Pytanie do dziewczyn w wieku 17-22. Czy chciałyby...

baxx

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2008
Posty
9
Punkty reakcji
0
Czy chciałyby takiego gościa jak ja : ]
Czyli kogoś kto nie jest ukształtowany. Nie wie czego chce. Który kiedyś był aktywny, lubiany, zabawny, pełny pomysłów i energii a od prawie 5 lat cierpi na lekką depreche i sie odizolowal od spoleczenstwa... Ma znajomych lecz z nikim tak na prawde nie utrzymuje blizszych kontaktow. Kiedys uprawiał różne sporty a teraz siedzi zwykle sam w domu przed kompem a jak wychodzi to glownie na studia. Trzeba go po prostu poukladac i nauczyc..
jest wysoki (187cm) i przystojny podobno choć chudy 72kg.
Najwiekszym moim minusem jest to ze nie potrafie sie zbytnio wysławiać i niewiele mówie, nie potrafie jakos opowiadac .. caly czas sie zachowuje jak bym sie gdzies spieszyl albo jestem zamulony i oderwany od rzeczywistosci..
Nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy sie nie całowałem itp... Wielu dziewczynom sie podobałem i podobam chyba, mam dobre luzne kontakty z nimi lecz nie potrafie tego wykorzystać... mam blokady, nie potrafie sie jakoś odnaleźć w grupie.. nie mam obycia w miejscach publicznych... :/

nie wiem w ogole na czym polega chodzenie z dziewczyna... czy mam byc z nimi szczery czy mam udawac czy jak mam sie zachowywać nie wiem...
mysle ze nie widac zbyt tego po mnie ze takim jestem niedoswiadczonym samotnikiem... bazuje na sporym poczuciu humoru i takim luzactwie i obojetnosci na wszystko..
poradzcie cos co tu robić i wytlumaczcie pare spraw xD
dla jakiejs dziewczyny fajnej moglbym sie zmienic calkowicie... potrzeba mi motywacji...
 

samotnygraczPL

Milczenie jest złotem.
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
602
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Łódź
Myśle ze ten temat pasuje bardziej do ''Pan pozna Panią '' chłopie nikt nie jest doskonały winneś o tym wiedzieć :)
To tak jak ze mną ja ci moge powiedzieć tylko tyle że czkeka na nas samotnych gdzieś tam największy skarb ja sie doczekałem i znalazłem przyjazn ale niestety która ma status była ale nie zaprzecze było cudownie ;) , nie szukaj miłości sama przyjdzie do ciebie :) , trzymaj się :)
Ps. Stary to niesamowite jesteś taki jak ja: bazuje na sporym poczuciu humoru i takim luzactwie i obojetnosci na wszystko.. hehe widze ze miałbym z kim dobrze spędzać czas ;)
 

sternum

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2008
Posty
735
Punkty reakcji
12
Wiek
33
Miasto
from your nightmare
popieram kolegę wyżej, miłość sama Cię znajdzie, nie trzeba jej szukać
i nie musisz się dla nikogo zmieniać, osoba która Cię pokocha, pokocha Cię takim jakim jesteś :)
a czym jest spowodowana ta depresja i odizolowanie?
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Szczerze mówiąc to mnie zawsze pociągali tacy faceci " trochę nie z tego świata ". Zresztą z opisu przypominasz mi pewną osobę, która mi się podoba.
Napewno jesteś bardzo wrażliwy, ciepły, uprzejmy.. masz wiele zalet i potrzebujesz tylko żeby ktoś Ci o nich przypomniał. Pokazał Ci jak wielką wartość masz sam w sobie.
Nie powinieneś się zmieniać, bo otoczenie tego od Ciebie wymaga, a gdy już znajdziesz dziewczynę nigdy przed nią nie udawaj. Bądz sobą. Tylko wtedy możesz znalezć sobie kogoś na stałe, kogoś kto zaakceptuje Cię takim jakim jesteś.
Bo tylko z takim kimś warto spędzić życie. Nie wierz w nic innego. Miraże bywają złudne.

