podział na miękkie i twarde narkotyki

27StudioPL

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2011
Posty
416
Punkty reakcji
11
Wiek
32
Miasto
Wlkp
Niektórzy wskazują na lecznicze działanie THC - związek ten znajduje zastosowanie w preparatach zwiększających apetyt np. u chorych na AIDS czy raka, ale nie należy mylić terapii i narkomanii. Pułapką może się też okazać mniemanie, że marihuana poprawi nastrój - narkotyk ten intensyfikuje doznania, dlatego jeśli komuś jest źle, to po zapaleniu jointa najprawdopodobniej będzie mu jeszcze gorzej.

Jeśli zaś chodzi o przekonanie, że marihuana rozjaśnia umysł, to jest ono prawdziwe, ale tylko dla osób stale palących: odkładający się w mózgu THC spowalnia proces myślowy, i dopiero kolejna dawka narkotyku na pewien czas "odblokowuje" myślenie.

Źródło

Jak zapaliłem pierwszy raz, to tylko nie kontaktowałem i nic nie mogłem przełknąć, a poza tym straszna susza w pysku :eek:k:
 

iwans

Nowicjusz
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
515
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
Belial pijesz alkohol który zabija dziennie tysiące ludzi oraz palisz pety które rocznie zabijają miliony ludzi i mówisz że narkotyki to syf. Alkohol, kofeina, nikotyna to też narkotyki... działają odurzająco, pobudzają.
No chyba że dla ciebie narkotyki to substancje zakazane przez prawo czyli jeśli zalegalizujemy marihuanę, grzyby czy coś takiego to dla ciebie to nie będzie już narkotyk? Chyba że masz jeszcze inną definicję narkotyku.

MJ nigdy nie lubiłem zawsze zaczynałem panikować :p
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Proszę o zakończenie rozmów o mj w tym temacie i nie offtopowanie!

Trochę głupio to wygląda, kiedy sam brałem udział OT, no ale trudno... :)
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
2xUp@
Grzyby halucynogenne wywołują podobne, ale łagodniejsze wrażenia niż LSD... dlatego w moim podziale dałem LSD do twardych narkotyków. Do tego jak się bierze kwas często to ma się napady lęku oraz co prowadzi dalej schizofrenie. To jedynie są moje spostrzeżenia co do tych środków ...

No to niestety jesteś kolejnym teoretykiem, podobnie jak pan Belial. Jedna i druga substancja może wywołać równie silne efekty, kwestia dawki i s&s. Jedynym podziałem, jaki mozna tu wprowadzić, jest podział na substancje pochodzenia naturalnego (psylocyna, psylocybina, baeocystyna, norbaeocystyna w grzybach) i półsyntetyczne (LSD otrzymywane z alkaloidów sporyszu).
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Chyba jednak lepiej być teoretykiem niż praktykiem w te klocki....:)
A wracając do tematu, zaproponowałeś podział taki że twarde to te co uzależniają fizycznie (o ile dobrze pamiętam). Ale np amfetamina ponoć nie daje uzależnienia fizycznego a jednak lekka to ona raczej nie jest.
A co powiesz na ekstazy?
Pozdrawiam
 

