Rozstali sie na miesiac przed slubem...

evolet07

Nowicjusz
Dołączył
17 Czerwiec 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Mam problem, moja siostra na miesiac przed slubem stwierdzila, ze jednak nie jest na to gotowa, ze woli imprezy, itd. Slub byl planowany od ponad roku czasu, tyle razy upewnialam sie ze wlasnie tego chce... A tu dzisiaj dowiaduje sie ze wszystko odwolane. Nie mowiac o tym ze szkoda mi jej niedoszlego meza... na prawde dobry koles i widac bylo ze ja kocha. I co ja mam zrobic teraz ? Jestem starsza siostra, powaznie zdenerwowana siostra w tym momencie, najchetniej nie odzywalabym sie do niej, olala zupelnie. Chociaz z drugiej strony, jestem siostra. Czy nie wlasciwsze byloby zostac z nia i wesprzec w tej (dla mnie idiotycznej - dla niej pewnie trudnej) decyzji ?

P.S. Przepraszam za brak polskich liter, lecz nie posiadam polskiej czcionki. Dziekuje za wyrozumialosc.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Nie ty masz problem i nie masz nic robić. Możesz przyjąć do wiadomości decyzję siostry. Szkoda faceta, ale bardziej byłoby szkoda, gdyby dowiedział się miesiąc PO ślubie, że młoda żona woli imprezy i ma gdzieś życie rodzinne. Szacun dla siostry. Nie za to, że jest, imprezową, niegotową do podjęcia zobowiązania osobą, ale za to, że machnęła ręką na zaawansowane przygotowania, przewidywaną reakcję rodziny - w tym twoją - i uczciwie postawiła sprawę. Za co chcesz ją ukarać zerwaniem kontaktów? Co twoim zdaniem powinna zrobić? Iść do ślubu, bo był planowany od roku, pomimo wątpliwości, oszukując siebie i narzeczonego?
Jeśli będziecie w dobrych stosunkach kiedyś dowiesz się, czy to "woli imprezy" to nie był po prostu pretekst.
 

podkowa

Nowicjusz
Dołączył
17 Czerwiec 2012
Posty
7
Punkty reakcji
1
Moim zdaniem powinnaś teraz wspierać siostrę i zastanów się czy na pewno chodzi o imprezy bo wątpię . Po ślubie też można chodzić na imprezy. Lepiej,że teraz zrezygnowała niż później miałaby się męczyć albo mieliby brać rozwód . Mówisz ,że to dobry facet ,że widać ,że ją kocha. Ale może tak na prawdę on jest miły i dobry tylko przy innych a jak są sami to jest zupełnie inaczej ?? Może ona boi się o tym powiedzieć bo wie ,że wszyscy go lubią i jej nie uwierzą . Tak jest często i znam takie przypadki . Jest też możliwość, że po prostu spanikowała ale myślę ,że skoro miała tyle odwagi aby na miesiąc przed ślubem odwołać go to miała powód albo powody. Więc najgorsze co możecie zrobić to naciskać na nią .Ślub to decyzja na całe życie i najgorsze co można zrobić to brać go pod naciskiem rodziny albo innych. Może być tak ,że ją namówicie a tym samym zmarnujecie jej całe życie. Lepiej niech sama dojrzeje do tej decyzji a jeśli kiedyś stwierdzi,że źle zrobiła to będzie miała tylko do siebie pretensje . Ty jako rodzina powinnaś ją wspierać i z nią rozmawiać bez różnicy jaką decyzję podejmie .
 

CrystalCiTY

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
206
Punkty reakcji
3
Popieram, powinnaś porozmawiac z siostrą, spróbować ją zrozumieć i poszukac drugiego dnia bo i mi się wydaje że nie chodzi o imprezowanie, to byloby za proste. Następnie jak już znajdziecie powod, spróbuj jej pomóc, być z nią, jak bym chciała, żeby moja stiostra mi w ten sposob pomogła, jakbym była w takiej sytuacji :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
wg mnie to jaki by to nie był powód to ... jest to Twoja siostra i nalezy trzymać jej stronę. Skoro nie zdecydowała się na ślub to znaczy, że coś było nie tak i to nawet nie ważne czy to ona chce imprezować, czy on coś robił tak. Nie pasowały do siebie różne elementy układanki i tyle.

