Podejście do płci przeciwnej

lynx_

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2012
Posty
116
Punkty reakcji
4
To nie napisałeś ,że bawisz się kobietami dopóki nie osiągniesz swojego celu jakim jest orgazm?

Wydaje mi się, że dopiero co napisałem coś o nadinterpretacji i braku czytania ze zrozumieniem, no ale czego ja od ciebie wymagam... :)

Nie napisałem że bawię się. Gdzie w tym oszustwo?

Po prostu przyjąłem do wiadomości, że u kobiety na pierwszym miejscu są emocje, hormony, a rozum jest , no cóż ... w dalszym kręgu.

Ha! Nie trzeba być wielkim myślicielem, żeby przyznać racje takiemu twierdzeniu, które pasuje do znacznej, ogromnej ilości kobiet. Wystarczy spojrzeć na ilość wybitnych kobiet - filozofek, wybitnych kobiet - naukowców, czy też zwyczajnie spojrzeć na te najbardziej prestiżowe turnieje szachów, albo spojrzeć na ich argumentacje przeciwko moim twierdzeniom w tym temacie.

Kobieta tylko do seksu ? Hmm czy ja wiem ? Wydaje mi się, że takie podejście to ... strata czasu. Jeśli miałbym w tym kierunku iść to raczej postawiłbym na swoją edukację, umysł, spryt, po to, aby mieć dobrze płatną pracę.

Ale przecież można działać na wielu polach. Można się uczyć, rozwijać na różnych płaszczyznach, a przy okazji utrzymywać taki kontakt jeśli nie chce się tracić pieniędzy... ale to też raczej kwestia cierpliwości.
Coś takiego to dobra lekca życia, można wyciągnąć wiele ciekawych wniosków - poznać ludzi i poznać siebie.

tak więc zostaje inne opcja - znaleźć kobietę życia i jakoś tam "przemęczyć" się z nią hehehehehehe

Wole być sam do końca, niż próbować zaakceptować kobietę, która mnie do końca nie satysfakcjonuje.

Ale przyznam, że jeśli chodzi o wnioski przez Ciebie wyciągnięte opisane w reszcie tekstu, w znacznej większości się zgadzam i odpowiadają temu, czego ja doświadczyłem.
Trzeźwe i realne podejście do problemu.

a jakie to wymagania?

Bardzo wysokie. Idealna kobieta w moich oczach:
  • ubiera się gustownie i estetycznie
  • wygląda ludzko, dba o siebie, goli nogi, pachy, etc, nie jest otyła ani zbyt szczupła, nie mierzy 130cm ani 190cm
  • ma otwarty umysł i jest inteligentna już po tych trzech wymaganiach ~85% odpada.. czy warto kontynuować?...
  • ma zainteresowania i pasje, nie spędza większości czasu na facebooku czy na impresskach
  • nie jest arogancka
  • jest szczera, wierna i nie dwulicowa
  • traktuje związek jako równomierne i dojrzałe zaangażowanie emocjonalne i fizyczne obu stron, by budować go razem myślę że tutaj już odpadłoby z 95% kobiet z początku
  • nie oczekuje pełnego opłacania wspólnych obiadów w restauracji itp, akceptuje 50/50
  • jest kobieca
  • ma jakiś dystans do siebie i otoczenia, nie traktuje wszystkiego śmiertelnie poważnie
  • nie jest sztywna, umie pożartować i się pośmiać
  • lubi seks, nie wstydzi się swojej seksualności
  • zaakceptuje moją personę
  • pracuje nad swoimi wadami
  • jest skłonna do porozumień i kompromisów w tym momencie odsiane zostało pewnie z 99% kobiet

Można by to wszystko zawrzeć w jednym słowie. Utopia.

No cóż, póki co zadowolić się muszę samym seksem :023:
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Nieśmiertelny temat, relacje damsko-męskie i wielkie emocje z tym związane. Tak wielkie, że nie mogłem się przez nie przebić i wtrącić swoich trzech groszy. :D
W Waszych postach znalazłem interesujące punkty widzenia, według mnie prawdziwie opisujące oczekiwania wobec drugiej płci i trudności wynikające z komunikacji pomiędzy nimi.
Chciałbym je zrekapitulować.

