Roznice wiekowe u partnerow

Dziunia0001

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Między mną a moim narzeczonym jest 5 lat ( ja 20 a mój 25) moim zdaniem ten zakres wiekowy jest wporządku ,czytałam wyżej wasze posty i zgadzam się że czasem różnica wiekowa nie ma znaczenia nie chodzi mi oczywiscie poniżej 15 tylko wiecie ... ale to naprawde musza sie dobrze dobraĆ co nie jak różnica 10 lat lub więcej i byĆ szczęliwym zalezy również od charateru
 

jolcia12

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2008
Posty
13
Punkty reakcji
0
mój partner jest starszy ode mnie o 17 lat, jestesmy juz z sobą ok 6 lat :p
wiec uwazam ze wiek to nie przeszkoda.
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Między mną a moim narzeczonym jest 5 lat ( ja 20 a mój 25) moim zdaniem ten zakres wiekowy jest wporządku ,czytałam wyżej wasze posty i zgadzam się że czasem różnica wiekowa nie ma znaczenia nie chodzi mi oczywiscie poniżej 15 tylko wiecie ... ale to naprawde musza sie dobrze dobraĆ co nie jak różnica 10 lat lub więcej i byĆ szczęliwym zalezy również od charateru
I pełna racja! Gratuluję narzeczeństwa, tak przy okazji:) Białego i kwiecistego ślubu życzę:)!

Różnica wiekowa nie jest przeszkodą, jeśli ludzie się dogadują:) Gorzej natomiast jest z tym jak na pary o powszechnie uznawanej za dziwaczną różnicą patrzy społeczeństwo. Wyobraź sobie, że jesteście tacy sami a to Ty jesteś 5 lat starsza... Podejrzewam, że np. jego rodzice byliby średnio zadowoleni z waszego narzeczeństwa.
 

Dziunia0001

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
34
I pełna racja! Gratuluję narzeczeństwa, tak przy okazji:) Białego i kwiecistego ślubu życzę:)!

Dziękuję bardzo :)

Różnica wiekowa nie jest przeszkodą, jeśli ludzie się dogadują:) Gorzej natomiast jest z tym jak na pary o powszechnie uznawanej za dziwaczną różnicą patrzy społeczeństwo. Wyobraź sobie, że jesteście tacy sami a to Ty jesteś 5 lat starsza... Podejrzewam, że np. jego rodzice byliby średnio zadowoleni z waszego narzeczeństwa.

Powiem ci że jego rodzice sa wporzadku i zapewne nie mieli by nic przeciwko , Racja społeczeństwo ma różne poglądy na temat róznicy wieku ale nie powinno się tym przejmowaĆ to para jest dla siebie i ot oni mają sie kochac a nie dla ludzi którzy tego nie rozumią
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Powiem ci że jego rodzice sa wporzadku i zapewne nie mieli by nic przeciwko , Racja społeczeństwo ma różne poglądy na temat róznicy wieku ale nie powinno się tym przejmowaĆ to para jest dla siebie i ot oni mają sie kochac a nie dla ludzi którzy tego nie rozumią
I świetnie, że tak myślisz, ale słowa innych ludzi, nawet jeśli nie przejmuje się nimi za bardzo, potrafią bolec i rodzic różnice między "zakochanymi".
 

pycia21

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2009
Posty
179
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubuskie
U nas w społeczeństwie jest tak, że...

1) Kobieta młodsza od mężczyzny do 10 lat to idealnie dobrana wiekowo para.
2) W tym samym wieku to średnio dobrana para.
3) Kobieta starsza od mężczyzny to jakieś spaczenie.

Wpływa na to fakt, że kobiety uważa się generalnie za szybciej dojrzewające i szybciej starzejące się od mężczyzn, stąd dobrze jest, jeżeli facet jest starszy (wtedy psycho-fizycznie mają byc rzekomo na jednym poziomie)... Moim zdaniem to głupie, bo są chłopcy, którzy dojrzewają szybko, i dziewczynki, które dojrzewają wolno. Ciężko określic wiekiem, czy są na jednym poziomie. Uważam więc, że to sami potencjalni patnerzy powinni decydowac o tym, czy ze sobą byc czy nie na podstawie tego, w jakim stopniu się rozumieją:)

