Wolałbyś być prowadzony przez doświadczonego w walce dowódce, który problemów pola walki doświadczył na własnej skórze czy przez typowego sztabowca, który nigdy nie wyszedł poza europejskie poligony?.Isen1822 napisał:
Doświadczenie w walce, dowodzenie, łączność, no wszystko ok. Zgadzam się, że to rozwija wojsko jednak nie jesteśmy w stanie zweryfikować, ile by to dało w momencie, gdybyśmy walczyli na własnym podwórko, w naszych realiach. A co do sztabowców, to oni byli, są i będą. Liczą się dowódcy liniowi i polowi. Gości przesuwających chorągiewki w każdej armii jest mniej lub więcej. Jakby na to nie patrzeć, takie szkolenie poligonowe na naszych ziemiach również są korzystne. Może nie ma tutaj tego czynnika psychicznego, jak w prawdziwej walce, ale to również owocne szkolenia. W to również warto inwestować.Szalony Odys napisał:
Jestem przeciwny wysyłaniu naszych wojsk na tak niebezpieczny teren. Nasi żołnierze powinni być w kraju i bronić obywateli tu w naszym kraju i w przypadku zagrożenia terrorystycznego być na miejscu. Biorąc na wzgląd zdrowie nasze i naszych żołnierz to lepiej by sprawowali służbę w ojczyźnie, a nie pomagali innym krajom walczyć o ich interesy. Polska nigdy nie powinna być agresorem i powinniśmy tylko pomagać humanitarnie, czyli dostarczać odzież, leki itp.wiki9969 napisał:
Wypunktowałeś poprzednika.D_K napisał:
