pogubiłam się

iguaanaa

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2006
Posty
376
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
bezdomna !
pogubiłam się strasznie w swoim życiu i nie wiem co zrobić żeby w końcu zacząć normalnie/szczęślwie żyć. już nie wiem co jest dobre a co złe, nie widze sensu życia, nie mam celu ani człowieka o którego mogłabym się oprzeć...jest coraz gorzej...najgorsze że nie mam pomysłu na siebie bo ja już naprawde nie wiem co powinnam a co nie ;(

nie zdałam,pije,pale,mam bulimie,ciełam się,kradłam..itd nikt mnie nigdy nie kochał,nigdy nikomu nie byłam potrzebna...chyba przez to, to wszystko...chiałabym spotkać kogoś kto by mnie chronił przede mną samą,był przy mnie, pilnował gdybym znowu zaczeła się gubic....bardzo sie boje że już zawsze będe samotna i nieszczęsliwa...nie wierze już że może być inaczej bo to trwa już ponad 5lat. Już nie wytrzymuje......zawsze jak próbuje się podnieść dostaje jeszcze mocniej i znow upadam...wariuje

nie wiem dlaczego tak długoo to trwa przecież po każdej nocy przychodzi dzień i po każdej burzy musi wzejść słońce...ale chyba mnie to nie dotyczy;( zaczełam już żyć w przekonaniu że urodziłam się skazana na klęske, że mnie się nie da kochać i że miłość nie jest dla mnie...niby jestem ładna i fajna to dlaczego nikt nigdy o mnie nie walczył,nie kochał mnie, nigdy nie byłam szczęśliwa?! albo ze mną jest coś nie tak albo mam wielkiegooo pecha...dlaczego tak bardzo nienawidze siebie i swojego życia?

nie mam już nic,do zyskania do stracenia...cały świat mija mnie..

a tak nawiasem wszyscy mowią że trzeba być zawsze sobą - chiałabym. tylko ja już nie wiem jaka ja jestem naprawdę! (taka zła czy aż tak głupia?)
 

Blackowa

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2007
Posty
946
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
Śrem k/Poznania
a czym jest spowodowane te Twoje pogubienie sie? Nie wierze, ze to tylko wina niezdanego (czegoś tam)...
Nigdy nie bylas nikomu potrzebna? A rodzina? Nic o niej nie napisalas...

wszyscy mowią że trzeba być zawsze sobą
czyli masz jakis znajomych/przyjaciol? Im tez jestes potrzebna...

Walcz z nalogami i z bulimnią ;) Dasz rade... na pewno

pozdrawiam
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie było wyjścia z sytuacji i z problemów!
Na pewno nie jesteś zła ani głupia!!!
Nie możesz tak nawet myśleć, a tym bardziej mówić, bo jak będziesz wszystkim tak opowiadać to jeszcze zaczną w to wierzyć! :eek:
Wydaje mi się, że masz depresje, albo jakiegoś porządnego dołka!
Musisz nabrać wiary w siebie i w swoje możliwości!
Postaraj się ograniczać fajki, odstawiać alkohol...
Wiadomo, że nie da się w ciągu jednego dnia wszystkiego rzucić, ale stopniowo...
Cięcie się też nie jest dobrym sposobem na odreagowanie...
DASZ RADE!!!
 

rgn

Nowicjusz
Dołączył
4 Czerwiec 2007
Posty
516
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
się biorą dzieci?
pozatym mowisz ze nigdy nie mialas nikogo bliskiego...szczescie przyciaga ludzi - jesli ciagle chodzisz z wyrazem twarzy jakbys zaraz miala sie rzucic z mostu nie dziw sie ze niektorzy nie beda chetni do nawiazania znajomosci,
"Life is to short to spend so much time on crying" :p czasami trzeba smiac sie przez lzy
 

RWTF

30 kg nadcipia
Dołączył
2 Kwiecień 2007
Posty
973
Punkty reakcji
1
Wiek
30
Miasto
Malbork '75
a wierzysz w Boga ? chodzisz do kościoła... ?
jesli tak , to nigdy nie jesteś sama ...
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
Sama się prosiłaś. Chyba ci nikt na siłę żyletek/alkoholu/papierosów nie wpychał? ;] A książe na białym rumaku nie istnieje. Zapamiętaj. Bo tylko sobie dołujace nadzieje bedziesz robic.
 