Naprawdę życzę Ci szczęścia i Pozdrawiam :))
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Post pasuje do tego działu. To raz, dwa nie słuchajcie tych gogusi nade mną.

Żadna laska nie będzie Ciebie chciała w takim stanie. Albo się ogarniesz, albo będziesz spędzał wieczory z Renią Rączkowską. W dziale obok masz przyklejone tematy, tam dużo się dowiesz o dziewczynach i o podejściu do nich. Mi w sumie nie za bardzo chce się powtarzać tego co już pisałem, więc może poszukaj w moich postach.

Powtórzę tylko trochę banałów: jak jesteś ciekawy, masz ciekawe życie to laski same przychodzą. Ale to nie wszystko, ludzie mają to do siebie, że lubią tych co lubią ich. Jeśli bedziesz odizolowany to większość osób odbierze Ciebie jako osobę, która ich nie lubi. Więc pierwsze to wyjdź do ludzi - rozmawiaj, spotykaj się itd. Pomagaj, bierz, dawaj i oczekuj. Tutaj występuje bardzo ciekawy czynnik psychologiczny, jełśi komuś pomożesz to zwykle ten ktoś czuje się w obowiązku odwzajemnienia lub podziękowania, nawiązuje się wtedy dwustronna relacja, która zbliża.

Jeśli chodzi o gadkę z laskami, nie spinaj się specjalnie. Jak masz coś ciekawego do powiedzenia to mów, jak nie, nie musisz. Zwykle jeśli dziewczyna jest zainteresowana i widzi, że rozmowa "gaśnie" to sama ciągnie temat, ale to też zależy, bo możesz trafić na małomówną (lub gorzej nieśmiałą). Myślę, że dla Ciebie idealną kobietą będzie dziewczyna, która lubia mówić i lubi jak jej się słucha i nie przeszkadza w gadce :)

Co do ciekawego opowiadania, po prostu mówisz to co masz do powidzenia. Jeśli jesteś na studiach i masz swoje pasje i zainteresowania to nie powinno być problemów. To jest ważne na wstępnym etapie kiedy się poznajcienie. Wtedy gadacie o sobie. Wiec tu nie ma niczego odkrywczego i trudnego.

Chodznie z dziewzyną - na czym polega? Na spotykaniu się (spędzasz z nią czas w taki sposób w jaki chcesz). Nie wiem co miałbym tu napisać. Jedyny warunek to nie możesz być nudny, to czy ona będzie chciała się spotkać więcej niż raz zalżey od: Twojego zachowania, wyglądu, osobowości, stylu. Pisząc o zachowaniu, mam na mysłi bycie normalnym facetem, a nie nudnym frajerem, który ją zanudza i sam nie wie czego chce (i nie daj Boze pyta ją "co dalej"). Tutaj ważna jest umiejętność dominacji i prowadzenia (kierowania). Dalej, wygląd, jak jesteś przystojny to jest to duży plus. Osobowość i styl - wszystko co sobą reprezentujesz, Twoje zasady itp.

No i nie czekaj na kobietę życia, bo taka się na pewno nie zjawi. Wyjdż do ludzi. Wychodź do klubów, na imprezy itp. Tam bedą dziewczyny i będzies je poznawał. To jest takie proste, że aż niewiarygodne ;)

J.B
 

goszka

[.już - cóż.] kobieta niezależna
Dołączył
23 Maj 2007
Posty
1 322
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Police/Tilburg
a mnie byś nie zainteresował - ale przecież wszystko to kwestia gustu. więc głowa do góry!
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Dokładnie. Kwestia gustu. Ja..hmm...mnie zawsze ciągnęło do takich trochę innych ludzi... z jakąś głębia, tajemnicą..jakkolwiek to nazwać.

