Cześć. Najlepiej będzie jak zacznę od początku. Żyję już 24 lata, od urodzenia "zwiedziłem" parę szpitali gdyż mam wrodzoną wadę serca. Do około 18 roku życia zawsze to mama ze mną jeździła ale w związku z pogarszającym stanem domowego budżetu była zmuszona podjąć prace za granicą. Ojciec... odkąd pamiętam lekko pisząc nadużywa alkoholu toteż mama sądownie pozbawiła go wypłaty. Pieniądze przychodzą na jej konto do którego tylko ja zostałem upoważniony. Poza naszą trójką mieszkają ze mną 8 letni brat, 17 letnia siostra, i jeszcze jeden brat 20 letni. Moje życie wygląda tak, że muszę wszystko podporządkować rodzeństwu zwłaszcza temu najmłodszemu. Wraz z siostrą ogarniamy cały dom, gotujemy obiady, jesteśmy niemal jak "małżeństwo z dzieckiem", ja oczywiście pracuję i mam narzeczoną o czym opowiem dalej. Ojciec ma za przeproszeniem wyj****e, działa mi na nerwy i jest coraz gorzej a nie wolno mi się denerwować. Stracił prace... był na oddziale odwykowym co kompletnie nic nie dało poza chorobowym które ciągnie nadal. Mama oczywiście wysyła pieniądze i wraz z moją wypłatą i po części ojca(jakąś cześć jego pieniędzy mu daje by mieć choć odrobinę spokoju) nikomu niczego nie brakuje. Przy okazji ostatniej wizyty mamy w domu złożyła pozew o rozwód co moim zdaniem powinna zrobić bardzo dawno temu. Jak już wcześniej wtrąciłem mam też swoje życie prywatne od niedawna narzeczoną która mieszka i studiuje ponad 200 km ode mnie, widzimy się przeważnie dwa dni w tygodniu. Obydwoje bardzo chcemy wynająć razem mieszkanie, zamieszkać razem ale przeszkodą jest fakt że ja nie mogę z racji na rodzeństwo które by zostało bez opieki (mam na myśli najmłodszego brata) bez pomocy (siostra by została sama ze wszystkim). Mama ma niby w planie zabrać najmłodszego do Niemczech lecz to tylko plany a moje plany.
Nie wiem co mam zrobić z jednej strony bardzo chce mieszkać z najbliższa mi osobą na świecie z drugiej mam rodzinę która wiem, że beze mnie na chwile obecna nie da rady tyle że to już trwa około 5 lat. Ile jeszcze mojego życia mam poświecić? Kiedy będę mógł się skupić na narzeczonej na rodzinie którą chciałbym stworzyć z nią? Czuje się jak bym stał "Pod ścianą" a ścianą jest rodzeństwo. Co mam zrobić by przejść na drugą stronę do narzeczonej? Jakieś rady ?
Z góry dzięki za czas poświęcony na wgłębienie się w temat i ewentualne komentarze.
PS
Mam jeszcze starsze rodzeństwo które już rozeszło się po świecie ale zarówno oni jak i brat 20 letni zamieszkujący z nami maja za przeproszeniem głęboko w d...e co dzieje się z najmłodszym.
Tylko siostra i ja przywiązujemy do tego jakąś wagę, no i oczywiście mama która zap***dala cały dzień by utrzymać się tam i wysłać euro tu.
Nie wiem co mam zrobić z jednej strony bardzo chce mieszkać z najbliższa mi osobą na świecie z drugiej mam rodzinę która wiem, że beze mnie na chwile obecna nie da rady tyle że to już trwa około 5 lat. Ile jeszcze mojego życia mam poświecić? Kiedy będę mógł się skupić na narzeczonej na rodzinie którą chciałbym stworzyć z nią? Czuje się jak bym stał "Pod ścianą" a ścianą jest rodzeństwo. Co mam zrobić by przejść na drugą stronę do narzeczonej? Jakieś rady ?
Z góry dzięki za czas poświęcony na wgłębienie się w temat i ewentualne komentarze.
PS
Mam jeszcze starsze rodzeństwo które już rozeszło się po świecie ale zarówno oni jak i brat 20 letni zamieszkujący z nami maja za przeproszeniem głęboko w d...e co dzieje się z najmłodszym.
Tylko siostra i ja przywiązujemy do tego jakąś wagę, no i oczywiście mama która zap***dala cały dzień by utrzymać się tam i wysłać euro tu.