po dlugoletnim zwiazku nie radze sobie z samotnoscia...

ilyoux

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2011
Posty
7
Punkty reakcji
1
Miasto
UK
Witam Wszystkich . Jestem pierwszy raz na tego typu stronce. Jestem tu dlatego, ze nie pozostalo mi chyba nic innego jak poradzic sie Was wszystkich.
Nie wiem po prostu co mam robic. Jakies 2 miesiace temu rozstalam sie z chlopakiem. Mam 20 lat.on 29. bylam z nim 3 i pol roku. Ciesze sie ze sie z nim rozstalam, bo nie traktowal mnie dobrze i nie bylam z nim szczesliwa od 2 lat. Klocilismy sie bardzo bardzo czesto o naprawde blache sprawy i nie potrafilismy sie dogadac.

Jak juz wspomnialam ciesze sie, ze nie jesmy juz razem. Jestem spokojniejsza. Nie mysle o nim. Chyba go juz nawet nie kocham. Za duzo z nim przeszlam zlego i za duzo razy mnie zawiodl. Teraz chce sobie ulozyc zycie od nowa. Jednak jest to trudniejsze niz mi sie wydawalo. Chialabym sobie znalezdz chlopaka, bo nie chce byc sama. przez te ponad 3 lata bycia z Marcinem, bo tak na imie moj byly chlopak, przyzwyczailam sie zeby miec kogos zawsze blisko. Moze tez dlatego sie rozstalismy. Bo ostatnio byl zimny. Nie potrafil mnie nawet pocieszyc. Nie obchodzilam go.
Powinnam sie zajac nauka. Skonczyc szkole i poznac kogos na studiach. ale wydaje mi sie jakby to bylo za dlugo w przyszlosc. chcialabym miec teraz kogos... ale nikogo nie ma kto bylby warty mojej uwagi. A jesli juz ktos jest to nie w moim zasiegu. Spotkalam wczoraj fajnego faceta. Ale jak mi powiedzial ze ma dziecko w drodze to moja banka nadzieji na normalny zwiazek pekla. Nie wiem co mam juz ze soba zrobic. siedze w domu. i najlepsze jest to ze nie mysle wogole o moim bylym z czego sie bardzo ciesze ale po prostu juz nie wiem jak sobie radzic z samotnoscia. tesknie za kims, za bliskoscia, za tym zeby poczuc kogos kto mnie przytula z uczuciem... boje sie ze juz nikogo nie spotkam kto mnie pokocha... Marcin mnie naprawde kochal... ja jego tez... ale po pewnym czasie jak klotnie zaczely nam sie wymykac spod kontroli nasze uczucie, ktore nas polaczylo zaczelo sie wypalac... az w koncu zgaslo... teraz wiem ze musze sie skupic na rzeczach naprawde dla mnie waznych ale brakuje mi tej drugiej kochanej osoby jak sie kalde spac... nie chce sie narzucac facetom bo to nie w moim stylu. ja tak nawet nie potrafie. Marcin byl jedynym chlopakiem z jakim kidykolwiek sie spotykalam. byl moim pierwszym chlopakiem w kazdym tego slowa znaczeniu. dlatego moim kolejnym utrapieniem jest to ze mam blokade. nigdy nie dotykal mnie innym facet. nigdy mnie zaden nie wykorzystal. i tym bardziej boje sie tego ze jak bede glupia i jak dam sie zlapac to moze mi sie to przydazyc czego sie strasznie boje.


jak mam do tego wszystkiego podchodzic... prosze pomozcie mi... wiem ze wiecie wiecej na ten temat niz ja dlatego podzielcie sie ze mna swoimi przemysleniami na ten temat. z gory wszystkim dziekuje...
 

marioKnZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2009
Posty
215
Punkty reakcji
10
Wiek
37
Miasto
Milton Keynes, UK
Osobiście uważam, że nic gorszego od samotności nie ma, dlatego składam Ci szczere wyrazy współczucia.
Porada jaką mogę Ci dać - to szukać jak najintensywniej dookoła siebie i dawać szansę na dotarcie do Ciebie.
Uważaj na barczystych gnojków - znajdź kogoś wrażliwego, komu będzie zależeć na Tobie.
Czekają Cię jeszcze gorzkie chwile samotności, ale wierzę, że na Twojej drodze znajdzie się ktoś wyjątkowy.