Od dawna wiemy, że kobiety i mężczyźni są odmiennymi istotami. Różniącymi się nie tylko budową ciała, ale przede wszytkim, sposobem funkcjonowania mózgów. Od razu zastrzegam, nie próbuję wartościować tej oceny, nie piszę który sposób jest lepszy, czy gorszy, stwierdzam, że są różne. Różnice te powstały w wyniku ewolucyjnych adaptacji przez dziesiątki tysięcy lat i są nieusuwalne. Są także funkcjonalne, gdyż dzięki nim przetrwaliśmy jako gatunek, testując w każdym z tysięcy pokoleń ich skuteczność. To dzięki nim, kobiety i mężczyźni dobierali się w pary i płodzili zdrowe potomstwo. Tu muszę zaznaczyć, nie wolno nam oceniać tych zachowań tylko z punktu widzenia moralności mieszkańca cywilizowanego świata.
Powstały i zakodowały się jako wzorce zachowań w naszych mózgach, na afrykańskiej sawannie i służyły sprawnej wysyłce genów w przyszłoć. Dziś zderzamy je z kulturą, arbitralnie dobranym zestawem norm i dziwimy się, czemu do siebie nie pasują?
Dobrym przykładem na taki konflikt, może być wymóg zachowania wierności w monogamicznym związku.

Pisaliście o wzajemnym wykorzystywaniu. To prawda, związek męsko-damski nie różni się od innych celowych spółek. Mamy w nim zrealizować określone cele, ale to nie znaczy, że partnerzy nie będą usiłowali zminimalizować własnego wkładu! I jeśli okoliczności pozwalają, na pewno tak uczynią. Kto bardziej wykorzystuje, a kto jest wykorzystywany? To zależy od indywidualnych cech partnerów, obie wersje są w związkach spotykane. Tym niemniej, mężczyźni są uprzywilejowani przez biologię. To kobiety mają większy wkład w unieśmiertelnienie naszych genów i łatwiej je wykorzystać. Dochodzi jeszcze czynnik kulturowy - mężczyźni przez ostatnie 10 000 lat, stworzyli i utrzymywali system całkowitego podporządkowania kobiet i kontroli kobiecej seksualności. Ten system nazywamy Patriarchatem. Przyszło nam żyć w niezwykle ciekawym momencie historycznym, na naszych oczach następuje jego demontaż. Co stwarza zupełnie nową sytuację, do której nie jesteśmy w pełni przygotowani i odbieramy ją jako upadek pewnego świata.

Lynx, Greeg,

trafnie odczytaliście preferencje pań w wyborze partnera. Owszem, wiele z nich preferuje typ "brutala". Można tłumaczyć racjonalność takiego wyboru tym, że taki mężczyzna ma skłonność do ryzykownych i agresywnych zachowań. A te, mogą przynieść w przyszłości korzyści jemu i jego partnerce. Dla tych korzyści będzie ona tolerowała poniewieranie sobą. W ten scenariusz wpsuje się nawet akceptowanie przez niektóre kobiety gwałtu i innych brutalnych zachowań seksualnych.

Greeg, bardzo trudno jest "dotrzeć się" w związku, zwłaszcza gdy znika uniwersalny "klej" spajający go na początku - miłość. Ale zaręczam Ci, że warto próbować. Gdy się pomimo wszystkich trudności uda, będziecie oboje w "Siódmym Niebie".
Dlatego, warto korzystać z coraz obszerniejszej wiedzy o naturze realacji omawianych w tym temacie. Właśnie taką wiedzę powinniśmy przekazywać młodym w szkole.

