Dawidoo211
Nowicjusz
- Dołączył
- 24 Październik 2010
- Posty
- 7
- Punkty reakcji
- 0
Witam, jestem raczej cichym typem i nikomu sie w realu nie zwierzam, sam sie dziwie ze postanowilem napisac tu na forum, no ale moze doradzicie.
Jestem z dziewczyna okolo 4 miesiecy, miedzy nami super sie ukladalo. Staralem sie jak nigdy ale zaczło się coś sypać, coraz zadziej proponowala spotkania wiec postanowilem szczerze porozmawiac. Powiedziala ze zalezy jej na mnie, ale mnie nie kocha. Gdy spytalem czy nadal chce ze mna byc, odpowiedziala ze nie wie. Musi sie zastanowic i da mi znac. Myslicie ze można to jeszcze odratowac, ze uczucie moze sie odrodzic. Napewno nie poznala nikogo innego, tak poprostu... Dodam ze byla poprzednio w 3 letnim zwiazku w ktorym zostala bardzo zraniona. Jestesmy raczej dojrzali (20, 22 lata). Pozdrawiam
Jestem z dziewczyna okolo 4 miesiecy, miedzy nami super sie ukladalo. Staralem sie jak nigdy ale zaczło się coś sypać, coraz zadziej proponowala spotkania wiec postanowilem szczerze porozmawiac. Powiedziala ze zalezy jej na mnie, ale mnie nie kocha. Gdy spytalem czy nadal chce ze mna byc, odpowiedziala ze nie wie. Musi sie zastanowic i da mi znac. Myslicie ze można to jeszcze odratowac, ze uczucie moze sie odrodzic. Napewno nie poznala nikogo innego, tak poprostu... Dodam ze byla poprzednio w 3 letnim zwiazku w ktorym zostala bardzo zraniona. Jestesmy raczej dojrzali (20, 22 lata). Pozdrawiam