Lepiej przed ślubem zrezygnować niż po.
 
B

Blancos

Guest
jaki by to nie był powód to ... jest to Twoja siostra i nalezy trzymać jej stronę
Nie do końca Greeg (jeżeli dobrze zrozumiałem) - to, że ktoś jest członkiem rodziny nie oznacza, że zawsze i w każdej sytuacji mamy bezwzględnie trzymać stronę tej osoby. Są takie sytuacje, gdzie nie powinno się tego robić (np. gdy facet ucieka od kobiety z dzieckiem i odmawia poniesienia jakiejkolwiek odpowiedzialności, jego rodzina powinna go potępić).

Dodatkowo warto zaznaczyć, że trzymać stronie =/= nie mówić tej osobie, co się o tym myśli.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Nie do końca Greeg (jeżeli dobrze zrozumiałem) - to, że ktoś jest członkiem rodziny nie oznacza, że zawsze i w każdej sytuacji mamy bezwzględnie trzymać stronę tej osoby. Są takie sytuacje, gdzie nie powinno się tego robić (np. gdy facet ucieka od kobiety z dzieckiem i odmawia poniesienia jakiejkolwiek odpowiedzialności, jego rodzina powinna go potępić).

Dodatkowo warto zaznaczyć, że trzymać stronie =/= nie mówić tej osobie, co się o tym myśli.

wedlug mnie dobrze ze sobie to uswiadomila przed slubem, dobrze ze miala na tyle odwagi zeby to powiedzieć, bo 99% ludzi wzielo by ten slub dla swietego spokoju, a potem cuda wianki czytamy o takich parkach co maja siebie na wazajem dosyć, bo to nie to.
 
S

*Solo Lee*

Guest
moja siostra na miesiac przed slubem stwierdzila, ze jednak nie jest na to gotowa, ze woli imprezy, itd. Slub byl planowany od ponad roku czasu, tyle razy upewnialam sie ze wlasnie tego chce... A tu dzisiaj dowiaduje sie ze wszystko odwolane. Nie mowiac o tym ze szkoda mi jej niedoszlego meza... na prawde dobry koles i widac bylo ze ja kocha.

Jestem przekonany, że ludzie biorą ślub jako potwierdzenie swojej miłości (w normalnych przypadkach). Rozumiem, że Ona go już nie kocha bo woli imprezy, czy jak to rozumieć? Są nadal razem, czy się rozstali?
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
To że chce chodzić na imprezy nie jest równoznaczne, że nie kocha.Psychika ludzka jest dużo bardziej skomplikowana.

Możliwe że potrzebuje chodzić na imprezy, z powodów towarzyskich, a nie doszły mąż jej tego zabraniał lub/i nie jest psychicznie i emocjonalnie dojrzała do ślubu.
Co nie oznacza braku uczucia, to że była w takim stanie rok sugeruje, że właśnie próbowała się zmienić, może facet za bardzo na nią naciskał, z tym ślubem lub/i wymagał od niej rzeczy które w tym wypadku wiązały się z wyrzeczeniem czyli nie chodzenie na imprezy.

Czemu z wyrzeczeniem?

Taka natura ludzka jedna rzecz wiąże się z innymi czyli dla jakieś osoby imprezy to mogą być tylko takie zabawy dla starszych dzieciaczków, ale już dla innych może to być potwierdzenie ich poczucia wartości lub/i atrakcyjności.

