Witam.
Mam pewien problem z nauczycielką fizyki. Mam dosyć specyficzną panią profesor. Tydzień temu oznajmiła wszystkim ,że za tydzień będzie sprawdzała zeszyty( czy wszystkie tematy i przykłady znajdują się w nim). Oczywiście musiały być po kolei. Kto nie miał dostawał 1 ołówkiem i za tydzień miał przynieść już uzupełniony. No więc ja i mój kumpel mieliśmy dokładnie i po kolei uzupełnione. Kumpel dostał 5 a ja 3+ , dostałem niższą ocenę ponieważ pani nie podobało się moje pismo ( to ,że mam brzydkie). Zeszyt to chyba moja sprawa?! Ja się z niego uczę ,a przecież ona tylko sprawdzała czy są wszystkie tematy. Można powiedzieć ,że to nie jest taka ważna ocena jak z spr, ale jednak chodzi o jakieś zasady. Nie wiem czy mam coś z tym robić? Chodzę obecnie do 2 kl. LO.
Mam pewien problem z nauczycielką fizyki. Mam dosyć specyficzną panią profesor. Tydzień temu oznajmiła wszystkim ,że za tydzień będzie sprawdzała zeszyty( czy wszystkie tematy i przykłady znajdują się w nim). Oczywiście musiały być po kolei. Kto nie miał dostawał 1 ołówkiem i za tydzień miał przynieść już uzupełniony. No więc ja i mój kumpel mieliśmy dokładnie i po kolei uzupełnione. Kumpel dostał 5 a ja 3+ , dostałem niższą ocenę ponieważ pani nie podobało się moje pismo ( to ,że mam brzydkie). Zeszyt to chyba moja sprawa?! Ja się z niego uczę ,a przecież ona tylko sprawdzała czy są wszystkie tematy. Można powiedzieć ,że to nie jest taka ważna ocena jak z spr, ale jednak chodzi o jakieś zasady. Nie wiem czy mam coś z tym robić? Chodzę obecnie do 2 kl. LO.