Proszę o pomoc

Deserto_Canzone

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2010
Posty
14
Punkty reakcji
0
Z góry przeprosić bym chciał za swoje błędy ,które niewątpliwie mogą się zdażyć i jakby one zbyt raziły w oczy to prosze prosto z mostu walić co źle robie.
Ja też nie będę owijał w bawełne...chociaż prawda mogła by wyglądać troszkę inaczej.Mam już 17 wiosen i ani jednej kobiety takiej prawdziwej za sobą.Tak sobie myśle czy to moja wina?Owszem jakieś się dziewczyny przylepiają ale na ogół są jakby to powiedzieć...nie chodzi ,że brzydkie ale no muszę urzyć słowa głupie,naiwne.Sam nie wiem jak to nazwać.Nie do końca wiedziałem na jaki dział posłać tego posta.Postanowiłem tutaj bo moje serce jest w jakimś stopniu złamane.
Przechodząc do rzeczy.Chciałbym o pare rad.Otóż jadę sobie autobusem po szkole.Patrze a na którymś z kolei przystanku wchodzi dziewczyna.Od razu ja spostrzegłem.Piękna jest :D.I teraz mam głupi zwyczaj.Poprostu gdy widze ładną dziewczyną patrze sie jej w oczy nawet jak jest na samym końcu autobusu.Patrze na na nią ...tak można powiedzieć po chamsku,nie śmieje się,tylko patrze.W odpowiedzi dostaje to samo.Czyli spojrzenia.Taki chory mój zwyczaj.Wracając do wątku.Widziałem tą dziewczyna,patrze się jej w oczy ona też się na mnie patrzy.Koniec.Teraz jak ją widzę dalej się patrze ona też.Ostatnio nawet się zaśmiała.Jest o rok młodsza ode mnie.Teraz nie wiem czy mam zagadać czy może ona sobie myśli co za idiota.Mogę jeszcze dodać ,że brzydki nie jestem ale ładny też nie-średniaczek...chodź jedni mnie oceniają na "+" inni na "-".Nie ma do tego zasady.Chrakteru nie mam zrąbanego,mam poczucie humory...przynajmniej tak koledzy mówią,na ogół jestem spokojny niekiedy aż za nad to.Pojawia się w końcu pytanie co ja mam dalej robić.Zagadać może? a jeśli tak to jak .I w ogóle proszę o jakąś pomoc.Bo nie wiem czy ona się patrzy jak na wariata czy może oczekuje ,żę zagadam????Pozdrawiam i jeszcze pragnę przeprosić za troszkę głupię znaki typu "..."poprostu nie działa mi nawias :p
 

sed4fg

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2009
Posty
817
Punkty reakcji
19
Ja też nie wiem czy patrzy się jak na wariata czy tez jest tobą zainteresowana, bo niby z skąd mam to wiedzieć?
Jak nie spróbujesz zapewne ty też się nie dowiesz.
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
To samo chciałem napisać, co sed4fg.
Musisz zagadać a się przekonasz
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Skoro się uśmiechnęła, to większa szansa jest na to, że jednak jest tobą zainteresowana.

Idź i zwyczajnie do niej zagadaj i pamiętaj:
- Znasz ją? - Nie.
- Jak cię spławi to będzie to jakaś dla ciebie strata? - Nie.
- W ogóle masz coś do stracenia? - Nie.

A teraz ruszaj żołnierzu i zdaj nam później raport jak poszło.
 

Deserto_Canzone

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2010
Posty
14
Punkty reakcji
0
A jakby spławiła albo widziałbym ,że poprostu rozmowa nie sprawia jej przyjemności to mam się wycofać czy być upartym w dążeniu do celu??
 

