Powiedz NIE pomysłom p.Hall

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Bo problemem nie jest zle zarządzane ministerstwo ale samo ministerstwo.
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
jeśli te lektury sa obawiązkowe a nauczyciele ich nie przerobili to ich winna ale z drugiej strony ta cała lista obowiązkowa lektur jest do bani nikogo nie zmusi się do czytania a już w szczególności jakiś nudnych i monotonnych książek które sa "drugiej świerzości'...
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
jeśli te lektury sa obawiązkowe a nauczyciele ich nie przerobili to ich winna ale z drugiej strony ta cała lista obowiązkowa lektur jest do bani nikogo nie zmusi się do czytania a już w szczególności jakiś nudnych i monotonnych książek które sa "drugiej świerzości'...

Ciekawe czy w prywatnych szkołach, też "przerabiaja" lektury po egzaminie?
Swoja drogą, "Syzyfowe prace" rozumiem, że mogą nudzić, ale żeby je od razu po Żeromskim przerabiać, a co z prawem autorskim? ;)
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
jeśli te lektury sa obawiązkowe a nauczyciele ich nie przerobili to ich winna

Tak. A rodzice (niektorzy, bo chyba nie wszyscy  :niepewny: ) Rodzice zadają unieważnienia egzaminu.  :bag:  Czyli ktos kto jednak przeczytał "syzyfowe prace" ma strcić, bo jakaś nauczycielka z Gim nr 5 w Wachocku nie omówiła tej ksi
ażki ???  <_<  Poza tym, na egzaminie sprawdzali znajomość utworu - wiedze.  <_<  Nie wazne z jakiego źródła.

drugiej strony ta cała lista obowiązkowa lektur jest do bani nikogo nie zmusi się do czytania a już w szczególności jakiś nudnych i monotonnych książek które sa "drugiej świerzości'...


Istnienie obowiązkowej listy lektur jest do bani. ;)  Co nie znaczy ze ksiazki na niej sie znajdujace są do bani. :)
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Istnienie obowiązkowej listy lektur jest do bani. ;) Co nie znaczy ze ksiazki na niej sie znajdujace są do bani. :)
To, co powinien uczeń przeczytać ustala minister. Oczywiście ustali to źle. Dlaczego? Bo będzie chciał, a nawet musiał ustalić to najlepiej, jak się da. Jak ustalić idealną liste książek, które powinien przeczytać młody człowiek , aby uznać go za w miare oczytanego? Obiektywną, bo każdy swoją oczywiście potrafi ustalić.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
a teraz zabawa intelektualna
jak by wygladala lista lektur wg gutu lewactwa sierakowskiego a jak wg ojca dyrektora
zadnemu z nich prawo nie zabrania bycia min edukacji
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Stanislaw Michalkiewicz napisał:
Jeśli ktokolwiek ma jeszcze wątpliwości, czy ministerstwo edukacji jest potrzebne, to właśnie ma wyjątkowa okazję, żeby ostatecznie się ich pozbyć. Ministerstwo edukacji jest nie tylko niepotrzebne, ale nawet głęboko szkodliwe, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży. Szkodliwość tak wynika z władzy, jaka nad dziećmi, które przecież wcale nie są państwowe, tylko prywatne, uzurpowali sobie kierownicy tego urzędu. Już Czesław Miłosz zauważył, że „wariat na swobodzie największą klęską jest w przyrodzie” – a cóż dopiero, gdy uzyska tak wielką władzę? A właśnie wszystko wskazuje na to, iż jesteśmy w mocy wariatów, więc sytuacja jest naprawdę poważna.

Z okazji odbywających się egzaminów maturalnych pisarz Antoni Libera i profesor Marcin Król zostali poproszeni o napisanie zadań maturalnych z języka polskiego. Okazało się, że wypadli bardzo słabo, zwłaszcza prof. Król, który egzaminu nie zdał, bo okazało się, że jego esej liczył o 16 słów za mało i w związku z tym w ogóle nie mógł być oceniany. Ale gdyby nawet był, jak np. esej Antoniego Libery, to i tak nie pasował do „klucza”, który jest podstawą oceny. Ten „klucz” to gotowe sformułowania, których uczeń najpierw musi wyuczyć się na pamięć, by je potem na maturze wyszczekać.

