PROSZE NAPISZCIE CO O TYM MYSLICIE!

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Sprawa w skrocie wyglada tak mam 22 lata od 3 lat jestem z moim chłopakiem i chcielismy sie zareczyc choc i tak slub bylby za jakies dwa lata jak skonczylabym studia i dzis rozmawialismy z moja mama o tym i poza tym ze ja to zaskoczylo i to nawet dobrze to przyjela biorac pod uwage ze ogolenie rodzice robili rozne jazdy w stylu ze go nie trawia i tu wymiana wad i ze nie chca zebym z nim byla.. ale widac mama juz to przetrawila a ojciec jak poruszylam ten temat zaczal sie zlosci i tylko wszystko na nie i ze w oglole glupia jestem. :/ ale najbardziej mnie zabolalo ze nie umie ze mna noramlnie cieplo pogadac i widzi tylko swoja strone i racje. i jestem w krpoce co by szkodzilo sie zareczyc juz teraz ale on nas teraz blokuje bo chcielismy zeby to bylo ze zgoda i normalnie :/ eh a poza tym napiszcie jak to jest z tym najpierw mamy sobie zrobic takie prywatne oswiadczyny a potem takie oficjalne z rodzicami jak to powinno byc?
 

demacon

Live to win ffs!!
Dołączył
6 Kwiecień 2007
Posty
793
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Thunder Bluff
wg mnie jasne, ze najpierw prywatne, i to nie zrobic, tylko on cie powinien zaskoczyc w jakims romantycznym, niespodziewanym momencie...

Do do ojca, to albo go olej i sie nim nie przemuj, albo badz madrzejsza od niego i naucz sie tak go podejsc zeby nie mogl ci nic zazucic i przetrwaj wszystkie jego nieuzasadnione teorie az w koncu sie z tym pogodzi, a jak cie kocha to moze nawet zrozumie twoje decyzje.

NO, chyba, ze to on ma racje;>

pozdrawiam,
demacon.
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
dzieki za odpowiedz :) jakos boje sie byc zaskakiwana i mam jedno wymarzone miejsce o ktorym on wie.....

Tylko to sie tak mowi olej go i sie nie rpzejmuj ale bez jego zgody jak przeprowadzic te oficjalne zareczyny zeby bylo cacy? :(
 

anula30

.....(^_^).....
Dołączył
13 Czerwiec 2007
Posty
1 774
Punkty reakcji
0
Wiek
46
Miasto
~zach-pom~
jesli oficjalne to beda i twoji i jego rodzice? moze przy nich by sie krepowal?
po za tym jesli slub ma byc za dwa lata to moze niech twoja mama go jakos podejdze, ze za dwa lata to jeszcze wiele moze sie zdarzyc ;)
 

west_de

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2007
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
centrum
jesteś chyba dorosła a to jest Twoje życie i Twoja przyszłość? oni nadal traktują Cię jak małą dziewczynkę, nie napisałaś jakiego rodzaju uwagi mają do niego Twoi rodzice - może jest coś na rzeczy..
nie zaręczaj się "prywatnie", bo co to za zaręczyny? pogadaj z nimi, spytaj się co im w Twoim chłopaku przeszkadza i wyjaśnij te wątpliwości - jeśli nie jest mordercą albo gwałcicielem to chyba będziesz potrafiła go obronić przed zarzutami ojca (znasz go bardzo dobrze, razem jesteście 3 lata i chcesz się z nim wiązać na całe życie - to o czymś świadczy)
zresztą chyba nie jest tak źle skoro Twoi rodzice tolerują go od 3 lat i pozwalają Ci się z nim spotykać, czasy Capulettich się skończyły - tu chodzi o Twoje szczęście!!
zaręczyny powinny być jedne - dla Was, rodziców, przyjaciół i znajomych - a nie podzielone na raty..

gratuluję, że znalazłaś już swoją drugą połowę mimo 22 lat - życzę powodzenia
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
jesli oficjalne to beda i twoji i jego rodzice? moze przy nich by sie krepowal?
po za tym jesli slub ma byc za dwa lata to moze niech twoja mama go jakos podejdze, ze za dwa lata to jeszcze wiele moze sie zdarzyc ;)

no tak myslimy zeby byli i jego i moi ale moze przez daw lata uda sie go podejsc tylko chodzi o to ze my bysmy woleli szybciej ale on jest wyjatkowo uparty
 

