Psychologia i liceum

kolorowa15

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Daleko od Was
Za rok kończe gimnazjum, a później mam zamiar się wybrać do liceum, ale tu pojawia się problem.. Chce iść później na psychologie, więc jaki powinnam wybrać profil w liceum? a może ktoś zna liceum odrazu z profilem psychologicznym w okolicach Ostrowa, Kalisza? Licze na odpowiedz.: Pozdrawiam :)
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Na psychologię jest wymagany zazwyczaj język polski, obcy i jeden przedmiot dodatkowy.
Zazwyczaj z tej grupy: matematyka, biologia, historia, wiedza o społeczeństwie, geografia, chemia (chociaż jak patrzyłem, na jagiellonce w tym roku był całkiem dowolny przedmiot).

Tak więc wybierz taki profil, który umożliwi Ci zdobycie na maturze odpowiednio dużo punktów. Dobry byłby jakiś humanistyczny, z rozszerzonym językiem, albo też związany z historią, czy biologią.
 

say_hello

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Warmia/Trójmiasto
Dokładnie. Sprawdź na uczelni, do której planujesz się wybrać, jakich przedmiotów wymagają i wybierz takie liceum, które pozwoli Ci najlepiej się przygotować do matury. Najlepiej z przedmiotów, które lubisz, z którch jesteś niezła.
Nie słyszałam nigdy o liceach profilowanych w kierunku psychologii, ale kto wie, może taki istnieją.
Nie ma sensu kierować się też tym, że psychologia uważana jest za kierunek humanistyczny, bo to pic na wodę. Owszem, jest sporo takich przedmiotów, ale jest też logika, statystyka, biologia. Cały mix.
Od października bedę studiować na drugim roku psychologii właśnie, więc jeśli masz jakieś pytania, to śmiało ;)
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
No tak, ale fizyka i matematyka raczej mniej się przydają na psychologii niż taka biologia ;)
 

kolorowa15

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Daleko od Was

say_hello

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Warmia/Trójmiasto
Ja jestem po matematyce i nie narzekam ;) Wręcz przeciwnie, sądzę, że bardzo mi się to przydało. A jak już przyjdzie do statystyki, znajomi będą mnie bardzo lubić :p
Biologii nie jest tak dużo, jakby się mogło wydwać. Przynajmniej u mnie. I chociaż z tego przedmiotu noga jestem kompletna, to jakoś dałam radę.
Najważniejszy jest przede wszystkim wybór przedmiotów, z którymi jest szansa na takie zdanie matury, aby dostać się na studia.
Na moim roku są osoby po różnych profilach: biologicznych, humanistycznych, matematycznych i wszyscy sobie radzimy tak samo.
Na tym kierunku najbardziej przydaje się myślenie, ale z tego zajęć w szkołach nie ma :D
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Owszem, matematyka przyda się do statystyki. Ale ona trwa króciutko, jeśli się nie mylę, tylko jeden semestr.
A budowa mózgu jednak jest, trochę gadania o reakcjach chemicznych również.

I chyba łatwiej opanować fragment matematyki, niż tak bez niczego z biologii ;)
 

say_hello

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Warmia/Trójmiasto
Sam sposób myślenia, z ktorego korzystasz na matematyce jest bardzo przydatny.
A mózgów i chemii jest dokładnie tyle, ile statystyki.
Mi jakos, posiadając podstawy podstaw biologii udało się to pozaliczać ;)
Ale na różnych uczelniach bywa różnie, więc dobrze też popytać samych studentów.
Np. z tego co wiem, między uniwerkami Gdańskim a Warszawskim różnice są masakryczne. Słynny SWPS też pewnie kładzie nacisk na zupełnie inne sprawy. Nie wiem jak gdzieś indziej.

I chyba łatwiej opanować fragment matematyki, niż tak bez niczego z biologii
Jesli chodzi o to, jest dokładnie odwrotnie. Biologia to głównie pamięciówka, z matematyką nie jest tak prosto. Możesz nauczyć się zasad, a z wykorzystaniem tego w praktyce nie jest już tak prosto. Widać to po wynikach egzaminów gimnazjalnych, strachu przed wprowadzeniem obowiązkowej matury z matematyki, a nawet samymi wynikami tej dobrowolnej i liczby osób, która ją wybiera.
Matma, jeśli pojawia się gdziekolwiek, jest postrachem, bo ludzie jej po prostu nie rozumieją i nie potrafią zrozumieć.
 
Do góry