jarson721
Nowicjusz
- Dołączył
- 13 Październik 2006
- Posty
- 122
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 37
Wiem ze pewnie jest masa takich temtów o tej porze roku jesień brak słońca coraz krótszy dzień. Ale sam nie wiem czy podążam w dobrą stronę. Zacząłem pracować w firmie „X” jest dobrze ważne, że dobrze płacą i w terminie, jedynie, co mnie męczy to, że praca jest na noc i nie mam za dużo czasu dla siebie w dzień gdyż go przesypiam. O tej porze roku już zaczynam się czuć jak kret pracuje w nocy zasypiam jest ciemno wstaje i słońce zachodzi za horyzont. Staram się pracować jak najlepiej zarobić na lepsze warunki życia, które i tak nie są najgorsze i nie mam, na co narzekać. Ale uczucie pustki i wrażenie, że nikogo nie opchodzę dobija mnie. Tylko Praca dom praca szkoła, telefon potrafi milczeć tygodniami, nie wiem zaczynam słuchać coraz bardziej melancholijnych piosenek. Nawet teraz to pisząc jestem po piwie i po 2 godzinach snu gdyż wróciłem po pracy do domu położyłem się na chwilę i pojechałem do szkoły i teraz jeszcze się nie kładę boję się, że cos mnie ominie. Depresja to nie jest, bo są w czasie dnia chwile radosne, ale kiedy wracam do domu, kiedy nie mam na nic ochoty jak zalać się w trupa, (czego nie czynie różnych powodów) to aż mnie ściska w gardle. Nie wiem, czego sam chce pisać raczej o moich marzeniach nie ma sensu, bo są chyba zbyt odległe od mojej ręki zawsze coś jest ważniejszego od tych marzeń :/