AntyPolak
Nowicjusz
Ceny przedmiotów w obrocie handlowym związanych z "podróżowaniem / biwakowaniem / urlopowaniem" poszły w zaledwie tydzień o 100-200 a nawet i 300% w górę.
Tak nie było nigdy ale teraz, nie ma już jakichkolwiek zasad w handlu, każdy krzyczy ile może.
Przykłady:
Namiot, który kosztował 4 tygodnie temu 69.99zł, teraz kosztuje 149zł
Karimata, która kosztowała 4 tygodnie temu 19.99zł, teraz kosztuje 69zł
Rower (nowy), który kosztował miesiąc temu 699zł, teraz kosztuje 1199zł
Ponton, który także miesiąc temu kosztował 139zł teraz jest za 279zł, tyle że za 139zł był z wiosłami a teraz trzeba dokupić wiosła osobno za 49zł
Rozpałki do grilla (mowa o konkretnych firmach/modelach) były po 7.99 a są po 19.99zł
Oponki rowerowe Kenda 32C były po 35zł a są po 65-70zł
Butla gazowa z palnikiem (turystyczna) była za 99zł a jest za 219zł
Materace plażowe były po 19.99zł a są po 49-59zł
Torba na rower (na bagażnik) była za 69zł a jest za 169zł, serio (Wodzinsky)
Śpiwór typu mumia był za 39.99 a jest za 69zł
Plecak turystyczny (xxl, wojskowy, +40L) był za 49.99zł a teraz jest 179zł
i można byłoby wymieniać bez końca.
Ceny znam bardzo dobrze, bo obserwuję wiele przedmiotów próbując zrobić mega duże wakacje po UE.
Morał?
Kraj idiotów!
Zero poprawnego myślenia i dziwią się imbecyle Niemcom, Francuzom i innym, że u nich gospodarki wiecznie na plusie.
Czemu?
Temu, że Niemiec w sezonie robi promocje i wyzbywa się towarów (i tak na nich dobrze zarabiając) a Polaczek jak zwykle - ceny w górę i szuka jeleni, a potem po sezonie wyje, że wujowo było.
Morał 2?
Wszystko, co chciałem kupić w PL/CZ/LT kupię w D/F/AT...
Tak nie było nigdy ale teraz, nie ma już jakichkolwiek zasad w handlu, każdy krzyczy ile może.
Przykłady:
Namiot, który kosztował 4 tygodnie temu 69.99zł, teraz kosztuje 149zł
Karimata, która kosztowała 4 tygodnie temu 19.99zł, teraz kosztuje 69zł
Rower (nowy), który kosztował miesiąc temu 699zł, teraz kosztuje 1199zł
Ponton, który także miesiąc temu kosztował 139zł teraz jest za 279zł, tyle że za 139zł był z wiosłami a teraz trzeba dokupić wiosła osobno za 49zł
Rozpałki do grilla (mowa o konkretnych firmach/modelach) były po 7.99 a są po 19.99zł
Oponki rowerowe Kenda 32C były po 35zł a są po 65-70zł
Butla gazowa z palnikiem (turystyczna) była za 99zł a jest za 219zł
Materace plażowe były po 19.99zł a są po 49-59zł
Torba na rower (na bagażnik) była za 69zł a jest za 169zł, serio (Wodzinsky)
Śpiwór typu mumia był za 39.99 a jest za 69zł
Plecak turystyczny (xxl, wojskowy, +40L) był za 49.99zł a teraz jest 179zł
i można byłoby wymieniać bez końca.
Ceny znam bardzo dobrze, bo obserwuję wiele przedmiotów próbując zrobić mega duże wakacje po UE.
Morał?
Kraj idiotów!
Zero poprawnego myślenia i dziwią się imbecyle Niemcom, Francuzom i innym, że u nich gospodarki wiecznie na plusie.
Czemu?
Temu, że Niemiec w sezonie robi promocje i wyzbywa się towarów (i tak na nich dobrze zarabiając) a Polaczek jak zwykle - ceny w górę i szuka jeleni, a potem po sezonie wyje, że wujowo było.
Morał 2?
Wszystko, co chciałem kupić w PL/CZ/LT kupię w D/F/AT...