Pornografia, a wrażliwość?

new_boyArt

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Tak jak w temacie, cz porno niszczy ludzką wrażliwość i czy taki proces jest odwracalny?

piszcie, odpowiedzi są bardzo ważne dla mnie
 

klemcia

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2010
Posty
69
Punkty reakcji
5
Ale wrażliwośc na co? Wrażliwośc jest szerokim pojęciem, tzn.że Ci co oglądaja porno nie dostrzegają np. piekna otaczającej ich przyrody? Może doprecyzuj o co Ci chodzi
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
To jest chyba oczywiste, że nie chodzi mu o wrażliwość na piękno kwiecistej łąki, sarenki i zajączka, tylko o nagość, zbliżenie, te sprawy.

Moim zdaniem nadmiar porno może tak działać. W czasach trochę bardziej obyczajnych niż nasze, kiedy goła pani nie łypała na ludzi z co drugiego bilbordu i co trzeciej reklamy, widok łydki czy odkrytych ramion działał na mężczyzn jak dzisiaj półgodzinny seans porno. Krótko mówiąc - napatrzysz się na seks, mało rzeczy będzie Cię ruszać. Znieczulica taka. Poza tym, to co Ci się w głowie zakoduje po potężnej dawce pornografii, możesz chcieć przenieść do prawdziwego życia. A umówmy się, że chyba jednak nie tak to powinno działać ;)

Co do odwracalności procesu - wydaje mi się, że jest odwracalny. Z wiekiem samo przejdzie.

Wszystko z umiarem :sexy:
 

new_boyArt

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
32
dziękuje Keehl, że nie musiałem precyzować wypowiedzi, ale co do wywodów klemci moje kolejne pytanie brzmi czy rzeczywiście jeśli porno zbyt bardzo ingeruje w moje życie przestanę dostrzegać takie proste piękne rzeczy jak przyroda, muzyka (która jest dla mnie wszystkim)itd. ?

chodzi mi też o to że jak jeszcze nie poznałem " ciemniejszej strony internetu" to łatwo mi przychodziło pisanie, a kiedyś dużo pisałem, choćby proste prace z polskiego, miałem wtedy taką wenę, że wystarczyło mi 10 min przerwy w szkole tuż przed polakiem, pisałem też piosenki, rysowałem, a teraz cisza, brak mi tego
 

N3mezja

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2011
Posty
24
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Uważam, że tak. Człowiek szybko się nudzi i to co kiedyś go "ruszało", za sprawą nadmiernego oglądania pornografii nie wywrze na nim żadnego wrażenia. Stanie się codziennością i będzie popychało go do nowszych, bardziej pikantniejszych doznań (pornografia dziecięca, masochizm etc).
Co do drugiego pytania to trudno określić. Porno nie musi być przyczyną ogólnego odrętwienia że tak to nazwę., chyba że zauważasz, iż Twoje myśli koncentrujesz tylko na tym...
 

new_boyArt

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
32
no na szczęści moje myśli nie koncentrują się wyłącznie na pornografii , w ogóle się nie koncentrują dopóki jej nie włączę, często to z nudów włączam jakieś filmiki, nigdy nie miałem jeszcze tak by musieć włączyć kompa po to by obejrzeć jakiegoś pornola, więc nie jestem przypadkiem klinicznym jednak boję się, że to co już zdążyłem zobaczyć w jakiś sposób otępiło mnie emocjonalnie
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Tzn. teza rozumiem jest taka: oglądasz porno więc stopniowo przyzwyczajasz się do najrozmaitszych "akcji", więc potem już nie będzie Ciebie ruszać zwykły seks.

Na początku jak o tym pomyślałem to się zgodziłem, ale po chwili mi zaświtało , że przecież różnica między szklanym ekranem, a rzeczywistością jest ogromna.

