Podlaczenie komputera z czlowiekiem

T

tumekXD

Guest
Witam. Od jakiegos czasu ciekawi mnie temat polaczenia czlowieka z komputerem. W koncu czlowiek posiada inteligencje a komputer lepsza od czlowieka pamiec oraz spora moc obliczeniowa.
Chcialbym sie dowiedziec na ten temat ile sie tylko da.. jakie badania sa w tej chwili prowadzone w tym kierunku czy to wgl jest mozliwe ze strony technicznej itp.
Bardzo mnie tez ciekawi czy mozliwa jest symulacja swiata przez komputer ( cos jak matrix.. wirtualny swiat ). Prosze o wypowiedzenie sie czy to wgl jest mozliwe.. moze jakies zrodla, ciekawostki z tym zwiazane ;)
 

perystaltyk

Nowicjusz
Dołączył
9 Wrzesień 2011
Posty
86
Punkty reakcji
2
Jesli robi się jakieś badania związane z człowiekiem i urządzeniem zwanym komputerem to nad tym jak nim sterowac za pomocą fal mózgowych. Chodzi o to by wyeliminiować różnego rodzaju kontrolery tj: myszki, klawiatury, pady, kierownice tym podobny sprzet. Ułatwi to życie ludziom i pozwoli szybciej sterować komputerem. O innych nic mi nie wiadomo.
 

BeatBoxPL

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2009
Posty
30
Punkty reakcji
4
Wiek
28
Miasto
Malbork
Ostatnio było o tym w telewizji że koleś całkowicie sparaliżowany które może tylko mrugać obsługuje komputer podłączyli mu coś tam do głowy i jeżeli pomysłał aby kursor ruszył sie w lewo to sie przesuwał ale niby taka kontrola nie zawsze sie sprawdza i bardzo ciężko jej używać ale za to rodzina mogła się z nim porozumieć...
 
T

tumekXD

Guest
Mnie najbardziej ciekawi komuiakacja w dwóch kierunkach... czy jest to możliwe ? nigdzie nie moge znalezc żadnych danych na ten temat
 

niedozwolony_nick

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
102
Punkty reakcji
0
Ja też kojarze w tym temacie badań nad sterowaniem za pomocą fal mózgowych, aby dokonać połączeń między mózgiem a urządzeniem, bez 'urządzeń pośrednich' i sprzętów. Pytanie tylko czy to faktycznie ułatwi ludziom życie czy utrudni i zapędzi ludzkość w kozi róg? Nie wiem czy o dokładnie tego rodzaju podłączeniach, o jakich piszemy Ci chodziło.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Opracowano prototyp nowoczesnych soczewek kontaktowych, w których wnętrzu zatopiony jest układ elektroniczny oraz diody LED. Jest to przysłowiowy "kamień milowy" dla dziedziny nauki, która zajmuje się miniaturyzacją układów scalonych, donosi "LaserFocusWorld".

Jeszcze kilka lat temu tylko wizjonerzy nauki, czyli pisarze science-fiction, tworzyli w swych utworach literackich plany nowoczesnych miniaturowych urządzeń, które w normalnej rzeczywistości albo w ogóle nie istniały, albo ich odpowiedniki
zajmowały ogromne powierzchnie. Dziś, praktycznie każdy mieszkaniec Ziemi jest świadkiem ziszczenia się literackich wizji. Przykładem może być osiągnięcie amerykańskich naukowców z University of Washington, którzy jako pierwsi zintegrowali z powierzchnią soczewki kontaktowej w pełni funkcjonalny układ elektroniczny.

Wyposażona w elektronikę soczewka kontaktowa tworzona jest w kilku etapach. Pierwszym z nich jest wycięcie ze zwykłej folii plastikowej (PET) o grubość 100 mikrometrów (mikrometr to milionowa część metra) elementów na powierzchni, których w kolejnym etapie nanoszone będą ścieżki elektroniczne oraz całe elektroniczne urządzenia, między innymi świecące mikro diody, popularnie zwane mikroLED'ami. Powierzchnia przyszłej soczewki kontaktowej jest metalizowana, po czym usuwane z niej są zbędne elementy, tak by powstała tylko sieć odpowiednio zaplanowanych połączeń elektrycznych, po czym element jest wypiekany w wysokiej temperaturze i formowany w kształt soczewki. Grawerowanie oraz cieńcie wykonywane jest za pomocą lasera CO2.