Co zaś się tyczy problemu cytowanej przeze mnie "Martuśki" to:
a) Jak odczuwacie różnicę wieku?
b) Nie zastanawiałaś sie, aby olac ludzi i spróbowac?:)

no dokładnie Kobieta starsza od faceta postrzegane jest jako spaczenie...

w sumie ta róznica wieku nie jest az tak widoczna, nawet fizycznie bo podobno mlodo wygladam :) wielu ludzi daje mi znacznie mniej ale to akurat dobrze :p myslas o tej różnicy wiekowej zaraz sie mysli o tym co inni pomysla - zwłaszcza o rodzicach - zwłaszcza jego.on sam sie kiedys przyznał ze cos do mnie czuje tylko nie wie za bardzo co. mysle ze jeszcze nie jest gotowy na taki zwiazek. ja za bardzo sie w to wszystko wczuwam a on tak jakby sobie z tego niczego nie robił- czasami go nie rozumiem... bo niby czegos chce ale czasu dla mnie znalezc nie moze... itp.nie wiem moze go to wszystko meczy. chociaz mowi ze nie, ze wszystko jest ok i wcale sie nie narzucam, a nawet mu sie to podoba - mi przestaje... bo widze ze nalezy do facetów którzy lubia byc zdobywani itp., ja to lubie tylko ze jak za kazdym razem z czyms wyskocze (np. propozycja spotkania) to on zazwyczaj mi odmawia bo niby nie ma czasu itp. spróbuje juz tego nie robic, bo jakos mysle ze sie ,,narzucam", choc jak juz sie spotkamy to jest naprawde super... te spotkania ładuja mnie pozytywną energia, ale to tylko na chwile... i chaiałoby sie wiecej i wiecej...
 
K

krzysztofandraszak

Guest
w sumie ta róznica wieku nie jest az tak widoczna, nawet fizycznie bo podobno mlodo wygladam :)
Jeżeli chodzi o wygląd to wydaje mi się, że panowie dłużej wyglądają młodo od pań. Czy to jednak taki wielki problem? Myślę, że przy odpowiednim nastawieniu obu stron i mało drastycznej różnicy wiekowej, nie.

zwłaszcza o rodzicach - zwłaszcza jego
Twoich też. Jego i Twoich znajomych też. Ogólnie - w całym waszym otoczeniu mogą się znaleźc osoby, które jemu wytkną, że podrywa "babcie" (brutalnie ujmując), a Tobie, że nianczysz dzieci (lub podobne). To normalne i wynika bezpośrednio z nastawienia społecznego ludzi do takich związków...

cos do mnie czuje tylko nie wie za bardzo co
To niech pomyśli:)

mysle ze jeszcze nie jest gotowy na taki zwiazek. ja za bardzo sie w to wszystko wczuwam a on tak jakby sobie z tego niczego nie robił- czasami go nie rozumiem... bo niby czegos chce ale czasu dla mnie znalezc nie moze...
A może nie tyle nie jest gotowy, co właśnie boi się tego, co inni by powiedzieli, gdyby taki zwiazek miałby miejsce? Może dlatego zwyczajnie trzyma dystans?

Związki społecznie mało akceptowalne mają to do siebie, że ludzie muszą byc strasznie pewni tego, że chcą ze sobą byc, aby pod wpływem możliwej krytyki ze strony otoczenia się nagle nie rozpaśc. Daj mu trochę czasu, nie przyspieszaj. Jednak, jeżeli za długo nie będzie mógł się namyślic to podejmij inicjatywę i powiedz mu, że Ci bardzo na nim zależy, że go kochasz, ale nie możesz czekac na niego całe życie i chcesz, żeby się zadeklarował:)

chociaz mowi ze nie, ze wszystko jest ok i wcale sie nie narzucam, a nawet mu sie to podoba
A co ma Ci powiedziec? "No wiesz, jesteś fajną dziewczyną i gdybyśmy byli w jednym wieku to chciałbym z Tobą byc, a tak to nie wiem, bo koledzy się będą śmiali, rodzina martwic a ksiądz z ambony poda mnie za perwerta"? Tak trochę hiperbolicznie...