shela

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2007
Posty
91
Punkty reakcji
0
Miasto
Lublin
wydaje mi się że bardzo duzym plusem dla Ciebie jest to że mówisz o tym otwarcie tzn. że wiesz że to co robisz nie jest dla Ciebie dobre :eek:k:
jeżeli chcesz coś w swoim życiu zmienić to zrób to i napewno potrafisz to zrobić jesteś jeszcze mloda wszystko przed Tobą
głowa do góry
 

babajaga89

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
1 218
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Domek na kurzej łapce :p
Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie wierzę w prawdziwosc tej opowieści. Moze dlatego, ze nie wierzę, ze można być taką sierotą i tak sobie spier*dolić życie. Rozumiem, miałaś ciężki start, może rodzina, rodzice Ci nie pomagali, ale nic o tym nie napisałaś, by dodać dramaturgii swej opowieści. Jesli ktoś tak sobie j*ebie życie na własne życzenie.. ehh.. brak mi słów.
 

zuzol12

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2007
Posty
758
Punkty reakcji
0
Miasto
Kraków
nie zdałam,pije,pale,mam bulimie,ciełam się,kradłam..itd nikt mnie nigdy nie kochał,nigdy nikomu nie byłam potrzebna...chyba przez to, to wszystko...chiałabym spotkać kogoś kto by mnie chronił przede mną samą,był przy mnie, pilnował gdybym znowu zaczeła się gubic....bardzo sie boje że już zawsze będe samotna i nieszczęsliwa...nie wierze już że może być inaczej bo to trwa już ponad 5lat. Już nie wytrzymuje......zawsze jak próbuje się podnieść dostaje jeszcze mocniej i znow upadam...wariuje
po co pijesz? po co palisz? zastanów sie do czego cie to prowadzi. ja nie pile, nie pale... Co pije to wode mineralna niegazowaną dla zdrowia
 

iguaanaa

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2006
Posty
376
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
bezdomna !
naprawde wszystko co tu napisalam jest prawdą! tak...spieprzyłam sobie życie na własne życzenie i nie wiem jak to odkręcić ;(

a co do mojej skwaszonej miny, przez ten cały czas śmiechem zakrywam łzy i nic to nie daje ;(
 

rgn

Nowicjusz
Dołączył
4 Czerwiec 2007
Posty
516
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
się biorą dzieci?
nie ma tego zlego...co by na dobre nie wyszlo ( ? ) ...przynajmniej tak mowia

jesli wszystko to co napisalas jest prawda "resocjalizacja" w twoim przypadku moze potrwac kilka dluuugich lat o ile jest mozliwa

przynajmniej krok pierwszy masz juz za soba - uswiadomilas sobie ze masz problem ( -y )
teraz nie pozostaje nic innego jak powoli ( jak sie czlowiek spieszy to sie diabel cieszy :p ) ale konsekwentnie rzucac nałogi, tylko ze to nie bedzie proste <_<

ja w az tak "nieciekawej" sytuacji sie nie znalazem wiec nie wiem co wiecej moge doradzic, pozatym sa pewne organizacje ktore pomagaja w takich sytuacjach
 

babajaga89

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
1 218
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Domek na kurzej łapce :p
Tu nie trzeba żadnych organizacji. Tu trzeba trochę rozsądku. Kurde nie rozumiem jak to można sobie życie spierdzielić. A już z paleniem nie przesadzaj, palić to nie takie straszne dno :p
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
Ale czego ty od nas oczekujesz? Że bedziemy cię trzymać za raczkę i pokazywać paluszkiem tu jest cacy, tu mozesz się bawić? Czy moze żebyśmy trochę popłakali nad twoim okrutnym losem? Czy może pocieszenia, ze wszystko będzie dobrze? Otóż... każdy żyje sam za siebie, sama sie w g. wpakowałaś. I nie użalaj się teraz nad sobą. Bo to ci nic nie da. Ja nad twym potwornym losem też płakać nie będę. Chciałaś to masz ;/
 

