Viki_86
Nowicjusz
- Dołączył
- 8 Wrzesień 2009
- Posty
- 41
- Punkty reakcji
- 1
Mam chłopaka z którym jestem od 2,5 mies. Strasznie go kocham, wiem banalne chodzi jednak o to że po tym jakich miałam byłych to naprawdę wyjątkowo doceniam obecnego. Szczerze nie wierzyłam już że są tacy faceci. Nigdy w życiu nie mogłam przy nikim tak swobodnie się zachowywać jak przy nim, przy nikim nie czułam się tak bezpiecznie nie wiedziałam że tak się da.
Mój problem polega na tym że im dłużej z nim jestem, tym bardziej dochodzi do mnie jakimi s... (cenzura) byli poprzedni moi faceci, to co uważałam wtedy za normę bo tylko takie zachowanie znałam, okazało się że było tylko świadectwem tego że mnie nie kochali i zależało im tylko na jednym. Dosłownie jest mi wstyd że tego nie widziałam że się na to godziłam i uznawałam że to norma że tak ma być.
Coraz bardziej to do mnie dociera, coraz bardziej kocham swojego faceta, coraz trudniej jest mi się z nim rozstać. Widujemy się średnio co 3 tyg na 3 dni, przez pierwszy miesiąc związku widywaliśmy się co tydzień ale wyjechałam na studia, no i zamiast się przyzwyczaić do tej sytuacji to jest coraz gorzej.
Problem polega na tym że kusi mnie aby mu opowiedzieć jak było z poprzednimi, żeby wiedział że jest dla mnie naprawdę wyjątkowy, żeby nie dziwił się jak w pozornie normalnej sytuacji ja mu mowie że jest kochany, on nie wie wtedy o co chodzi bo dla niego jego zachowanie jest zupełnie normalne a dla mnie jest czymś naprawdę wyjątkowym u faceta.
Nie opowiadam mu tego bo mam wrażenie że jednak facet nie lubi słuchać o byłych facetach swoich dziewczyn, nie chce go stawiać w nie komfortowej sytuacji, ale z drugiej strony mnie aż skręca w niektórych sytuacjach aby mu powiedzieć czemu jest taki kochany.
Mój problem polega na tym że im dłużej z nim jestem, tym bardziej dochodzi do mnie jakimi s... (cenzura) byli poprzedni moi faceci, to co uważałam wtedy za normę bo tylko takie zachowanie znałam, okazało się że było tylko świadectwem tego że mnie nie kochali i zależało im tylko na jednym. Dosłownie jest mi wstyd że tego nie widziałam że się na to godziłam i uznawałam że to norma że tak ma być.
Coraz bardziej to do mnie dociera, coraz bardziej kocham swojego faceta, coraz trudniej jest mi się z nim rozstać. Widujemy się średnio co 3 tyg na 3 dni, przez pierwszy miesiąc związku widywaliśmy się co tydzień ale wyjechałam na studia, no i zamiast się przyzwyczaić do tej sytuacji to jest coraz gorzej.
Problem polega na tym że kusi mnie aby mu opowiedzieć jak było z poprzednimi, żeby wiedział że jest dla mnie naprawdę wyjątkowy, żeby nie dziwił się jak w pozornie normalnej sytuacji ja mu mowie że jest kochany, on nie wie wtedy o co chodzi bo dla niego jego zachowanie jest zupełnie normalne a dla mnie jest czymś naprawdę wyjątkowym u faceta.
Nie opowiadam mu tego bo mam wrażenie że jednak facet nie lubi słuchać o byłych facetach swoich dziewczyn, nie chce go stawiać w nie komfortowej sytuacji, ale z drugiej strony mnie aż skręca w niektórych sytuacjach aby mu powiedzieć czemu jest taki kochany.