Belial71

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2011
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
52
Miasto
Warszawa
Nie dogadamy się piję czasem i palę papierosy ale nie podzielam alkoholu i papierosów na twarde i miekkie i nie usprawiedliwiam sie przed sobą że jak piję piwo to przyjmuję miękki alkohol i tym podobne bzdety.Oczywiście że jestem teoretykiem w narkotykach ale bardzo dużo o nich wiem mam 39 lat i gdy moi koledzy mieli po 20 parę też tak mówili jak Wy ze trawka jest bezpieczna że jak czasem wciągnie kreskę czegoś mocniejszego to nic mu się nie stanie itd .Teraz 3/4 z nich nie zyje kilku jest chorych psychicznie a ci z którymi popijalismy piwko czy tanie winka za małolata mają się dobrze i zyją ja też zyje i nic mi nie dolega.Piszecie że papierosy i alkohol zabija a narkotyki nie zabijają ? Więcej niz te dwie używki razem wzięte.Większość z Was jest jeszcze bardzo młoda i inaczej postrzegacie świat niż ludzie w moim wieku chciał bym pogadać z wami za jakieś 15 lat.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
O ile podział narkotyków na miękkie i twarde ma jako taki sens, o tyle alkoholu nie można tak dzielić. Każdy napój alkoholowy zawiera etanol i jest to taki sam etanol, który w każdej formie działa tak samo. Natomiast "narkotyki" to duża grupa, każda z zawierających się w niej substancji wygląda inaczej, działa inaczej i ma inny wpływ na organizm. I do tej obszernej grupy zalicza się również etanol, który jest jednym z narkotyków. Rozumiesz? Dlatego nie można wszystkich dragów traktować na równi.
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Belial71
Zgadzam się z Twoją opinią. Nie znam dużo takich przypadków ale jeden mi wystarcza: narkotyki, rodzina, dziecko, rozwód, równia pochyła w dół, samobójstwo...i to nie koniec historii, dziecko -teraz już 18-latek pali maryche i przymierza się do innych - nie widzi "haczyka". Oczywiście miał kontakt z ojcem po rozwodzie, nosił jego "skóry", glany...
Ale alkohol pity bezrozumnie oczywiście może zrobić tak samo.
Pozdrawiam
 

Belial71

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2011
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
52
Miasto
Warszawa
Oczywiście że może tylko że od alkoholu uzależnia sie około 15% pijących a od narkotyków sami wiemy.I schemat jest zawsze taki sam zaczyna się od trawki a konczy się na butaprenie albo polskiej heroinie "kompot" i nie ma tu co gadać ja wiem że zaraz tu "fachowcy" od tych substancji mnie będą atakować ale ja wiem swoje i nikt mnie nie przekona że jest inaczej.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
gdy moi koledzy mieli po 20 parę też tak mówili jak Wy ze trawka jest bezpieczna że jak czasem wciągnie kreskę czegoś mocniejszego to nic mu się nie stanie itd .
Jasne, że się stanie, albo może stać. Jeśli tak mówili, gadali głupoty. Wszystko dla ludzi, ale dla odpowiedzialnych.

Większość z Was jest jeszcze bardzo młoda i inaczej postrzegacie świat niż ludzie w moim wieku chciał bym pogadać z wami za jakieś 15 lat.
Z drugiej strony narkotyki w Polsce jeszcze dekadę temu były inaczej pojmowanym zjawiskiem niż teraz. Świadomość społeczna cały czas się zmienia. A że jesteś starszy, to chylę czoła, ale nie znaczy, że akurat z tego względu masz rację.
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Chyba jednak lepiej być teoretykiem niż praktykiem w te klocki....:)
A wracając do tematu, zaproponowałeś podział taki że twarde to te co uzależniają fizycznie (o ile dobrze pamiętam). Ale np amfetamina ponoć nie daje uzależnienia fizycznego a jednak lekka to ona raczej nie jest.
A co powiesz na ekstazy?
Pozdrawiam

Odcinam się od wszelkich pejoratywnych konotacji, miękkie - nie uzależniają fizycznie, twarde - uzależniają. Nigdzie przy tym nie napisałem, że któreś są bezpieczniejsze od innych, bo tu wszystko zależy od osoby zażywającej daną substancję. Pisząc ecstasy masz zapewne na myśli MDMA, które według mojego podziału jest oczywiście miękkim narkotykiem, w dodatku o niskim potencjale uzależniającym (głównie dlatego, że brane częściej niż raz na tydzień bardzo szybko traci "magię").

po grzybach można zejść. Gdy zje się za dużo świeżych.

Tak, jak się zje nie ten gatunek, co trzeba. <_< Stosunek dawki skutecznej do dawki śmiertelnej w przypadku psylocybiny wynosi około 1:1000, co oznacza, że trzeba by zjeść 30000 grzybów, żeby przedawkować ze skutkiem śmiertelnym.

Większość z Was jest jeszcze bardzo młoda i inaczej postrzegacie świat niż ludzie w moim wieku chciał bym pogadać z wami za jakieś 15 lat.