anula30

.....(^_^).....
Dołączył
13 Czerwiec 2007
Posty
1 774
Punkty reakcji
0
Wiek
46
Miasto
~zach-pom~
wiesz moze ma obawy ze nieskonczysz studiow, mysli ze to za wczesnie dajcie mu troche czasu zrobcie te zareczyny jakos sie z tym oswoji :eek:czko:
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
jesteś chyba dorosła a to jest Twoje życie i Twoja przyszłość? oni nadal traktują Cię jak małą dziewczynkę, nie napisałaś jakiego rodzaju uwagi mają do niego Twoi rodzice - może jest coś na rzeczy..
nie zaręczaj się "prywatnie", bo co to za zaręczyny? pogadaj z nimi, spytaj się co im w Twoim chłopaku przeszkadza i wyjaśnij te wątpliwości - jeśli nie jest mordercą albo gwałcicielem to chyba będziesz potrafiła go obronić przed zarzutami ojca (znasz go bardzo dobrze, razem jesteście 3 lata i chcesz się z nim wiązać na całe życie - to o czymś świadczy)
zresztą chyba nie jest tak źle skoro Twoi rodzice tolerują go od 3 lat i pozwalają Ci się z nim spotykać, czasy Capulettich się skończyły - tu chodzi o Twoje szczęście!!
zaręczyny powinny być jedne - dla Was, rodziców, przyjaciół i znajomych - a nie podzielone na raty..

gratuluję, że znalazłaś już swoją drugą połowę mimo 22 lat - życzę powodzenia

Ja dobrze wiem co mu przeszkadza i moje atrgumenty do niego nie docieraja. po pierwsze od poczatu jakos go nie znosi bo tak :/ a po za tym jest zly ze ja studiuje a on jest kucharzem i pracuje ze nie znajde sobie jakiegos studenta i w ogole gdzie bedziemy mieszkac ale przeciez nie kazdy a raczej malo kto ma od razu mieszkanie tylko trzeba sie na to pomeczyc. po prostu go nie lubi bo uwaza ze zasluguje na kogos wg. niego lepszego i ze ma racje a ja jestem mloda i glupia
 

west_de

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2007
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
centrum
wow!! to faktycznie żadne powody..
co z tego że jest kucharzem? wg. Twojego ojca to praca dla nieudaczników? wiadomo, że rodzice chcę dla córki jak najlepszego faceta, ale z dyrektorem będziesz szczęśliwsza? dla zwykłego kucharza jesteś wszystkim, a dla dyrektora będziesz nikim, bo on kocha kaskę..
z mieszkaniem masz racje, to jest Polska, tu w jednym mieszkaniu w bloku mieszkają trzy pokolenia i szybko się to nie zmieni..
pogadaj z ojcem
albo..
niech Twój facet wpadnie do Twojego ojca z flaszką (mówię poważnie!) - pogadają, poznają się, wyjaśnią sobie wszystko (jak to Polacy, kocham ten naród ;) )

będzie dobrze..
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
wow!! to faktycznie żadne powody..
co z tego że jest kucharzem? wg. Twojego ojca to praca dla nieudaczników? wiadomo, że rodzice chcę dla córki jak najlepszego faceta, ale z dyrektorem będziesz szczęśliwsza? dla zwykłego kucharza jesteś wszystkim, a dla dyrektora będziesz nikim, bo on kocha kaskę..
z mieszkaniem masz racje, to jest Polska, tu w jednym mieszkaniu w bloku mieszkają trzy pokolenia i szybko się to nie zmieni..
pogadaj z ojcem
albo..
niech Twój facet wpadnie do Twojego ojca z flaszką (mówię poważnie!) - pogadają, poznają się, wyjaśnią sobie wszystko (jak to Polacy, kocham ten naród ;) )

będzie dobrze..

Dzieki to co piszesz brzmi budujaco i logicznie ale z ta flaszka to tez bym nie szalala bo tata jest nietowarzyski ale moze wezme to na przeczekanie :) i tak jest lepiej niz bylo kiedys ;)
 

Monia ^^

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2006
Posty
3 426
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Ja dobrze wiem co mu przeszkadza i moje atrgumenty do niego nie docieraja. po pierwsze od poczatu jakos go nie znosi bo tak :/ a po za tym jest zly ze ja studiuje a on jest kucharzem i pracuje ze nie znajde sobie jakiegos studenta i w ogole gdzie bedziemy mieszkac ale przeciez nie kazdy a raczej malo kto ma od razu mieszkanie tylko trzeba sie na to pomeczyc. po prostu go nie lubi bo uwaza ze zasluguje na kogos wg. niego lepszego i ze ma racje a ja jestem mloda i glupia
To postaw sprawę jasno - może jesteś głupia, ale zakochana. I jeśli nie chce mieć córki w zakonie, to nie ma wyjścia. Albo się zgadza, albo urwanie kontaktu. To Twoje życie, jesteś pełnoletnia! Do facetów trzeba terapię wstrząsową ;)
Ale to w ostateczności. Najpierw zaproś chłopaka do domu na obiad, pogadajcie, niech oni się poznają. Może będzie się krępował rzucić jakąś uwagą. No i pewnie się do niego przekona ;)

Btw. I koniecznie dodajcie, że nie macie zamiaru od razu mieć dzieci i że oczywiście skończysz wcześniej studia ;)
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
To postaw sprawę jasno - może jesteś głupia, ale zakochana. I jeśli nie chce mieć córki w zakonie, to nie ma wyjścia. Albo się zgadza, albo urwanie kontaktu. To Twoje życie, jesteś pełnoletnia! Do facetów trzeba terapię wstrząsową ;)
Ale to w ostateczności. Najpierw zaproś chłopaka do domu na obiad, pogadajcie, niech oni się poznają. Może będzie się krępował rzucić jakąś uwagą. No i pewnie się do niego przekona ;)

Btw. I koniecznie dodajcie, że nie macie zamiaru od razu mieć dzieci i że oczywiście skończysz wcześniej studia ;)

juz kiedys jedlismy razem kolacje ktora on ugotowal na moje urodziny i siedzilismy u mnie z moimi rodzicami ale ojciec i tak go nie lubi no ale nic musze sie tym nie przejmowac to najlepszy sposob chyba to w koncu musi przeciz zmienic zdanie..nie?
 

