Problem z była dziewczyną PILNE

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Witam. Szukam jakiej kolwiek pomocy to pomyslalam ze napisze tu.Moj problem polega na tym ze byla dziewczyna mojego chlopaka nie daje nam spokoju tzn. od ponad pol roku moj chlopak dostaje telefony od calej jej rodziny , wszystkich znajomych i od niej z prozba a nawet powiedizala bym z grozba zeby wrocil do niej.Problem nie zamyka sie na tym... Najwiekszy minus calej sprawy lezy tu ze byla dziewczyna jest chora .Ma wiele opini od psychologow i tzw " zolte papiery" a rodzina zamiast zaopiekowac sie nia w tych chwilach gdzie nie moze poradzic sobie z rozstaniem to jeszcze bardziej ja nakrecaja. Sytuacja stala sie poprostu i doslownie CHORA.Codziennie telefony , sms. Doszlo do tego ze ona trafila do szpitala poniewaz (jak wynika z relacji z jej rodzicami) zemdlala poniewaz nic nie je , wymiotuje i siedzi tylko w swoim pokoju.Na dodatek grozi nam ze sie zabije.A wiele juz bylo sytuacji gdzie sie ciela i brala jakies leki... Nikt nie chce miec nikogo na sumieniu .Dlatego jestesmy zalamani wszystkim i szukamy pomocy. Prosze o jakies rady a wrecz blagam o pomoc.Pozdrawiam .
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Ona jest autentycznie chora? Mam wrażenie ,że robi to zupełnie świadomie,celowo i z premedytacją. Nie możecie dać sie jej tak zastraszyć i szantażować. Powinnaś pomyśleć czy nie zgłosić tego na policje, to nękanie.
Czy nie możecie zerwać jakiekolwiek kontakty z tamtymi ludźmi? Zmienić nr.telefonów.?
Mieszka blisko niego?
 

absurd-alna

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2008
Posty
83
Punkty reakcji
0
to jest szantaż emocjonalny... i raczej jest tego swiadoma, wykorzystuje w ten sposob wszystkich.. po pierwsze osoba ktora chce sie zabic to sie nie tnie i nie lyka tabletek tylko sie zabija! po drugie co wy mozecie miec na sumieniu?? swoje szczescie??
 

house

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Mowiąc w prost olejcię ją w 100 % tamten niech zmieni nr telefonu jak jej matka czy ojciec zadzwoni niech powie wporst sluchalcie ja juz mam kogos itp... na koniec niech doda ze z debilem nie ma zamairu byc i nie interesuje cie co ona robi ma przeciez matke ocja i znajomych .... nie ma co sie obawiac powinien ja pojechac ... a ty do niej sama powinnas zadzwonic i powiedziec co myslisz ale nie w sposob lagodny i grzeczy bardziej w wólgarny i chamski ale inteligetny jesli potrafisz to zrobic to zmiatasz przeciwnikow ..
 

Aczkolwiek

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 510
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Ona i jej rodzina nenkają was.
Możesz zgłosić to na policjie.
Może to jedyne rozwiązanie.
 

anula30

.....(^_^).....
Dołączył
13 Czerwiec 2007
Posty
1 774
Punkty reakcji
0
Wiek
46
Miasto
~zach-pom~
ja bym sie zbytnio tym nie przejmowala
czy ta dziewczyna ma tyle lat co ty?--to dziwie sie jej rodzicom ze chce ja tak na sile uszczesliwic :/
 

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
ja numer telefonu zmienilam. a moj chlopak nie moze. ma umowe z siecia i zlamac sie nie da.a oni sa tacy ze jak nie drzwami to oknem. jak nie odbieramy tel kom. to dzwonia na domowy i nawet zdarzaja sie od nich gluche telefony. myslalam nad tym zeby porozmawiac z jej psychologiem badz jakims lekarzem prowadzacym skoro rodzice nie sa w stanie zapewnic jej opieki...
a z policja nie jest tak prosto to jest male miasteczko i wszytsko sie rozniesie po za tym moj upraty chlopak nie chce robic z tego takiej afery wiec zaproponowalam kontyakt z jej psychologiem i ewentualnie isc do sieci i blagac o zmiane numeru.
 

anula30

.....(^_^).....
Dołączył
13 Czerwiec 2007
Posty
1 774
Punkty reakcji
0
Wiek
46
Miasto
~zach-pom~
a twoj chlopak to ile ma lat?
ty masz 15 --co twoi rodzice na to?tzn na te grozby z ich strony?
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
tak rozmowa z jej psychologiem dużo pomoże. wątpie,żeby kazał twojemu chłopakowi być z nią więc może coś doradzi, a wiesz kto jest jej psychologiem?
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
to niech się wreszcie zabije jak tak chce zdychać... wszyscy będą mieli spokój... eeee mała czarna, umów się ze mną... już mam stryczek naszykowany z okazji kosza.... :p nie no to żałosne jest xD i jeszcze rodzinka zwalona...
 

