Przeciętna...

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Ja też uważam, że zbyt nisko się oceniasz, widac, że jesteś inteligentną i wartościową osobą. rozumiem cię bo.. mam podobnie... jakieś 2,3 lata temu wyglądałam okropnie. Potem bardzo schudłam , zaczęłam się inaczej ubierać i bardziej dbać o siebie. Nie jestem jakąś skończoną pięknośćią i pewnie nigdy nie będę. wiem, że jestem niska i mam troche chłopięcą talie, ale nie jestem też brzydka. Nie narzekam na zupełny brak zainteresowania... ,ale to juz oddzielny temat....mam przyjaciół, rodzine, .. wszystko jest w jak najlepszym porządku.... brakuje mi tylko toche pewności siebie... co można z tym zrobic ?
 

kolorowa15

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Daleko od Was
Ja też uważam, że zbyt nisko się oceniasz, widac, że jesteś inteligentną i wartościową osobą. rozumiem cię bo.. mam podobnie... jakieś 2,3 lata temu wyglądałam okropnie. Potem bardzo schudłam , zaczęłam się inaczej ubierać i bardziej dbać o siebie. Nie jestem jakąś skończoną pięknośćią i pewnie nigdy nie będę. wiem, że jestem niska i mam troche chłopięcą talie, ale nie jestem też brzydka. Nie narzekam na zupełny brak zainteresowania... ,ale to juz oddzielny temat....mam przyjaciół, rodzine, .. wszystko jest w jak najlepszym porządku.... brakuje mi tylko toche pewności siebie... co można z tym zrobic ?

hmm, właśnie dobre pytanie, co zrobić gdy brakuje nam pewności siebie?

Proszę. :)
Z chęcią piszę Ci te miłe i mądre słowa, ponieważ jesteś wartością dziewczyną, która nie słusznie myśli o sobie zbyt nisko. :)

Dziękuje za komplement:)
 

Lillian

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2008
Posty
458
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Mi również częto brakuje pewności siebie. Wtedy mówię sobie, że przecież dam radę, że muszę, nastawiam się pozytywnie i idę do przodu jak najbardziej ukrywając tą niepewność.
I pomaga ( : Z każdym następnym razem jest lepiej.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Nikt nie ma żadnych dobrych rad ? :lagodny: :niepewny:
Hmm dobre rady na podwyzszenie samooceny ?

Mi pomagaja pozytywne opinie osob "trzecich" - natomiast pozytywne opinie od osob bliskich (np. brat, siostra, mama, tata) w ogole na mnie nie dzialaja bo wiem, ze sa tendencyjne :D

pomaga tez znalezienie czegos w czym jest sie dobrym, nie wiem, jakies hobby :)

hmm co jeszcze. Zmiana wygladu. Na pewno im bardziej sie sobie podobamy, tym wyzsza nasza samoocena. Przykladowo jak ide do fryzjera to potem lepiej sie czuje bo bardziej sie sobie podobam, wiem, ze bardziej sie podobam plci przeciwnej i w rezultacie rosnie moja samoocena. Wiec czasem jednak warto kupic sobie jakies ciuchy, odmienic swoj wyglad. Co by nie mowic, ludzie lubia ladne rzeczy i tak naprawde kazdy powinien choc troche popracowac nad swoim wygladem.

Tak mysle co by tu jeszcze dla dziewczyn. Moze kurs samoobrony ? :) Z tego co sie orientuje to tam juz na samym poczatku pracuje sie glownie pewnoscia kobiet i przelamuje pewne bariery - np. czesto kobiety w ogole nic nie robia, gdy ktos je zaatakuje. Jest tak dlatego bo sa czesto bardzo niepewne swoich ruchow, czasem wrecz boja sie kogos "uszkodzic" i to je paralizuje. Chyba nie musze mowic, ze taka postawa nie wplywa pozytywnie na nasza samoocene. Na takich kursach ucza kobiety troche "miec jaja" :) No i nie wspominam juz o tym, ze jak nauczysz sie paru chwytow to na pewno bedziesz szla ulica z bardziej podniesiona glowa :)

W ogole wydaje mi sie, ze pomagaja roznorakie kursy. Np. kurs na DJ'a czesto konczy sie czesto "egzaminem" w formie gry na zywo w klubie, przed publicznoscia. Stres jest duzy, ale jak damy rade to gwarantuje, ze kazdemu skoczy samoocena :)

