Refleksja o 26 letnim mięsie i braku imperium

nuworld

Błądzi człowiek, póki dąży.
Dołączył
9 Listopad 2007
Posty
3 029
Punkty reakcji
5
Afery takie jak ta z tym 26 letnim mięsem ze Szwecji są bardzo liczne i to nie tylko w Polsce ale w calym demokratycznym pseudocywilizowanym świecie.
Współczesny demo-kapitalizm (zresztą demo-soc-kapitalizm też) jest tak wypaczony, że ludźmi kieruje tylko jedno - chciwość. ZAWSZE znajdzie się jednostka, która dla pieniędzy zrobi WSZYSTKO - porwie człowieka na organy, sprzeda komuś 26 letnie mięso, czy sprzeda własną córkę pedofilowi. Do tego dochodzi WSZECHOBECNA korupcja...
I teraz tak - na przykładzie tej pani z Sanepidu, co dała atest temu mięsu - dostała oczywiście w łapę na terenowe bwm (łapówki w sanepidzie to norma, na szczęście nie wszyscy je biorą) wypiła może kilka drinków, żeby zabić sumienie i wszystko ok.

W takiej sytuacji współczesne polskie "państwo" i aparat ścigania praktycznie nie mają władzy. No bo co, dostanie co najwyżej wyrok w zawieszeniu jesli w ogóle, a ile osób uniknie kary? Większość. W takich aferach wpadają tylko płotki.

Gdyby jednak państwo było silne, gdyby miało imperium nad wszystkim innym, gdyby u władzy byli nacjonaliści to ta pani zostałaby powieszona na strunie od fortepianu - przynajmniej powinna. Mussolini jak był u władzy to całkowicie wyplenił we Włoszech mafię (która powróciła "na skrzydłach" amerykańskich samolotów) - co jak co ale to nigdy się nie zdarzyło w kraju demo-kapitalistycznym. Nie jestem wrogiem kapitalizmu, ale uważam, że jak każdy model gospodarczy ma swoje wypaczenia, które powinno się zwalczać po prostu zwykłym terrorem i zasadą odstraszania. Jestem natomiast wielkim wrogiem demokracji!!!

Bez wszechwładzy państwa z kapitalizmu robi się bandytyzm np. banków (co widać w USA i Europie). Dlaczego Chiny unikneły kryzysu? Bo trzymają tam banki w ryzach. Tak więc moim mili nic bez państwa, nic poza państwem, nic przeciw państwu ! Demokracja to DNO...i najgorszy z możliwych wyborów.

Szkoda, że nie mogę napisać, że jest jakaś alternatywa, albo że "głosujcie na to", no cóż chyba tylko UPR...zawsze to konserwatyści ;)No i obiektywnie trzeba przyznać ze na te czasy duzo dobrego by zrobili dla Polski - nie ma co bujać w oblokach narazie. Szkoda tez nie ma poważnych, nowoczesnych ruchów narodowościowych coś ala BNF, a te co są to kluby herbaciane (NOP,ONR). To by mi odpowiadalo najbardziej, a skoro nie ma to cóż, trzeba glosować odpowiedzialnie, mimo ze liberalizmem nie zawsze jest mi po drodze...no ale na pewno częściej niż jeszcze rok temu ;)

W normalnym państwie Sanepid powinien mieć pieniądze, środki i uprawnienia jak Gestapo! przecież oni powinni czuwać nad jakością naszego życia! Tak jak i CBA i ABW (ale bez zamordyzmu). Nie rozumiem jak to niby sie ma kłócić np. z ideami np. konserwatywnych liberałów, przecież to jest właśnie w pewnym sensie realizacja konserwatyzmu. Tylko terror, wyjście z UE i militaryzacja kraju postawilaby ten naród na nogi ale na to jest juz za pozno moim zdaniem. Niestety większości Polakom wystarcza w zupełności stan kraju "oby Polska nie zgineła", mało kto chce czegoś wiecej...niestety.
 

Nrage

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
209
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Demokracja to DNO...i najgorszy z możliwych wyborów.

