Twoja siostra co nie oznacza że jej decyzja jest godna potępienia a ona może tak odebrać jak przestaniesz ją wspierać, z drugiej strony człowiek powinnen robić to co czuje, wynik jak tak nie robimy masz przed sobą odwołany ślub
Dla mnie sprawa prosta czujesz i chcesz ją wspierać? robisz to...
Nie czujesz tak, nie robisz.
Czemu? bo tak wchodzisz w takie auto zakłamanie pt powinnam zrobić i dwu kropek, mimo że myślę inaczej.
Sugerowałabym jednak przed izolowaniem się od siostry porozmawiać z nią i spróbować zrozumieć, a przede wszystkim dać jej deklaracje że jeśli będzie czegoś potrzebowała to jej pomożesz.
Bo to że się z nią nie zgadzasz nie oznacza że nie kochasz i nie wesprzesz w kryzysowej sytuacji. Prawda?
Ale ona może to odebrać inaczej.
Na koniec.
Może Twoja siostra próbowała dostosować się do wymagań jakie stawiało jej otoczenie i rodzina? i stąd zgodziła się na ślub, mimo że czuła inaczej.