Mi w ogole pomaga "przelamywanie barier". No bo jesli przelamalem jakas swoja bariere, pokonalem jakas slabosc - no to jestem lepszy -> moja samoocena rosnie :)
Moze wiec znajdz jakies swoje slabe strony i sprobuj choc czesc (albo i choc jedna na poczatek) poprawic. W gruncie rzeczy to jest proste - troche na zasadzie akcji i reakcji. Nie umiem tanczyc - musze sie w tym podszkolic. Jestem chudy / gruby - musze popracowac nad sylwetka (ide na silownie)
 

PanDora:))

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2007
Posty
2 441
Punkty reakcji
0
Wiek
33
pomaga tez znalezienie czegos w czym jest sie dobrym, nie wiem, jakies hobby :)

hmm co jeszcze. Zmiana wygladu. Na pewno im bardziej sie sobie podobamy, tym wyzsza nasza samoocena. Przykladowo jak ide do fryzjera to potem lepiej sie czuje bo bardziej sie sobie podobam, wiem, ze bardziej sie podobam plci przeciwnej i w rezultacie rosnie moja samoocena. Wiec czasem jednak warto kupic sobie jakies ciuchy, odmienic swoj wyglad. Co by nie mowic, ludzie lubia ladne rzeczy i tak naprawde kazdy powinien choc troche popracowac nad swoim wygladem.


W ogole wydaje mi sie, ze pomagaja roznorakie kursy. Np. kurs na DJ'a czesto konczy sie czesto "egzaminem" w formie gry na zywo w klubie, przed publicznoscia. Stres jest duzy, ale jak damy rade to gwarantuje, ze kazdemu skoczy samoocena :)

Mi w ogole pomaga "przelamywanie barier". No bo jesli przelamalem jakas swoja bariere, pokonalem jakas slabosc - no to jestem lepszy -> moja samoocena rosnie :)
Moze wiec znajdz jakies swoje slabe strony i sprobuj choc czesc (albo i choc jedna na poczatek) poprawic. W gruncie rzeczy to jest proste - troche na zasadzie akcji i reakcji. Nie umiem tanczyc - musze sie w tym podszkolic. Jestem chudy / gruby - musze popracowac nad sylwetka (ide na silownie)

te fragmenty mi sie bardzo podobają :)
świetne rady.
kolorowa15 radze poczytać dokładnie i próbować zrealizować :D
 

kolorowa15

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Daleko od Was
No dziękuje Wam bardzo, za tyle rad ;)) Nie ukrywam, ale idzie mi coraz lepiej..;) Zaczęłam się malować, kupiłam sobie nowe okularki, zmieniłam trochę fryzurę..;) I żeby tak dalej.... Dziękuje;*
 

MałyTimi

Nowicjusz
Dołączył
20 Sierpień 2008
Posty
149
Punkty reakcji
0
Wiek
16
Miasto
Warmia-Mazury
Po co się zmieniać? Chyba, że robisz to dla siebie... :) Ludzie mówią, że ja jestem bardzo nieprzeciętny. Nastolatek z długimi włosami, naszywkami na torbie, trampki, głoszenie pokoju i wolności, wyzwoleniu od "babilonu" jak to zwą rastafari (nie, nie jestem nim, po prostu tak to nazywam, no powiedzmy, że zaczerpnąłem pomysł od nich ;) ).Nie robię tego dla nich, żeby być fajnym, robię to co uważam za dobre, dla siebie. Nie mówię, że masz zmienić radykalnie styl ubioru, muzyki, czy coś. Chodzi mi o to jak ludzie postrzegają "nieprzeciętność". Nie polecam Ci zmieniania wyglądu, charakteru, byleby być kimś innym, a nie czuć tego w jakim klimacie się jest. Może zacznij chodzić na jakieś zajęcia, np. sztuki walki. W niektórych sztukach walki jest obowiązek ścięcia włosów na pałkę, masz zmianę wyglądu :D. Wpisz sobie w wyszukiwarce jakiś znany zespół muzyki której nie słuchasz, muzyka kształtuje Twój charakter, poniekąd wygląd i spostrzeganie świata. Może tego Ci potrzeba, a nie tycia, odchudzania, 1 tony pudru, czy innego badziewia na twarzy? Takie przemiany są ... hm ... sztuczne ;).

Pozdrawiam z nadzieją, że znajdziesz siebie ;).

Peace! :]
 

michalksc

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2007
Posty
39
Punkty reakcji
0
Miasto
Krakow
No więc według mnie to Ty wcale nie jesteś przeciętna tylko bardzo fajna. Po twoim stylu wypowiedzi już Cię lubię. Trochę pewności siebie i ,, pływaj po morzach i oceanach" jak mawiał poeta.pozdro
 
Do góry