dzięki wam mam dobry temat na przyszłoroczną obronę.
jeśli ktoś jest szczery to może występować w przyrodzie tylko w postaci Drada? o ludzie. ogólnie zauważyłam , że na tym forum wypowiadanie swojego zdania odmiennego do większości jest zaraz krytykowane.
znam dziewczyny które , że tak powiem nieprzyzwoicie 'kurvią się na lewo i prawo' ale mam też takie które są wierne swoim partnerom.
jak na ten moment. co podkreślam za każdym razem, bo nikt z nas nie przewidzi tego co stanie się w przyszłości.
jeśli powiem teraz , że nie wiem co będzie za jakiś czas, że spotkam faceta który może będzie lepszy od mojego obecnego i wtedy go zdradzę to zaraz mi tu ktoś wyskoczy z tekstami że szmata , kurva. bla bla bla :] nie mówię , że tak będzie ale też nie zaprzeczam , że tak nigdy nie zrobię. na dzień dzisiejszy jest dla mnie kimś najważniejszym ale nie wiem jaki będzie za jakiś czas. musiała bym być niezłą hipokrytką , żeby na ten moment zakładać już co zrobię a czego nie w przyszłości. bo żadna ze mnie babcia wróżka ani dziadek mróz.
bo rzeczywistość jest jaka jest.
umawianie się z facetami zajętymi jest ryzykowne. trzeba mieć do partnera ogromne zaufanie , żeby potem budować z nim ewentualnie związek, mając ciągle w podświadomości , że kogoś zostawił bez skrupułów.
ludzie się schodzą i rozchodzą. po co mam tkwić w związku który nie przynosi mi żadnych korzyści , nie daje mi 'szczęścia' , skoro mogę być z kimś kto mi to wszystko da.
tak jak ja mogę tkwić w takim związku tak i druga strona może mieć podobną sytuację.
odbiłam kiedyś koleżance chłopaka, w ostateczności nic z tego nie wyszło a koleżance wyszło to tylko na dobre.
jeśli facet mi się podoba , to czemu miała bym nie spróbować?.
aczkolwiek w dalszym ciągu trzymam się mojego zdania , że do żonatych trudno było by mi się przekonać. zwłaszcza do takich , którzy mają dzieci.
jak się komuś rozbija rodzinę, to chyba nie do końca jest coś 'halo'.