Nie powie Ci, że go to męczy, bo pewnie jest mu trochę z tym głupio... A to, że to lubi:) Jaki normalny facet nie czuje się miło jak kobieta okazuje mu względy?:)

jak za kazdym razem z czyms wyskocze (np. propozycja spotkania) to on zazwyczaj mi odmawia bo niby nie ma czasu
To mów mu, że chętnie się spotkasz, ale chcesz, żeby on wybrał termin i postaraj się dostosowac:)
Albo...

spróbuje juz tego nie robic, bo jakos mysle ze sie ,,narzucam", choc jak juz sie spotkamy to jest naprawde super...
Tak jak mówisz - daj mu przejac inicjatywę.

Gdybyś decydowała się na związek z nim, powinnaś raczej byc pewna, że oboje tego chcecie i że jesteście na zbliżonym poziomie dojrzałości, inaczej może byc ciężko - taka moja rada od serca:)

I tak może przeoczyłem, ale po ile wy macie lat, bo że 7 różnicy to wiem:)
 

mżawka

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2010
Posty
92
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Między mną, a moim chłopakiem jest różnica dwóch lat, on jest starszy.
Co do większej różnicy wieku - zależy od ludzi i od wieku właśnie. Bo z czasem te różnice mogą się spokojnie zatrzeć, nie są już odczuwalne.
 

pycia21

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2009
Posty
179
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubuskie
Jeżeli chodzi o wygląd to wydaje mi się, że panowie dłużej wyglądają młodo od pań. Czy to jednak taki wielki problem? Myślę, że przy odpowiednim nastawieniu obu stron i mało drastycznej różnicy wiekowej, nie.


Twoich też. Jego i Twoich znajomych też. Ogólnie - w całym waszym otoczeniu mogą się znaleźc osoby, które jemu wytkną, że podrywa "babcie" (brutalnie ujmując), a Tobie, że nianczysz dzieci (lub podobne). To normalne i wynika bezpośrednio z nastawienia społecznego ludzi do takich związków...


To niech pomyśli:)


A może nie tyle nie jest gotowy, co właśnie boi się tego, co inni by powiedzieli, gdyby taki zwiazek miałby miejsce? Może dlatego zwyczajnie trzyma dystans?

Związki społecznie mało akceptowalne mają to do siebie, że ludzie muszą byc strasznie pewni tego, że chcą ze sobą byc, aby pod wpływem możliwej krytyki ze strony otoczenia się nagle nie rozpaśc. Daj mu trochę czasu, nie przyspieszaj. Jednak, jeżeli za długo nie będzie mógł się namyślic to podejmij inicjatywę i powiedz mu, że Ci bardzo na nim zależy, że go kochasz, ale nie możesz czekac na niego całe życie i chcesz, żeby się zadeklarował:)


A co ma Ci powiedziec? "No wiesz, jesteś fajną dziewczyną i gdybyśmy byli w jednym wieku to chciałbym z Tobą byc, a tak to nie wiem, bo koledzy się będą śmiali, rodzina martwic a ksiądz z ambony poda mnie za perwerta"? Tak trochę hiperbolicznie...

Nie powie Ci, że go to męczy, bo pewnie jest mu trochę z tym głupio... A to, że to lubi:) Jaki normalny facet nie czuje się miło jak kobieta okazuje mu względy?:)


To mów mu, że chętnie się spotkasz, ale chcesz, żeby on wybrał termin i postaraj się dostosowac:)
Albo...


Tak jak mówisz - daj mu przejac inicjatywę.

Gdybyś decydowała się na związek z nim, powinnaś raczej byc pewna, że oboje tego chcecie i że jesteście na zbliżonym poziomie dojrzałości, inaczej może byc ciężko - taka moja rada od serca:)

I tak może przeoczyłem, ale po ile wy macie lat, bo że 7 różnicy to wiem:)

ooo i takie rady miło sie czyta :)
w tym co piszesz jest sporo racji, i ja to niby wszystko wiem, ale jakos nie moge sie w tym wszystkim czasami odnaleźć :) on na pewno sie boi, ale jest taki słodki... :D
różnica 7 lat - On 19 :) a ja... (babcia):p sama znam pare-malzenstwo wlasnie z podobna róznica wieku i dobrze im sie układa. wszystko zalezy od nastawienia... czas pokaze
 
C

Crockett

Guest
bardziej o relacje :) ale ciekawi mnie również tez ta różnica.