Oto mamy niezbity dowód, że nowe matury, podobnie jak i cały program nauczania w polskich szkołach przygotowała banda idiotów na własny obraz i podobieństwo. Celem takiej edukacji nie jest bowiem przekazanie uczniowi wiedzy i przygotowanie go do samodzielnego używania rozumu, tylko wyrobienie w nim odruchów Pawłowa, by na hasło bezmyślnie odpowiadał odzewem. Tę metodę wyśmiał kiedyś Gałczyński: „zupa – pomidorowa, demokracja – ludowa, nie damy – Odry Nysy...” – i tak dalej.

Najjaskrawszym dowodem głupoty twórców nowej matury jest wyznaczenie minimum słów, jakie musi zawierać wypracowanie, by w ogóle podlegało ocenie. Karol Olgierd Borchardt wspomina, jak jego nauczyciel z wileńskiego gimnazjum Ludwik Stolarzewicz postawił mu ocenę bardzo dobrą za wypracowanie poświęcone ?Dziadom” Adama Mickiewicza, składające się z s i e d m i u słów: „Z mego wielkiego bólu – moja mała piosenka”. Czy jakiś PT kretyn z ministerstwa edukacji potrafiłby tak skomentować „Dziady”? Jasne, że nie, bo gdyby potrafił, nie musiałby starać się o posadę w ministerstwie. Karol Olgierd Borchardt był kapitanem żeglugi wielkiej, wybitnym pisarzem i wzorem prawdziwego, przedwojennego inteligenta. Nic dziwnego, skoro miał takich nauczycieli, którzy nie zostali jeszcze sterroryzowani przez idiotów z ministerstwa edukacji i swoich uczniów nie tresowali, tylko uczyli i wychowywali. Czy jednak prawdziwi inteligenci nadają się do Eurokołchozu? Eurokołchoz sam czuje, że raczej nie i pewnie dlatego zamiast edukacji zaleca tresurę.


Stanisław Michalkiewicz

O moich doswiadczeniach z niebotyczna glupota nowej matury juz kiedys pisalem...

Ten dziwny twór jakim jest nowa matura nie powstal głównie dzieki glupocie rzadzacych. Powstal w slepym pedzie ku ujednolicaniu i checi stworzenie jednego ogolnokrajowego egzaminu ocenianego "równo" i według takich samych kryterow. Wymyslono wiedz ten chory klucz odpowiedzi...

A moze jednak to ma jakies drugie dno?

PS
I jeszcze moze ten utwór Gałczyńskiego w całości:
Przechodniu, zapnij guzik !
czyli
Pytania i odpowiedzi

Adam ? Praojciec.
Natanson ? Wojciech.
Zupa? Pomidorowa.
Demokracja ? Ludowa.
Gojawiczyńska ? Pola.
Kopernik ? Polak.
Przystanek ? Tramwajowy.
Materializm ? Dziejowy.
Nie damy ? Odry, Nysy.
Juliusz Cezar ? Łysy.
Twierdzenie ? Pitagorasa.
Od Sasa ? Do lasa.
"Pchła - szachrajka"? Brzechwy.
Tygodnik ? Powszechny.
Kisiel ? Patrz: Potrawy.
Odbudowa ? Warszawy.
Termometr ? Reamura.
Oświata ? I kultura.
Przechodniu ? Stój.
Mąż tej pani ? Myśliciel.
Dostojewski ? "Idiota".
Nad i kropka ? U Kotta.
Ilustracja ? Dorego.
Pan nie lubi ? Dlaczego ?
Cudowna ? Polska mowa.
Bomba ? Atomowa.
Niemcy ? Pobici.
Rozbiory ? Jezuici.
Piąte koło ? U woza.
Żukrowski ? Świetna proza.
Swinarski ? Artur Marya.
Ja ? Wariat.
Idzie żołnierz ? Borem lasem.
Stary Fredro ? "Precz z kutasem"
Hemar ? W czamarze.
Szkoda słów ? O Hemarze.
Reforma ? Rolna.
Jan ? Z Kolna.
Jajko ? Kolumba.
Flukowski ? Tarabumba.
Ładosz ? Znakomicie.
Szumią jodły ? Na szczycie.
Ziemie ? Odzyskane.
Szopen ? Z fortepianem.
Gęś ? Zielona.
Grupa ? Laokoona.
Forsę ? Przepili.
Muzyczka ? Tirli - tirli.
Samozwaniec ? Magdalena.
Kwiatkowska ? Irena.
Na plamy ? Terpentyna.
Żelazna ? Kurtyna.
W co biją ? W tarabany.
Jaki ojciec ? Zapłakany.
Kiedy umarł ? O trzeciej ?
Ratujmy ? Dzieci.
Na cholerę ? Mickiewicz.
A Wyspiański ? Patrz: Minkiewicz.
Małe wiśnie ? Wisienki.
Zakazane ? Piosenki.
Szaflarska ? Wesoła.
Kwadratura ? Koła.
Mikołajczyk ? ?

