Praca inżnierska. dylemat.

Dawid_speed87

Nowicjusz
Dołączył
22 Luty 2008
Posty
210
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Kraków
Witam. Mam taki nie mały dylemat, nakreślę trochę problem. Studiuję fizykę techniczna na PK, powiedzmy, że nie jest to mój wymarzony kierunek ale tak wyszło.Ale fizyka mnie przynajmniej interesowała, i do końca 2 roku było ok. Natomiast 3 rok mnie rozczarował, generalnie miałem inne wyobrażenie a tu poszło bardziej w nannanotechnologia, pomimo tego, że grupa w tym ja też wybrała specjalność technologie multimedialne, tylko, że po za tam 3 przedmiotami na V i VI semestrze mało ta ma wspólnego z technologiami multimedialnymi. Ale nie ważne, nastał czas żeby znaleźć sobie promotora i temat pracy inż. , ale tu kolejne rozczarowanie, po za modelowaniem tam paru rzeczy, cała reszta tematów to dla mnie bardziej fizyko chemia itp. No jeden temat wziałbym pod uwagę gdyby nie to, że promotor jest dziwny no swego rodzaju świr więc nie za bardzo mi to pasuje bo miałem przyjemność mieć z nim zajęcia i szczerze nic się nie nauczyłem w temacie zajęć.
I mam taką koncepcje, żeby poszukać promotora w instytucie samochodów i silników spalinowych czy ogólnie na wydziale mechanicznym, bo zastanawiam się czy nie iść na drugi stopień na właśnie wydział mechaniczny, bo jednak ta cała fizyka techniczna to tylko w nazwie jest techniczna :) . nie mam z kim pogadać w tym temacie dlatego pisze na forum co byście doradzali, czy jak już poszedłem w ta fizykę to iść w to dalej, czy jednak jak stwierdzam, że nie tak miało być to spróbować coś innego na innym wydziale. Bo generalnie sprawa jest taka, że mnie to kręciły zawsze takie techniczne rzeczy, przede wszystkim samochody, maszyny, jakieś projektowanie i konstruowanie itp. Ktoś może powiedzieć, dlaczego nie wybrałem kierunku budowa maszyn czy coś podobnego, no cóż za mało miałem trochę punktów po maturze, a drugie też, źle rozegrałem kolejność kierunków przy składaniu a i też inne rzeczy. Na zaoczne nie było mnie stać. Więc mam dylemat co zrobić, bo na obecnym kierunku to już mi brakuje chęci.
 
Do góry