No i nadszedł, nadszedł czas nieszczęsnej studniówki..
w sumie powinienem się cieszyć, moja kobieta założy przepiękną suknię, w której wygląda jak księżniczka, poznam nowych ludzi, powinienem się dobrze bawić..
Tylko zawsze musi być jakieś ale..
Moja dziewczyna strasznie, daje mi do zrozumienia, żebym nie odwalił nic przed JEJ ZNAJOMYMI, żebym nie narobił obciachu.. mowa tu o tańcu oczywiście.. Bo w towarzystwie zachować się potrafię..
Nie potrafię tańczyć jak Antonio Banderas, i wiem ze Karolina ( tak nazywa się moja dziewczyna ), miała już styczność kiedyś z tańcem.. nie wielką lecz tańczyć potrafi.. troszkę mnie to stresuję.. Rozumiem ze to będzie jej dzień, jej wieczór i ze będzie to wspominać długi i długo.. Po raz kolejny dodam, iż mnie to STRESUJE.. Mówiłem jej, ze nie tańcze za wspaniale, i ze lekki stresik mam, nie znam ludzi, no i taki bajerki ;p
studniówka jest juz 17 stycznia..
dziś jest 5 .. moj portfel jest pusty, więc nie zapisze sie na jakis szybki kurs tańca..
liczę tylko na to, ze znajdą sie tam tacy, którzy nie potrafią tańczyć, i nie bedą sie tym przejmować.. zebysmy nie wypadli najgorzej..
hyyyh, kogo ja oszukuje ;p znam jej.. moze 3 kolegów z klasy.. z czego 2 tanczy gdzies tam od 6 lat.. na szczescie ten jeden jest jakims lewusem.. i to jak chodzi jest juz smieszne ;P
jak mam do tego podejsc ?!;/
w sumie powinienem się cieszyć, moja kobieta założy przepiękną suknię, w której wygląda jak księżniczka, poznam nowych ludzi, powinienem się dobrze bawić..
Tylko zawsze musi być jakieś ale..
Moja dziewczyna strasznie, daje mi do zrozumienia, żebym nie odwalił nic przed JEJ ZNAJOMYMI, żebym nie narobił obciachu.. mowa tu o tańcu oczywiście.. Bo w towarzystwie zachować się potrafię..
Nie potrafię tańczyć jak Antonio Banderas, i wiem ze Karolina ( tak nazywa się moja dziewczyna ), miała już styczność kiedyś z tańcem.. nie wielką lecz tańczyć potrafi.. troszkę mnie to stresuję.. Rozumiem ze to będzie jej dzień, jej wieczór i ze będzie to wspominać długi i długo.. Po raz kolejny dodam, iż mnie to STRESUJE.. Mówiłem jej, ze nie tańcze za wspaniale, i ze lekki stresik mam, nie znam ludzi, no i taki bajerki ;p
studniówka jest juz 17 stycznia..
dziś jest 5 .. moj portfel jest pusty, więc nie zapisze sie na jakis szybki kurs tańca..
liczę tylko na to, ze znajdą sie tam tacy, którzy nie potrafią tańczyć, i nie bedą sie tym przejmować.. zebysmy nie wypadli najgorzej..
hyyyh, kogo ja oszukuje ;p znam jej.. moze 3 kolegów z klasy.. z czego 2 tanczy gdzies tam od 6 lat.. na szczescie ten jeden jest jakims lewusem.. i to jak chodzi jest juz smieszne ;P
jak mam do tego podejsc ?!;/