pomaganie innym przed świętami - zbędny zwyczaj?

[mario.bros]

przed świętami jest cała masa jakichś akcji pomocowych. a to się przygotowuje paczki dla potrzebujacych rodzin. a to nalezy (znaczy wypada) kupic swiece na stol, zeby wesprzec innych potrzebujacych. do tego jeszcze tu wrzuc grosik, tutaj jakas aukcja w radio.

wszystko fajnie, tylko odnoszę wrażenie, że polacy są hojni tylko wlasnie przed świętami. znam wiele osób, które oszukują urząd skarbowy, a potem wielce hojni, bo pomogli potrzebującym. ciekawe czy na tym polega dobroczynność, najpierw w podejrzany sposób wejść w posiadanie gotówki, a potem przeznaczyć na ubogich.

 

[proxy92]

Takie akcje są potrzebne, nawet jeżeli tylko przed świętami

 

[rdzawa_dama]

Trochę racji masz. I na pewno nie powinno się wspierać ludzi, którzy jak tylko dostaną pieniądze lecą do sklepu, żeby kupić kolejną butelkę. Takim praktykom trzeba mówić stanowcze nie. Nie można tolerować takich rzeczy. Czytałam ostatnio artykuł http://interia360.pl/artykul/spieprzaj-dziadu-czyli-dobroczynnosc-po-polsku i facet tak jak ty się zastanawia się czy warto pomagać. Moim zdaniem tak. Tylko trzeba to robić rozważnie i w sposób przemyślany.

 

[proxy92]

rdzawa_dama święta racjaPrzeczytałem artykuł i powiem, że jest dosadny!

 

[Kresek]

Bardzo fajne są takie akcje. Sam przed świętami brałem udział w jednej: przygotowanie paczek z jedzeniem dla domów dziecka przez sponsora (Good Food) w zamian za kliknięcia na jego profilu na Facebooku. Udało się trochę tego uzbierać Szkoda, że takich akcji nie ma częściej.

 

[Crockett]

Tak samo akcje dzielenia się opłatkiem między bezdomnych w stołówkach, gdzie zbiera się po 2000 osób. Paranoja. Wigilia jest jedna, 24.12 i powinna się odbywać jak i samo łamanie opłatkiem między najbliższymi a nie gdzie popadnie, 2, 3 tygodnie przed terminem, w gronie kilkuset obcych osób. Kolejne wynaturzenie polskiej obyczajowości.

 

[katja22]

Crockett może myslałbyś inaczej gdybyś nie posiadał rodziny i nie miał się gdzie podziać w święta. Ja na to patrzę trochę inaczej...
Co do samych świątecznych akcji pomocowych to jestem za. Jest tyle osób, które potrzebują pomocy. Przecież to jest dobrowolne, nie chcesz to nie musisz tego robić. Na temat osób, o których pisał mario.bros może nie będę się wypowiadać. Samo zjawisko oceniam oczywiście negatywnie, ale przecież nie każdy kto pomaga taki jest...

 

[Crockett]

To raczej kiepska organizacja bo skoro okazuje się, że w grudniu jest kilka wigilii i to w takim gronie... To żadna wigilia i atmosfera. Od tego jest 24.12 i to bardziej kameralnie nie jak na koncercie.

 

[marta..]

Crockett może myslałbyś inaczej gdybyś nie posiadał rodziny i nie miał się gdzie podziać w święta.

Dokładnie. Ja brałam kiedyś udział w przygotowywaniu takiej Wigilii dla samotnych z mojej parafii. Atmosfera to tam była lepsza i bardziej życzliwa niż w niejednym domu. Ta data jest datą symboliczną… Wigilie takie są organizowane wcześniej, aby też osoby przygotowujące to, mogły spędzić swoje w domu. Dla tych ludzi, taka okazja aby się spotkać i porozmawiać jest ważna i potrzebna. Czują się wreszcie potrzebni, wyjątkowi i ważni. Takiego czegoś nie jest się im w stanie zapewnić na co dzień, jednak jeśli się da chociaż parę razy w roku dać komuś coś czego mu brak, to chyba warto.

Co do pomocy biedniejszym. To po to są święta aby oderwać się od codzienności.. w biedniejszych rodzinach ludzie też chcą mieć te tradycyjne potrawy, jakieś skromne prezenty, po to są te paczki, aby mogli poczuć, że ten dzień jest ważny, inny niż wszystkie inne, bo narodził się Pan Bóg...Ich zwykle nie stać na coś ponad przygotowanie zwykłego obiadu, więc także warto im pomoc, by mogli spędzić ten dzień uroczyściej i inaczej.

 

[Caleb]

To raczej kiepska organizacja bo skoro okazuje się, że w grudniu jest kilka wigilii i to w takim gronie... To żadna wigilia i atmosfera. Od tego jest 24.12 i to bardziej kameralnie nie jak na koncercie.

A co właściwie Cię mierżą inni ludzie? Skoro tam przychodzą, znaczy że im z tym dobrze i to jest najważniejsze.