EdytkaRze

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2010
Posty
20
Punkty reakcji
1
Jeśli podejdziesz, zagadasz i wyjdzie to będzie super!
jeśli nie wyjdziesz będziesz rozczarowany.
ale jeśli nie spróbujesz to będzieszz tego później żałował,
będziesz żałował tego, że nie miałeś tyle odwagi żeby podejść i się przedstawić ;)

a nóż coś z tego wyjdzie. ;)


ja teraz żałuje koszmarnie czegoś co zrobiłam dawno tego na wakacjach. ale jakbym tego nie zrobiła to teraz miałabym takie koszmarne wyrzuty sumienia, że nie dałam rady tego zrobić. dlatego myślę, że warto! ;) ;pp nie masz nic do stracenia, jedynie coś do zyskania. hah ;) ;**

pochwal się później decyzją! ;***
 

TinuSs

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2008
Posty
206
Punkty reakcji
3
Miasto
Utopia
zagadaj, nie masz nic do stracenia. Potem do końca życie będziesz sobie wypominał, że czegoś nie zrobiłeś. ; )
 

dawid00029

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Jak się tak na nią gapisz tu puść jakieś oczko, albo uśmiechnij się jeżeli odwzajemni tzn że jest otwarta i śmiało idź i zagadaj masz pewność w 99% że jest zainteresowana rozmową jeżeli będzie jakaś głupa reakcja na twój uśmiech typu zmierzenie od góry do dołu i śmiech to odpuść sobie. Ale może akurat ona ma taki sam problem jak ty:) Powodzenia i idź zagadaj. Pamiętaj rozmowa to podstawa.
 

Deserto_Canzone

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2010
Posty
14
Punkty reakcji
0
Witam.Nie pisałem długo...byłem poprostu do niczego.Załamany totalnie uznałem ,że trzeba znajść wyjście ale nie wiem jeszcze jakie wybiore.Czy zagadałem?Nie niezrobiłem tego.Dlaczego?Bo jestem konkretnym kretynem.Jakoś straciłem wiare w siebie.Miałem zagadać ale w niedalekiej przeszłości spodkała mnie przykrość.Nie wiem z czego się Ci ludzie śmiali(jakieś nastolatki młodsze ode mnie o rok lub dwa)ale napewno nie było to przyjemne.Czy oni nie wiedzą ,że to widać?Może ktoś nie zauważa jak sięgo obgaduje ale ja jakoś to widze.Mam oczy.Nie wiem co już myśleć o sobie...jedni mnie już nie raz podbudowali mówiąc ,że jestem ok chłopak,że będą ze mnie ludzie.Inni natomiast zamiast mnie wspomóc to atakowali mnie ...może to oni właśnie mają racje?JAKA SZKODA ,ŻE MUSIAŁEM USŁYSZEĆ KOMENTARZ NA SWÓJ TEMAT OD BARDZO BLISKIEJ MI OSOBY!
 

Deserto_Canzone

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2010
Posty
14
Punkty reakcji
0
No ja w głowy ludzi nie potrafie wejść.Ale jade sobie ze szkoły i wchodzi liczna grupa ludzi na pewnym przystanku co też z szkoły wracali do domu.W autobisue przysiadają się(niechętnie jakoś) nastolatki i zaczynają nieźle sobie coś gadać do ucha a potem śmieją się.Ja widząc co zareagowałem też śmiechem.A one jeszcze bardziej.Jest pewne ,że nie śmiały się do mnie a ze mnie!!!Pewność siebie zawaliła się:(
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
No ja w głowy ludzi nie potrafie wejść.Ale jade sobie ze szkoły i wchodzi liczna grupa ludzi na pewnym przystanku co też z szkoły wracali do domu.W autobisue przysiadają się(niechętnie jakoś) nastolatki i zaczynają nieźle sobie coś gadać do ucha a potem śmieją się.Ja widząc co zareagowałem też śmiechem.A one jeszcze bardziej.Jest pewne ,że nie śmiały się do mnie a ze mnie!!!Pewność siebie zawaliła się:(
I tylko tyle? Kurde ja tu myślałem, że jakaś tragedia rodzinna albo coś, a tu takie coś. Uwierz mi, że nie jesteś jedyny, z którego się nabijano. Pamiętaj także, że będzie to miało znaczenie tylko tak długo, jak TY będziesz się tym przejmował.
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Chłopie, to następnym razem Ty się pośmiej z nich i będziecie kwita! Nikt nie lubi być obgadywany, ale każdy czasem jest, tylko nie zawsze jest tego świadomy...
A zresztą naprawdę głupi chichot rozwydrzonych nastolatek jest w stanie tak Cię zdołować? A może napisz co to był za komentarz bliskiej Ci osoby?
 

