maros_91
Nowicjusz
Witam serdecznie w ten jak ze piekny dzien (przynajmniej w małopolsce )
Więc tak jestem z dziewczyną od 3miesiecy,zamy sie jednak dłuzej ponad rok.
Ona ma przyjaciółkę...(mam wrazenie ze ona ją najczesciej pakuje w tarapaty...:/)
ale nie w tym rzecz...mianowicie troszke mnie drazni to ze w naszym zwiazku jestesmy MY i przyjaciolka...:/ nie wiem czy jest to normalne.
macie coś takiego moze? jak sobie z tym radzic? troszeczke to jest meczące ze mimo ze jestesmy razem chcemy spedzac ze soba czas, ale ciagle sie przewija temat przyjaciolki...:/ czuje się tak jak bym był na równi z tą przyjaciolką... One dłuzej sie znaja niz ja i moja ślicznotka...no ale jednak...wydaje mi się ze powinienem byc wazniejszy?! (????) jako ta druga polowka....?!
poradzcie....
Sorki za tak monotonny tekst ale jest gorąco i trudno sie skupic...:/
dzieki i pozdrawiam
Więc tak jestem z dziewczyną od 3miesiecy,zamy sie jednak dłuzej ponad rok.
Ona ma przyjaciółkę...(mam wrazenie ze ona ją najczesciej pakuje w tarapaty...:/)
ale nie w tym rzecz...mianowicie troszke mnie drazni to ze w naszym zwiazku jestesmy MY i przyjaciolka...:/ nie wiem czy jest to normalne.
macie coś takiego moze? jak sobie z tym radzic? troszeczke to jest meczące ze mimo ze jestesmy razem chcemy spedzac ze soba czas, ale ciagle sie przewija temat przyjaciolki...:/ czuje się tak jak bym był na równi z tą przyjaciolką... One dłuzej sie znaja niz ja i moja ślicznotka...no ale jednak...wydaje mi się ze powinienem byc wazniejszy?! (????) jako ta druga polowka....?!
poradzcie....
Sorki za tak monotonny tekst ale jest gorąco i trudno sie skupic...:/
dzieki i pozdrawiam