Następnie powierzchnia przyszłej soczewki jest pokrywana warstwą biokompatybilnego polimeru (PMMA), który pozwala na bezproblemowe włożenie soczewki do oka.

Poprawne działanie układu scalonego naniesionego na powierzchnię soczewki kontaktowej sprawdzone zostało na oku królika.

Według naukowców opracowana technologia choć na razie jest w fazie prototypowej, już teraz ma ogromny potencjał, a dalsze prace badawcze z całą pewnością przyspieszą wprowadzenie tego typu rozwiązań do powszechnego użytku. Jednym z problemów, z którym muszą poradzić sobie naukowcy jest konieczność zasilania układu elektronicznego w energię elektryczną - rozwiązaniem mogą stać się mikro baterie słoneczne umieszczone na obwodzie soczewki kontaktowej, poza polem widzenia oka lub nowoczesne bezprzewodowe zasilanie za pomocą fal radiowych.

Przykładem praktycznego wykorzystania soczewek kontaktowych z elektroniką zatopioną w środku, jest konstrukcja urządzeń monitorujących stan fizjologiczny pacjenta, między innymi układ, który pozwalałby na mierzenie zmian stężenia glukozy czy poziomu tlenu w płynach fizjologicznych.
 

alcor

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2011
Posty
325
Punkty reakcji
17
Wiek
13
Miasto
Forumowisko.pl
Ciekawy temat.Układ nerwowy to w zasadzie układ elektryczny-neuronów z komórkami efektorowymi połączonych ze sobą synpasami.Komputer takim układem również jest.Gdyby udało sie kiedyś połączyć te dwa,,urządzenia,,efekty mogły by być ciekawe.Można by uzdrawiać niewidomych instalując im kamery w miejsce oczu;głuchych,wstawiając im mikrofony w uszy;leczyć sparaliżowanych,mostkując uszkodzone połączenia nerwowe itd.Nie potrzeba by sie było uczyć-wystarczyło by wcisnąć pendriwa z potrzebnymi w danej chwili danymi w zainstalowane odpowiednie gniazdo,żeby w jednej chwili posiąść potrzebną wiedzę.
Strach tylko pomyśleć,co by było w przypadku awarii-przepięcia,zwarcia,działania pól elektromagnetycznych i czy wyręczony w ten sposób od swojej powinności mózg nie uległ by atrofii.
 

perystaltyk

Nowicjusz
Dołączył
9 Wrzesień 2011
Posty
86
Punkty reakcji
2
alcor snujesz wizje rodem z science fiction. Ale może kiedyś tak będzie. Jeśli tak to zapewne nie za naszego życia. Ale ja bym widział ciekawsze zastosowanie dla technologii jutra. Protezy ręki lub nogi. Dzięki technologii człowiek bez kończyny mógłby poruszać poszczególnymi częściami protezy w prosty sposób. A co do wizji kamery zamiast oczu to niezbyt udany pomysł. Żadna kamera nie potrafi z taką szybkością jak ludzkie oko przystosować się do widzenia na dal/na blisko.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Cóż, jak już wiadomo nie od dzisiaj, zaniedbane obszary mózgu po prostu zanikają, za to te nadmiernie używane rozrastają się w charakterystyczny sposób. Dlatego też można z tego wywnioskować, że, przykładowo, wyeliminowanie powinności takiej jak chodzenie, zaburzyłoby pracę mózgu w tymże obszarze.
Może nie zapędzajmy się w sferę SF, a pozostańmy na Ziemi: Istnieją już 'inteligentne' protezy kończyn nóg, które weryfikują podłoże i pozwalają utrzymać równowagę człowiekowi, który ją nosi. Wyposażona jest w silniczki (odpowiednik stawów i układu mięśni) oraz zespół przewodów pełniących funkcje ścięgien. Komputer na podstawie trójwymiarowej mapy mówi, jak noga 'ma się ułożyć', aby użytkownik się nie wywrócił.
Urządzenie "Krętacz" - Swego rodzaju okrągła kabina z szybko poruszającym, się fotografiami, daje trójwymiarowe wrażenie bycia 'tam i teraz'. Pole widzenia w 360 stopniach daje komfort i pozwala uwierzyć mózgownicy, że zwiedza się Tokio, kiedy w realnym świecie jest się w Londynie.