J.B- Eureka ! odkryłeś lekarstwo na wszystko ! Ludzie idzcie do klubu- to uzdrowi waszą duszę i ciało !
Banał. Nie przyszło ci do głowy, że autor tematu nie szuka kobiety "imprezowiczki" ?
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
J.B- Eureka ! odkryłeś lekarstwo na wszystko ! Ludzie idzcie do klubu- to uzdrowi waszą duszę i ciało !
Banał. Nie przyszło ci do głowy, że autor tematu nie szuka kobiety "imprezowiczki" ?

Primo: masz poniżej 17 lat, więc wg życzenia autora nie powinnaś zabierać głosu. Segundo: nie napisał, że nie chce "imprezowiczki" (btw: co to znaczy?). Tercio: jego problem polega na tym, że jest odizolowany od ludzi, więc powinien wyjść z domu. Imprezy i wspólne spotkania to część studenckiego życia (prawdopodobnie najważniejsza). Jeśli będzie dalej tkwił w tym stanie to straci możliwość poznawania lasek.

No i Twoja uwaga co do imprezowiczek też jest nietrafiona, bo kluby zostały stworzone dla ludzi żeby mogli się tam spotykać i bawić. A nie siedzieć przed kompem. Poza tym są różne kluby i różni ludzie tam przychodzą. Widać, że nie masz bladego pojęcia o tym, wiec z łaski swojej nie wypowiadaj się na te tematy, tylko wracaj do odrabiania lekcji.

J.B
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Hola hola...
po pierwsze : jestem już w 1 klasie Liceum i to,że mam 16 lat to tylko dlatego,że moje urodziny wypadają we wrzesniu.
Co do autora to wogóle podał mało szczegołów dotyczących swojego życia... skąd wiesz, że jest studentem ?
a zresztą... moze i nie znam się na klubach tak dobrze jak ty, ale wierz mi, dość dobrze. Wiem jacy ludzie tam przychodzą, bynajmniej do lokali w moim mieście...jasne, że są drogie i ekskluzywne kluby z dobrą muzyką itd. ale to chyba rzadkość...
Każdy wie, co oznacza termin "Imprezowiczka" a to, że twoje rady są zawsze takie same niezależnie od problemu to już inna sprawa. Ktoś kto jest lekko "depresyjny" nie pójdzie ot tak do klubu i nie zacznie poznawać nowych ludzi... na to trzeba czasu... narazie niech rozejrzy się wokół siebie.Nie wiem, porozmawia z kimś ze swojej szkoły, uczelni...
Widac, że nie znasz się na ludziach. Nie twierdze, że ja się znam, ale przynajmniej wiem, że to co mu zaproponowałeś jest nierealne.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Nie pogrążaj się. Napisał wyraźnie, że wychodzi na studia (swoją drogą raczej nietypowe sformułowanie). Więc zakładam, że jest studentem. Poza tym nie napisałem, że ma chodzić do klubów samemu w celu znalezienia laski, tylko żeby zaczał normalnie żyć i spotykać się ze znajomymi (w tym wspólne wypady do klubów). To wystarczy.

Jeśli jest tu ktoś kto się nie zna na ludziach czy na klubach to raczej Ty. Bo Ciebie i tak nigdzie nie wpuszczą - ergo, nigdy w klubie nie byłaś, ale wypowiadasz się tak pewnie jakbyś codziennie tam bywała. Pomijam wiejskie dyskoteki, tam małolaty faktycznie wchodzą, podobnie jak do spelun/melin gdzie nie ma selekcji, czy do innych podrzędnych klubów z techniawą.

J.B

EDIT: ...bym zapmniał, poza klubami są jeszcze puby :)
 