To tyle na razie.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Czytając wypowiedzi Panów, zwłaszcza wypunktowane przez założyciela cechy kobiety, która ewentualnie skierowałaby go na dobrą drogę, mogę napisać tylko jedno : vice versa.
No może mężczyzna nie musi jak dla mnie golić sobie tego i owego, jak i zrzucać się w restauracji 50/50. Wyznaję zasadę kto chce, ten płaci ( dziś Ty, jutro ja). Ponadto konta, jak najbardziej oddzielne. Kwestia dogadania się, z którego i w jakim celu pobieramy gotówkę, to podstawa. W przeciwieństwie do autora tematu dla mnie to nie utopia. Widocznie patrzyłam w odpowiednią stronę i zauważyłam to, czego szukałam. Szczęściara. Nie powiem, że zawsze świeci słońce, bo to totalne bzdury, ale przed deszczem można się chronić....
 
T

theme: scene

Guest
Nie znam i nie znałem dziewczyny która zadowalałaby mnie mentalnie, która jest dojrzała i na mnie zasługuje - a wbrew pozorom nie wymagam za wiele.


a jakie to wymagania?

Bardzo wysokie. Idealna kobieta w moich oczach:

gubisz sie w tym wszystkim. teraz wymysl inteligentne wytlumaczenie (jak zwykle) ktore sprawi, ze sie pograzysz, bo dla mnie to jestes malo wiarygodny.

swego czasu mialam takie samo podejscie do mezczyzn jak Ty (z tym, ze do seksu mialam jednego partnera, na zimno).
i dopiero teraz (kiedy porzucilam plytkie zycie), moge powiedziec, ze 'mam otwarty umysl'.

ile masz lat?
 
T

theme: scene

Guest

mysle, ze probujesz wybrnac z sytuacji.

a skoro nie znalazles do tej pory godnej zainteresowania, to pomyslmy jaki Ty musisz byc.

Ja ignoruje kobiety, chyba, że mam ochotę na seks. Wtedy jestem w stanie poświęcić takiej dziewczynie trochę zainteresowania, wysłuchać żenujących problemów, próbować ją poznać (nie żeby jej zainteresowania mnie jakkolwiek obchodziły, ale to dość istotne) i pograć w tą ich głupią grę. Jak uda mi się zaciągnąć taką do łóżka, to w momencie orgazmu staje się dla mnie totalnie bezużyteczna i jak dla mnie mogłaby czym prędzej wyjść. Aż do momentu, kiedy znowu mi się zachce.

poza tym, jak chcesz tworzyc zwiazek z kobieta jesli z gory zakladasz tylko seks:
Wtedy jestem w stanie poświęcić takiej dziewczynie trochę zainteresowania, wysłuchać żenujących problemów, próbować ją poznać (nie żeby jej zainteresowania mnie jakkolwiek obchodziły, ale to dość istotne) i pograć w tą ich głupią grę.

a skoro masz wymagania (wg Ciebie nie za wysokie) co do kobiety z ktora mialbys tworzyc zwiazek - to ja myslec nie chce z jakim motlochem sypiasz.

wg mnie na sile probujesz cos pokazac tutaj na forum.
 

lynx_

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2012
Posty
116
Punkty reakcji
4
mysle, ze probujesz wybrnac z sytuacji.

Myślę, że masz POWAŻNE problemy z rozumem, skoro nie możesz pojąć tak oczywistej ironii, ba, żeby tego było mało - tworzysz z ironicznego żartu, który pojął by przeciętny gimnazjalista argument twierdzący o moim rzekomym zagubieniu i poplątaniu.

Czytając to, co ty tu wypisujesz i patrząc na to, w jaki sposób myślisz, a raczej starasz się myśleć to wcale nie dziwie się, że w twoich oczach nie jestem wiarygodny.

Tak, a teraz pomyśl sobie że się pogrążam, gubię się i plącze, bo nie rozumiesz co do ciebie mówię i napisz mi o tym kolejny raz. Jak ktoś tu wyżej wspomniał, emocje biorą górę.

poza tym, jak chcesz tworzyc zwiazek z kobieta jesli z gory zakladasz tylko seks:

Odsyłam do reszty swoich postów.

a skoro masz wymagania (wg Ciebie nie za wysokie) co do kobiety z ktora mialbys tworzyc zwiazek - to ja myslec nie chce z jakim motlochem sypiasz.