Może odejdźmy na chwilę od porno. Oglądamy film akcji, sensacyjny - stopniowo puszczamy coraz krwawsze filmy, tak, że w "końcówce" latają flaki i leją się hektolitry krwi :) Po 20-30 takich filmach mało co człowieka ruszy - potrzebuje jakby więcej i więcej. Warto jednak zaznaczyć, że potrzebuje tego więcej Na ekranie. Bo w rzeczywistości w dalszym ciągu jak się np. zobaczy wypadek, gdzie dajmy na to w pieszego uderza auto, po czym ten się odbija od maski, pada na asfalt, w szoku wstaje, by za chwilę odbiec i pada na trawę (widziałem!) to jest to coś co się na pewno na dłużej zapamięta, i niezależnie od tego czy właśnie było sie po sesji filmowej "John Rambo" (fajnie, na pół "ludzi" przecinają naboje karabinu ;) - bez komputerowych technologii ) ;)

Wg mnie jak ktoś odróżnia rzeczywistość realną od "szklanej" (czyli powiedzmy, że mamy do czynienia z kimś dorosłym, o ukształtowanej psychice) to choćby nie wiem co tam w tej telewizji, czy komputerze oglądał, jakich tam akcji 69 się nie naoglądał to i tak koniec końców jak do niego przytuli się ukochana dziewczyna to mu się za każdym razem będzie tak samo ciepło robiło na sercu :) Jasne, etap fascynacji seksualnej pewnie kiedyś minie bo taka kolej rzeczy (pod tym względem chyba urodzonymi monogamistami nie jesteśmy).
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
To jest chyba oczywiste, że nie chodzi mu o wrażliwość na piękno kwiecistej łąki, sarenki i zajączka, tylko o nagość, zbliżenie, te sprawy.

Moim zdaniem nadmiar porno może tak działać. W czasach trochę bardziej obyczajnych niż nasze, kiedy goła pani nie łypała na ludzi z co drugiego bilbordu i co trzeciej reklamy, widok łydki czy odkrytych ramion działał na mężczyzn jak dzisiaj półgodzinny seans porno. Krótko mówiąc - napatrzysz się na seks, mało rzeczy będzie Cię ruszać. Znieczulica taka. Poza tym, to co Ci się w głowie zakoduje po potężnej dawce pornografii, możesz chcieć przenieść do prawdziwego życia. A umówmy się, że chyba jednak nie tak to powinno działać ;)

Co do odwracalności procesu - wydaje mi się, że jest odwracalny. Z wiekiem samo przejdzie.

Wszystko z umiarem :sexy:



Ja nie oglądam porno, ale uważam, że oczywiście umiar pewnie nikomu nie zaszkodzi, ale nadmiar to już owszem, wtedy to się nazywa uzależnienie i zamiast seksu z partnerem wybiera się porno, a są takie przypadki.
Skoro jednak oglądanie nie jest dla Ciebie "przymusem" tylko świadomym wyborem i nie robisz tego rano, wieczór, noc to jest ok.
Autorzy wyżej też mają rację. Z tym, że jeżeli np ktoś ogląda porno naprawdę nałogowo, to naprawdę to może zepsuć mu smak seksu i to już uzależnienie. Jednak z umiarem, to ok.
Tak samo, dajmy na to z horrorami. Ja oglądam, ale też nie ciągle , nie nałogowo, choć horrorów widziałam już baardzo wiele, to nie mam zwichrowanej psychiki, na ekranie jeżeli chodzi o horror to już mało co mnie poważnie rusza, bo wiele ich obejrzałam, lecz nie jestem uzależniona i nie zniszczyło to mej wrażliwości, to co dzieje się na ekranie, a real to co innego.
Jeżeli jednak zaczęłabym oglądać horrory non stop, to jest duże prawdopodobienśtwo uzależnienie. Cóz... każdy nałóg jest zły..
 