To jest oczywiste od dawna

W normalnym państwie Sanepid powinien mieć pieniądze, środki i uprawnienia jak Gestapo! przecież oni powinni czuwać nad jakością naszego życia! Tak jak i CBA i ABW. Tylko terror, wyjście z UE i militaryzacja kraju postawilaby ten naród na nogi, ale na to jest juz za pozno moim zdaniem. Niestety większości Polakom wystarcza w zupełności stan kraju "oby Polska nie zgineła", mało kto chce czegoś wiecej...niestety.
Nie da się nie zgodzić.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Gdyby jednak państwo było silne, gdyby miało imperium nad wszystkim innym, gdyby u władzy byli nacjonaliści to ta pani zostałaby powieszona na strunie od fortepianu - przynajmniej powinna.
Tak, mamy jeden plus. Teraz należało by dokonać pełnego rachunku zysków i strat z takich rządów :)

Równie dobrze: "Wprowadźmy stalinizm, a uratujemy stocznie gdańską" (nie porównuje stalinizmu do nacjonalistycznej dyktatury)
Mussolini jak był u władzy to całkowicie wyplenił we Włoszech mafię (która powróciła "na skrzydłach" amerykańskich samolotów) - co jak co ale to nigdy się nie zdarzyło w kraju demo-kapitalistycznym.
Złośliwiec powiedział by, że zwalczył mafijną konkurencję i zyskał monopol :)


tak więc moim mili nic bez państwa, nic poza państwem, nic przeciw państwu !
Stop, ja w takim razie wysiadam. Wole czasem trafić na stuletni jogurt.

Jak wiecie nie jestem fanem demokracji, ale za faszyzm również dziękuję.

W normalnym państwie Sanepid powinien mieć pieniądze, środki i uprawnienia jak Gestapo! przecież oni powinni czuwać nad jakością naszego życia!
Wole żeby żadni "oni" nie czuwali nad jakością mojego życia.

Sanepid może i istnieć ale na podobnych zasadach jak obecnie (ale wolał bym zmieniejszyć ich kompetencję)
 

nuworld

Błądzi człowiek, póki dąży.
Dołączył
9 Listopad 2007
Posty
3 029
Punkty reakcji
5
Tak, mamy jeden plus. Teraz należało by dokonać pełnego rachunku zysków i strat z takich rządów :)

A jakie to straty mogą być w silnym państwie i silnym aparacie prawa? Sama słodycz ;) Czasem może Temida byłaby zbyt rychliwa, ale idealnego modelu to nie ma. Oczywiscie wszystko to wtedy, gdy dyktatura opiera się na tradycji, humanizmie itp.

Równie dobrze: "Wprowadźmy stalinizm, a uratujemy stocznie gdańską" (nie porównuje stalinizmu do nacjonalistycznej dyktatury)

Oczywiscie nie proponuje klasycznego faszyzmu, ale system w pewien sposób odwołujący się do polskiej myśli narodowej, korzystający z niektórych doświadczeń rządów np. Salazara czy wczesnego Mussoliniego, a co najważniejsze przystosowany do współczesności. Zamiast korporacjonizmu coś na kształt liberalizmu tylko dla "naszych", a wiec elementy protekcjonalizmu. Pewne elementy korporacjonizmu np. w strategicznych sektorach moglyby jednak zostać. No i jakaś forma wspierania tych slabszych jednak też, ale nie uderzająca jakoś bardzo w bogatych, przynajmniej nie tak jak w państwach socjalnych. Czyli dla was keynesizm nadal jakby nie było ;) Z tymi biednymi to nie jest tak naprawde kwestia "sprawiedliwości społecznej" a raczej budowania narodu nie podzielonego przez kasę!

Złośliwiec powiedział by, że zwalczył mafijną konkurencję i zyskał monopol :)

Przesadziłby w takim razie ;)


Wole żeby żadni "oni" nie czuwali nad jakością mojego życia.

Sanepid może i istnieć ale na podobnych zasadach jak obecnie (ale wolał bym zmieniejszyć ich kompetencję)

To bardzo ciekawe jest bo np. co było złego w higienistkach w szkołach? Dlaczego je zlikwidowano? Ten jogurt jadłbyś bardzo często bo wbrew teorii zasad rynku to jakość żywności się pogarsza z roku na rok - przyklad Sokołowa, który nie wytrzymał naporu konkurencji nawadniających wędliny wiec sam zaczał nawadniać. LICZY SIE TYLKO CIĘCIE KOSZTÓW i taki to Twój wymarzony świat ;)

