pomocy! :(

rahis

Nowicjusz
Dołączył
22 Wrzesień 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
wGw
witam.!
mam pewien problem. mam doła bez powodu ;( nei wiem co sie ze mna dzieje! mam wspaniałą dziewczyne, przyjaciół, rodziców a jednak jest coś nie tak... a konkretnie nie mam na nic ochoty, nie chce mi sie żyć, wstaje rano i nie chce mi sie nic siedze w szkole i spie na lekcjach, nudze sie! nudze sie zyciem! ;( nie odrabiam lekcjii, nie ucze sie, nie zdalem rok i nic sie nie zmienilo nadal jest tak samo! zaczalem palic papierosy i troche jarac maryski, tylko wtedy jest mi dobrze ;( przed tym gralem w klubie pilkarskim, zmarnowalem sie i nie wiem dlaczego, od czego! ;( pomozcie prosze! ;(
 

milky79

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wygląda na to że masz depresje, dokładnie w taki sposob sie ona objawia. Nie masz ochoty do życia, nie masz siły na nic, nic cie nie cieszy. Proponuje udac Ci się do poradni psychologicznej
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Porozmawiaj o tym z rodzicami. Koleżanka, ma rację. To są objawy depresji. Nie leczona, może zakończyć się tragicznie. A mogę wiedzieć ile masz lat?
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Powinieneś udać się do specjalisty. Poproś rodziców o pomoc. Nie jest dobrze skoro w tak młodym wieku traci sie sens życia. Musisz zacząć walczyć z depresją a nie czekać na dalszy rozwój tego stanu.

Pozdrawiam :)
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
rahis.
Powinieneś iść od razu do PSYCHIATRY.
Zaden pedagog szkolny ani psycholog w tej sytuacji nie pomogą, mogą tylko pogorszyć swoimi rozmowami Twój stan.
Mówię to na podstawie swojego doswiadczenia, ponieważ ja w Twoim wieku miałam to samo. Trzymaj się, pogadaj z rodzicami, niech poszukają dla Ciebie lekarza.
BTW, jeśli nie psychiatra to chociaż lekarz rodzinny na początek. Może po prostu brakuje Ci jakichś witamin, albo to jeszcze cos innego. Nie zaszkodzi samemu kupić sobie magnez.
 

zoombie

Nowicjusz
Dołączył
26 Styczeń 2008
Posty
42
Punkty reakcji
0
mam wspaniałą dziewczyne, przyjaciół, rodziców a jednak jest coś nie tak... a konkretnie nie mam na nic ochoty, nie chce mi sie żyć

mówiąc kolokwialnie w d*pie Ci się poprzewracało. Generalnie psycholog, czy psychiatra pomoże Ci tyle co adwokat w sądzie... czyli nic. Takich mamy profesjonalistów w kraju (nie jak w amerykańskich filmach). Moja rada? Wyjedź na rok do roboty za granicę. Dostaniesz kopa od życia to od razu zaczniesz inaczej funkcjonować.
 

avalanche100

Nowicjusz
Dołączył
22 Wrzesień 2009
Posty
75
Punkty reakcji
1
Miasto
wszędzie, czyli nigdzie
to dobre wyjscie z tym psychiatra. ja do psychologa chodzilam i g**no pomogl. bardziej mi typiara namieszala niz pomogla a mam tyle samo lat co ty rahis. chociarz mi ja mialam lipe w budzie ale odradzam psychologow i pedagogow... tylko buszuja w czyichś myslach i niewiele poza tym robia.
 

Tronic

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2007
Posty
199
Punkty reakcji
0
avalanche100 - bylaś u jednego psychologa i myslisz ze wszyscy sa tacy sami.
Gdyby moj brat nie chodzil do psychologa to nie wiem czy by spobie poradzil (np. za granica) , wszystko co teraz ma zawdziecza jemu , kieruje go na dobra droge , zawsze madrze i dobrze doradza. Jest z niego zadowolny.

Wiec radze Ci isc do sprawdzonego psychologa , poczytaj w internecie moze ktos poda Ci sprawdzonego w twojej okolicy.

pozdrawiam
 

sed4fg

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2009
Posty
817
Punkty reakcji
19
A jak same konkretne odpowiedzi, psycholog jest cudotwórcą i daje piguły szczęścia, na to autor tematu zapewne sam już wpadł lecz ciężko powiedzieć coś w tej sytuacji, problem tkwi w twojej głowie a psycholog może Cię tylko naprowadzić na właściwą drogę, pisze to już chyba z setny raz. Nie potrafisz docenić tego co masz lecz jeśli to stracisz wtedy się opamiętasz, więc może zawczasu się troszkę ogarniesz, ja sądzę że sam sobie też możesz pomóc, moim sposobem jest jakieś hobby ale piszesz że skończyłeś z piłko to może nie przynosi Ci to jakiejś frajdy, spróbuj czegoś innego. Takie doły są normalne sam to kiedyś przerabiałem i nie miałem zbytniego powody lecz nigdy nie kierowałem się z tym do psychologa i nie uciekaj się do jakiś używek, to będzie pierwszy krok do samozagłady.
 

