Problem... ;/

mysza87

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2006
Posty
741
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
... daleeeeko :)
Witam wszystkich :)

Mam taki problem, chciałam się poradzić ludzi którzy mnie nie znają i może patrząc z dystansem na całą sytuacje będą potrafili mi jakoś pomóc... wiec...

Jestem z nim od półtora roku, pewnego razu wybraliśmy się gromadką znajomych na piwo, niby nic szczególnego, ale była tam pewna koleżanka, dzień później poprosił mnie o jej nr telefonu ( pod pretekstem ze ja prowadze samochód wiec on napisze jej sma czy idzie na piwo ) zgodziłam się, i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że przestał do mnie pisać, a ją zasypuje smsami i sygnałami... ja już przestałam się dla niego liczyć... ta koleżanka zachowała się bardzo w porządku w stosunku do mnie ponieważ o wszystkim mi powiedziała, i wszystko mi pokazała, razem ze mną chce mu pokazać, że tak się nie robi, chciałabym dać mu nauczkę ( wiem, zemsta jest dziecinna... ale zawsze taka byłam - jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie) proszę podpowiedzcie mi co mogłabym zrobić... ( koleżanka będzie mi pomocna jeśli zajdzie taka potrzeba ) ...

Pozdrawiam serdecznie...
 

Ishtar

Zbanowany
Dołączył
18 Styczeń 2010
Posty
21
Punkty reakcji
3
Wiek
41
Nic nie rób. Pokaż mu klasę. Podejdź do tego na zimno, zacznij go ignorować, znajdź sobie innego przyjaciela, choćby dla zabawy. Doceni po fakcie, co stracił.
 
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Po co masz się zniżać do jego poziomu?
Co najwyżej pójdzie we dwie do niego i oznajmijcie, że takie rzeczy nie przejdą i się pożegnajcie.
 

maniera

Nowicjusz
Dołączył
23 Styczeń 2010
Posty
20
Punkty reakcji
3
Przede wszystkim podziwiam koleżankę, dobrze się zachowała. Powinnaś mu o wszystkim powiedzieć, bo niby jak ma się o tym dowiedzieć? Powiedz, że jeśli chce z Tobą być, to musi być wierny i szczery. Inaczej bez wzajemnego zaufania żaden zwiazek nie ma szans przetrwać. To nie przekreśla Waszego uczucia, ale szczera rozmowa powinna wyjaśnić wszelkie kwestie, albo chce ułożyć z Tobą swoje życie, albo nie czuje się szczęśliwy w tym związku i szuka szczęscia w innej kobiecie. Miłośc to pragnienie szczęscia ukochanej, poprzez oddanie siebie. W małżeństwie jest się jednym ciałem i jedną duszą w Chrystusie, pełni szczęscia i źródłem wszelkiej radości. Szczerze z nim porozmawiaj, niech zna Twoje stanowisko w tej kwestii. Ty nie musisz się zmieniać, to on musi.
 

sosad1

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2007
Posty
995
Punkty reakcji
2
Wiek
39
Hmmm jest to nie właściwe zachowanie tzn mściwośc:p ale i tak zachowałabym się tak samo;] zwłaszcza, ze warunki temu sprzyjają;] Ja rozegrała bym to tak :) KOleżanka pisze z Twoim chłopakiem i czeka aż ON ją gdzies zaprosi, ważne, zeby to ON ją zaprosił:) po czym z kilku minutowym spóźnieniem zjawiasz się tam razem z kolezanką:). Napisz jak Ci poszło:)??
 

mysza87

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2006
Posty
741
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
... daleeeeko :)
a nie sądzicie,że on tylko czeka na to,że ja się o niczym nie dowiem i będzie mógł robić co tylko zechce za moimi plecami? do niej pisze codziennie, a do mnie napisał wczoraj wiadomość na gg, że nie ma z czego do mnie pisać bo nie ma nic na koncie... jeśli chodzi o to,że mam odejść nie odgrywając się na nim... nie dam mu tej satysfakcji, najłatwiej byłoby po prostu przemilczeć, żeby on się cieszył, że tak mu to gładko poszło i będzie robił co tylko chce... więc po przemyśleniu całej sytuacji wydaje mi się, że muszę to zrobić... plan jest już ustalony, dzień - sobota... :)
 

undomiel117

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2010
Posty
96
Punkty reakcji
0
a nie sądzicie,że on tylko czeka na to,że ja się o niczym nie dowiem i będzie mógł robić co tylko zechce za moimi plecami? do niej pisze codziennie, a do mnie napisał wczoraj wiadomość na gg, że nie ma z czego do mnie pisać bo nie ma nic na koncie... jeśli chodzi o to,że mam odejść nie odgrywając się na nim... nie dam mu tej satysfakcji, najłatwiej byłoby po prostu przemilczeć, żeby on się cieszył, że tak mu to gładko poszło i będzie robił co tylko chce... więc po przemyśleniu całej sytuacji wydaje mi się, że muszę to zrobić... plan jest już ustalony, dzień - sobota... :)
A może i czeka, nigdy nic nie wiadomo.
Dla mnie odgrywanie się na kimś jest po prostu szczeniackie, ale jeżeli Tobie to sprawi przyjemność i satysfakcję..

Swoją drogą, można wiedzieć co to za plan?? Jakiś szatański? ;)
 

mysza87

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2006
Posty
741
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
... daleeeeko :)
Czy ja wiem czy taki szatański... chyba nie, jednak jestem pewna, że go zaboli... koleżanka jest z nim umówiona w sobotę, pod pretekstem wyjścia po piwo lub do ubikacji opuści na chwilkę miejsce spotkania i wróci ze mną, wszystkie jego kłamstwa zostaną mu wygarnięte prosto w twarz, kłamstwo z brakiem pieniędzy na koncie, zwalanie całej winy na mnie, oczernianie mnie przed znajomymi jaka to ja jestem niedobra i straszna, że już go nie kocham, że już nie chce z nim być, a on jest aniołkiem ( szkoda tylko,że z różkami :] ) i nigdy mi nic złego nie zrobił... zadzwonił do mnie wczoraj twierdząc,że jestem bezczelna bo z nim w coś pogrywam, a on nic mi nie zrobił... kłamał prosto w twarz, że mnie kocha, że jestem tylko ja, że naprawdę nie miał nic na koncie, itd. rozmawiając z nim śmiałam się tylko z tego myśląc, oj naiwny naiwny... gdybyś tylko wiedział,że ja wiem o wszystkim... miałam wielką ochotę wygarnąć mu prosto w twarz jaki jest podły, jednak się powstrzymałam, efekty rozmowy prosto w twarz w towarzystwie koleżanki o którą zabiegał będą dużo bardziej ciekawe niż te wykrzyczane w złości do słuchawki :)
 

anusia273

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
346
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
Hmm niezły plan ;) A potem znajdz sobie innego kolesia i z nim sie prowadzaj, najlepiej tak by on to widział (w jego poblizu, tam gdzie on łazi) i zobaczy co stracił, naiwniak ;D Ehh mezczyzni...
 
Do góry