Ghandali

Nowicjusz
Dołączył
13 Maj 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Krakówek
Najwiekszym moim minusem jest to ze nie potrafie sie zbytnio wysławiać i niewiele mówie, nie potrafie jakos opowiadac ..
biorę Cię od kopa!! :p bo ja to duuużo gadam i słuchacza potrzebuje ;)
A poza tym śmiem twierdzić, że niejedna by Cię chciała- tylko, że same nie przyjdą :)
 

seto-kun

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2009
Posty
372
Punkty reakcji
7
Ja się osobiście zgadzam z J.B.. To znaczy, nie przeczę że są dziewczyny którym podobają się tacy faceci jak autor. Ba, powiem więcej, doskonale zdaje sobie z tego sprawę bo mam kumpla który ma podobny charakter i jest szczęśliwy ze swoją dziewczyną. Jedyny problem polega na tym że jeśli autor nie wyjdzie do ludzi, to ani on tej dziewczyny, ani ta dziewczyna jego nie znajdzie. Nie można siedzieć przed kompem i czekać aż kiedyś jakaś dziewczyna do ciebie zapuka i zapyta czy chciałby z nią chodzić. Nie można ograniczać kontaktu z innymi ludźmi tylko do uczelni. J.B. ma też rację w kolejnej kwestii. Jeśli odcinasz się od ludzi. To ludzie przestają cię automatycznie lubić. Nawet jeśli nic im nie zrobiłeś, nawet jeśli burknąłeś dzień dobry do mijanego na korytarzu sąsiada. Nikt nie będzie na siłę szukał kontaktu z kolesiem który nie przejawia najmniejszej ochoty aby z kimkolwiek ten kontakt utrzymać. Nie chodzi o to żeby autor automatycznie zmieniał się w dzikiego imprezowicza, który przechodzi z imprezy na impreze. Jest typem spokojnego domatora i dobrze mu z tym. Niech więc tak zostanie. Ale na pewno ma znajomych, kolegów, przyjaciół. Sam wspominał że ma koleżanki i nie ma problemu w kontaktach z dziewczynami. Wspólny wypad do klubu od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi. Pobawiłby się trochę, rozerwał i może kogoś ciekawego poznał. A kijem nikt w środku nikogo nie trzyma, wyjść można w każdej chwili, jeśli poczuje że go to męczy. Przed kompem, na forum dziewczyny nie znajdzie. A przy dziewczynach, najlepiej bądź sobą. Nie trzeba mieć bajeranckiej gadki żeby poderwać dziewczynę i zatrzymać ja przy sobie. Chociaż przy podrywie gadka może pomóc. Ale tak jak pisał J.B. postaraj się znaleźć jakiś wspólny temat, porozmawiaj o swoich pasjach, o czymś czym się interesujesz. Nóż, widelec trafisz na pokrewną duszę. Także może i nie jestem dziewczyną, ale moja rada taka, wyjdź czasami do ludzi.

:D
 

betka347

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2009
Posty
84
Punkty reakcji
0
Wiek
33
yhym. to widze nie masz zbytnio pozytywnego podejścia i po prostu nie chcesz nigdzie wychodzić tak ? ale w sumie czemu skoro nie masz żadnych kompleksów i mówisz, ze jesteś przystojny i miałeś kiedyś swoje zainteresowania itd.... podobasz się dziewczynom. To pewnie jakieś załamanie psychiczne, jak sam mówisz że masz depresję. Postaraj się z tym walczyć dalej i jednak przełamać się i wyjśćdo ludzi. Ewentualnie niektórzy poznają innych przez internet:p Jeżeli niepotrafisz się otworzyć przed kimś i rozmawiać itd, to przez neta jest łatwiej. Może akurat ktoś przypadnie Ci do gustu i Cię zrozumie i odważysz sięna spotkanie. I nie mów że rozczarujesz ludzi , bo czemu???? hehe jak chcesz to napisz do mnie , chętnie pogadam z Tobą, bo ja naprawdę nie wiem co Cię powstrzymuje. Pozdrawiam.
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Po ostatnim poście autora należy stwierdzić: Rysio w tym odcinku nie porucha.

