praca z chorymi dziećmi.

ruda151

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
251
Punkty reakcji
0
Witam, mam takie pytanie ^_^
W przyszłości chciałabym pracować z dziećmi niepełnosprawnymi, chorymi. Nie wiem dokładnie gdzie i jako kto, ale po prostu chcę mieć kontakt z nimi :) Więc do na jaki profil do liceum mam iść? Społeczny? Ale chyba nie przeszkadzałoby gdybym poszła na matematyczno-geograficzny? :p
A potem co mogłabym studiować, żeby pracować z niepełnosprawnymi dziećmi?
 

aniol33

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2008
Posty
47
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Witam, mam takie pytanie ^_^
W przyszłości chciałabym pracować z dziećmi niepełnosprawnymi, chorymi. Nie wiem dokładnie gdzie i jako kto, ale po prostu chcę mieć kontakt z nimi :) Więc do na jaki profil do liceum mam iść? Społeczny? Ale chyba nie przeszkadzałoby gdybym poszła na matematyczno-geograficzny? :p
A potem co mogłabym studiować, żeby pracować z niepełnosprawnymi dziećmi?



Hej ! :D
Ładne plany, praca z chorymi dziećmi to trudna sprawa i wymaga od decydujących się na nią miłości do ludzi :eek:k:
Jezeli to twój wybór możesz np. studiować na kierunku pedagogika specjalna tak jak ja he he , a co do profilu w liceum to zależy co chcesz zdawać na maturze żeby dostać się na wymarzony kierunek Ja 3 lata spędziłam na zakówaniu biologii i chemii :mruga:
Powodzenia!!!
 

ama670

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
36
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
www.klips-klips.blogspot.com
A z tego co mi wiadomo to profil obojetny byle bys sie na studia dostała :)

Apropo chorych dzieciaków :) ja też marze o tym żeby w przyszłości móc im pomagac :) i chyba wybiore sie na pedagogike specjalna :) W tym roku na wakacjach spędziłam z dziecmi niepełnosprawnymi umysłowe i fizycznie :) 3 tygodnie nad morzem, można powiedziec ze troszke sie nimi zajmowałam :) uważam to za wspaniała prace :) dziaciaki moga dac Ci tyle miłości ... Tak naprawde zmieniłam cały swoj pogalad na swiat po tych 3 tygodniach ... Poznalam tam tez wspaniałych ludzi z lekkim upośledzeniem w sumie byli starsi odemnie lub w moim wieku... wysluchujac ich historie zaczelam doceniac zycie ...
 
Do góry