Zmniejszyć kompetencje sanepidu? O rany, szalony! :) Kiedyś w Angorze czytalem artykuł jak to robią masło ze smaru i innych takich, wywiad był z gościem z Sanepidu, który akurat nie przyjmował łapówek. Opowiadał jak wiele razy był kuszony terenowym autem czy gotówką za przymknięcie oka.
Gdyby nie Sanepid to już w ogóle jedlibyśmy samo ścierwo, a najgorsze jest to, że nie wszystko jest się w stanie wyczuć w smaku!!
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
A jakie to straty mogą być w silnym państwie i silnym aparacie prawa? Sama słodycz
Jeśli nie jest to państwo totalitarne (ingerujące we wszystkie sfery życia) to niewiele. Sęk w tym, że nie koniecznie muszę się zgadzać z osobą ingerującą. Boję się jednak, że nie wysłucha ona moich racji...

en jogurt jadłbyś bardzo często bo wbrew teorii zasad rynku to jakość żywności się pogarsza z roku na rok - przyklad Sokołowa, który nie wytrzymał naporu konkurencji nawadniających wędliny wiec sam zaczał nawadniać. LICZY SIE TYLKO CIĘCIE KOSZTÓW i taki to Twój wymarzony świat
Ale przecież dzisiaj jak najbardziej sanepid działa. Moim zdaniem w polsce poziom żywności jest dostosowany do poziomu intelektualnego konsumentów, a ci kupią :cenzura: byle tanio Choc powoli widze, ze to sie zmienia. bogadsi poszukuja lepszego jedzenia. Pozostaje wiec doprowadzic do tego, by spoleczenstwo sie bogacilo.
Odpowiedzia dla wielkich wytworcow powinny byc lokalnie producenci. Jednak łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż rolnikowi uzyskać zezwolenie na produkcję sera.

Zapłacisz dwa razy więcej za normalny ser śmierdzący jak przepocone stare skarpety, a nie to coś z żółtym barwnikiem i sztucznie porobionymi dziurkami? Zapłacisz 6 razy więcej za normalne wędzone mięsa, podczas czego tracą 5 część swojej masy? Ja bym zapłacił. Wolny rynek ma jednak w sobie bardzo dużo z demokracji. Jak pojawi się dużo takich osób i państwo nie będzie rzucać kłód pod nogi, to i taki ser będzie szerzej dostępny.

A jogurt można robić samemu, jeśli świeże, normalne mleko się dostanie.


Zmniejszyć kompetencje sanepidu? O rany, szalony! :) Kiedyś w Angorze czytalem artykuł jak to robią masło ze smaru i innych takich, wywiad był z gościem z Sanepidu, który akurat nie przyjmował łapówek. Opowiadał jak wiele razy był kuszony terenowym autem czy gotówką za przymknięcie oka.
Gdyby nie Sanepid to już w ogóle jedlibyśmy samo ścierwo, a najgorsze jest to, że nie wszystko jest się w stanie wyczuć w smaku!!
Sanepid jesli juz to powinien kontrolowac towary już na półkach sklepowych. To chyba utrudniałoby znacząco korumpowanie?
Co ci da powiększenie kompetencji sanepidu, jesli dalej bedzie przekupny? Jesli ograniczyc przekupnosc, to obecne kompetencje wystarcza. Czy nie?
 

nuworld

Błądzi człowiek, póki dąży.
Dołączył
9 Listopad 2007
Posty
3 029
Punkty reakcji
5
Odpowiedzia dla wielkich wytworcow powinny byc lokalnie producenci. Jednak łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż rolnikowi uzyskać zezwolenie na produkcję sera.

To prawda, to się powinno zmienić.

Zapłacisz dwa razy więcej za normalny ser śmierdzący jak przepocone stare skarpety, a nie to coś z żółtym barwnikiem i sztucznie porobionymi dziurkami? Ja bym zapłacił. Wolny rynek ma jednak w sobie bardzo dużo z demokracji. Jak pojawi się dużo takich osób i państwo nie będzie rzucać kłód pod nogi, to i taki ser będzie szerzej dostępny.

No ale dobrze wiesz, że nie pojawi się nigdy duzo takich osób...;) Owszem dziś szanuje liberalizm troche bardziej niż kiedyś, ale calkowite odchodzenie od dobrych instytucji i wrogość wobec fundamentalnych roli państwa jest dla mnie nadal nieporozumieniem. Dalem przyklad higienistek w szkolach. Przecież to też przymusowa opieka była ze strony państwa - a co było w tym złego niby? Teraz nikomu na szkolnictwie nie zalezy i co sie dzieje to wiadomo. Ba! pamietam czasy jeszcze jak dentysta był w szkole a później i psycholog! A pamiętacie przymusowe picie ciepłego mleczka z korzuchem? :) Rzeczywiscie straszne.