new_boyArt

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Keehl ma rację skoro tak się tym przejmuję to znaczy, że nie wyrządziłem sobie szkód w tej mojej główce. I oczywiście zgadzam się z resztą forumowiczów, jednak jedno co mnie gryzie to porównywanie porno do filmu sensacyjnego czy horroru jakby nie patrzeć to filmy typowo ekranowe łatwiej odróżnić od rzeczywistości niż porno, w którym nikt nic nie udaję, tam rzeczywiście odbywa się stosunek, to jest bardzo realne
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
No odbywa się stosunek, ale chyba każdy wie, że to co widzimy na ekranie, a np seks w związku to duża różnica. Trzeba to zauważać :)
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
mysle ze nie ma sie tak dokonca osobnej wrazliwosci na przyrode i osobnej do kobiet - oczywiscie obiekt, temat jest inny, ale umysl mamy ten sam. no a umysl sie ksztaltuje...
gdzies na internecie taki chlopak dawal rozne porady odnosnie zycia i powiedzial mniejwiecej taka rzecz: ''jesli chcesz rozwijac swoja osobowosc, nie ulegac depresjii, jesli chcesz lubic siebie, to nie rob rzeczy do ktorych nie masz szacunku''. to test tego, jak umiesz walczyc z pragnieniami. Ci wartosciowi, genialni muzycy mowia, ze czlowiek w zyciu radzi sobie tym lepiej, im lepiej potrafi sie szlifowac. tylko co ty uwazasz za cenne?
w pornografi najgorsze jest to, ze poznajesz to co w zyciu chyba najpiekniejsze - kobiete, w czyjejs estetyce, smakujesz po CZYJEMUŚ, czyjas wyobraznia zaczyna tworzyc twoje wyobrazenie kobiety - to nie chodzi juz o to ze bedziesz zboczencem, bo moze i nie bedziesz, ale o cos wartosciowego, intymnego, co mozesz stracic. umowmy sie - ludzie ktorzy robia te filmiki nie naleza do najwartosciowszych, wiec mistrzow masz slabych. jesli kiedys bys pisal lub rysowal na powaznie, to jak najbardziej moze sie na tobie odbic - mozesz poglebic swoja powierzchownosc, lekcewazenie, o ile tego nie skontrolujesz.
to co widziales to juz widziales, dzisiaj nagosc kobiety to zwykla sprawa, no ale podejscie i zdanie mozesz sobie do tego wyrobic, albo zostawic jak jest.

denerwujace jest to ze ludzie kupuja to co narzuca swiat, mowi sie ze piekno jest relatywne, itp - ale to jest belkot, na pograniczach rozsadku, tylko po to by wepchnac sie ze swoimi teoriami do zycia i akceptacji, a sa to teorie dyktowane zwyklym popedem, malo merytoryczne.

Skoro tak się tym przejmujesz, to chyba nic cię nie "otępiło emocjonalnie", prawda?

nie zgodze sie, otepienie olowka na przyklad to cos co mozna dostrzec, i mozna tez nadal go uzywac w takim stanie - co nie swiadczy wcale, ze jednak nie jest otepiony...
wlasciwie mozna sie bardziej otepic, gdy lekcewazy sie swoje oznaki otepienia. oczywiscie trzeba brac pod uwage swoja przesade, ale chyba lepiej wiecej niz mniej w tym wypadku...
 
Dołączył
22 Lipiec 2011
Posty
5
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Dawno temu czytałam w prasie artykuł naukowy, w którym opisane były badania wykazujące, że ludzie oglądający pornografię uważają za znacznie mniejsze zło np gwałt niż osoby, które pornografii nie oglądają i dopuszczają u siebie myśl, że sami mogliby gwałtu na kimś dokonać. Może to być argument za tym, że w pewnym sensie pornografia obniża wrażliwość. Ale zapewne jest to zjawisko o wiele bardziej złożone i zależne od indywidualnych cech odbiorcy pornografii. Niepowiedziane przecież że osoby, które nie oglądają pornografii nie dopuściły się kiedyś gwałtu, czy nie myślały o tym itp.
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
Kiedyś Ci się znudzi, koniec jest bardzo przewidywalny. Kobieta obciąga facetowi, ewentualnie robi mu loda po czym on spuszcza jej się na twarz, bądź też na piersi. Ileż to można oglądać jedno i to samo w kółko? Owszem, na początku jest fajnie, można zwalić konia, lecz z czasem staje się monotonne. Przejdzie Ci. :D
Czy porno źle wpływa na człowieka? myślę że tak, taki film nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością, jest mocno przesadzony.
Zawsze możesz poszukać dziewczyny. Tylko nie wymagaj od niej odgrywania scen z pornoli.
 