Niestety w tej grze już tak jest, że musimy ryzykować i cierpieć - pierwsze miłości wypalają się szybko. Wykorzystaj wszystko czego nauczyłaś się z tamtego związku. Pamiętaj, że nic nie jest wiecznie i nie szukaj miłości na całe życie. Wybierz kogoś, kto jest interesujący - wolny - i rozkochaj go w sobie. Rozumiem, że poprzedni związek zaczął się od intensywnego zakochania...
Może tym razem spróbuj inaczej. Z większą kontrolą tego kim On jest.
Cokolwiek się mówi - ja uważam, że to jednak Kobiety mają większą władzę i inicjatywę w tym względzie.
Miej oczy szeroko otwarte - jesteś wrażliwą i wartościową kobietą - zasługujesz na miłość i bliskość i zapewniam Cię, że ją wkrótce znajdziesz.
 

smok225

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
65
Punkty reakcji
0
Wiek
31
ja to z rok nie mam dziewczyny wiec nie narzekam przyzwyczaiłem się do samotności oczywiście mam taka jedną na oku ale czy z tego coś wyjdzie zobaczymy czas pokaże hm nie szukaj na siłę bo to nic Ci nie da może idź do klubu albo na domowke i poznasz kogoś ja niestety była poznałem przez fotke kiedy to jeszcze było trendy ale mniejsza z tym taka jest moja rada iść się zabawić plus poznasz kogoś mój przyjaciel prze ze mnie poznał w energy2000 ładną ułożona dziewczynę która nie pali nie pije i ma 18 lat w sumie tak jak ja ;d a tak nawiasem zapraszam 11 listopada do przytkowic na mike candys :) impreza roku ;)
 

Nutka_

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2011
Posty
9
Punkty reakcji
0
Zgadzam się z MarioKnZ, trzeba szukać intensywnie żeby znaleźć. Ale nie należy przesadzić bo można osiągnąć odwrotny efekt.
Myślę, że w twojej sytuacji najlepszym wyjściem byłoby znalezienie jakiegoś hobby/lub rozwijanie zainteresowań. Mogę się mylić, ale z twojej wypowiedzi odczułam że bez chłopaka nie masz co z sobą zrobić (cały wolny czas wypełniały Ci spotkania z facetem). Taki stan może być potencjalnie groźny dla twojej przyszłej relacji. Jak już znajdziesz innego faceta (a jestem pewna, że znajdziesz:) ;);)) to może on się zmęczyć tym, że ciągle siedzisz mu na przysłowiowych plecach i ciągle go pilnujesz. Nie można znaleźć pełnej miłości jeśli w pełni nie rozwinie się własnych skrzydeł …a poza tym… jeśli się zapiszesz w odpowiednie miejsca(kluby zainteresowań, studia) to możesz tam poznać swojego przyszłego faceta:)
 

maros_91

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Małopolska
Cos o tym wiem o czym piszesz... tez tak miałem tylko staż krótszy ponad 2,5roku. I także trafiłem na to forum :)

MarioKnZ to kurcze jakiś psycholog ;) potrafi tak fajnie wyłożyć sprawę na stół.
 

niskosodowa

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Piszesz jak jakaś stara baba, a jesteś niewiele starsza ode mnie !! To jest przerażające.
Nie masz pasji ? Znajomych, rodziny ? Nie możesz oddać się czemuś co lubisz i zapomieć o tym, że jesteś sama? Myślę, że chyba bardziej zależy Ci na tym żeby być z kimś tylko dlatego by tylko nie być samym niż żeby się zakochać.

Szukać intensywnie? Co to w ogóle za zlepek dwóch przeciwstawnych sobie słów? Przepisem na prawdziwą miłość jest cierpliwość, wpdaniecie na siebie przypadkiem na ulicy, on podejdzie jak będziesz czytała książkę w parku, zauważy Cię jak recytujesz poezję na wieczorku poetyckim. A nie jakieś szaleńcze szukanie, nie wiem, szpiegowanie, pytanie, zaglądanie, dzwonienie, gonienie. Trzeba zwolić, zatrzymać się na chwilę. Wykorzystać ten czas dla siebie. Dla mnie to też nie jest łatwe, ale nie raz sparzyłam się jak szukałam intensywnie, czyli na siłę. Moim zdaniem w Twoim życiu zabrakło Ci krótkich związków, takiego chodzenia jak jakieś dzieciaki z gimnazjum. Patrzyłabyś na to zupełnie z innej perspektywy. Dlatego teraz zrób coś dla siebie i dla mnie, nie zakładaj takich wątków tylko żyj!!! Baw się, ciesz się życiem, spędzaj czas ze znajomymi, graj, gotuj, śpiewaj, bądź najlepsza w układaniu kostki Rubika czy w składaniu origami, ale nie spiesz się, masz dopiero 20 lat i mnóstwo czasu na poważny związek.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Tak potrzebujesz odnowy, zerwania z tym co było. Może studia to jest jakaś szansa na nowe otwarcie. Nie tkwij w przeszłości bo ona cie pochłonie. Na pewno będzie ktoś jeszcze, ale nie bierz pierwszego lepszego.
 