Monia ^^

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2006
Posty
3 426
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Może i tak. Ale ja bym pozwoliła im się poznać lepiej. I nawet wbrew tacie, przyprowadzała co jakiś czas do domu. On to musi zaakceptować, że nie jesteś dzieckiem, jego małą córeczką i nie może Tobą dyrygować. Masz 22 lata, więc niech on za Ciebie nie decyduje!
 

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
jak świat światem rodzice zawsze zrzędzili, zrzędzą i zrzędzić będą w tej kwestii.
Nic się nie martw, w końcu będą musieli zaakceptować Twoją decyzję i już.


Zapomniałaś gdzieś tam po drodze, że jesteś dorosła i że to Twoja sprawa? Wiem, że ważne jest dla Ciebie zdanie rodziny, ale to nie oni wychodzą za mąż, tylko Ty :mruga:


Co do oświadczyn. Zróbcie sobie koniecznie najpierw prywatnie, skoro jest taka sytuacja. A potem postawcie rodzinę przed faktem dokonanym, ja bym tak zrobiła.

Powodzenia i cieszcie się życiem :eek:k:
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Może i tak. Ale ja bym pozwoliła im się poznać lepiej. I nawet wbrew tacie, przyprowadzała co jakiś czas do domu. On to musi zaakceptować, że nie jesteś dzieckiem, jego małą córeczką i nie może Tobą dyrygować. Masz 22 lata, więc niech on za Ciebie nie decyduje!

Ale on do mnie przychodzi tylko tata wtedy unika kontaktu albo siedzi w swoim fotelu i ledwie dzien dobry odpowie, a potem sobie siedzimy w swoim pokoju

jak świat światem rodzice zawsze zrzędzili, zrzędzą i zrzędzić będą w tej kwestii.
Nic się nie martw, w końcu będą musieli zaakceptować Twoją decyzję i już.
Zapomniałaś gdzieś tam po drodze, że jesteś dorosła i że to Twoja sprawa? Wiem, że ważne jest dla Ciebie zdanie rodziny, ale to nie oni wychodzą za mąż, tylko Ty :mruga:
Co do oświadczyn. Zróbcie sobie koniecznie najpierw prywatnie, skoro jest taka sytuacja. A potem postawcie rodzinę przed faktem dokonanym, ja bym tak zrobiła.

Powodzenia i cieszcie się życiem :eek:k:

Dzieki po wszystkich odpowiedziach utwierdzam sie w przekonaniu ze mam racje i ze najlepiej sie tym nie przejmowac
 

Monia ^^

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2006
Posty
3 426
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Ale on do mnie przychodzi tylko tata wtedy unika kontaktu albo siedzi w swoim fotelu i ledwie dzien dobry odpowie, a potem sobie siedzimy w swoim pokoju
To zaaranżuj sytuację, żebyście razem siedzieli. Albo wmanewruj ich w coś, żeby współpracowali. Np. w pomoc Tobie. Kup chociażby jakiś mebel i powiedz, że chcesz go wnieść ;)
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Wydaje mi się, że przy oficjalnych oświadczynach kiedy będą obie strony Twój tata przełknie to i przemilczy swoje 'ale'...
Zresztą Twoje życie, jeśli chcecie być razem to prędzej czy później ten moment nastąpi i jeśli jesteście pewni to w sumie po co czekać. Wg mnie dobrze by było gdybyście kiedyś razem ot tak sobie usiedli i porozmawiali o przyszłości...żeby Twój chłopak przy ojcu opowiedział jakie ma zamiary itp. Wtedy może Twój tata zrozumi, że ten związek jest tak bardzo na poważnie i będzie bardziej spokojny. ;)
Niech pobędą troche razem i się 'oswoją' :)


PS.Kurcze, a ja właśnie chciałabym faceta kucharza i nawet rodzice się śmieją, że taki to faktycznie by mi się przydał :D
 

Katherine

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi :sexy: i na pewno teraz inaczej spokojniej na to patrze jak by nie bylo :) dzieki odpowiedziom roznych osob mam rozne spojrzenia i rady dzieki BB)
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
wiesz wszyscy tu stoją po twojej stronie bo nie znamy twojego chłopaka. może ojciec ma racje że go nie lubi ? ty tak jak ktoś napisał jesteś głupia bo zakochana - ale bierz poprawkę na to że rodzice źle dla ciebie na pewno nie chcą.
 
Do góry