Ginewra_

Muchacha negri.
Dołączył
12 Lipiec 2007
Posty
764
Punkty reakcji
1
Wiek
30
Miasto
Gdzie nikt mnie nie znajdzie.
Ona nieźle nim manipuluje, myślę, że wcale nie jest nienormalna, a nawet że jest całkiem inteligentna i wie, jak odzyskać to, czego chce podstępem. Ale nie dajcie się zastraszyć, bo o to jej chodzi. A jeśli sprawy pójdą za daleko, to przekażcie sprawę policji.
 

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
a twoj chlopak to ile ma lat?
ty masz 15 --co twoi rodzice na to?tzn na te grozby z ich strony?

moj chlopak ma 19 . a po mimo dosc mojego niskiego wieku dosc powaznie patrze na zycie ...
a rodzice moi nie wiedza o tym ze jego bylej rodzice wariuja.

postanowilam ze pojde z chlopakiem do sieci a znalazlam taki punkt ze przy uszkodzonej np karcie sim mozna zmienic przy okazji numer jesli ma sie z nimi umowe . a jesli nic sie nie uspokoi to podejmej sie kroku w przod i skoncze z mila rozmowa . dzieki wam wszystkim za rady .
 
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Kilka lat temu bardzo dużo osób miało styczność z takim przypadkiem. Historia mniej więcej taka jak Twoja, że pewna dziewczyna nie chciała pozwolić odejść chłopakowi. Jej rodzice do niego dzwonili i błagali aby z nią był i właśnie to się nawet do szkoły przeniosło bo pocięła się na przerwie w łazience... Ona później zniknęła ze szkoły na jakiś czas, nauczyciele też nie bardzo chcieli rozmawiać o tym co się z nią działo. Jak się później okazało była w szpitalu psychiatrycznym. Do szkoły już nie wróciła mimo że wyszła ze szpitala. Jakoś kilka dni po powrocie do domu powiesiła się w domu na klamce. W szkole wielka afera się zrobiła, nawet pogadanka była o tym aby nie lekceważyć takich przypadków, aby rozmawiać z osobami które widać, że mają problem, itd. Myślę, że nie mozna wszystkiego bagatelizować i uznawać że wszyscy to kłamcy, oszuści i naciągacze. Tego z pozycji widza nigdy nie można zweryfikować. bo niestety mozna mieć czyjeś życie na sumieniu bo komuś się wydawało że tylko kłamię...
 

Gordon Bombay

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2008
Posty
27
Punkty reakcji
1
Boże co z tymi ludźmi się porobiło... Jestem na tym forum od niedawna, ale widzę, że to co się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Temat szkoły mam już za sobą od dobrych paru lat i nie było takich przypadków, żeby się ktoś ciął, bo ktoś kogoś rzucił... Koniec znajomości i tyle - będzie następny partner/partnerka. Przypadek podobny, ale nie tak drastyczny miał mój kolega. Poznał fajną dziewczynę, na początku się wszystko układało, a potem zaczęły się kłótnie. Ja osobiście mu radziłem, żeby to przeczekał, bo są trudne chwile w ziązkach i trzeba je przetrwać... Jednak minął rok, potem drugi a problem nie ustawał. Była chorobliwie o niego zazdrosna! Spotykaliśmy się przykładowo na koncertach metalowych i ona co chwila pisała, dzwoniła, tekst prawie ciągle ten sam - Ty już mnie nie kochasz, jak byś mnie kochał, to byś teraz ze mną posiedział, a nie bawił się na jakimś głupim koncercie. Kolega miał dość i postanowił z nią zerwać - to ta mu faktycznie powiedziała, że się zabije... Wymiękł i wrócił do niej ale tylko na pół roku. Niby sobie wyjaśnili, że on też potrzebuje trochę wolności, a nie, że ona ciągle go nęka w różne sposoby. Bez skutku, w końcu postanowił żyć własnym życiem, obawiał się, że zrobi coś głupiego, ale wybaczcie, nie można przecież podporządkować swojego życia innej osobie całkowicie! Żeby stracić własne zdanie i niezależność!