Kolejny przyklad to zabudowa miast chociażby. Jak sobie wyobrażasz losy architektury i zagospodarowania przestrzeni w warunkach dzikiego zachodu? Zresztą teraz takie coś istnieje. Łapówka tu, łapówka tam i już mamy osiedle gargameli na miejscu np. pięknej doliny z jeziorkiem. Super. Bogaci mogą znów sie poczuć jak w raju a biedni opalać sie tylko na balkonie. Liberalizm w pełni ;)

Sanepid jesli juz to powinien kontrolowac towary już na półkach sklepowych. To chyba utrudniałoby znacząco korumpowanie?
Co ci da powiększenie kompetencji sanepidu, jesli dalej bedzie przekupny? Jesli ograniczyc przekupnosc, to obecne kompetencje wystarcza. Czy nie?

Nie rozumiem z tymi półkami. Chodzi ci o brak norm tak? Otóż polskie normy są naprawde wporządku. Zresztą powiedziałą to dziś pani w TV z laboratorium uniwersyteckiego ze stara polska norma na zdrowe mięso jest najzdrowsza. Oczywiscie europejskie normy to idiotyzm.
Korupcje likwiduje sie przez 1. terror 2. zwiekszenie płacy i bezpieczeństwa pracy w strategicznych sektorach (policja, sanepid, itp). Nie ma innej drogi. W demokratycznym państwie czy to liberalno czy socjalno kapitalistycznym ZAWSZE bedzie mafia, korupcja i kiepskie żarcie.

Liberalizm + silny władca to już troche lepiej, w państwie nowego Pinocheta mógłbym od bidy życ, choć nie do końca to to o czym marzę ale ok ;) Po prostu największym złem jest demokracja bo w demokracji na wierzch wypływają ścierwa.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
No ale dobrze wiesz, że nie pojawi się nigdy duzo takich osób..
Dlaczego nie? Właśnie pojawia się coraz więcej. Pojawi się jeśli przeznaczenie dwa razy więcej pieniędzy na żywność nie będzie dla budżetu domowego czymś strasznym.

Dalem przyklad higienistek w szkolach. Przecież to też przymusowa opieka była ze strony państwa - a co było w tym złego niby?
Ja miałem higienistkę w szkole i jej praca polegała na tym, że raz w miesiącu dała komuś tabletkę przeciwbólową... Nie wystarczy przeszkolić paru nauczycieli w udzielaniu pierwszej pomocy itp?

Ba! pamietam czasy jeszcze jak dentysta był w szkole a później i psycholog! A pamiętacie przymusowe picie ciepłego mleczka z korzuchem? :) Rzeczywiscie straszne.
Ale szkoły są państwowe!

Kolejny przyklad to zabudowa miast chociażby. Jak sobie wyobrażasz losy architektury i zagospodarowania przestrzeni w warunkach dzikiego zachodu? Zresztą teraz takie coś istnieje. Łapówka tu, łapówka tam i już mamy osiedle gargameli na miejscu np. pięknej doliny z jeziorkiem. Super. Bogaci mogą znów sie poczuć jak w raju a biedni opalać sie tylko na balkonie. Liberalizm w pełni
Z zagospodarowanie przestrzennego to nawet korwin nie rezygnuje. A co by było bez? Luzie by mieszkali tanio ale brzydko (patrz np Meksyk). Lepsze to niz Pałace Kultury projektowane przez państwowych architektów :)
poza tym jak myślisz? Ludzie bardziej potrzebują mieszkań w miastach, czy parków? Jedno albo drugie.

Uważasz ze w ramach "sprawiedliwości społecznej" wysyłać wszystkich ludzi co roku na dwa tygodnie na Mallorce?

Nie rozumiem z tymi półkami. Chodzi ci o brak norm tak? Otóż polskie normy są naprawde wporządku. Zresztą powiedziałą to dziś pani w TV z laboratorium uniwersyteckiego ze stara polska norma na zdrowe mięso jest najzdrowsza. Oczywiscie europejskie normy to idiotyzm.
Chodzi mi o całkowicie olewanie kontroli sposobów produkcji, a kontrolowanie jedynie gotowych produktów na półkach różnych sklepów. Działanie sanepidu polegałoby na chodzeniu ludzi po sklepach, kupowaniem żywności i dokładnym chemicznym jej sprawdzaniu.
Sanepid zwracając się bezpośrednio do wytwórcy łatwo skorumpować. A coś takiego?