A że wspomniane w temacie akcje eskalują przed świętami to rzecz normalna. Ludzie mają parcie na zakupy, toteż zakłada się że statystycznie więcej rzucą na biednych. Fakt, trochę to wymuszone, ale ja będę przytakiwać każdej inicjatywie, która może pomóc, tym którzy mają gorzej.

 

[Crockett]

A co właściwie Cię mierżą inni ludzie? Skoro tam przychodzą, znaczy że im z tym dobrze i to jest najważniejsze.

Bo przydała by się normalniejsza organizacja bo wigilia ma swój klimat i porę a zebrania jak uchodźców w hangarze po kilkaset osób to raczej nie tradycja i klimat tylko schadzka żeby pojeść bo są święta i tylko teraz się przypomniało dobroczyńcom.

 

[DirkStruan]

Tak samo akcje dzielenia się opłatkiem między bezdomnych w stołówkach, gdzie zbiera się po 2000 osób. Paranoja. Wigilia jest jedna, 24.12 i powinna się odbywać jak i samo łamanie opłatkiem między najbliższymi a nie gdzie popadnie, 2, 3 tygodnie przed terminem, w gronie kilkuset obcych osób.

ty krokiet przechodzisz sam siebie ... ważny jest fakt i możliwość dla tych ludzi nie ma znaczenia w większości "rodzinny klimat" bo rodzin po prostu nie mają to są bezdomni biedni samotni ludzie dla których talerz gorącej zupy i kilka potraw dla urozmaicenia daje więcej niż komercyjne i mało tradycyjne święta w obecnej ue wielu narodów ... socjalizm zabił rodzinę i tradycje czymś wstydliwym stało się posiadanie normalnej rodziny ... ludzie wolą wyjechać w góry kolacje wigilijną zjeść w restauracji z kilkudziesięcioma obcymi osobami przy osobnych stolikach ... ot urówniławka ewropejska kulturowa ... więc nie piernicz mi tu o tradycji i że wigilia jest 24.12 bo cóż za różnica dla głodnego i zziębniętego bezdomnego ??!!

Kolejne wynaturzenie polskiej obyczajowości.

ty to naprawdę masz problem ... w ue juz go rozwiązują :

To już ostatnie Boże Narodzenie w Unii


Tak postanowiła Unia Europejska. A właściwie unijne urzędasy. Niemniej nie wierzę, żeby zrobili to bez zgody czy wręcz nakazu swoich przełożonych. Na razie cichutko, żeby w ten czas gorączkowej, przedświątecznej krzątaniny ludzi nie denerwować. Na razie 'światłe i nowoczesne' urzędasy miłościwie nam panującej Unii, wyrzucili te święto wraz z wszystkimi innymi chrześcijańskimi świętami, z przyszłorocznego kalendarza...Kilka lat temu opisywałem, jak próbowałem w Londynie kupić Bożonarodzeniową kartkę świąteczną dla rodziców, z choćby napisem Christmas, a nie 'Festive Season'. Gdybym im wysłał z jakimś Mikołajem czy nie daj boże, z bałwankiem, to by mnie chyba wydziedziczyli i mnie się wyrzekli. I dopiero po wielu dniach szukania, udało mi się kupić taką w zakrystii kościoła anglikańskiego, w pełnej konspiracji. W zwykłych sklepach, marketach - kartka z gwiazda betlejemską, ze Świętą Rodziną, ze żłóbkiem, nie do uzyskania. Może i zakazana. Żeby nie drażnić mniejszości. Wiadomo jakiej mniejszości...
Urzędnicy skasowali wszystkie chrześcijańskie święta.

W kalendarzu wydanym przez UE można znaleźć w nim m.in. Święto Światła sikhów czy Halloween. Nie ma natomiast żadnego chrześcijańskiego.

Taki kalendarz rozdała uczniom w całej UE Komisja Europejska, a większość mieszkańców Europy to chrześcijanie - zwraca uwagę "Rzeczpospolita"



Informacjom towarzyszy kalendarz, w którym zaznaczono różne święta, od muzułmańskiego Nowego Roku po Światowy Dzień Nauczyciela



- dodaje gazeta.

Ważne dla chrześcijan daty jednak pominięto.



Przy dacie 25 grudnia zamiast informacji o narodzinach Chrystusa znalazł się cytat twórcy pisma "Forbes" o przyjaźni.

Wielkanoc również nie znalazła łaski w oczach urzędników KE, podobnie jak dzień Wszystkich Świętych - wylicza "Rzeczpospolita".

Wiadomość z portalu O2.pl


Tak więc drodzy patafianie (sorry za literówkę ) bawcie się i radujcie się. Bo to święta wasze ostatnie. Łamcie się z tymi karykaturami opłatkami, wymieniajcie uniżone życzenia z tymi toleranckimi kanaliami, a oni , z podłym uśmieszkiem na swojej podłej gębie, szybciutko was na cacy wyslizgają... http://czteryswiatas...-Boze-Narodzeni,2,ID418902866,n

zatem krokiet nie stresuj się niedługo będzie "lepiej" <_<

​