J.B
 

Kenryl

Zły Nocny Bombowiec
Dołączył
14 Lipiec 2007
Posty
1 426
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Warszawa
Rysio w tym odcinku nie porucha.
Tak swoją drogą to Rysio raczej nie ruchał zbyt wiele :p

Drogi autorze wyjdź trochę do ludzi, otwórz się, to załatwi sprawę. Co prawda powtarzam to, co kilku moich poprzedników, ale masz w zasadzie to w jednym, krótkim zdaniu :D
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
J.B
Sam się pogrążasz dając ludziom tak beznadziejne rady. Na temat mojego życia towarzyskiego nie mam zamiaru się wypowiadać, ale wierz mi wszystko z nim jak najbardziej wporządku.
Pozatym mówiłam o tym, ze nie znasz się na ludziach.. a nie na klubach..
Zresztą to wszystko zależy od tego w jaki "target" mierzysz, jakich ludzi chcesz poznać. Coś mi się wydaje, że autorowi tego tematu nie chodzi o znajomości tego typu, o których ty myślisz.

Uważasz, że ktoś kto przechodzi załamanie nerwowe potrzebuje wypadu do dyskoteki? ;/ na jakim ty świecie żyjesz...
Jesteś strasznie niedojrzały i skrajnie nieodpowiedzialny, skoro twierdzisz, że to rozwiązałoby wszystkie jego problemy.
Nie wiem..wpisz sobie w google - depresja, wahania nastrojów..cokolwiek i poczytaj sobie o tym, bo najwyrazniej nie masz pojęcia jak wielki to jest problem. Ja niestety mam , w mojej rodzinie zdarzały się przypadki depresji... i chyba właśnie dlatego tak bardzo irytuje mnie twoje podejście do tej sprawy ;/ . Niektórzy ludzie naprawdę nie potrafią "żyć normalnie" To co leży u Ciebie na podłodze jest dla nich czymś nieosiągalnym. Trzeba dac im czas i tyle.


P.S
Nie twierdzę, że Autor tematu powinien siedzieć w domu... wręcz przeciwnie. Powinien iść gdzieś z przyjaciółmi, zabawić się... mnie to zawsze pomaga jak czuję, że mam gorszy dzień.. ale to przecież nie wszystko ;/ Z tego co się domyśliłam z wypowiedzi innych forumowiczów w tym temacie , choć właściwy post został usunięty chłopak naprawdę zamknął sie w sobie i sprawa nie jest banalna..
Po prostu musi znalezć w sobie siłę, zmusić sie do działania... to moja jedyna rada.
 

seto-kun

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2009
Posty
372
Punkty reakcji
7
Oczywiście że dyskoteka nie jest lekiem na depresje. Ale samotne siedzenie w domu i patrzenie się w monitor komputerowy raczej mu nie pomoże. Wiem, wiem, jeśli ktoś ma depresje to nie ma najmniejszej ochoty żeby gdziekolwiek wychodzić. Ale tym bardziej musi zrobić wszystko żeby się z niej wyciągnąć. Przebywać między znajomymi, nawet jeśli nie na dyskotekach, czy klubach, lub pubach. To gdziekolwiek, nie wiem można przecież nawet z kumplem piwo w domu wypić w ostateczności. Możecie sobie jaką burze mózgów przed sesją urządzić czy coś. Cokolwiek by to było musi pozwolić mu się oderwać od depresyjnych rozważań. A nic tak nie ułatwia pozbycia się z głowy nieprzyjemnych myśli jak jakieś miłe towarzystwo. Przynajmniej w moim wypadku tak to działa. Podsumowując, siedząc w domu i dusząc w sobie tę depresje i meczące go myśli raczej nie rozwiąże swojego problemu. Tym bardziej że, jeśli dobrze rozumiem, powodem jego depresji jest samotność właśnie (niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę). Musi z kimś pogadać i wyrzucić z siebie co go męczy. Inaczej całe to pisanie nic nie warte.

qqqqqqqqqqqqqqqqeqweqe
I to też raczej nie wniosło nic nowego do sprawy.
 

Cobryn

Nowicjusz
Dołączył
21 Listopad 2007
Posty
314
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Z domu(chyba)
Jak ja lubię patrzeć jak J.B się z kimś, żre, te ferie argumentów...te te gadanie w stylu:
-Jesteś głupi
-Nie, to ty jesteś głupi
-Nie to ty jesteś głupi myśląc że ja jestem głupi.