Korupcje likwiduje sie przez 1. terror 2. zwiekszenie płacy i bezpieczeństwa pracy w strategicznych sektorach (policja, sanepid, itp). Nie ma innej drogi. W demokratycznym państwie czy to liberalno czy socjalno kapitalistycznym ZAWSZE bedzie mafia, korupcja i kiepskie żarcie.
No właśnie. I gdzie tu zwiększanie kompetencji i obowiązków sanepidu?


Edit://
Dodam jeszcze dwie uwagi.

Należy zwrócić uwagę, że zbyt duże wymogi co do higieny itp wytwarzania produktów żywnościowych powoduje, że mali wytwórcy nie są w stanie wejść na rynek, a duzi i tak dadzą łapówkę...

Czy rolę sanepidu nie mogły by równie dobrze sprawować osoby prywatne? Jak?
Spójrzmy na filmy: są recenzje i recenzenci. Kto się zainteresuje, ten jest w stanie uniknąć wyrzucenia pieniędzy na bilet w błoto. Podobnie z grami, programami, muzyką, sprzętem komputerowym (niezliczone zestawienia i porównania), restauracjami.
Kto chce się zainteresować ten dowie się o niedociągnięciach twórców.
A co z recenzjami i porównaniami żywności? A może coś takiego już jest?
Czy twórcy będą płacić za pozytywne recenzje? Zapewne, jednak szanujący się recenzenci na to nie pójdą. My również bierzemy pod uwagę opinię ludzi sprawdzonych i zaufanych.

W takim wypadku jedynym problemem pozostawało by to, że ogromna większość konsumentów woli wybierać tanie barachło. Jednak śmiem twierdzić, że podobnie jak w przypadku kupowania ubrań, tak preferencje polaków przy kupnie żywności będzie się zmieniać.


Jak wyobrażasz sobie również państwowe stanie na pieczy smaczności sera? Dyżurny degustator kraju? Czy może jednak mają się skupiać jedynie na tym, aby nie dodawali smarów do masła?
 

nuworld

Błądzi człowiek, póki dąży.
Dołączył
9 Listopad 2007
Posty
3 029
Punkty reakcji
5
Ja miałem higienistkę w szkole i jej praca polegała na tym, że raz w miesiącu dała komuś tabletkę przeciwbólową... Nie wystarczy przeszkolić paru nauczycieli w udzielaniu pierwszej pomocy itp?

Taaa a mnie zaszczepiła przeciwko gruźlicy i heine medina ;) Dodatkowo wyleczylem ze 2 zeby u szkolnej dentystki i miałem kontrolowany stan uzębienia co rok ;) Tez mi straszna ingerencja państwa ;) ale ok powiedzmy ze wiem co miałeś na myśli, tylko uważam ze troche przesadzasz z tą wrogością do WSZELKIEJ państwowej ingerencji.

Z zagospodarowanie przestrzennego to nawet korwin nie rezygnuje. A co by było bez? Luzie by mieszkali tanio ale brzydko (patrz np Meksyk). Lepsze to niz Pałace Kultury projektowane przez państwowych architektów :)
poza tym jak myślisz? Ludzie bardziej potrzebują mieszkań w miastach, czy parków? Jedno albo drugie.

Ludzie potrzebują i mieszkań i parków. Poza tym takie rzeczy jak np. plaże, jakieś wyjątkowo urodziwe miejskie tereny powinny należeć dla wszystkich a nie tylko dla bogatych. Slumsy wcale nie są fajne. Ja wolalbym dorzucać sie ze swoich podatków, żeby slamsów nie było w ogóle, wyszloby mniej wiecej to samo co placenie ochronie, zbudowanie bramy, monitoringu czy w ogóle z kupnem mieszkania/domu w lepszej dzielnicy.
Mozesz mi przywolać jak Korwin pojmuje to zagospodarowanie?

Uważasz ze w ramach "sprawiedliwości społecznej" wysyłać wszystkich ludzi co roku na dwa tygodnie na Mallorce?

