ostatnio oglądałem taką-sobie komedie. w niej, glowny bohater jesli dobrze pamietam powiedzial cos takiego - ludzie uwazaja ze gdy sie pisze
ode do ziemniaka to jest to poezja, a ksiazka kucharska to dla nich cos zwyklego (nie pamietam slowo w slowo
). zdaje sie ze to jednak kucharz, lub pisarz wie najlepiej czy jest artysta czy nie i nie nalezy ingerowac w jego lub jej zdanie, chocby sie mylil, bo to malo szkodliwa pomylka dopoki nie staje sie popularny
natomiast co do obrazow, sa specjalisci ktorzy wedlug pewnych wytycznych oceniaja dzielo... sposob rysunku, dobor kolorow, dynamika, mimika przedstawionych postaci (Mona Liza Da Vinciego to dobry przyklad) a takze detale na ktore standardowy odbiorca nie zwraca uwagi itp. najprosciej (moim zdaniem) znalesc roznice ,,na pierwszy rzut oka''. Rysunek naukowy bedzie raczej dokladny, jesli nie bedzie to zdjecie, to bedzie sie staral zdjecie przypominac.nie wywola raczej jakichs wrazen u odbiorcy, jedynie edukacyjne. Artysta postara sie pewnie przedstawic rzeczywistosc (lub nie rzeczywistosc, ale wtedy wiadomo ze to artyzm) w indywidualny sposob, nie koniecznie naturalny, moze edukacyjny ale nie jednoznacznie, jak to sie ma w przypadku rysunkow naukowych itp...
jesli chodzi o czlowieka i jego piękno... aby je dostrzec nie potrzebujemy czyichs artystycznych dziel, do tego celu przydadza nam sie predzej rysunki naukowe
ale to nie znaczy oczywiscie ze sa one przyczyna naszego piekna. sa jedynie lupa, dzieki ktorej wiemy wiecej. i rzeczywiscie: taka lupą moze byc tez dzielo artystyczne, a roznic sie bedzie zapewne swoim wyrazem, przeslaniem i byc moze ingerencją artysty w rzeczywistosc, ktora bedzie napewno starannie utrwalona na obrazie naukowym..
Tak samo jest z muzyka. czy potrzebujemy,aby ktos spiewal piosenki wielkiego piosenkarza,ktory zmarl? czy dopiero wtedy staja sie one piekne? oczywiscie ze nie,i jesli ktos probuje je spiewac w ten sam sposob co oryginal, to raczej nie zyska uznania, bo liczylaby sie tu predzej ciekawa interpretacja. lepiej bedzie posluchac pierwowzoru, po prostu... tym bardziej, ze w muzyce nie istnieja ,,piosenki naukowe''. tylko to, czego czlowiek nie stworzyl jest az tak skomplikowane
Kiedy stwórca składał ten świat miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
bardzo zachlannie powiedziane
im wiecej rozumiemy, tym lepiej - to napewno.
ale uczynienie swiata zrozumialym, to uczynienie swiata ograniczonym, tak mi sie wydaje.