Moze najpierw powiem co i jak. konczę własnie gimnazjum. oceny mam dobre. mam przyjaciol. rodzine . wszystko na swoim miejscu.
więc od ponad miesiaca męczą nie myśli i to tak, że przeszkadzajaą w normalnym funkcjonowaniu... jak jestem gdzies, z kims, w szkole to jest ok. bo nie myślę, a jak zostanę sam w domu, na dworze i przyjdzie myśl związana z tym myśl to... strasznie się wtedy boję. przychodzą myśli o tym co jest po śmierci? a jak nic nie ma... szkoda mi tych ludzi co w gimnazjum zostawiam.że stracę z nimi kontakt.. męczy mnie upływajacy czas i wspomnienia. boje się śmierci bliskich... tego jak szybko to przemija. boję się że przyjaciele mnie zostawią, że będę sam. boję sie przeprowadzki za 3 lata do innego miasta na studia. ogólnie mam takie myśli. siedzę i tak właśnie myślę próbuję zająć czas by przestać. spąc też nie mogę... kurcze i takie gadanie, żeby się tym nie przejmować bo takie jest życie, że nic nie zmienimy to nic nie daję. czuje takie coś dziwnego w sercu w okolicach, a także brzuchu. nie pozwala mi funkcjonować... kurcze co mogę zrobić. czy są jakies ziola typu melisa co odegnają takie myśli. co robić? nie chce raczej isc do psychologa. tylko co mogę robić? czy po prostu to zaraz minie..
więc od ponad miesiaca męczą nie myśli i to tak, że przeszkadzajaą w normalnym funkcjonowaniu... jak jestem gdzies, z kims, w szkole to jest ok. bo nie myślę, a jak zostanę sam w domu, na dworze i przyjdzie myśl związana z tym myśl to... strasznie się wtedy boję. przychodzą myśli o tym co jest po śmierci? a jak nic nie ma... szkoda mi tych ludzi co w gimnazjum zostawiam.że stracę z nimi kontakt.. męczy mnie upływajacy czas i wspomnienia. boje się śmierci bliskich... tego jak szybko to przemija. boję się że przyjaciele mnie zostawią, że będę sam. boję sie przeprowadzki za 3 lata do innego miasta na studia. ogólnie mam takie myśli. siedzę i tak właśnie myślę próbuję zająć czas by przestać. spąc też nie mogę... kurcze i takie gadanie, żeby się tym nie przejmować bo takie jest życie, że nic nie zmienimy to nic nie daję. czuje takie coś dziwnego w sercu w okolicach, a także brzuchu. nie pozwala mi funkcjonować... kurcze co mogę zrobić. czy są jakies ziola typu melisa co odegnają takie myśli. co robić? nie chce raczej isc do psychologa. tylko co mogę robić? czy po prostu to zaraz minie..