Nie ale uważam, ze dzielenie ludzi na lepszych i gorszych (np. w kwestii dostępu do wyjątkowo urokliwych miejsckich terenów) po zasobności portfela to cofanie się w przeszłość. Jak byłem mały to latawca puszczało sie z biednymi i bogatymi i dobrze było, a teraz co, sterylne osiedla typu Marina Mokotów, gdzie rosną jakieś dzieci-ameby. Przykre.

Chodzi mi o całkowicie olewanie kontroli sposobów produkcji, a kontrolowanie jedynie gotowych produktów na półkach różnych sklepów. Działanie sanepidu polegałoby na chodzeniu ludzi po sklepach, kupowaniem żywności i dokładnym chemicznym jej sprawdzaniu.
Sanepid zwracając się bezpośrednio do wytwórcy łatwo skorumpować. A coś takiego?

Sanepid działa także w ten sposób. Tylko nie zapominaj, że tu nie chodzi tylko o jakoś produktu ale też właśnie o warunki produkcji (czy np. ścieki nie są wylewane do pięknego jeziora) jak też o warunki pracy pracowników !


Edit://
Dodam jeszcze dwie uwagi.

Należy zwrócić uwagę, że zbyt duże wymogi co do higieny itp wytwarzania produktów żywnościowych powoduje, że mali wytwórcy nie są w stanie wejść na rynek, a duzi i tak dadzą łapówkę...

Buahahaha jeszcze nie slyszalem zeby np. kupno drugiego zlewu komuś pokrzyżowało plany otworzenia restauracji czy budy z hot dogami, nie przesadzaj ;) Nie każda państwowa organizacja to bezduszni biurokraci!

Czy rolę sanepidu nie mogły by równie dobrze sprawować osoby prywatne? Jak?
Spójrzmy na filmy: są recenzje i recenzenci. Kto się zainteresuje, ten jest w stanie uniknąć wyrzucenia pieniędzy na bilet w błoto. Podobnie z grami, programami, muzyką, sprzętem komputerowym (niezliczone zestawienia i porównania), restauracjami.
Kto chce się zainteresować ten dowie się o niedociągnięciach twórców.
A co z recenzjami i porównaniami żywności? A może coś takiego już jest?
Czy twórcy będą płacić za pozytywne recenzje? Zapewne, jednak szanujący się recenzenci na to nie pójdą. My również bierzemy pod uwagę opinię ludzi sprawdzonych i zaufanych.

A jako konsument byłbyś w stanie ordóżnić które masło ma zawartość np. oleju mineralnego (bezwonny, bezsmakowy) a które nie?


Jak wyobrażasz sobie również państwowe stanie na pieczy smaczności sera? Dyżurny degustator kraju? Czy może jednak mają się skupiać jedynie na tym, aby nie dodawali smarów do masła?

Oczywiscie jedynie na tym zeby nikt nie dodawal smarów do masla i w ogóle produkował żywność normalną, zdrową z jak najmniejszym dodatkiem chemii.
Nic o smaku nie wspominałem wiec nie wiem skąd takie absurdalne zarzuty.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
W normalnym państwie Sanepid powinien mieć pieniądze, środki i uprawnienia jak Gestapo! przecież oni powinni czuwać nad jakością naszego życia!
wnormalnym panstwie taki sanepid by nie istnial..
A jakie to straty mogą być w silnym państwie i silnym aparacie prawa? Sama słodycz Czasem może Temida byłaby zbyt rychliwa, ale idealnego modelu to nie ma. Oczywiscie wszystko to wtedy, gdy dyktatura opiera się na tradycji, humanizmie itp.
korupcja za mussoliniego byla kosmiczna, faktem jest ze kary tez byly drastyczne - wieszano za to, a i tak byla...

Cytat
Ba! pamietam czasy jeszcze jak dentysta był w szkole a później i psycholog! A pamiętacie przymusowe picie ciepłego mleczka z korzuchem? Rzeczywiscie straszne.

Ale szkoły są państwowe!
ta ostatnio durni urzednicy zadecydowali ze dzieciaki musza jesc jablka, no nakupili tysiace ton jablek, ktorych dzieciaki i tak nie jedza, wiec mamy tony zgnilych jablek - jak to w socjalizmie..

