Przyjaźn, na zawsze?

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
Miałam niedawno taką sytuacje, że moja znajoma się reaktywowała, zaczeła pisać, po dość długiej przerwie ja dałam sobie spokój z pisaniem, bo to nic nie dawało.

Rozmowa typu, Co u Ciebie? po staremu.

To nie bardzo miało sens, odpuściłam, teraz sama napisała na i na komórke uznała że coś się zgrać nie możemy i to jest fakt.

Był czas w którym byłyśmy dość blisko, czy jest możliwośc by to wróciło i już tak zostało?
Obawiam się że nawet jeśli teraz będzie dobrze, to za jakiś czas znów się będzie sypać.
 

Kapciuszek

niepoprawna optymistka.
VIP
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
5 363
Punkty reakcji
78
Miasto
kraina baśni
Szansa zawsze jest ;) W sumie nic nie tracisz. Spotkaj się z nią, nie z każdym musimy tak się dogadywać, by widzieć się codziennie i mieć wiecznie tematy do rozmów.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Spróbować możesz. Dużo zależy od tego jak bardzo byłyście blisko i co spowodowało "sypnięcie".
Są tacy ludzie z którymi możesz nie widzieć się rok, dwa a będziesz się czuła tak, jakbyś widziała się z nią wczoraj :) .
 
B

Blancos

Guest
Dużo zależy od tego jak bardzo byłyście blisko i co spowodowało "sypnięcie".
^To. Jeżeli wasz kontakt rozleciał się z powodu braku czasu, albo nauki w innym mieście, albo po prostu naturalnie (przestałyście się rozumieć) to jasne, możecie próbować to odbudować, ale jeżeli wydarzyło się między wami coś złego (np. ona zdradziła Twoje sekrety), etc. to ze względu na brak zaufania może być trudno.

Niemniej, tak czy owak nie ma przeszkód, abyście od czasu do czasu się spotkały i pogadały.
 

Vendie

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2012
Posty
11
Punkty reakcji
0
Spróbować zawsze warto. Lepiej się spotkać i próbować odbudować znajomość. Później można żałować tego, czego się nie zrobiło.
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
Blancos

Powiedzmy że niby z powodu czasu ale prawda taka że jak się chcę to się go znajdzie, jakoś tak przestałyśmy się rozumiec tak jak by ta relacja nie miała takiego znaczenia jak kiedyś.

Pamiętam ze dotkneło mnie jak miałam klapniętą buźke na gg a ona nic, a kiedyś było inaczej, ja przez to przestałam pisać jak ona miała gorszy humor bo miałam dosyć ja pisze, a tu nic pare zdań maksymalnie tyle.

Ba takie pytanie się umnie pojawiło skoro ona ma mnie gdzieś to co ja będe pisac? (wiem teraz że to dziecinne i nawet tak mi teraz brzmi)

Wpewnym momencie zachowała się niewłaściwie, przez to ja nie czułam potrzeby aby sie zawsze własciwie zachowywać, potrzebowałam jej wsparcia to była poważna sprawa a ona mi go nie dała bo umówiła się z chłopakiem.

Powiem szczerze jak o tym myślę to teraz chcę mi się śmiać, bo aby tak się zachowac jak ona to nie wiem kim trzeba być, to nie była jakaś pierdoła a ona wolała spotkać się z chłopakiem, ja na jej miejscu wytłuamczyłabym sytuację chłopakowi, i poszła do "przyjaciółki" ewentualnie umówiła się w trójkę.

Ja bym nie mogła się bawić dobrze wiedząc ze ktoś mnie potrzebuję i wiedząc co się stało, i ja chyba tego nie umiem wybaczyć...
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Z tego, co piszesz wynika, że szkoda czasu i ambarasu. To mogło być niegdyś sympatyczne koleżeństwo a nie przyjaźń
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
Były kwestie w których była bliskość i wiele spraw w których mogłyśmy na siebie liczyć, jednak w pewnym momencie pojawiło się pęknięcie, nie zostało to nazwane i to co było zaczeło powoli wyciekać, aż nic nie zostało lub prawie nic.

Przykre bo znam ją połowę mojego życia, ale widać tak miało być ten ostatni czas obfituje w poważne sprawy i zmiany w moim życiu.
 

djstonka

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2012
Posty
56
Punkty reakcji
3
Wiek
43
Miasto
Warszawa
Mam podobną sytuację teraz... wychodzę z założenia, że raz to można się zawsze spotkać - tym bardziej z kimś z kim byliśmy blisko i się dobrze rozumieliśmy..
No ale też było jakieś 'pęknięcie' i myślę że tą osobę będę już tak czy inaczej traktował teraz raczej z dystansem... Nie nastawiam się na nic po prostu.. czasem warto popłynąć z prądem.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Lightinside, czasem lepiej nie mieć przyjaciółki. Jeśli nawet nie spodoba jej się Twój chłopak, to może Ci odradzać związek z nim, bo kto to widział, bo to nie wypada, bo tak się nie robi ...
Na razie, o ile nic się od paru dni nie zmieniło, masz kogoś bliskiego do zwierzeń, a nawet pioplotkowania. A jakby się trafił kłopot nadzwyczajny, to (nie wiem czy jeszcze jest) zadzwoń do telefonu zaufania - wygadasz się do syta, anonimowo, więc dyskrecja zapewniona. Ewentualnie do tygodnika "Przyjaciółka"
 
Do góry