afonka
Nowicjusz
Byłam z chłopakiem pół roku . Myślałam , że to będzie związek dłuższy czas , jednak sie przeliczyłam ...
Zachowanie mojego byłego na to wskazywało . W jego rodzinie czułam sie niemal jak w swojej , prawie każdy weekend nocowałam u niego , jego mama bardzo mnie polubiła .
Moja mama też go lubiła , nigdy nie protestowała przeciwko nocowaniu u niego , wiedziała że z nim jestem bezpieczna .
Po zerwaniu jednak stosunek mamy do niego zmienił sie - teraz uważa go za nieodpowiedzialnego gówniarza . W sumie wcale sie jej nie dziwie ...
Od rozstania mija miesiąc . Zerwał , bo poznał inną .
By jakoś przetrwać to rozstanie zajmuje sobie czas czym tylko można chodze na imprezy itp . Nie dawno postanowiłam , że będe sie spotykać z pewnym chłopakiem , nic nie zobowiązującego . To nie jest dla mnie takie proste , bo i tak cały czas myśle o byłym :/
Cały problem jest w tym , że moja mama nie rozumie tego , że tak szybko zaczęłam sie znów z kimś spotykać . Uważa że znów sie w coś pakuje , że kolejny chłopak może okazać sie taki sam jak mój były itd. ... Ona chyba sądzi że powinnam siedzieć w domu i płakać po zerwaniu ...
Ale ja przecież nie pakuje sie w żaden , związek nie szukam nowego chłopaka . Chce poprostu jak najszybciej zapomnieć i korzystać z życia a nie zamykać sie w czterech ścianach ... A to wcale nie jest takie łatwe ...
Wydaje mi sie że mama tego nie zrozumie ... A nie chce jej okłamywać i ukrywać niczego , bo na dłuższą mete tak sie nie da ...
Co więc jej powiedzieć żeby zrozumiała ?
Miał może ktoś podobną sytuacje ?
Jak to było u was ? Jak rodzice reagowali na wieść o zerwaniu ?
Co sądzili o waszym radzeniu sobie z nim ?
Zachowanie mojego byłego na to wskazywało . W jego rodzinie czułam sie niemal jak w swojej , prawie każdy weekend nocowałam u niego , jego mama bardzo mnie polubiła .
Moja mama też go lubiła , nigdy nie protestowała przeciwko nocowaniu u niego , wiedziała że z nim jestem bezpieczna .
Po zerwaniu jednak stosunek mamy do niego zmienił sie - teraz uważa go za nieodpowiedzialnego gówniarza . W sumie wcale sie jej nie dziwie ...
Od rozstania mija miesiąc . Zerwał , bo poznał inną .
By jakoś przetrwać to rozstanie zajmuje sobie czas czym tylko można chodze na imprezy itp . Nie dawno postanowiłam , że będe sie spotykać z pewnym chłopakiem , nic nie zobowiązującego . To nie jest dla mnie takie proste , bo i tak cały czas myśle o byłym :/
Cały problem jest w tym , że moja mama nie rozumie tego , że tak szybko zaczęłam sie znów z kimś spotykać . Uważa że znów sie w coś pakuje , że kolejny chłopak może okazać sie taki sam jak mój były itd. ... Ona chyba sądzi że powinnam siedzieć w domu i płakać po zerwaniu ...
Ale ja przecież nie pakuje sie w żaden , związek nie szukam nowego chłopaka . Chce poprostu jak najszybciej zapomnieć i korzystać z życia a nie zamykać sie w czterech ścianach ... A to wcale nie jest takie łatwe ...
Wydaje mi sie że mama tego nie zrozumie ... A nie chce jej okłamywać i ukrywać niczego , bo na dłuższą mete tak sie nie da ...
Co więc jej powiedzieć żeby zrozumiała ?
Miał może ktoś podobną sytuacje ?
Jak to było u was ? Jak rodzice reagowali na wieść o zerwaniu ?
Co sądzili o waszym radzeniu sobie z nim ?