Sanepid zwracając się bezpośrednio do wytwórcy łatwo skorumpować. A coś takiego?
Buahahaha jeszcze nie slyszalem zeby np. kupno drugiego zlewu komuś pokrzyżowało plany otworzenia restauracji czy budy z hot dogami, nie przesadzaj Nie każda państwowa organizacja to bezduszni biurokraci!
a wiesz jak to wyglada w rzeczywistosci? przyjezdzajac cwaniaki i z marszu wymuszaja lapowke, bo jesli nie to zamkna zaklad/knajpe itd, lub jesli mlodzi kontrolujacy to najpierw szukaja haka i z nim przychodza zeby wymusic lapowke, taka jest rzeczywistosc, kontrola jako taka nie istnieje! jesli jest przeprowadzanato jako wykajatek potwierdzajacy regule, lub w miejscach gdzie moze byc "glosno" = czeste donosy od pracownikow marketow

A jako konsument byłbyś w stanie ordóżnić które masło ma zawartość np. oleju mineralnego (bezwonny, bezsmakowy) a które nie?
Oczywiscie jedynie na tym zeby nikt nie dodawal smarów do masla i w ogóle produkował żywność normalną, zdrową z jak najmniejszym dodatkiem chemii.
Nic o smaku nie wspominałem wiec nie wiem skąd takie absurdalne zarzuty.
przeciez dzisiaj jest sanepid? i co? ba jeszcze sa bardziej wredne insytucje niz sanepid dam 1 przyklad: http://www.ijhar-s.gov.pl/
ci to dopiero szkodniki i z wiekszymi uprawnieniami niz sanepid, lapowka w lublinie pare lat temu wynosila 100.000 zl zeby tam sie dostac - takie "branie"
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Mozesz mi przywolać jak Korwin pojmuje to zagospodarowanie?
Plany zagospodarowania przestrzennego przez władze lokalne tworzone według niego powinny być nadal. Kojarzy mi się, że kiedyś w kilku tekstach z tym się spotkałem. Szczegółów nie znam.

Buahahaha jeszcze nie slyszalem zeby np. kupno drugiego zlewu komuś pokrzyżowało plany otworzenia restauracji czy budy z hot dogami, nie przesadzaj ;) Nie każda państwowa organizacja to bezduszni biurokraci!
O produkcji pisałem.
Przypominam, że piszę o małych wytwórcach-rolnikach. Dla nich takie rzeczy mogą oznaczać, że nie opłaca się jeździć na targi z 20 jajami, czy 2 kg twarogu.

A jako konsument byłbyś w stanie ordóżnić które masło ma zawartość np. oleju mineralnego (bezwonny, bezsmakowy) a które nie?
Właśnie się zastanawiam, czy nikt nie robiłby takich testów? Nie byłoby chętnych na kupno np gazety z takimi badaniami i zestawianiami?

Oczywiscie jedynie na tym zeby nikt nie dodawal smarów do masla i w ogóle produkował żywność normalną, zdrową z jak najmniejszym dodatkiem chemii.
Nic o smaku nie wspominałem wiec nie wiem skąd takie absurdalne zarzuty.
Się tylko pytam. Pisałeś o "dobrym jedzeniu", sądziłem, że masz na myśli również smaczne jedzenie. Ci chodziło chyba jednak jedynie o naturalne.



a wiesz jak to wyglada w rzeczywistosci? przyjezdzajac cwaniaki i z marszu wymuszaja lapowke, bo jesli nie to zamkna zaklad/knajpe itd, lub jesli mlodzi kontrolujacy to najpierw szukaja haka i z nim przychodza zeby wymusic lapowke, taka jest rzeczywistosc, kontrola jako taka nie istnieje! jesli jest przeprowadzanato jako wykajatek potwierdzajacy regule, lub w miejscach gdzie moze byc "glosno" = czeste donosy od pracownikow marketow
Wiem. Tak tylko rozwazam jak można by usprawnić działanie sanepidu, jeśli założyć, że nie chcemy go likwidować.
 

nuworld

Błądzi człowiek, póki dąży.
Dołączył
9 Listopad 2007
Posty
3 029
Punkty reakcji
5
No ale wy opisujecie stan faktyczny a ja stan jaki mógłby być gdyby do władzy doszli inni ludzie ;) Nie słyszałem też o jakiejś wielkiej korupcji za wczesnego Mussoliniego, może jakieś fakty ;)
Tak czy siak to bujanie w obłokach bo wymarzony ruch polityczny dla mnie w Polsce nie istnieje, więc pozostaje mi głos na UPR.
 
Do góry