Problemy..

Victoriia

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2006
Posty
86
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Z mojego pokoiku ;)
Hej..
Jak to juz jest na tym swiecie kazdy bez wzgledu na wszystko ma w swoim zyciu problemy...
Musimy sobie jakos z nimi radzic..czy macie na to jakies sposoby??

Ja np. jesli mam jakis problem to staram sie nie dusic tego w sobie, bo wiem ze to pogarsza sytuacje..Mowie otwarcie o tym np. mojemu chlopakowi i wtedy robi mi sie lzej na sercu i wiem,ze razem cos wymyslimy.. ;) Bywa tez czasem, ze jesli mam jakis problem (nie zaduzy) to mowie sobie "Zawsze moglobyc gorzej" i to czasem dodaje mi jakos sily na dalsze dni ;)
 

siasia_ck

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
1 268
Punkty reakcji
1
Wiek
38
Miasto
Kielce
Ja jak ma problem to go rozwiązuję. A jeśli się nie da to wtedy sobie wszystko zapisuje co mnie gryzie. I pop jakims czsie kiedy to czytam to stwierdzam, że ten problem nie jest wcale taki trudny do rozwiązanie i poprostu znika.
 

zaneta-17

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2006
Posty
427
Punkty reakcji
0
Miasto
kraków
ja włączam na fullllll muzyke i wrzeszcze... to nie rozwiązuje zadnego problemu ale przynosi wielką ulgę...
pozdrawiam
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
To zależy od problemu. Czasem duszę go w sobie, czasem żalę się innym. Ale najpierw staram się odstresować, najlepszą metodą dla mnie jest taniec. Potem staram się go rozwiązać, najczęściej prosze o radę jakąś zaufaną osobę, ale jak już pisałam, czasem radzę sobie sama. Więc najlepiej problemy po prostu rozwiązywać, choć tak łatwo się to mówi...
 

miki75

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2006
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
48
Miasto
Poznań
Z rozwiązywaniem problemów różnie bywa - przede wszystkim nie wszystkie da sie tak po prostu rozwiązać... Ale na pewno nie jestem za duszeniem wszystkiego gdzieś tam głęboko w sobie - jestem raczej osobą "szczerą do bólu"
 

ufolek385

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
6 648
Punkty reakcji
1
Wiek
18
to zalezy od problemu.. czsaem sama go rozwiazuje czasem zale sie przyjaciolce a czasem jeszcze w innym sposob...
 

Nabi

Nowicjusz
Dołączył
11 Sierpień 2006
Posty
484
Punkty reakcji
0
Wiek
16
a ja siedze i myśle...
jak już nic nie wymyśle to ide do kumplai myślimy razem...
jak nic nie wymyślimy to zaczynam marudzić i w końcu znajduje sie ktoś kto pomaga mi rozwiązać problem :D ewentualnie tylko pociesza ale to też bardzo pomaga
noo i kolejne wyjście to wyciszenie, staram sie myśleć tak długo o problemie póki nie znajde rozwiązania
albo gadam z ewentualnym sprawcą problemu
nie lubie zostawiać niczego na "później" ...
 

Milka's

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
2 513
Punkty reakcji
0
Zakladam sluchawki na uszy,klade sie na lozku,czytam,leze,placze,spie,ogladam telewizje.
Czasami siedze bez ruchu przez dluzszy czas..
Ale zwykle i tak sobie nie radze.
 

RAMZE$

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2006
Posty
704
Punkty reakcji
0
Miasto
Fotel przed klamotem
a ja na problemy leje ciepłym moczem
nie przejmuje sie wcale
zawsze moze byc gorzej
zresztą jakie ja moge mieć problemy w wieku 19 lat??
szkoła?? buahahha

dom?? mam sie złościć na kolesia co daje siano na to co mi ta kobieta ugotuje, kupi, wypierze?? nie to nie ja

koledzy?? banda debili, niektórych lubie no ale bez przesady

panny?? nie mam dziewczyny bo mnie nie stać na taki luksus, ale za to mam kolezanki do których moge sie przytulić

