mentos0802
Nowicjusz
- Dołączył
- 18 Kwiecień 2010
- Posty
- 15
- Punkty reakcji
- 0
Poznajcie moją historię... Pomogłem przyjacielowi aby zdobył dziewczynę. Tą dziewczyną była koleżanka z klasy. Problem w tym, że teraz wydaję mi się ze cos do niej czuje. Pomogłem mu bo wydawało mi sie ze ona bedzie z nim szczesliwa a to sie najbardziej dla mnie liczylo. . Od czasu kiedy chodzi z moim kumplem ja chodzilem z jej przyjaciolka raniac ja poniewaz bylem z nia po to aby byc blizej tej ktora jest z moim kumplem. zachowywalem sie jak ostatni cham ale nikomu nie potraflem sie przyznac i tak jest do dzis. Ona jest z moim przyjacielem i wiem ze jakbym jej to powiedzial to bym na pewno cos zepsul. Albo zranilbym kumpla odbierajac dziewczyne, albo zranilbym tylko ich zwiazek jakby sie dowiedziala ze pomagalem przyjacielowi zebym z nia byl. A najprawdopodobnie wszyscy by sie odemnie odwrowcili bo zranilem przyjaciolke tej dziewczyny. nie uzywam imion zeby nie bylo zadnych podejrzen. Co mam zrobic zeby z nia byc? czy jest na to jakies rozwiazanie?... wytrzymuje z tym patrzeniem sie na ich szczescie juz pol roku ;/ masakra mowie wam... chcialem dobrze dla innych zrobilem fatalnie dla siebie ;/