Mam kolegę, którzy zawsze krzywo na mnie patrzył jak wspominałem o starszej, a wręcz zaczął się oburzać. A relacje uważam za idealne. Nie sądzę by ludzi powyżej 20 roku życia z kimś starszym różniło bardzo dużo... A sama różnica to 7 lat wiadomo w którą stronę.
 
K

krzysztofandraszak

Guest
różnica 7 lat - On 19 :) a ja... (babcia):p sama znam pare-malzenstwo wlasnie z podobna róznica wieku i dobrze im sie układa. wszystko zalezy od nastawienia... czas pokaze
Poczekaj trochę. Taka moja prywatna rada:)
Jeżeli nie zdecyduje się na nic, popatrz za kimś innym:) Bo chyba dobrze wiesz, że czekanie aż on będzie miał powiedzmy 25, a Ty 32 Cię nie urządza.
 

pycia21

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2009
Posty
179
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubuskie
Poczekaj trochę. Taka moja prywatna rada:)
Jeżeli nie zdecyduje się na nic, popatrz za kimś innym:) Bo chyba dobrze wiesz, że czekanie aż on będzie miał powiedzmy 25, a Ty 32 Cię nie urządza.

no czekam, czekam... tzn próbuje. ciezko mi bo za duzo o tym mysle ale mam nadzieje ze sie to zmieni i bedzie normalnie. kto wie moze ktos wyjatkowy sie zjawi... ;) i wcale nie musi to byc ON! ja to zaraz bym do niego zagadała itp. ale powstrzymuje sie jak nie wiem co :) ogólnie słaba jestem... :p
 
K

krzysztofandraszak

Guest
no czekam, czekam... tzn próbuje. ciezko mi bo za duzo o tym mysle ale mam nadzieje ze sie to zmieni i bedzie normalnie. kto wie moze ktos wyjatkowy sie zjawi... ;) i wcale nie musi to byc ON! ja to zaraz bym do niego zagadała itp. ale powstrzymuje sie jak nie wiem co :) ogólnie słaba jestem... :p
Nie zagaduj do niego! Jeżeli on nie jest gotowy/chętny na taki związek to władujesz się jak nie wiem co.
I podziwiam za to, ze nie masz klapek na oczach:)

A słaba jesteś, bo jesteś kobietą. W końcu słaba płec:D (zaraz mnie za ten żart pojadą forumowe feministki...:D)
 

pycia21

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2009
Posty
179
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubuskie
Nie zagaduj do niego! Jeżeli on nie jest gotowy/chętny na taki związek to władujesz się jak nie wiem co.
I podziwiam za to, ze nie masz klapek na oczach:)

A słaba jesteś, bo jesteś kobietą. W końcu słaba płec:D (zaraz mnie za ten żart pojadą forumowe feministki...:D)

hehe no uwaga na feministki :D
ale nie no słaba jestem psychicznie, i moze za bardzo naiwna...
nie no wiem ze on czasem o mnie pomysli, pusci jakas strzałke - bo oczywiscie na koncie ma echo albo w ramach oszczednosci :) ale zeby cos chociaz napisac czy zadzwonic to ojjjj bardzo rzadko - ja zazwyczaj pierwsza startuje - bo przeciez lubie z nim konwersowac... ale jak ja mysle ze mam tak czekac to szlag mnie trafia czasami :) oczywiscie jak ja sie do niego odzywam to zadowolony - to chyba taki typ - chciałabym go jakos rozkrecic :D
 

pycia21

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2009
Posty
179
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubuskie
To zainwestuj w kartę do czegokolwiek on tam ma:) To go rozkręci:D

heh w weekend zaproponowałam mu zeby wybrał jakis termin to go odwiedze, bo akurat mialam taką mozliwosc... no i odwiedziałm... miło było co zreszta sam stwierdził. póki co konwersujemy wieczorami i to nawet sie zdarzyło ze on zaczał - chyba mu utkwiły w pamieci tamte chwile :D kurcze fajnie tak czasem sie poprzytulac, pogadac - tylko czemu jednak czasem wydaje mi sie ze samej jest mi dobrze... - och przebrzydła ze mnie egoistka! ;) mógłby to kto zmienic...
 
Do góry