Ewidentnie stawiasz takie kobiety niżej od siebie. Przedstawicielka takiego motłochu zazwyczaj mówi znacznie sensowniej niż ty - a w dodatku rozumie to, co się do niej mówi. Nie wiem czy to dla ciebie powód do radości.

wg mnie na sile probujesz cos pokazac tutaj na forum.

I znów doskonała dedukcja. (to ironia, w razie gdybyś znów nie zrozumiała) Tak, na niczym mi tak nie zależy jak na wizerunku na forum, na którym nikt mnie nie zna i w dodatku na które wchodzę raz na miesiąc.
 
T

theme: scene

Guest
Ewidentnie stawiasz takie kobiety niżej od siebie. Przedstawicielka takiego motłochu zazwyczaj mówi znacznie sensowniej niż ty - a w dodatku rozumie to, co się do niej mówi. Nie wiem czy to dla ciebie powód do radości.

i mowi to ktos kto traktuje kobiety jak worek na sperme..
a co ci pozostaje na to odpowiedziec... skoro nie spotkales takiej ktora spelnia twoje podstawowe wymagania, to do lozka (analogicznie) bierzesz pierwsza lepsza czego pogratulowac.

ty sam nie wiesz co piszesz.


juz zauwazylam, ze co kto ci napisze, ty zawsze to tak przeistoczysz, ze wszyscy mowia brednie a ty sam jestes alfa i omega (tak teraz tlumacz sie jak zawsze).
jestes przykladem megalomana. cos sobie na powaznie uroiles.

poza tym dziwi mnie, ze mowiles cos o otwartym umysle skoro go nie posiadasz.

juz nie chodzi o to, ze kobiety masz dla samego seksu. jestes czlowiekiem, ktorego nalezy unikac z innych powodow.

ok mod
nalezy wybaczyc bo 'zimnego', 'twardziela' poniosly emocje :)


theme: scene
'wg mnie na sile probujesz cos pokazac tutaj na forum.'
lynx
I znów doskonała dedukcja. (to ironia, w razie gdybyś znów nie zrozumiała) Tak, na niczym mi tak nie zależy jak na wizerunku na forum, na którym nikt mnie nie zna i w dodatku na które wchodzę raz na miesiąc.


nie jaraj sie tak, bo nie o to mi chodzilo :)

masz 18 lat?
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
No i powiedz mi teraz panie moderatorze co jest takiego interesującego w tym temacie o innej nazwie powielające wszystkie inne?
Przecież te zagadnienia, o których tu mowa poruszane są w 80% tego działu.
Ty jak zwykle jęczysz, że kobiety lecą na samych pacanów (poza wyjątkami), wszyscy przytakują, Greeg gdzieś zapewne zdążył wspomnieć, że jakaś co nie zna życia zaraz się sprzeczać, jeśli tego jeszcze nie zdążył zrobić, to raczej już tego nie napisze ^_^

Każde z nas patrzy z innej perspektywy - wg Ciebie większość dziewczyn leci na jakiś machopodobnych debili, gdy ja np. uważam, że 80% facetów właśnie się robi na takich pawianów (albo są nimi) i jest to bardzo odrzucające.
Podejrzewam, że to wszystko przez to, że ludzie za bardzo polubili obłudę w życiu.
Bardzo dużo dziewczyn wybiera faceta "machopodobnego" nie dlatego, że jej się podoba tylko w przeświadczeniu właśnie, że innego na swej drodze nie spotka (a jest mniej debilowaty - usłyszałam coś takiego od jednej dziewczyny ^_^ ).
Facet robi z siebie chama i prostaka, żeby przypodobać się jakiejś pannie, bo nie wierzy w to, że spotka taką której to nie rusza.
A co z ludźmi, którzy nie lubią bawić się w "takie życie"?
Ci są zapewne sami, albo szukają kogoś, kto nie lubi bawić się w gry lub z taką osobą są.
Pa.
 