Co do Autora, to znajdź sobie grono znajomych i wychodzi z nim to na miasto, to na jakieś ognisko bądź co innego, tam na pewno poznasz jakieś ciekawe dziewczyny i one ciebie, bo chyba gej-party nie będziecie urządzać.
Heh sam można powiedzieć że jestem podobny do ciebie(nie z wyglądu żeby nie było chodź jestem 2cm mniejszy i mam 70kg XD), nigdzie za bardzo nie wychodzę, mam bardzo optymistyczne podejście do życia, i czekam aż jakaś dziewczyna sama mi sie nawinie, po prostu mi sie takowej szukać nie chce(wiem wiem wychodzę na idiotę ale ja już tak mam).
 

SAG

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2008
Posty
659
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Myszkow
Na pewno znajdzie się taka która będzie Cie chciała i Ty ją:) na każdego przyjdzie pora na miłość:)
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
J.B
Sam się pogrążasz dając ludziom tak beznadziejne rady. Na temat mojego życia towarzyskiego nie mam zamiaru się wypowiadać, ale wierz mi wszystko z nim jak najbardziej wporządku.
Pozatym mówiłam o tym, ze nie znasz się na ludziach.. a nie na klubach..
Zresztą to wszystko zależy od tego w jaki "target" mierzysz, jakich ludzi chcesz poznać. Coś mi się wydaje, że autorowi tego tematu nie chodzi o znajomości tego typu, o których ty myślisz.

Uważasz, że ktoś kto przechodzi załamanie nerwowe potrzebuje wypadu do dyskoteki? ;/ na jakim ty świecie żyjesz...
Jesteś strasznie niedojrzały i skrajnie nieodpowiedzialny, skoro twierdzisz, że to rozwiązałoby wszystkie jego problemy.
Nie wiem..wpisz sobie w google - depresja, wahania nastrojów..cokolwiek i poczytaj sobie o tym, bo najwyrazniej nie masz pojęcia jak wielki to jest problem. Ja niestety mam , w mojej rodzinie zdarzały się przypadki depresji... i chyba właśnie dlatego tak bardzo irytuje mnie twoje podejście do tej sprawy ;/ . Niektórzy ludzie naprawdę nie potrafią "żyć normalnie" To co leży u Ciebie na podłodze jest dla nich czymś nieosiągalnym. Trzeba dac im czas i tyle.


P.S
Nie twierdzę, że Autor tematu powinien siedzieć w domu... wręcz przeciwnie. Powinien iść gdzieś z przyjaciółmi, zabawić się... mnie to zawsze pomaga jak czuję, że mam gorszy dzień.. ale to przecież nie wszystko ;/ Z tego co się domyśliłam z wypowiedzi innych forumowiczów w tym temacie , choć właściwy post został usunięty chłopak naprawdę zamknął sie w sobie i sprawa nie jest banalna..
Po prostu musi znalezć w sobie siłę, zmusić sie do działania... to moja jedyna rada.

Dziecko. Miałaś już tutaj nie pisać. I jeśli się tu ktoś pogrąża to Ty. Primo nie czytasz uważnie. Nie pisałem, ze lekiem na załamanie nerwowe jest dyskoteka. Czy ja muszę wszystkie posty po dwa razy tłumaczyć, bo taka Doroti nic nie jest w stanie pojąć? Zarzucasz mi, że każe mu "iść na dyskotekę" chociaż w cale tak nie pisałem. Za to sama dajesz de facto te same rady co ja. Gdzie tu logika? Odnosiłem się do jego sytuacji towarzyskiej, a nie choroby. Od depresji jest lekarz, leki, terapie - jak sam przyznał leczy się. Ja tu nie jestem od leczenia depresji. Moje rady tyczą się kwestii towarzyskich oraz relacji z kobietami. Nie chce mi się punktowac Twoich głupot. Nie chce mi się cytować i pokazywać Twojego braku myślenia. Myślę, że forumowicze dostrzegą je sami.

Zdegustowany.

J.B
 
Do góry