hmm jak widze faceta w różu, opalonego, włoski nażelowane to kojarzy mi się to z taką "blacharą"
Ja dość często widze facetów w różowym z dzieckiem. To chyba taka manifestacja: "patrzcie jaki jestem odważny", a dziecko to taki wentyl bezpieczeństwa
Bez dziecka nigdy by się na to nie zdobył hehehe
Tak naprawdę z jednej strony jest mi to obojętne, ale coraz częściej zaczynam sobie myśleć, że coś ten świat za bardzo pizd*wacieje i trzeba w końcu kiedyś powiedzieć NIE, bo za kilkadziesiąt lat ewolucja sama pozbawi facetów penisów
Doda je za to niektórym kobietom i już nie będą musiały się posiłkować sztucznymi penisami w pornolach
Mało kolorów dla facetów jest ?
Dla mnie to jest manifestacja, ale nie bardzo wiem czego. Patrzcie, jaki pokręcony jestem ? Taki znak czasów. Nie ma się mózgu, to trzeba się wybić "kolorem"
Nie wiem, nie gustuję w różu bo dla normalnego faceta jest za słitaśny
Zależy od postrzegania. I tak pewnie większość projektantów to geje, z roku na rok ubrania dla facetów są tak naprawdę coraz bardziej gejowate. W takim ZARA to połowa ciuchów jest gay-friendly
Jakieś wielkie guziki jak w babcinych swetrach itd. itp.
Co to jest gay-friendly ? A bo ja wiem. Patrze na coś i jeśli w mózgu mi się pojawi: "eee, jakieś takie gejowate" no to znaczy, że pora spojrzeć na coś innego
I to już nawet nie chodzi o niechęć do gejów, ale raczej o niechęć do samej tej subkultury, którą ktoś wytworzył, na maxa przerysowanej...