wierność, to taki ideał, ku któremu podążając przewracamy się co chwilaJakie jest wasze zdanie na ten temat i na temat wierności
W otwartym związku -gdy jest przyzwolenie-czy to jeszcze romans?
Otwarte związki natomiast to zwykły przejaw totalnej niedojrzałości i nieumiejętności zdecydowania o swoich potrzebach. Wolałabym przeżyć przygodny romans niż tkwić w czymś równie uwłaczającym. Coś na zasadzie "mogłabyś być moją kobietą - ale nie jesteś" pozornie argumentowane, że chodzi tu tylko o seks.
Podam cytat : "Złą opinię wyrabiają romansom ci ,którym nie udało się ich przeżyć"Jakie jest wasze zdanie na ten temat i na temat wierności -ogólnie.
wierność, to taki ideał, ku któremu podążając przewracamy się co chwila
A bo ja wiem, czy to takie znowu wspaniałe przeżycie? Co prawda romansu nigdy nie miałem, ale z mojej perspektywy - chwila przyjemności, owszem, ale zazwyczaj okupiona albo wyrzutami sumienia, albo konsekwencjami tego czynu, albo dylematem, co zrobić dalej. Czasami nawet czymś więcej - takim małym, barwy cielistej, płaczącym stworzeniem, co z brzucha wychodzi po 9 miesiącach."Złą opinię wyrabiają romansom ci ,którym nie udało się ich przeżyć"
Skoro im to nie przeszkadza, w jakim celu osądzasz? Są szczęśliwi w takim a nie innym związku, obojgu to odpowiada. Podobnie mogłabyś najeżdżać na parę składającą się osoby o upodobaniach sadystycznych i drugiej masochistycznych nazywając ich zwyrodnialcami, zboczeńcami, dewiantami. Po co? Im to pasuje, a wtarabanianie się w czyjeś poglądy, które ich spełniają nie należy do naszych obowiązków. Nikt tu nikomu krzywdy nie wyrządza. A skoro nie ma krzywdy, wolałbym zdecydowanie być w otwartym związku niż okłamywać partnerkę.
wiem! tasiemiec!Czasami nawet czymś więcej - takim małym, barwy cielistej, płaczącym stworzeniem, co z brzucha wychodzi po 9 miesiącach.
Kazdy zyje po swojemu. Co do milosci to nie oszukujmy sie - malo kto potrafi. Wiekszosc zakochuje sie i odkochuje i ta chorobe umyslowa nazywa miloscia. Co za roznica po koleji czy na raz? Na raz ciekawiej i przyjemniej. Kobiety ktore naprawde lubia sex predzej czy pozniej beda mialy kochankow a mezczyzni kochanki. Monogamia w przyrodzie jest zadkoscia.
pozdrawiam,