1946
Trzeba by bylo uaktualnic ta liste, np sprawiedliwosc - spoleczna...
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
swietnie adamie i tekst michalkiewicza i wierszyk
super!!!
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
za 20 lat tzw inteligencja to bedzie jak wg jednej sztancy rowniotko uprane mozdzki
w wiekszosci bezmyslnei klepiace komunaly na zawolanie
duzo tego i obecnie
a za 20 lat inni beda wyjatkami.... (i chyab o to im chodzi)
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
za 20 lat tzw inteligencja to bedzie jak wg jednej sztancy rowniotko uprane mozdzki
w wiekszosci bezmyslnei klepiace komunaly na zawolanie
duzo tego i obecnie
a za 20 lat inni beda wyjatkami.... (i chyab o to im chodzi)
Mam nadzieje, że tak długo to nie przetrwa. Demokracja ludowa musi upaśc. Inteligencja zawsze przetrwa, i zawsze będzie miała przewage. Dlatego, że dla ludzkości umiejętnośc myślenia, była zawsze cechą, która w pierwszej kolejności determinowała przystosowanie do panujących waruknków. Począwszy od czasów kiedy uciekaliśmy przed dzikimi zwierzętami na drzewa, poprzez polowania na mamuty do czasów konieczności radzenia sobie w ogromnych i skomplikowanych społecznościach, to mózg, a nie mięśnie, oczy czy uszy, decydował o tym kto potrafi przetrwac. Więc myśle, że mogą zrobic głupków z wielu, ale procent myślących się nie zmieni. Ciekawe tylko jaki długo ludzie myślący, będą się godzi na to, że to nie oni kształtują światopogląd większości. Może coś się zmieni zanim wymieni nas jakaś cywilizacja, która nie zezwala u siebie na rządy głupków.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
A może tak wymarł neandertalczyk? Wprowadzili ministerstwo edukacji?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
lobo ludzie myslacy to margines
i oczywiscie taka urawniwilowka w edukacji nie pomaga..
kwestia inna co to jest tzw inteligencja i jej "etos" i co to jest "czlowiek myslacy"
ostatnimi czasy sa to terminy wrecz przeciwstawne
 

Przemax

Zabójca Czasu
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
3 269
Punkty reakcji
55
Wiek
39
Miasto
Białystok
"człowiek myslacy" według mnie:

To człowiek kształtujący swoja percepcje na zgodną z różnymi czynnikami w formie myśli ciągłej w wizji tego co oczekuje w życiu.

Czlowiek wykształcony to czlowiek ukształtowany na modłe podobno człowieka myślącego aby być mu pomocnym.

Taka jest moja definicja przynajmniej.

Homo sapiens sapiens powinien miec znak zapytania przy drugim czlonie. sapiens?????????
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
lobo ludzie myslacy to margines
i oczywiscie taka urawniwilowka w edukacji nie pomaga..
kwestia inna co to jest tzw inteligencja i jej "etos" i co to jest "czlowiek myslacy"
ostatnimi czasy sa to terminy wrecz przeciwstawne

Racja. Te dwa teminy to teoretycznie co innego, jednak kiedy w praktyce oznaczaja tych samych ludzi, to świadczy to dobrze o danej społeczności.
 
Do góry