lepnamuchy

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2011
Posty
58
Punkty reakcji
0
Rozumiem, samotność jest okropna, ale skoro już tak Ci się przytrafiło, to może wykorzystaj ten czas na pielęgnowanie własnych zainteresowań, pasji...
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Otóż to... nie ma co szukać na siłę. Z tego za wiele nie wynika - krótkie a intensywne znajomości, które przynoszą kolejne rozczarowania. Bo za bardzo się chce.. szuka się jakby po omacku i wkłada za dużo serca w pierwsze drgnięcia jakichkolwiek znajomości. To nic innego jak efekt usilnej ucieczki przed samotnością. A w tej chwili musisz ją przyjąć i się z nią oswoić, tzn. żyć swoim życiem. Postawić wreszcie na siebie, na swoje JA i na to, że nie potrzebujesz innych osób żeby być usmiechnięta i zadowoloną z życia. Ja oczywiście rozumiem czym jest miłośc i druga osoba w życiu, ale sęk w tym, żeby w tej całej samotności nie stracić głowy.
A po takim związku z cała pewnością mogę powiedzieć, że potrzebujesz tej samotności. Tak naprawdę czas 'bycia samemu' pomiędzy związkami to minimum okres 1 roku.. to czas w którym nalezy poukładac wszystkie swoje mysli i uczucia, nauczyć się życ bez tej drugiej osoby, trzeba przeżyć wszystko co jest w ciągu tego roku samemu - święta, urodziny, inne imprezy rodzinne itd. krótko mówiąc, trzeba znów przezyć samemu wszystko to, co niegdyś przeżywało się razem. Dopiero po tym czasie jest się gotowym na nowy związek.
Tymczasem, tak jak juz mówiła, musisz teraz zając się sobą. Na pewno masz jakichś znajomych, kolegów itp. Wspólne wyjścia imprezy zapełnią Ci czas, a tym samym trochę się wyszalejesz bo pewnie tego potrzebujesz. Jakieś hobby? Na pewno jest coś co Ciebie interesuje.
Powodzenia
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
ja to z rok nie mam dziewczyny wiec nie narzekam przyzwyczaiłem się do samotności oczywiście mam taka jedną na oku ale czy z tego coś wyjdzie zobaczymy czas pokaże hm nie szukaj na siłę bo to nic Ci nie da może idź do klubu albo na domowke i poznasz kogoś ja niestety była poznałem przez fotke kiedy to jeszcze było trendy ale mniejsza z tym taka jest moja rada iść się zabawić plus poznasz kogoś mój przyjaciel prze ze mnie poznał w energy2000 ładną ułożona dziewczynę która nie pali nie pije i ma 18 lat w sumie tak jak ja ;d a tak nawiasem zapraszam 11 listopada do przytkowic na mike candys :) impreza roku ;)

Przytkowice rlz :D Na zawody zaprzegowe przyjeżdżam co roku startowac z moją banda :D

A powracając do tematu... ja uważam że akurat na silę szukać nie należy, rozglądaj się, bądź otwarta na nowe znajomości...ale nic na siłę!
Ja sie z chłopakiem swoim takim pierwszym poważnym rozstałam po 4,5 roku... :) Szybko powróciłam do siebie, zajęłam sie swoja basja, rozwojem, troche kndyzja, zaczęłam biegać i często jeździć na rowerze tak co sama też po pedałuje :p wychodziłam z przyjaciółmi na weekendowe imprezy i posiadówy... grunt to nie popaść w desperacje... ja tez nie wyobrażałam sobie zycia w samotności, ale postanowiłam że z facetami dam sobie na chwile spokój żeby realizować się w swojej pasji...
Po pewnym czasie, jak ze moja paczka znajomych jest hermetyczna, zalogowałam sie na sympatii...i jeden jedyny z jakim się umówiłam spotkałam przez sympatie, do tego sama go zagadnęłam okazał się tym wymarzonym hehe ;) a facetów zagadywało setki... i wcale nie kłamie.. masakra jakaś ;P byli fajni i mniej fajni.. ale ten okazał sie strzałem w 10!..