new_boyArt

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Dziękuje wam wszystkim za potraktowanie mnie poważnie, nie sądziłem, że będzie taki odzew. Zdecydowałem, że już nigdy nie wrócę do "filmików" czy "fotek", lepiej skończyć teraz niż mam czekać, aż przejdzie mi zainteresowanie tym żenującym mieszaniem człowieka z błotem. Pomyśleć sobie, że to tak dziecinie proste znaleźć się na stronach xxx, ja widzę mojego kuzyna, który ma 9 lat i ciągle siedzi na na necie. Wspomniałem ciotce, że nie powinien tak długo siedzieć, ale ciotka na to, że on na internecie to tylko gra . Wyobrażacie sobie takie pokolenie, które kształtowało się na ogólnym dostępie do internetu gdzie na wyciągnięcie ręki są takie materiały, o których tu mowa. Wszystko w rękach rodziców, ale jak patrzę na co niektórych to masakra, dzieciaki siedzą od powrotu ze szkoły do późnego wieczora na kompie, a nawet nocy. A rodzicom w to graj. Siedzi cicho, więc niech se siedzi, ale kiedy zaplanuje zabawę w słoneczko ze znajomymi to wtedy mama i tata będą się klepać po głowie.
Straszna czeka nas przyszłość, bardzo straszna.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
No ok, mówi się, że facet bez tego nie wytrzyma, ale to nieprawda, zależy od faceta i tak to prawda, często, gdy ma się partnerkę to jest zbędne lub dużo rzadziej oglądane albo po prostu się nudzi :)
No dla mnie takie dzieciaki po 8, 9 lat siedzące na kompie to tragedia, jak oglądają pornusy to tym bardziej... w tym wieku ? Masakra. Kiepski sposó na ich rozwój j za wcześnie na takie sprawy.
Ja ogólnie nie wyobrażam sobie 8 latkowi kupić komputera, sama mam dopiero od 16 roku życia i uważam, że to dobrze. Dla dzieci w tym wieku komputer to zbędna rozrywka, jest tv mogą czasem obejrzeć, ale i tak lepiej, żeby spędzali czas na świeżym powietrzu i wyrabiali dobre nawyki a nie przed kompem :/ Tym bardziej, że małe dzieci mogą się łatwo uzależnic
 

new_boyArt

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Wiek
32
też mam kompa o 16 roku życie i uważam, ze to najlepszy wiek na taki sprzęt, a z zaprzestaniem oglądania xxx chyba nie będzie problemu, palenie rzuciłem z dnia na dzień , a zacząłem palić w wieku 15 lat (wiem wiem jestem zdemoralizowany, fajki porno), ale czas dorosnąć, stać się odpowiedzialnym za samego siebie i za swoje zdrowie, mam dosyć bycia gówniarzem w każdej dziedzinie życia
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
żyjemy w takich czasach, że dzieciaki jak tylko zaczynaja szkołe dostaję komórki. Komputery mają pewnie i jeszcze wcześniej. Obecnie różnmica pomiędzy dzieciakami z gimnazjum 10lat temu jak ja tam chodziłam, a dzisiejszymi jest tak diametralna, że ja róznież obawiam się tego co będzie się z nimi działo za lat 20...

i nie czarujmy się, że internet jest głównym powodem tego. Można tam znaleźć informacje na temat wszystkiego i jak ktoś nieumiejętnie z tego korzysta (co jest domeną dzieciaków), to staje się to niebezpiecznym narzędziem.

jeśli potrafisz odróżnić real od wirtuala, widzisz że seks w tego rodzaju filmach jest nienaturalny, spreparowany, ludzie tam grający w 90% nie przypominają tych którzy rzeczywiście można na codzień spotkać :] to jest ok. Gorzej jak staje się to nałogiem, wtedy to choroba. A jak jest się chorym, to trzeba iść do lekarza ;)

Greeg bardzo ładnie podsumował to w swoim ostatnim akapicie.
 
Do góry