Przyjazn z księdzem

Armagedon

Armi
Dołączył
6 Październik 2007
Posty
3 865
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Miłość ma wiele imion. Tak samo i zakochanie. Kto tego nie przeżył to nie zrozumie. Taka osoba ma tylko wyobrażenie słownikowe o miłości a życie płata figle. To jest nieraz niezależne od nas. Tak jesteśmy skonstruowani że potrzebujemy miłości i ciepła. Gdy go nie mamy znajdujemy obiekt taki blisko siebie, przystępny. Tak rodzi się piękne uczucie. Nieraz jest uleczalne a nieraz nie. To zależy od naszej psychiki. :(
 

karusia2008

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2008
Posty
65
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Łódź
powiem tylko tyle ze jestes smieszna. jak moglas o ksiedzu pisac MOJE KOCHANIE ?? on sluzy Bogu i nie bedzie sie wdawal w zwiazki z jakimis malolataki i pierniczyl sobie zycia wiec daj sobie spokoj i znajdz sobie kolegow w swoim wieku dziewczynko....
 

chocolate898

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2008
Posty
186
Punkty reakcji
0
Wiek
15
powiem tylko tyle ze jestes smieszna. jak moglas o ksiedzu pisac MOJE KOCHANIE ?? on sluzy Bogu i nie bedzie sie wdawal w zwiazki z jakimis malolataki i pierniczyl sobie zycia wiec daj sobie spokoj i znajdz sobie kolegow w swoim wieku dziewczynko....
Tu się z Tobą nie zgodzę,bo to,że napisała "moje kochanie" - mogła,w końcu pamiętnik to jej prywatne sprawy...no właśnie...tylko fakt faktem,że pamiętnik pisze się w sumie dla siebie,a nie dla wszystkich dookoła.
"Służy Bogu" o...wielce wierzący mógłby powiedzieć,że każdy człowiek mu służy i co? To oznacza,że każdy nie może jak to ty nazwałaś "wdać się w związek w małolatą" ? Wątpię. To akurat jest osobista decyzja.
No chociaż fakt faktem armusienka trochę za bardzo się w to wszystko zaangażowała.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
No..
bo ja tak zawsze się we wszystko angazuję..
ale ja chcę by On służył Bogu,by był kapłanem dobrym i prawym :)
 

Madziarra18

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Zach-Pom
Miałam kiedyś księdza - przyjaciela. Ale to był naprawdę przyjaciel, razem z moją przyjaciółką trzymaliśmy się we trójkę. Przyznam się, że też kiedyś czytał jeden z moich pamiętników, ale żeby pisać tam o nim "moje kochanie" i dać mu przeczytać? Nie dziw się teraz, jak Cie traktuje. Najwyraźniej zrozumiał to inaczej niż Ty chciałaś aby zrozumiał. To jest ksiądz - niby normalny mężczyzna, jak każdy inny ale On już wybrał swoją życiową drogę. Kiedy domyślił się, że jestes w nim zakochana (a po tym 'moje kochanie' - zapewne tak pomyślał) stara się teraz ochłodzić stosunki z Tobą, żeby dalej to nie zabrnęło. Wie, że może Cię skrzywdzić i dobrze robi odsuwając się od Ciebie. Jeśli miałby sie z Tobą związać to byłaby z jego strony zdrada. I to o wiele poważniejsza niż małżeńska, bo zdradził by Boga a nie żoną... On już jest w pewnego rodzaju związku, i znalazł życiowego partnera. Widocznie nie chce zmieniać swojej drogi życiowej i Ty nie powinnas mu w tym przeszkadzać...Taka moja opinia...
 

SAG

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2008
Posty
659
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Myszkow
Powiem Ci,kiedyś też się przyjaźniłam z pewnym księdzem.
Totalna porażka.

To powiedz Mu otwarcie,że chodzi Ci o przyjaźń,a nie o miłość.
Do facetów trzeba mówić prosto,bo często nie łapią o co kaman.
 

karusia2008

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2008
Posty
65
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Łódź
ja naprawde uwazam ze jestes niepowazna,piszesz ze chcesz by temu Bogu sluzyl to daj mu spokoj i nie mysl tyle o nim,odrob lekcje na pewno cos Ci zadali.
 
Do góry