Taka osoba może czuć się źle, :moje koleżanki chodzą ja niemoge", następuje stopniowe oddalenie więzi pomiędzy nimi(koleżanką co chodzi na imprezy a taką co nie chodzi) aż w końcu więź zanika

Nie nam badać czy ta więź ma jakąś wartość czy też nie, ale takie coś zazwyczaj boli, tym bardziej że daje uczucie oddalenia się, co powoduje w mózgu a raczej może powodować że pojawi sie o to takie pytanie:

"Skoro byłam z nimi tak blisko, a teraz jestem tak daleko, to może tak będzie w moim związku? i tak naprawdę pozostanie tylko papierek?"

Może się bać że da wszytko z siebie a on ją zostawi i dlatego jakby go ubiec aby nie dawać więcej i nie zostać bez niczego

Mój prywatny stosunek do imprezowania jest taki... "Po co mi to?"

Mnie to osobiście nic nie da, ba szkoda mi na bilet by się ruszyć z domu i szkoda mi czasu jaki bym w moim mniemaniu "straciła"

Wole umówić się i pogadać normalnie ale ludzie są różni a najważniejsze to się szanować.

Do autorki masz inny system patrzenia na świat, niż Twoja siostra co nie oznacza że jej decyzja jest godna potępienia a ona może tak odebrać jak przestaniesz ją wspierać, z drugiej strony człowiek powinnen robić to co czuje, wynik jak tak nie robimy masz przed sobą odwołany ślub

Dla mnie sprawa prosta czujesz i chcesz ją wspierać? robisz to...

Nie czujesz tak, nie robisz.

Czemu? bo tak wchodzisz w takie auto zakłamanie pt powinnam zrobić i dwu kropek, mimo że myślę inaczej.

Sugerowałabym jednak przed izolowaniem się od siostry porozmawiać z nią i spróbować zrozumieć, a przede wszystkim dać jej deklaracje że jeśli będzie czegoś potrzebowała to jej pomożesz.

Bo to że się z nią nie zgadzasz nie oznacza że nie kochasz i nie wesprzesz w kryzysowej sytuacji. Prawda?

Ale ona może to odebrać inaczej.

Na koniec.

Może Twoja siostra próbowała dostosować się do wymagań jakie stawiało jej otoczenie i rodzina? i stąd zgodziła się na ślub, mimo że czuła inaczej.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Bywa tak, że zapowiedzi "spadły", wszystko przygotowane, goście, zakupy, no - wszystko!
I wtedy jedno z nich zastaje drugie w sytuacji jednoznacznie nieoczekiwanej i to jako czynnik aktywny, narzucający się...
Żenią się, bo jakże wszystko odwoływać itd ...
Naprawdę NIE POWINNI!!!

Opisana sytuacja skłaniała do rozstania w okresie jeszcze nie tak powodującym we łbach mętliku i pomiesznia z poplątaniem.
 

djstonka

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2012
Posty
56
Punkty reakcji
3
Wiek
43
Miasto
Warszawa
Ostatecznie ona jest dorosła i dorosłej osoby nie powinno się nawracać. Sama musi podejmować decyzje i sama zawsze poniesie ich wszelkie skutki. Gdyby teraz ktoś ją zmusił do ślubu to i tak pewnie by się w małrzeństwie nie odnalazła...
Moja rada - nie rób nic. To jej życie.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Lepiej rozstać się miesiąc przed ślubem niż miesiąc po ślubie.
W ślubie jest coś fałszywego ...
- Możesz pocałować PANNĘ młodą - mówi ksiądz.

A przecież nigdy nie było w obyczajach czegoś takiego jak czekanie na cudzą zgodę na całowanie.
A po drugie ... Ona po ślubie już nie jest panną
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Siostra jest bardzo nie dojrzała i by się męczyła w tym związku, dlatego lepiej, że to się rozpadło przed ślubem, a nie po.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Ludzie już tacy są - wolą się uczyć na własdnych błędach i nie lubią korzystać z cudzych doświadczeń.
Pouczania też nie lubią - nawet od własnej siostry.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
No, właśnie, Siostro! Raczej przypilnuj, jeżeli zdołasz, własnej siiostry, by imprezowanie nie przyczyniło się do pomnażania gatunku
 
Do góry