B

Blancos

Guest
Ty jak zwykle jęczysz, że kobiety lecą na samych pacanów (poza wyjątkami), wszyscy przytakują, Greeg gdzieś zapewne zdążył wspomnieć, że jakaś co nie zna życia zaraz się sprzeczać, jeśli tego jeszcze nie zdążył zrobić, to raczej już tego nie napisze
Chwila moment! Ja tylko od czasu do czasu krytykuję (nie jęczę) kobiety! Czuję się, kurna, dotknięty w tym momencie (poważnie).

A ten temat jest inni, bo w przeciwieństwie do 80% tego działu jest ogólny a nie poświęcony historii życiowej konkretnego uzytkownika (takich tematów nie podpinam).

Każde z nas patrzy z innej perspektywy - wg Ciebie większość dziewczyn leci na jakiś machopodobnych debili, gdy ja np. uważam, że 80% facetów właśnie się robi na takich pawianów (albo są nimi) i jest to bardzo odrzucające.
Tylko dlaczego machopodobni debile nigdy nie mają problemu ze znalezieniem dziewczyny, a ci, którzy nie robią z siebie takich pawianów tak? To nawet na tym forum widać, że faceci, którzy coś sobą reprezentują. mimo pewnych wad, są pogrywani przez kobiety. Toć to większość tematów pisanych przez męskich uzytkowników. Dla porównania - nie widuję zbyt często tematów o podobnej treści pisanych przez kobiety
arrow.gif
większość tematów pań to albo "zakochałam się w innym i jestem w związku, co zrobić", albo "mój facet to świnia (i wariacje na temat)".

Oczywiście forum nie jest reprezentatywne, bo to za mała próbka, ale... o czymś to świadczy.

Bardzo dużo dziewczyn wybiera faceta "machopodobnego" nie dlatego, że jej się podoba tylko w przeświadczeniu właśnie, że innego na swej drodze nie spotka (a jest mniej debilowaty - usłyszałam coś takiego od jednej dziewczyny ).
Bardzo dużo dziewczyn tak mówi - to na pewno. Nie sądzę, aby tak właśnie było. Sam dostałem parę razy razy kosza, bo taki machopodobny był ciekawszy. Znam też trochę podobnych historii. A jakoś nigdy nie słyszałem o kobiecie zwierzającej się z tego, że wybrała idiotę, bo tylko taką ma opcję.

Facet robi z siebie chama i prostaka, żeby przypodobać się jakiejś pannie, bo nie wierzy w to, że spotka taką której to nie rusza.
Facet robi z siebie chama i prostaka (sam przez pewien czas to rozważałem), bo to kilkukrotnie podnosi szanse na znalezienie dziewczyny. I nie mówię tu tylko o takich dziewczynach "niższego rzędu", że tak to określę, ale także o z pozoru inteligentnych kobietach z tzw. klasą - ot, bo taki arogancki, głupawy mięśniak jest silniejszy ("zapewni bezpieczeństwo") i bardziej "męski" (bo taki "stanowczy", "twardy" i w ogóle)
arrow.gif
autentyczne uzasadnienie jednej z dziewczyn, które dały mi kosza dla takiego typa.

Rozumiem, drogie panie, że się bronicie, ale trochę autokrytyki wobec waszej płci nie zaszkodzi.
 

lynx_

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2012
Posty
116
Punkty reakcji
4
Facet robi z siebie chama i prostaka (sam przez pewien czas to rozważałem), bo to kilkukrotnie podnosi szanse na znalezienie dziewczyny.

Robi tak dlatego, bo kilkukrotnie podnosi szanse na znalezienie dziewczyny - a to dlatego, że większość dziewczyn w praktyce woli chamów, takie są z natury, a nie dlatego, że wybierają takich samców bo tylko tacy istnieją, jak tu Lokaj zasugerował.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Rozumiem, drogie panie, że się bronicie, ale trochę autokrytyki wobec waszej płci nie zaszkodzi.

Ten sam powód pojawia się w myślach kobiet. Z tą tylko różnicą, że dotyczy wypowiadających się tutaj mężczyzn.