Po prostu porównujesz wszystkich do swoich znajomych, najwyraźniej ludzi, delikatnie mówiąc, lekkomyślnych, którzy mieli w dalekim poważaniu skutki swoich poczynań, liczyła się tylko dobra faza. I takie postępowanie kończy się dokładnie tak, jak piszesz. Weź tylko pod uwagę, że nie każdy ma takie podejście.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Oczywiście że może tylko że od alkoholu uzależnia sie około 15% pijących a od narkotyków sami wiemy.I schemat jest zawsze taki sam zaczyna się od trawki a konczy się na butaprenie albo polskiej heroinie "kompot" i nie ma tu co gadać ja wiem że zaraz tu "fachowcy" od tych substancji mnie będą atakować ale ja wiem swoje i nikt mnie nie przekona że jest inaczej.
Zrozum wreszcie, że narkotyków nie można traktować wszystkich tak samo. Nie można porównywać trawy z heroiną i koksu z grzybami, bo to zupełnie inne substancje o innym działaniu i innym potencjale uzależniającym. Alkohol też jest narkotykiem, a jakoś nie mówi się, że picie jest drogą do cięższych dragów.

Z resztą tak jak Caleb już tutaj wspomniał kiedyś pogląd na narkotyki w Polsce był zupełnie inny, głównie za sprawą monarowskiej propagandy. Wynikało to może głównie z popularności, jaką w tamtych czasach cieszył się kompot. Dzisiaj też jest wielu helupiarzy, ale młodzi ludzie raczej nie bawią się w opiaty. Jest wiele innych psychoaktywnych substancji, znacznie bezpieczniejszych i nie można traktować ich użytkowników tak samo jak heroinistów z dworca.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
gdy moi koledzy mieli po 20 parę też tak mówili jak Wy ze trawka jest bezpieczna że jak czasem wciągnie kreskę czegoś mocniejszego to nic mu się nie stanie itd .Teraz 3/4 z nich nie zyje kilku jest chorych psychicznie a ci z którymi popijalismy piwko czy tanie winka za małolata mają się dobrze i zyją ja też zyje i nic mi nie dolega.Piszecie że papierosy i alkohol zabija a narkotyki nie zabijają ? Więcej niz te dwie używki razem wzięte.Większość z Was jest jeszcze bardzo młoda i inaczej postrzegacie świat niż ludzie w moim wieku chciał bym pogadać z wami za jakieś 15 lat.

Ale może w tym przypadku należałoby popatrzeć na to jakimi typami osób byli Ci ludzie? Może oni byli typami, w jakiś sposób skazanymi na używki, lekkomyślnymi?
Też opowiem Ci na przykładzie moim i moich obserwacji. Ja lubię sobie zapalić mj od czasu do czasu, ale nie robię tego za często. W ostatnim czasie wychodzi 1 na tydzień. Podobnie moi znajomi. W sumie wszyscy palimy od ok. 1,5-2 lat. Ale ani ja, ani żaden znajomy nie stracił ambicji, nie zaczął eksperymentów z amfą czy heroiną. Ci znajomi którzy byli zdolniejsi są na studiach i w miarę im dobrze idzie, reszta jeszcze chodzi do szkoły i raczej też nie ma większych problemów. Ale dla kontrastu, paru innych znajomych, którzy od gimnazjum, jeżeli nie od podstawówki mieli gdzieś naukę i bawili się od najmłodszych lat w używki, teraz mają ledwo skończone gimnazjum (szkoły średniej już nie dali rady skończyć) i każdy dzień spędzają na jaraniu i faszerowaniu się innymi dragami (tutaj mam na myśli też alkohol)...
Tak samo piszesz o alkoholu, mi i wspomnianym znajomym zdarza się od czasu do czasu coś wypić, czasami z lekką przesadą, ale jest zachowany jakiś umiar pod względem częstotliwości. Natomiast inna grupa znajomych, codziennie musi się czegoś napić, aby "dzień nie był stracony"...

Oczywiście że może tylko że od alkoholu uzależnia sie około 15% pijących a od narkotyków sami wiemy.I schemat jest zawsze taki sam zaczyna się od trawki a konczy się na butaprenie albo polskiej heroinie "kompot" i nie ma tu co gadać ja wiem że zaraz tu "fachowcy" od tych substancji mnie będą atakować ale ja wiem swoje i nikt mnie nie przekona że jest inaczej.