A jeśli już jesteśmy w temacie inżynierii to po co wszczepiać układy zminiaturyzowanych komputerów w uszkodzone ciało żywe, skoro można zasięgnąć naturalnych metod odradzania się i regenerowania się tkanek?
Komórki macierzyste na wczesnym etapie ciąży, pozwalają na regenerowanie się płodu, kiedy ten, na przykład straci palec lun rączkę. Uszkodzona tkanka regeneruje się i pojawia się na jej miejscu nowa o takim samym kodzie DNA i funkcji, jak ta poprzednia. Obecnie w fazie badań są komórki macierzyste świń, pochodzące z ich pęcherza. Po ich parokrotnym zastosowaniu jako 'proszek' naskórek regeneruje się do stanu pierwotnego i co więcej ma on niezmieniony kod DNA i takie same funkcje. Tym samym komórki macierzyste przybierają taką samą strukturę, jak komórki zdegenerowane.
Zamiast komputera można by stworzyć tkankę żywą taką, która aktualnie jest potrzebna :)

alcor snujesz wizje rodem z science fiction. Ale może kiedyś tak będzie. Jeśli tak to zapewne nie za naszego życia. Ale ja bym widział ciekawsze zastosowanie dla technologii jutra. Protezy ręki lub nogi. Dzięki technologii człowiek bez kończyny mógłby poruszać poszczególnymi częściami protezy w prosty sposób. A co do wizji kamery zamiast oczu to niezbyt udany pomysł. Żadna kamera nie potrafi z taką szybkością jak ludzkie oko przystosować się do widzenia na dal/na blisko.

Przykro mi, ale się mylisz. Istnieją soczewki, które za pomocą reakcji chemicznych, automatycznie skupiają ogniskową i tym samym nasz wzrok jest idealny.
Po prostu zamiast od razu myśleć o całym oku, pomyśl tylko o jego części, która wymaga naprawy.

A jeśli już jesteśmy przy oczach: U swoich kotów zauważyłam coś bardzo interesującego, mianowicie ich źrenice rozszerzają się i zwężają niezależnie od natężenia światła. Wyczytałam, iż to jest ich 'specjalny zoom'. Nie zgadza mi się jednak coś: Jeżeli pokazuję swojemu kotu coś z bardzo bliskiej odległości jego tęczówka robi się całkiem czarna (zyskał przezwisko 'ćpun'), a wówczas kiedy oddalam cel jego zainteresowania, źrenica zwęża się jedynie do bardzo cieniutkiej szparki. Moje pytania:
Nie powinno być odwrotnie?
Czy owo zjawisko w jakikolwiek sposób dałoby się wprowadzić w technologię inżynierii genetycznej?
 

perystaltyk

Nowicjusz
Dołączył
9 Wrzesień 2011
Posty
86
Punkty reakcji
2
Bardzo ciekawe informacje zamieszczasz. Tak z czystej ciekawości się mogę coś spytać ? Jesteś studentem/studentką? A może licealistą/licealistką z aspiracjami ? Ja proponuję poszukać odpowiedzi na to pytanie w literaturze (jesli cię to interesuje). A widzę że bardzo zaciekawił Cię ten temat. Daj znać czego się dowiedziałaś/dowiedziałeś ?
 