Deserto_Canzone

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2010
Posty
14
Punkty reakcji
0
Dobrze postaram się wam to zobrazować.Nie będę tutaj precyzował o co mi dokładnie idzie.Bo nie chce aby ktoś np ze znajomych zobaczył ten tekst i zoriętował się kto jest autorem problemu.Jest może tutaj opcja priv?Jakoś nie zoriętowałem się jeszcze.
Otóż kontynułując.Wyobraźcie sobie coś takiego.Macie przykładowo zeza( nie nie mam zeza to tylko taki przykład)...ogólnie jesteście brzydcy jak cholera.Sami nie wiecie co o sobie myśleć...bo jedni ludzie mówią ,że z naszym wyglądem jest wszystko ok.Ba nawet mówią ,że jesteście przystojni/piękni.To was na pewno by uskrzydliło i dodało wiary w siebie.No i tu nie było by nawet problemu.Ale jeśli by wziąść pod uwage to ,że jesteście notorycznie obgadywani,wyśmiewani,zdaje się ,że wszyscy na Was kiedyją uwagę po to tylko ,żeby z nas się pośmiać.ciągle widzieci te uśmieszki.Zaczynacie sie zastanawiać kto tutaj ma racje.Cholera nie umiem tak opisać.Jest ktoś chętny do popisania w trybie priv?
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Dobrze postaram się wam to zobrazować.Nie będę tutaj precyzował o co mi dokładnie idzie.Bo nie chce aby ktoś np ze znajomych zobaczył ten tekst i zoriętował się kto jest autorem problemu.Jest może tutaj opcja priv?Jakoś nie zoriętowałem się jeszcze.
Otóż kontynułując.Wyobraźcie sobie coś takiego.Macie przykładowo zeza( nie nie mam zeza to tylko taki przykład)...ogólnie jesteście brzydcy jak cholera.Sami nie wiecie co o sobie myśleć...bo jedni ludzie mówią ,że z naszym wyglądem jest wszystko ok.Ba nawet mówią ,że jesteście przystojni/piękni.To was na pewno by uskrzydliło i dodało wiary w siebie.No i tu nie było by nawet problemu.Ale jeśli by wziąść pod uwage to ,że jesteście notorycznie obgadywani,wyśmiewani,zdaje się ,że wszyscy na Was kiedyją uwagę po to tylko ,żeby z nas się pośmiać.ciągle widzieci te uśmieszki.Zaczynacie sie zastanawiać kto tutaj ma racje.Cholera nie umiem tak opisać.Jest ktoś chętny do popisania w trybie priv?
Ziomek witaj w klubie - miałem podobnie (tyle, że nie chodziło o wygląd, a o inne wady).

Moja metoda była taka: olałem zdanie innych - jeśli się ze mnie nabijają, to nie są mnie warci. Oprócz tego, nie poddałem się moim wadom, lecz stawiłem im czoło, aby je w końcu pokonać. Radzę ci zrobić tak samo.

A jeżeli chcesz pogadać na priv, to do mnie możesz śmiało pisać.
 
D

Drad

Guest
Jak wszyscy się z Ciebie nabijają to musisz być beznadziejny. Ale jest też inna opcja - masz paranoję albo schizofrenię i sobie to wkręcasz. Co do tego czy masz zagadać - tak i nie ma znaczenia co powiesz (zakładając warunek, że to nie będzie coś idiotycznego). Jak obca laska trzyma kontakt wzrokowy to raczej jest zainteresowana, jak dochodzi jej uśmiech to masz 99% pewności.
 
Do góry