A swoją drogą, jeśli mężczyzna robi z siebie chama tylko po to , by znaleźć sobie kobietę, to rzeczywiście ma problem i to nie jeden, lecz kilka. Patrząc obiektywnie w drugą stronę : jeżeli kobieta takiego właśnie chce, to później może mieć żal tylko do siebie.
 

lynx_

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2012
Posty
116
Punkty reakcji
4
jeżeli kobieta takiego właśnie chce, to później może mieć żal tylko do siebie.

I co się staje w efekcie tego żalu? Nic.
Zwierzy się przyjaciółce, jaki ten jej chłopak jest zły i chamski, opowie jak nią pomiata, trochę ponarzeka jak jej źle, powie jak ją ten chłopak ignoruje, jak nieludzko ją traktuje.
Po czymś takim albo znajdzie sobie takiego samego, albo wróci do tego chama i prostaka, mimo tego jak ją skrzywdził i wiedząc, jak będzie ją traktował (widziałem na własne oczy przynajmniej 4 takie przypadki w swoim życiu). No, chyba że jakoś dojrzeje i zmieni się o 180 stopni.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Miałoby być krótkie "pa", a widzę, że nie będzie ^_^

Chwila moment! Ja tylko od czasu do czasu krytykuję (nie jęczę) kobiety! Czuję się, kurna, dotknięty w tym momencie (poważnie).
To przepraszam, jeśli czujesz się dotknięty, nie było to moim zamiarem, bardziej zwrócenie uwagi, że cały czas wałkujecie to samo w tematach o innej nazwie ^_^

Tylko dlaczego machopodobni debile nigdy nie mają problemu ze znalezieniem dziewczyny, a ci, którzy nie robią z siebie takich pawianów tak?
Kurcze nie znam wielu dziewczyn xD Takich "normalnych na te czasy". Tak podejść do tych dziewczyn co znam jako grupy doświadczalnej to:
- dziewczyny, które są same bo są zmęczone użeraniem się z debilami
- dziewczyny, które są od dłuższego czasu w związku z bardzo nie-macho facetem
- dziewczyny, które są z facetem tylko dlatego, że jest ich pierwszym chłopakiem i boją się samotności
- dziewczynę, która jest pusta i najchętniej "dałaby" każdemu - o dziwo świetny wskaźnik chłopaków, kompletnie nie wartych uwagi ^_^
- dziewczyny, które są ("normalne na te czasy" - czyli - "o jejku maciek z klanu dał buzi monice", "nie mam się w co ubrać") mogą być mądre i głupie - nie wiem z kim są bo nie zadaję się z nimi z własnej woli ^_^ mogą być i z debilami xD
Za to znam dużo facetów.
No i przyznam Ci rację, że znam bardzo wielu idiotów, którzy są z całkiem normalnymi dziewczynami co mnie osobiście przeraża.
Dlaczego? Nie wiem xD Pewne tajniki kobiecego myślenia są dla mnie obce nawet jeśli reprezentuję tą płeć ^_^
Bardzo dużo dziewczyn tak mówi - to na pewno. Nie sądzę, aby tak właśnie było. Sam dostałem parę razy razy kosza, bo taki machopodobny był ciekawszy. Znam też trochę podobnych historii. A jakoś nigdy nie słyszałem o kobiecie zwierzającej się z tego, że wybrała idiotę, bo tylko taką ma opcję.
Ja słyszałam kilkakrotnie przez co, parę związków się rozpadło, po moim tłumaczeniu, że lepiej być samemu niż z idiotą ^_^
Facet robi z siebie chama i prostaka (sam przez pewien czas to rozważałem), bo to kilkukrotnie podnosi szanse na znalezienie dziewczyny.
Smutne to jest, że tak myślicie.
A i nie wiem co to była za dziewczyna, że coś takiego Ci powiedziała, ale szczerze wątpię by inteligencją grzeszyła ^_^