Życie Cie jeszcze zaskoczy w najmniej oczekiwanym momencie ;P

Takie zaskoczenie.... nie martw sie 20 lat to dopiero początek twojego życia ;P
 

niskosodowa

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Coś ciekawego wpadło mi dziś w ręcę, więc się podzielę :)
 

Attachments

  • 318840_217697371627811_100001626501564_649172_1210031589_n.jpg
    318840_217697371627811_100001626501564_649172_1210031589_n.jpg
    110,5 KB · Wyświetleń: 5

ilyoux

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2011
Posty
7
Punkty reakcji
1
Miasto
UK
Osobiście uważam, że nic gorszego od samotności nie ma, dlatego składam Ci szczere wyrazy współczucia.
Porada jaką mogę Ci dać - to szukać jak najintensywniej dookoła siebie i dawać szansę na dotarcie do Ciebie.
Uważaj na barczystych gnojków - znajdź kogoś wrażliwego, komu będzie zależeć na Tobie.
Czekają Cię jeszcze gorzkie chwile samotności, ale wierzę, że na Twojej drodze znajdzie się ktoś wyjątkowy.

Niestety w tej grze już tak jest, że musimy ryzykować i cierpieć - pierwsze miłości wypalają się szybko. Wykorzystaj wszystko czego nauczyłaś się z tamtego związku. Pamiętaj, że nic nie jest wiecznie i nie szukaj miłości na całe życie. Wybierz kogoś, kto jest interesujący - wolny - i rozkochaj go w sobie. Rozumiem, że poprzedni związek zaczął się od intensywnego zakochania...
Może tym razem spróbuj inaczej. Z większą kontrolą tego kim On jest.
Cokolwiek się mówi - ja uważam, że to jednak Kobiety mają większą władzę i inicjatywę w tym względzie.
Miej oczy szeroko otwarte - jesteś wrażliwą i wartościową kobietą - zasługujesz na miłość i bliskość i zapewniam Cię, że ją wkrótce znajdziesz.

Dziekuje za te slowa :)
jezeli chodzi o intensywne szukanie to nie szukam. obserwuje. jezeli ktos mi sie spodoba to wtedy moze cos zaczne dzialac... narazie siedze i ogladam filmy, pisze prace wychodze ze znajomymi ... jakos zyje... ale jest ciezko... chcialabym zeby to juz mi przeszlo... zebym przywykla do tej samotnosci. bo tutaj napewno nikogo nie znajde kto jest warty uwagi... tak sie sklada ze tez mieszkam w UK od 5 lat. w bardzo malej miejscowosci. tutaj nie ma nikogo ciekawego .
dziwnie mi jest. gdyby nie moi przyjaciele i rodzina to juz dawno bym sie zalamala. i jeszcze to forum :) to byl jednak dobry pomysl zeby napisac ...

dziekuje wszystkim za te slowa... mimo ze nie znam nikogo z Was daly mi do myslenia. potrzebowalam tego... ale nie martwicie sie :) nie bede szukac na sile. raczej bede czujna i bede obserwowac z bezpiecznej odleglosci :)
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
[sup]Samotnosc a bycie samemu to dwie zupelnie rozne rzeczy. Samotnosc to cecha psychiczna niestety powszechna i chorobowa. Nie wiem czy sie da leczyc literalnie rzecz biorac czy moze zniknac w procesie dojrzewania ale mozna sprobowac. Aby dac komus szczescie (i w ten sposob je zyskac) to trzeba najpierw byc szczesliwym z soba samym. Popracuj nad tym. Jesli masz jakies pozytywne pasje to Ci sie uda. [/sup]

[sup]pozdrawiam,[/sup]
 

zagubiona20-stka

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2011
Posty
96
Punkty reakcji
1
Wiek
33
hej tez się tak czuję..chciałabym kogoś mieć...brakuje mi tej bliskości... brakuje mi celu w życiu,zainteresowań,może dlatego ?

trzymaj się :przytul: ktoś w końcu się znajdzie
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
Trzeba przede wszystkim otworzyć się na te nowe znajomości,bo siedząc samej w domu pogrążasz się w tym i nie dajesz szansy na nic innego. Wyjdź trochę,a po tak długim związku ważny jest czas jaki musi upłynąć aby być gotowym na nowego partnera. To niestety prawda.
 

Lawenda88

Nowicjusz
Dołączył
25 Listopad 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
potrzebujesz czasu, żeby sobie poukłada sprawy w głowie. No i samotnoś jest w tym celu potrzebna.
 
Do góry