alcor

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2011
Posty
325
Punkty reakcji
17
Wiek
13
Miasto
Forumowisko.pl
A jeśli już jesteśmy przy oczach: U swoich kotów zauważyłam coś bardzo interesującego, mianowicie ich źrenice rozszerzają się i zwężają niezależnie od natężenia światła. Wyczytałam, iż to jest ich 'specjalny zoom'. Nie zgadza mi się jednak coś: Jeżeli pokazuję swojemu kotu coś z bardzo bliskiej odległości jego tęczówka robi się całkiem czarna (zyskał przezwisko 'ćpun'), a wówczas kiedy oddalam cel jego zainteresowania, źrenica zwęża się jedynie do bardzo cieniutkiej szparki. Moje pytania:
Nie powinno być odwrotnie?

Bez obaw.Wszystko jest w najlepszym porządku.Zwykłe prawo optyki-kiedy rozszerza się kąt widzenia co jest związane z bliską odległością obserwowanego obiektu,wówczas,,przysłona,,/źrenica/jest mniej potrzebna i rozszerza sie.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Bardzo ciekawe informacje zamieszczasz. Tak z czystej ciekawości się mogę coś spytać ? Jesteś studentem/studentką? A może licealistą/licealistką z aspiracjami ? Ja proponuję poszukać odpowiedzi na to pytanie w literaturze (jesli cię to interesuje). A widzę że bardzo zaciekawił Cię ten temat. Daj znać czego się dowiedziałaś/dowiedziałeś ?

Jestem studentką kryminalistyki i kryminologii, interesuję się biologią, chemią oraz co poniektórymi aspektami religii, oddziaływaniem społeczeństwa na jednostkę (i odwrotnie). Pracuję w serwisie elektronicznym oraz na stanowisku asystentki działu marketingu... W wolnych chwilach delektuję się literaturą i spędzam czas z kotami ;) Więc żadna tam aspiracja tylko ogólne zainteresowanie światem.

Co do kotów, po prostu zastanawiam się czy ten 'zoom' nie powinien działaś odwrotnie: Element jest daleko oddalony - źrenice się rozszerzają, kiedy obiekt jest blisko - zwężają się.
Też zastanawiam się, jakie zastosowanie mogłyby znaleźć inspirowane tym soczewki w życiu codziennym - dla zwykłego Kowalskiego.
 

Luphis

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2009
Posty
1 372
Punkty reakcji
5
Wiek
35
Miasto
Warszawa
U człowieka źrenice rozszerzają się tak samo jak u kota. Nie musi być ciemno, żeby były szerokie. Koty to po prostu lepiej kontrolują. Jeżeli w dzień coś nas przestraszy, pod wpływem adrenaliny źrenice nam się rozszerzą.

A wracając do tematu uważam, że połączenie elektroniki i mózgu jest jak najbardziej możliwe. O ile mózg szybko może wytworzyć nowe połączenia, to chyba większym problemem byłoby zbudowanie odpowiednio działającego oprogramowania
 

ona1919

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
Genialne byłoby wyświetlanie filmów bezpośrednio na siatkówce oka :)) Prawdziwe 3D ;))
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
No niby na siatkówce oka... Ale też pojawia się kłopot, gdyż obraz, który widzimy jest przetworzony przez mózg, a nie przez oko, dlatego też soczewka winna współpracować w pierwszej kolejności z mózgiem, a dopiero potem z okiem. Po prostu wydaje mi się, że obraz nałożony na oko, będzie niewidoczny ze względu na bardzo bliską odległość... Jak myślicie?
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Nie wiem co znacz\y bezpośrednio na siatkówce? A teraz jest pośrednio?
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
Nie chciałbym łączenia się z jakimkolwiek komputerem.
Zabawne, Twój mózg to też najzwyklejszy w świecie komputer. No dobra, nie taki zwykły.

