Je też nie trawię jakoś Realu..no moze poza Raulem, który jest dla mnie symbolem jakiejś tam wielkiej piłki...no i Casillasem...reszta to prawdę mówiąc w tej chwili średniacy, bo cóż dziś moze stary wolny Zidane czy przereklamowany Beckham...
Ta druzyna poza bramkarzem i niezłym atakiem (chociaż duet Raul - Moro, to nie dościgniony cel dla obecnych Robinho, Ronaldo i innych)..praktycznie jest przeciętny...Perez zamiast kupować 15 napastników powinien kupić po 4 do obrony i pomocy...w Realu nie ma konkurencji, walki o miejsce w składzie, bo pewne jest, ze jak zdrowie dopisze, to Zidane, Ronaldo, czy R.Carlos wyjdą i tak na boisko, niezależnie od formy...
Jeszcze do niedawna Real mógł sie kojarzyć z czymś elitarnym, tylko dla wybrańców, zatrudnianie jednak takich grajków jak Gravesen, Ramos, Garcia czy Baptista do niczego dobrego nie prowadzi..brakuje świeżości, polotu i chyba po prostu pieniążków, bo kulawej defensywy nikt nie wzmacnia już od kilku lat (a jeśli już to są to niewypały: Woodgate czy drwal Samuel...
Prawda jest taka, ze w porównaniu z Barcą, Juve czy Chelsea Real wypada bardzo, bardzo blado...ale mi to zupełnie nie przeszkadza;P...