Poezja Sylvii Plath

Mamonka

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2007
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
<<DaLeKo>>
Niedawno, przypadkiem natknęłam się na kilka wierszy Sylvii Plath i bardzo spodobała mi się jej poezja. Szczególnie przypadł mi do gustu jeden wiersz pt."Lustro"

Jestem srebrne i dokładne. Nie mam uprzedzeń.
Cokolwiek widzę połykam natychmiast
Takie, Jak to jest, niezamglone ani miłością, ani nienawiścią.
Nie jestem okrutne tylko prawdomówne-
Oko małego, czworokątnego boga.
Większość czasu medytuję na przeciwległej ścianie.
Jest ona różowa i nakrapiana. Patrzyłem na nią tak długo
że sądzę iż stała się częścią mojego serca. Lecz ona migoce.
Twarze i ciemność rozdzielają nas bezustannie.

Teraz jestem jeziorem. Kobieta pochyla się nade mną,
Przeszukuje aż do dna, żeby odkryć kim jest naprawdę,
Potem zwraca się do tych kłamców, świec i księżyca.
Nagradza mnie łazmi i niepokojem rąk.
Jestem ważne dla niej. Odchodzi i powraca.
Co rano twarz jej zastępuje ciemność.
We mnie zatopiła młodą dziewczynę i we mnie stara kobieta
Staje naprzeciw niej, dzień po dniu, jak okropna ryba.

A wy co sądzicie o tym wierszu i ogólnie o jej tworczości??
 

Mamonka

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2007
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
<<DaLeKo>>
Strasznie przepraszam, że tak długo mnie tutaj nie bylo i nie odpisywałamlae tak sie złożyło, że naprawde nie dałam rady. Kolejny jej wiersz który bardzo mi sie podoba to np "Lady Łazarz":

Znów to zrobiłam
Co dziesięć lat
Udaje mi się -

Żywy cud, skóra lśni się
Jak hitlerowski abażur,
Prawa stopa

Przycisk,
Twarz bez rysów, żydowskie
Cienkie płótno.

Wrogu mój
Zedrzyj sobie ze mnie ręcznik.
Czyżbym wzbudzała strach?

Nos, oczodoły, zębów pełny garnitur?
Jutro
Nie będzie mi już czuć z ust.

Wkrótce, wkrótce
Ciało, które żarła czarna jama
Poczuje się na mnie jak w domu,

Uśmiechnę się jak dama.
Mam niespełna trzydzieści lat.
I jak kot muszę umrzeć dziewięć razy.

To był Trzeci Raz.
Co za bezsens
Unicestwiać tak każdą dekadę.

Milion włókien.

Pogryzając fistaszki tłum

Pcha się, by

Patrzeć jak mnie odwijają starannie.
Strip - tease monstr.
Panowie, panie

Oto moje ręce
Moje uda. Tak
Może i zostały ze mnie tylko skóra i kości,

Niemniej jestem tą samą kobietą.
Pierwszy raz miałam dziesięć lat.
Był to wypadek.

Za drugim razem
Chciałam wytrwać po kres i już nie wrócić.
Kołysałam się

Zamknięta w sobie jak muszla.
Musieli wołać i wołać.
Wygrzebywać ze mnie robaki jak lepkie perły.

Umieranie
Jest sztuką tak jak wszystko.
Jestem w niej mistrzem.

Umiem robić to tak, że boli
Że wydaje się diablo rzeczywiste.
Można by to nazwać powołaniem.

Dosyć łatwo jest to zrobić w celi.
Dosyć łatwo jest to zrobić i w tym trwać.
To teatralny

Powrót w dzień
Na to samo miejsce i w tę samą twarz, by usłyszeć
ten sam krzyk:

"Cud"!
Jakby mi dano w pysk.
Proszę płacić,

Za oglądanie moich blizn proszę płacić
I za słuchanie serca -
Ono znów stuka w ciszy.

Proszę płacić, drogo płacić
Za każde słowo i dotyk
Lub kroplę krwi,

Za włosów kosmyk, strzęp ubrania.
Tak, tak Herr Doktor.
Tak, tak Herr Wróg.

Jestem pańskim dziełem.
Pańską chlubą.
Dziecięciem ze szczerego złota,

Które roztapia byle krzyk.
Miotam się jak opętana.
Proszę nie myśleć, że nie doceniam pańskich starań.

Popiół, popiół -
Pan go rozgrzebuje, ogląda.
Ciała i kości już nie ma -

Mydło,
Ślubna obrączka,
Złota plomba,

Herr Got, Herr Lucyfer,
Strzeżcie się
Strzeżcie.

Z popiołu
Wstanę płomiennowłosa
By połknąć mężczyzn jak powietrze.
 

deora

Nikt
Dołączył
5 Marzec 2007
Posty
1 071
Punkty reakcji
14
Rzeczywiście, bardzo interesująca twórczość.
Polecam stronkę: http://plath.prv.pl/
oraz kilka innych wierszy:
http://milosc.info/wiersze/Sylvia-Plath/
Bardzo mi bliski sposób pisania i spojrzenia na świat.
Z tego co przeczytałam do tej pory wybrałam taki niby-erotyk:

Śpiący

Przełożyła:
Teresa Truszkowska


Żadna mapa nie zaznacza tej ulicy,
Gdzie śni tych dwoje śpiących.
Zgubiliśmy jej ślad.
A oni spoczywają pod wodą
W błękitnym niezmiennym świetle
Przy otwartych oszklonych drzwiach
Przysłoniętych żółtą koronką.
Przez wąską szczelinę
Wnika zapach wilgotnej ziemi.
Ślimak pozostawia srebrny ślad;
Ciemne zarośla okalają dom,
A my oglądamy się wstecz.

Pośród płatków bladych jak śmierć
I liści o wyraźnym kształcie
Oni śpią, tuląc usta do ust.
Biała mgiełka unosi się w górę,
Małe zielone nozdrza oddychają,
Śpiący przewracają się we śnie.
Wyrzuceni z ciepłych łóżek
Jesteśmy snem, który oni śnią.
Są poza zasięgiem wszelkich krzywd,
A my zrzucając skórę zsuwamy się
W inny czas.
 

Carrie

zagubiona w korytarzach czasoprzestrzeni
Dołączył
8 Styczeń 2007
Posty
1 293
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Polecam książkę "Szklany klosz" :)
Ja czytałam, bardzo mnie poruszyła... Oglądałam też film o niej - "Sylvia" z Gwyneth Paltrow. Mam też jej pamiętniki... W sumie trzeba wiedzieć trochę o jej zyciu i tym jaką miała psychikę by lepiej rozumieć jej twórczość. Ból, smutek i cierpienie. Trzeba mieć nastrój na te wiersze.
 

Mamonka

Nowicjusz
Dołączył
10 Sierpień 2007
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
<<DaLeKo>>
Czytałam już książkę o niej, ale jeszcze nie udało mi sie obejrzeć filmu :( muszę koniecznie to nadrobic. Całkowicie zgadzam się z Carrie, na te wiersze trzeba mieć nastrój, czuć takie natchnienie, gdy się je czyta, nie każdy też potrafi je zrozumieć..
 
Do góry