Co do tematu. Istnieje już oczywiście "wtyczka" do ludzkiego mózgu, jednak na razie jest ona wykorzystywana do nadzorowania za pomocą mózgu innych maszyn. By było na odwrót potrzebowalibyśmy chyba sprzętu o ogromnych możliwościach. Co innego z "ulepszaniem" różnych innych organów. Często nie zauważamy, jak blisko mamy od dziś do jutra tzn. chodzi mi o różnego rodzaju implanty, protezy i zamienniki, które wszczepiane i stosowane są już dziś.

Jakoś niedawno w wiadomościach widziałem coś nt. filmów wyświetlanych bezpośrednio na siatkówce oka. Nie pamiętam nic z tego, ale najwidoczniej coś w tym kierunku się dzieje.
 

anna.kotecka

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2011
Posty
116
Punkty reakcji
1
Miasto
Wilanowska Ziemia :)
Witam. Od jakiegos czasu ciekawi mnie temat polaczenia czlowieka z komputerem. W koncu czlowiek posiada inteligencje a komputer lepsza od czlowieka pamiec oraz spora moc obliczeniowa.
Chcialbym sie dowiedziec na ten temat ile sie tylko da.. jakie badania sa w tej chwili prowadzone w tym kierunku czy to wgl jest mozliwe ze strony technicznej itp.
Bardzo mnie tez ciekawi czy mozliwa jest symulacja swiata przez komputer ( cos jak matrix.. wirtualny swiat ). Prosze o wypowiedzenie sie czy to wgl jest mozliwe.. moze jakies zrodla, ciekawostki z tym zwiazane ;)

Mówisz o tzw. cyborgu :)

To bardzo stare pojecie :) Wklejam madrości z neta:

Cyborg (z ang. cybernetic organism) – połączenie człowieka i maszyny. Pojęcie to stworzone zostało przez naukowców Manfreda Clynesa i Nathan Kline'a, którzy po raz pierwszy użyli go w swoim artykule z 1960 roku, opublikowanym w czasopiśmie Astronautics[sup][1][/sup]. Publikacja ta zawierała rozważania o możliwości integracji człowieka z maszyną oraz przedstawiała zalety takiego podejścia w dziedzinie przyszłej eksploracji kosmosu. Inspiracji dla ukutego pojęcia cyborg dostarczyła autorom dynamicznie rozwijająca się wówczas dziedzina nauki cybernetyka[sup][2][/sup]. Termin cyborg szybko podchwycony został przez autorów książek, filmów i komiksów z gatunku science fiction. Do najbardziej znanych cyborgów należą: Darth Vader, Generał Grievous oraz Robocop. Występowanie cyborgów jest elementem charakterystycznym literatury nurtu cyberpunk (np. książki Williama Gibsona - Neuromancer, Johnny Mnemonic).
Jeżeli w definicji cyborga poprzestanie się na kryterium "połączenia człowieka i maszyny" to za cyborga uznać należałoby każdego człowieka posiadającego jakikolwiek implant będący urządzeniem mechanicznym lub elektronicznym (np. rozrusznik serca). Dlatego termin stosowany jest raczej w odniesieniu do ludzi, których układ nerwowy połączony jest z elementami elektronicznymi (np. komputerem) metodą inwazyjną i ewentualnie także z urządzeniami mechanicznymi. Komputer i układ nerwowy powinny wzajemnie na siebie oddziaływać. Zgodnie z tą definicją cyborgiem nie jest np. osoba poddająca się badaniu EEG, której mózg w sposób nieinwazyjny podłączony jest do komputera badającego bioelektryczne czynności centralnego ośrodka nerwowego; nie jest nią również osoba posiadająca w mózgu elektrodę stymulującą jego pracę podczas m.in. choroby Parkinsona (gdyż implant oddziałuje na mózg, zaś mózg nie ma wpływu na działanie implantu). Cyborg jako istota ludzka wsparta urządzeniami elektronicznymi i/lub mechanicznymi cechuje się posiadaniem dodatkowych (nienaturalnych dla ludzi) umiejętności (np. widzenie w podczerwieni) lub usprawnieniem naturalnych umiejętności lub wydajności (np. lepsza pamięć i zdolności analityczne, większa siła, wyostrzone zmysły).
 
Do góry