avalanche100

Nowicjusz
Dołączył
22 Wrzesień 2009
Posty
75
Punkty reakcji
1
Miasto
wszędzie, czyli nigdzie
PatryQ ja chodzilam do trzech psychologow. jeden gorszy od drugiego.
1- probowala mi wcisnac ze problem lezy w mojej rodzinie (nigdy w domu nie dziala mi sie krzywda)
2- stwierdzila ze jestwm przewrazliwiona, agresywna (no fakt 7 razy mnie zlapali jak sie tłukłam z roznymi osobami), wkrecala takie rzeczy ze wyszlo na to ze jestem wariatem, klamca itd
3- zrobila mi pranie mógu, tak jak kiedys normalnie nie mialam przeszkod w poznawaniu ludzi, tak do niedawna balam sie spytac kto jest ostatni w kolejce do lekarza

teraz niedawno dostalam pranie mozgu od kuzynki i jestem mniej wiecej dawna soba ale i tak wiem ze to nie psycholog mi pomogl tylko kuzynka-krawcowa.

moze trafialam nie na tych specjalistow co trzeba. moze... nie wiem bo zawsze mam kijowo jesli chodzi o lekarzy i im podobnych...
pozdro...
 

Tronic

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2007
Posty
199
Punkty reakcji
0
Nie chcialem zakladac new topic wiec tutaj napisze.
Ze mam podobnie jak autor tematu , nic mi sie nie chce , wszystko olewam , czasem nawet zycie mi sie nudzi.
To juz od dłuższego czasu. Moze to jest spowodowane tym ze jestem tak jakby pesymista , czasami z gory zakladam ze mi sie nie uda wiec tego nie robie. Nie robie czegos tak dlugo az mi sie uda. Tak samo ze szkola , jestem w 2 technikum informatycznym , mam kiepskich nauczycieli z lekcji zawodowych , wiec juz zakladam ze niezdam technika , boje sie o to bo to tylko jeszcze 2 lata a ja praktycznie nic nie umiem. A potrzeba 75% aby zdac i jeszcze srednia to 2-3 zdane na cala klase ;/ Moze jest to wszystko spodowane brakiem marzen,pasji,zainteresowan,celu w zyciu...juz sam nie wiem.
A moze jednak religia , coraz bardziej zaczynam watpic w Boga , a moze nawet juz w niego nie wierze , katolicy na forach pisze , ze tacy ludzie nie maja marzen,celu,pasji,zaintereszowan itp... moze troche chaotycznie napisane ale mysle ze zrozumiece.


P.S do tego dodam ze mam bardzo niska samoocene ;/
Myslalem nad pojsciem do psychologa ale nie wiem...
Chcialem w tej klasie zaczac sie uczyc ale jakos nie potrafie sie za to wszystko zabrac....;/nie wiem , moze to jest tez spowodowane tym w/w. ah sam juz nie wiem co ze mna jest...;/
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
dziwne...
jak miałbym dziewczynę to byłbym szczęśliwy jak nigdy...

psycholog, lekarz,
brak Ci jednak czegoś, witamin, żelaza czy coś

Wiecie co?
Myślę że taka pogoda nastała, co mnie sięnie chce to i tu wszystkim wkoło też.
Przyjdzie wiosna będzie lepiej.

A co do nauki to prędzej kwestia nastawienia i chęci. Nauka w szkole szybko minie, jeśli chcecie mieć w życiu przekichane choćby jak ja lub kilka osób tu stąd to droga wolna.
Po studiach dają samochód, komórkę, laptop, prace od zaraz i przynajmniej 2000 na miesiąc, ale zależnie od wybranego kierunku i pracodawcy. Dużo takich ofert nie ma ale przez brak odpowiedniego wykształcenia nie mam takiej...
 
W

wroneczki4

Guest
Moja porada? Nie zachowuj się jak P**da i weź się w garść.

Przy okazji... dziwię się, że dana dziewczyna z Tobą jest, skoro jak sam mówisz się nudzisz, a przy tym ona zapewne też.
 

volontariuszka

Nowicjusz
Dołączył
25 Wrzesień 2009
Posty
10
Punkty reakcji
0
też tak miałam. trwało to około pół roku.. i o dziwo samo przeszło. ale u Ciebie to chyba powazniejsza sprawa... po pierwsze idz z kims porozmawiac, najpierw z rodzicami, choć rodzice są różni... moi penie by powiedzieli że z nudów wymyślam głupoty że mam depresję, że jak sie wezme do roboty to mi wszystko przejdzie... :/ jak rodzice nie pomogą idz do psychologa. i nie 'wyalienowuj sie' :)
 

ninette

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2008
Posty
155
Punkty reakcji
2
Miasto
Rzeszotary
Wygląda na to że masz depresje, dokładnie w taki sposob sie ona objawia. Nie masz ochoty do życia, nie masz siły na nic, nic cie nie cieszy. Proponuje udac Ci się do poradni psychologicznej

Dokładnie tak samo myślę. Albo kup sobie deprim czy coś takiego na depresję i zobacz czy zadziała, jeśli nie to pozostaje psycholog.
 
Do góry