Nie łam karty, bo to nic nie da - dadzą Ci ten sam numer a zabulisz 30 zł. Musisz napisać w salonie FIRMOWYM (czyli autoryzowanym, z reguły jest tylko jeden w mieście, zależy jaka sieć) prośbę o zmianę numeru do twojego konta. Procedura potrwa do 2 tygodnii. Musisz uzasadnić tą prośbę, przykładowo trudną bądź niebezpieczną sytuacją osobistą i nie powinno być problemu. A tak poza tym proste lekarstwo - nie odbierać od nich telefonów. Na pewno numery już znacie. Gościówa Wami manipuluje, nie chce być tutaj szowinistą i obrazić którejkolwiek z forumowiczek - ale zdarzają się takie kobiety, które doskonale potrafią zagrać na emocjach drugiego człowieka. Macie swoje życie, swoją znajomość no i trudno, trzeba o tamtej kobiecie po prostu zapomnieć. Nie możecie się sugerować jej groźbami odnośnie samobójstwa, bo to tylko popsuje wasz związek. Recepta nietrudna - olać ich całkowicie, nie odzywać się, nie podejmować tematu, nie przekonywać odnośnie swoich racji na siłę - po prostu całkowita izolacja. Jeżeli posuną się do drastycznych kroków - policja.

Dziwie się, że nie chcecie tego zgłośić na policję - to przecież nie jest normalne! To się powinno leczyć, ale przede wszystkim zapobiegać nieszczęściom!
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Dziwie się, że nie chcecie tego zgłośić na policję - to przecież nie jest normalne! To się powinno leczyć, ale przede wszystkim zapobiegać nieszczęściom!
Popieram.

No właśnie...swoją drogą to dziwne,co sie stało z nami <ludźmi>. Nie mówie,że wszyscy mają takie zachowania ale dlaczego niektórzy szantażują/grożą itp. byłą partnerke/ra - po to ,żeby go za3mać na siłe przy sobie? Ale to już nie jest to samo... chyba za wiele tv, mediów, to wszystko robi ludziom sieke w głowie jak być a nie być powinno.
 

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
ja poszla bym z tym na policje ale moj chlopak mowi stanowczo NIE nie wiem dlaczego. moze nie chce z tego robic jeszcze wiekszej sieczki . coraz trudniej mi sie z nim rozmawia. i co raz czesciej miewa jakies smutne dni gdzie najlepeij by sie zamknol i odizolowal . nie wiem jak do niego dotrzec. probuje ale jest strasznie dziwny...
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
ja poszla bym z tym na policje ale moj chlopak mowi stanowczo NIE nie wiem dlaczego. moze nie chce z tego robic jeszcze wiekszej sieczki . coraz trudniej mi sie z nim rozmawia. i co raz czesciej miewa jakies smutne dni gdzie najlepeij by sie zamknol i odizolowal . nie wiem jak do niego dotrzec. probuje ale jest strasznie dziwny...
Może jest coś ...co ma do ukrycia a zależy mu ,żeby sie nie wydało?
 

sylwunka666

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2008
Posty
32
Punkty reakcji
0
Wiek
32
własnie.. byc moze chce cos ukryc..
swoja droga dziewczyna ma naprawde nierówno pod sufitem, to ze jest chora, ok. ale ona to robi swiadomie, swiadomie wcina sie wam w zycie. ;/
 

adalina

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2008
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
31
trudno mi jest stwierdzic czy ma cos do ukrycia ... wkoncu 6 miesiecy ukrywal przedemna to ze jest nekany przez tych waraitow. nie wiem... nie mam zielonego pojecia juz .
 

house

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Powiem napewno jej zycia nei bedziecie mieli na sumieniu bo to nie wasza wina ona jest wariatka .. i tyle
twoj chlopak chyba nie ma nic do ukrycia po prostu nei chcem oze robic afery to po 1 po ja na miejscu twojego chlopaka zrobil bym taki wjazd na glowe jej rodzicom .. ze szok z pretensjami do jej ojca itp ... powiedzial bym zeby spier... i klade na to co on uwaza ze mam swoje zycie i nie interesuje mnie wasz i jej los


prawda to prawda wymaga chamstwa
 
Do góry