pieniądze?? jak moge sie martwić o coś czego niemam?? że tego niemam?? ogona też niemam i nie płacze

ze ktoś zrobi przykrość?? przeważnie jest tak że Ci którzy robią mi przykrość są głupsi odemnie i wiem ze jeszcze pare lat i takim jak ja będą rodzyny spomiędzy pośladek wygryzać zeby zarobić te pare złoty

więc ludzie, czym ja mam sie tak naprawde martwić?? bo poprostu sie nieda, choćbym nie wiem jak się starał nie znajde asumptu do smutku
 

cukiereczek1610

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2006
Posty
85
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z NIEBA
ja mam małe i duże problemy i sobie z nimi nie radze...niestety...przygniatają mnie troche,a teraz mam wszystko w d***e...i problemy i wszystko do okoła....Prucz jednej osoby:)
 

hihra

// Żyjący paradoks //
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
1 433
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
// Kraków //
Jak sobie radzę?
Przedewszystkim płaczę i zgłebiam naturę problemu (czytaj robie jeszcze wiekszy problem niż jest)
Teraz właśnie mam problem mam ochote sie komus wygadać coprawda mam niby "przyjaciółkę" ale ja jej nie ufam, a nie będę jej wykorzystywac tylko dlatego, że nie mam nikogo innego- nie jestem taka.
 

cukiereczek1610

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2006
Posty
85
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z NIEBA
no właśnie ja też robie większe problemy niż sa naprawde:) jak nie ufasz przyjaciółce to ona nie jest Twoja przyjaciółką....często nie widzimy różnicy między przyjaciólmi a znajomymi......
 

miska1991

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2006
Posty
174
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Sosnowiec
jak ja mam jakis problem to staram sie znim jakos uporac. Jak mi za bardzo nie wychodzi wtedy sie zwierzam moim przyjaciółka. Wiem że zawsze moge liczyć na ich pomoc. ostatnio byłam totalnie załamana. Miał problem. Myślałam ze to jest cois najgorszego co mi sie mogło przydazyc, ale moje kumpele mnie oswiecily ze sa ludzie którzy maja o wiele gorsze problemy niz ja i musza zyć. I prosze, koniec zalamki, tetni zyciem i wszyscy mi mowia ze sie zmieniłam na lepsze
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
przebijam się.

Zwykle koncentruję się nad rozwiązaniem, czasem potrzebuję się przytulić i wypłakać, ale to tak wieczorkiem, kiedy nikt obcy nie widzi.
 

So_Sad

I luf ya : (
Dołączył
11 Sierpień 2006
Posty
1 234
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
z Serca
jak mialem jeszcze mozliwosci to gadalem do psa, odkad mozliwosci nie mam to c zekolade jem ;]
 

So_Sad

I luf ya : (
Dołączył
11 Sierpień 2006
Posty
1 234
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
z Serca
; p to przeszkadza Ci to ze gruba jestes? bo chlopakom nie powinno

niektorzy maja to gdzies ; d np ja ; o ; ] bo przynajmniej nie nabawisz sie trak latwo udaru na sloncu
 

cukiereczek1610

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2006
Posty
85
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z NIEBA
no gruba to ja raczej nie jestem,bo mam teraz niedowage...poprostu miałam stres i schudłam,ale zawsze byłam szczupla,bo waże tylko 50 kg a mam 170cm wzrostu:)wieć nie jest tak źle:)a chłopakom niby nie przeszkadza,ale czasem i owszem:/
 

motylek99

naćpana marzeniami.
Dołączył
13 Lipiec 2006
Posty
4 203
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Jak mam problem to ide gdzies..na s[acer np. i mysle wtedy a jak nic nie potrafie wymyslic to chce sie wygadac i mowie to komus , ale tym moim"kolezankom" to najmnijeszego sensu nie ma wiec gadam sobie w myslach albo ide do..mamy moze wyda wam sie to dziwne ale ona naprawde mnie rozumie..i doradzi a jak juz soie nie umiem z tym poradzic i to mnie przeciaza, to pisze o tym tutaj na forum :)
 
Do góry