Znaczy się inaczej "a od narkotyków sami NIE wiemy", przez to że są legalne to bardzo trudno określić liczbę takich osób. Np. w przypadku marihuany jest podawana różna rozbieżność osób palących od 1mln do kilku mln polaków...
Często zaczyna się od trawki i kończy się na niej...
Jeżeli ktoś jest potencjalnym ćpunem to swoją przygodę zacznie nawet na herbacie, a skończy na kompocie. To zależy wyłącznie od osoby.
 

Belial71

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2011
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
52
Miasto
Warszawa
Chyba się z Tobą nie zgodzę nie twierdzę że ludzie,którzy popadli w uzależnienie czy to od alkoholu czy od narkotyków są lekkomyślni tylko nie wiedzieli kiedy przekroczyli granicę miedzy uzywaniem tych rzeczy dla przyjemnosci a juz z musu.tak samo miałem z papierosami paliłem dla szpanu i nawet nie wiedziałem kiedy paliłem juz bo organizm sie domagał i nazwiesz mnie lekkomyslnym ?
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Belial pod pewnym względem była to lekkomyślność, że zacząłeś z papierosami. :) Ale nie zagłębiajmy się w to, bo chyba jest to nieistotne.

Wiesz papierosy to trochę inna sprawa, bo palisz i nic Ci po nich nie jest, żadnej fazy itd. W sumie sam fakt, że ktoś zapomina o tym, że codzienne picie/branie dragów może prowadzić do nałogu chyba możemy uważać za objaw lekkomyślności?
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Chyba się z Tobą nie zgodzę nie twierdzę że ludzie,którzy popadli w uzależnienie czy to od alkoholu czy od narkotyków są lekkomyślni tylko nie wiedzieli kiedy przekroczyli granicę miedzy uzywaniem tych rzeczy dla przyjemnosci a juz z musu.tak samo miałem z papierosami paliłem dla szpanu i nawet nie wiedziałem kiedy paliłem juz bo organizm sie domagał i nazwiesz mnie lekkomyslnym ?

Dla mnie ktoś, kto pozwala sobie na uzależnienie od czegokolwiek, jest po prostu głupi. Głupi z tego względu, że nie panuje nad swoim organizmem.
 

Belial71

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2011
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
52
Miasto
Warszawa
Człowieku a co tu masz do zapanowania ? Kreujesz się na fachowca a widzę że bardzo mało wiesz o uzależnieniach.Wloocibor ma rację jest to lekkomyslność tylko ze u mnie rozum przyszedł później jak zaczynałem z fajkami byłem w 6 klasie podstawówki to kto wtedy mysli o uzależnieniach ? A tam zajaram i co się stanie ? Prawie wszyscy palą i nic im nie jest .Tak wtedy myslałem.A wypisywanie o zapanowaniu nad organizmem czy innych tego typu sprawach jest chore.To 3/4 ludzkości jest głupie bo albo są uzaleznionymi palaczami , alkoholikami ,narkomanami itd. i nie umieja zapanować nad organizmem.Co tu jest do pozwalania sobie nawet nie wyczuwasz tej granicy kiedy robisz to dla przyjemności a potem juz z musu.
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Diviner
No ale tu to przegiąłeś pałę :) "Dla mnie ktoś, kto pozwala sobie na uzależnienie od czegokolwiek, jest po prostu głupi. Głupi z tego względu, że nie panuje nad swoim organizmem"

Przecież ludzie nie zaczynają palić, pić, ćpać z myślą że się uzależnią i zmarnują sobie życie. Każdy jeden uzależniony zaczynał pić i ćpać z myślą: mnie to nie dotyczy, ja jestem inny, panuję nad tym, mam silna wolę i dlatego się nie uzależnię. Niestety uzależnienie jest silniejsze od takich mocnych postanowień i przeważnie wygrywa z człowiekiem posiadającym nawet bardzo silną wolę.
"Głupi bo nie panuje nad organizmem?" a jak masz sraczkę to zapanujesz nad tym? zapanujesz nad syfilisem jak złapiesz? nie - bo to jest choroba - uzależnienie też jest chorobą.koniec i kropka. A ćpanie czegokolwiek (mam na myśli narkotyki) to tak jak seks z osobą chorą na aids - może nic Ci nie być ale możesz też wyhaczyć HIVa. Pytanie w obu przypadkach - czy warto ryzykować ?
 
Do góry