Witam,
Pisze,bo nie bardzo wiem co mam robic.Pare dni temu jak zwykle poszlam po moja przyjaciółke do niej do domu,mialysmy isc razem do szkoly.jak weszlam do niej do domu wymiotowala,zapytalam czy wszystko w porzadku,a ona naskoczyla na mnie zebym jej dala spokój...Zdziwilam sie bo nigdy sie tak nie zachowywała..Potem bylysmy u niej w pokoju i widzialam jak schowala do szafki test ciazowy,myslala ze tego nie zauwazylam...Pomyslalam ze nie bede o nic pytala,ze jak bedzie chciala to sama powie.no i powiedziala dzisiaj,ze jest w 6 tyg ciazy,mnie powiedziala pierwszej.Potem nie chciala juz gadac.Uszanowalam to ,ale boje sie o nią..Jej chlopak ma 20 lat,ona niedlugo skonczy 17.Nie wiem jak moge jej pomóc?Czy był ktos z Was w takiej lub podobnej sytuacji?
Prosze darujcie sobie zbedne komentarze...
Z góry dziekuje za wszystkie madre odpowiedzi.
Pisze,bo nie bardzo wiem co mam robic.Pare dni temu jak zwykle poszlam po moja przyjaciółke do niej do domu,mialysmy isc razem do szkoly.jak weszlam do niej do domu wymiotowala,zapytalam czy wszystko w porzadku,a ona naskoczyla na mnie zebym jej dala spokój...Zdziwilam sie bo nigdy sie tak nie zachowywała..Potem bylysmy u niej w pokoju i widzialam jak schowala do szafki test ciazowy,myslala ze tego nie zauwazylam...Pomyslalam ze nie bede o nic pytala,ze jak bedzie chciala to sama powie.no i powiedziala dzisiaj,ze jest w 6 tyg ciazy,mnie powiedziala pierwszej.Potem nie chciala juz gadac.Uszanowalam to ,ale boje sie o nią..Jej chlopak ma 20 lat,ona niedlugo skonczy 17.Nie wiem jak moge jej pomóc?Czy był ktos z Was w takiej lub podobnej sytuacji?
Prosze darujcie sobie zbedne komentarze...
Z góry dziekuje za wszystkie madre odpowiedzi.