A swoją drogą, jeśli mężczyzna robi z siebie chama tylko po to , by znaleźć sobie kobietę, to rzeczywiście ma problem i to nie jeden, lecz kilka. Patrząc obiektywnie w drugą stronę : jeżeli kobieta takiego właśnie chce, to później może mieć żal tylko do siebie.
Brawo Bluesia!
Tak btw. Twoją sygnaturę swego czasu męczyłam i myślę, że jeszcze przyjdzie czas aby to mojemu mies zaśpiewać ^_^
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
I co się staje w efekcie tego żalu? Nic.
Zwierzy się przyjaciółce, jaki ten jej chłopak jest zły i chamski, opowie jak nią pomiata, trochę ponarzeka jak jej źle, powie jak ją ten chłopak ignoruje, jak nieludzko ją traktuje.
Po czymś takim albo znajdzie sobie takiego samego, albo wróci do tego chama i prostaka, mimo tego jak ją skrzywdził i wiedząc, jak będzie ją traktował (widziałem na własne oczy przynajmniej 4 takie przypadki w swoim życiu). No, chyba że jakoś dojrzeje i zmieni się o 180 stopni.

A co da facetowi, że będzie udawał kogoś kim nie jest i wychodził na tym jak Zabłocki na mydle ?

Na koniec totalnie banalny utwór, ale nawet w takich można co nieco dojrzeć:

http://www.youtube.com/watch?v=XSgTxU-w1F8&feature=g-vrec

edit

Tak to jest Czarny Lokaju ;)
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Bluesia,

musisz zrozumieć, że macie wobec nas skrajnie przeciwstawne i wzajemnie wykluczające się wymagania wymagania. Z jednej strony chcecie, by mężczyzna był przebojowy, odnosił w życiu sukcesy. "Ciepłe kluchy" albo "troki od kaleson" Was nie interesują. Z drugiej, oczekujecie od partnera, by był ciepłym, empatycznym, wrażliwcem.

Tego się nie da pogodzić! A przynajmniej, jest to bardzo trudne. Stąd, mamy obecnie do czynienia z kryzysem męskości.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Bluesia,

musisz zrozumieć, że macie wobec nas skrajnie przeciwstawne i wzajemnie wykluczające się wymagania wymagania. Z jednej strony chcecie, by mężczyzna był przebojowy, odnosił w życiu sukcesy. "Ciepłe kluchy" albo "troki od kaleson" Was nie interesują. Z drugiej, oczekujecie od partnera, by był ciepłym, empatycznym, wrażliwcem.

Tego się nie da pogodzić! A przynajmniej, jest to bardzo trudne. Stąd, mamy obecnie do czynienia z kryzysem męskości.

Doskonale to rozumiem, ale jak widać niektórzy wymagają zrozumienia tylko ze strony kobiet. Tak się nie da. Uważam, że w wielu sytuacjach można dużo pogodzić. Silny mężczyzna ( fizycznie, np.taki sportowiec) nie musi być chamem. Ponadto może być też czuły i kochający. Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko nieprawdopodobne. Prócz tego czasami trzeba zwyczajnie chcieć. Pewnie, że mogę otrzymać tekst : "Chcieć, to nie zawsze móc", ale nie można ciągnąć tego w nieskończoność, gdyż ostatecznie wyjdzie nam masło maślane i przysłowiowe przeciąganie liny.

Zachęcam do odsłuchania wstawionego przeze mnie humorystycznego, banalnego utworu umieszczonego w poprzedniej wypowiedzi.

Kobieta i mężczyzna, czyli "Wenus, Mars", jak śpiewa zespół Lady Pank ;)
 

lynx_

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2012
Posty
116
Punkty reakcji
4
Ja słyszałam kilkakrotnie przez co, parę związków się rozpadło, po moim tłumaczeniu, że lepiej być samemu niż z idiotą

Ja myślę to samo. Do tego, w międzyczasie, zaspokajam swoje potrzeby - i swojej partnerki seksualnej. Właściwie gdybym tak napisał na początku i ignorował głupie wypowiedzi, to miałby 2 strony, a nie 5.

A co da facetowi, że będzie udawał kogoś kim nie jest i wychodził na tym jak Zabłocki na mydle ?

A skąd w ogóle to absurdalne stwierdzenie, że większość facetów UDAJE kogoś kim nie jest? Moim zdaniem większość jest taka sama z siebie, albo staje się taka przez nastawienie kobiet wobec nich. To nie jest udawanie.
 
Do góry