marzycielk_A

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2007
Posty
80
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
woj. pomorskie
Zastanawiamy się dlaczego nam smutno, dlaczego jesteśmy nieszczęśliwi, dlaczego chorujemy i cierpimy. Dlaczego to właśnie nas spotyka, dlaczego życie wystawia nas na próby, z których wyjść obronną ręką jest niezwykle trudno. Wątpimy w siebie, wątpimy w świat, w ludzi, marzenia i swoje cele.
W życiu człowieka wszystko jest możliwe - zwątpienie, beznadzieja losu, obwinianie siebie i świata, chowanie się i ucieczka, wiara i utrata nadziei, miłość i nienawiść, szczerość i obłuda, wszystko jest możliwe. I to własnie to jest życie, to co możliwe i niemożliwe.
Zawsze po złym przychodzi dobre. Po tęsknocie wraca nadzieja, po nienawiści wraca miłość, po biedzie wraca bogactwo, po łzach wraca uśmiech... Życie!
Musisz zauważyć to co dzieje się dobrego wokół ciebie
..jak często nie potrafimy docenić tych małych chwil szczęścia, które daje nam los.
Świat wygląda inaczej gdy cieszą małe rzeczy, gdy potrafimy docenić wszystko co daje nam los...
 

Tell

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2007
Posty
5
Punkty reakcji
0
Miasto
Śląsk
Najczęściej to nie jest tak, że ktoś chciał sobie spieprzyć życie, bo nie sądzę, by ktos to robił naumyślnie. Ktoś, kto jest szczęśliwy, nigdy nie miał żadnych poważniejszych problemów, lub po prostu jest silny nigdy nie zrozumie takiego człowieka. Chociaż uważam, że nigdy nie należy sie poddawać, w pewnym sensie rozumiem iguaanęę. Łatwo ludziom powiedzeć - znajdź w sobie siłę, tylko oni zapominają o drobnym szczególe - skąd ją znaleźć i jak ją wykorzystać?
 

Betka1111

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2007
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
małopolskie
Myślę,że każdy z nas ma czasami takie wrażenie bycia niekochanym i odrzuconym...Sama też to odczuwam...Życie pełne jest zła i trudności. Tak naprawdę, ci wszyscy ludzie, którzy wydają Ci się szczęśliwi tez mają swoje problemy. Ich szczęście polega właśnie na umiejętności radzenia sobie ze światem i ze sobą przede wszystkim. Znam ludzi, którzy potrafili przezwyciężyć bulimię i inne nałogi, które wydają się nie do pokonania...Znajdź w sobie coś dobrego, wspaniałego,coś z czego powinnaś być dumna i zacznij się z tego cieszyć...
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Iguaanaa , Po tym co napisałaś, w jaki sposób to napisałaś zauważyłam, ze jesteś bardzo wartościową osobą. Nie twierdze, ze umiem ci pomóc ale jeżeli masz ochote możesz przeczytać to co tu nabazgram :] no więc, nałogi takie jak picie i palenie , nie są nierozerwalną częścią ciebie. Zawsze możesz z tym skończyć. Jeżeli to ci się uda już będziesz miała wyższa samoocenę. Zrozumiesz, że dokonałaś jednak czegoś w swoim życiu, że nie musi on być takie jak teraz, zrozumiesz, ze zawsze możesz coś zmienić. Kradzieże... jak sama mówisz to przeszłość... po co o niej myśleć ? najważniejsza jest terazniejszośc którą możesz zmienić i przyszłość która może byc ci przyjazna. Miłość.. nie wierze , że nikt nigdy cię nie kochał. Zawsze jesteśmy kochani, przez rodziców , dziadków... czasem nawet przez kogoś kto jest po prostu zbyt skryty , żeby nam to powiedzieć. Jednak nawet jeżeli z jakiegoś powodu nie mamy nikogo to nie powód do tego zeby się załamywać. Miłość napewno do nas kiedyś przyjdzie. Musimy tylko sie na nią otworzyć, zmienić nastawienie... owszem czasem graniczy to z cudem, ale przecież warto zarzyzykować. Nic nie jest stałe. Wszystko się zmienia. Wyboraz sobie, ze życie to taka mała kulka, masz ją w dłoni. Przed sobą widzisz dwa tunele jeden prowadzi cie na dno , drugi wynosi cie na szczyty. Od ciebie zależy d którego wtoczysz kulke. Wymaga to jednak siły i zaangażowania. Wierze jednak, że sobie poradzisz i trzymam kciuki. Powodzenia :)
 
Do góry