Po co człowiekowi Historia ?

Endriu.

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2010
Posty
108
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Kluczbork
Piszę ten temat w filozofii, a nie w historii bo chcę poznać odpowiedź na pytanie, po co człowiek uczy się Historii ? - "Historia Magistra Vitae Est". Historia nauczycielką życia - dla czego ? Przecież jakby człowiek uczył się na błędach związanych z historią nie było by np. wojen. Natura ludzka niestety jest taka, że każdy musi popełnić błąd, aby go w późniejszym czasie nie popełnić. Ale popełnić w czasie zbliżonym do teraźniejszości. Np. Rok temu uciekłem z domu. Nie chce już więcej uciekać bo wolę się przespać w wygodnym łóżku a także przez to uniknę nieprzyjemności związanych z policją. Więc po co komu Historia, jak i tak nie bierzemy z tej nauki, aż tak dużego przykładu ? Aby wiedzieć co było wcześniej ? Czy nie było by lepiej aby człowiek żył teraźniejszością i ewentualnie przyszłością ? Proszę o wasze zdanie na ten temat. :) Pozdrawiam :)
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Osobiście nie wiążę przyszłości z tym przedmiotem. Co więcej, sądzę, że historia człowiekowi nie jest potrzebna. Mam takie zdanie a nie inne, ponieważ w mojej uczniowskiej karierze nie natrafiłam na wielu porządnych nauczycieli z historii, którzy zachęciliby ucznia do niej. I któż jest w stanie zapamiętać te wszystkie daty?
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Historia jest potrzebna aby znać to co było wcześniej. Nie jestem zwolennikiem obowiązkowej historii w szkołach, ale nie jestem także zwolennikiem jej całkowitego wycofania.

Nie tyle nauka płynąca z historii i błędów, a sama wiedza o tym co było wcześniej. Dlaczego tak, a nie inaczej. Chociażby historia Polski. Jest przecież ważna. Wypadałoby znać naszą przeszłość, to co się wydarzyło i dzięki czemu dzień dzisiejszy tak wygląda. I tam jeszcze inne powody i powodziki.
 

Montaggamer

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2009
Posty
293
Punkty reakcji
15
Wiek
30
Miasto
Warszawa
Zgadzam się z Ursusem.

Chciałbym jeszcze dodać, że należy odróżnić kwestię znajomości historii, od życia nią zamiast teraźniejszością.
To pierwsze to pozytywna cecha, ale to drugie już niekoniecznie.

Nie wiem, czemu Endriu <autor tematu> wrzucił obie kwestie do jednego wora.
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
Historia pozwala człowiekowi jakoś się "zakorzenić" w rzeczywistości - buduje jego tożsamość, odpowiada na pytania: skąd się wziąłem, dlaczego jestem akurat tu gdzie jestem i mówię w tym akurat języku? Dlaczego państwo, w którym żyję, ma taki a nie inny ustrój? Jak kiedyś wyglądało życie, co doprowadziło do tego, jak wygląda ono teraz? Wielu ludziom się wydaje, że taka znajomość ich korzeni jest im zbędna. Ale jestem w stanie się założyć o sześciopak, że gdyby o historii nie wiedzieli kompletnie nic, to z własnej woli zaczęliby ją poznawać.

Co do historii w szkole, to jest to jedna z moich ulubionych lekcji - jestem w stanie odespać zarwaną noc, poczytać książkę, pobić rekord w tetrisa na telefonie (nie, nie mam innej gry, a tetris jest super :p ). Ale generalnie nic poza tym. Podręcznik jest masakrycznie nudny i przeładowany zbędnymi informacjami. Program ssie, bo jeszcze żadnemu rocznikowi, ani w gimnazjum ani w moim liceum, nie udało się porządnie omówić historii najnowszej. A jest to najważniejszy dział, połowę wcześniejszych pierdół można by sobie darować. Wielkie szczęście, że nauczyciela mam OK.

Historia nauczycielką życia - jak najbardziej, ale kto by się tam przejmował tymi nauczycielami. Jasne, g. wiedzą... Wojny były i będą, ale to nie znaczy, że ludzkość nie zrozumiała lekcji. Widocznie korzyści płynące z wojen komuś wynagradzają cierpienie, śmierć i zniszczenie, które niosą. Kasa, kasa, kasasasasa.
 

Endriu.

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2010
Posty
108
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Kluczbork
Keehl ciekawy pogląd. Osobiście Historia dla mnie też jest jednym z lepszych przedmiotów, aczkolwiek nauczycielkę mam nienadającą się do tej pracy. Ale sam lubię znajdować informację, które mnie ciekawią.
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Ja zawsze lubiłam historie, bez względu na to jakich miałam nauczycieli, bo wiadomo co jeden to inny pogląd na wszystko. To nie biologia, że wszystko jest jednoznaczne. Lepiej wyrobić sobie swoje zdanie. I też nie doszliśmy do historii najnowszej, ale to przez tą reformę szkolnictwa się nie wyrabiają.

Warto znać historię swojego kraju, dla mnie to smutne, że niektórzy nie wiedzą nic o przeszłości, o poświęceniu niektórych walczących o to by dziś można było bez strachu wyjść na ulicę. Moim zdaniem im się pamięć należy.
I trochę się jednak uczy na błędach, myślę, że większość państw Europy historia wiele nauczyła.
 

oskarek4444333

Nowicjusz
Dołączył
9 Styczeń 2010
Posty
24
Punkty reakcji
0
Jednacz czasem lepiej nie znać historii......
Polak:
-Napoleon=dobro
-Stalin=zło

Rosjanin:
-Napoleon=zło
-Stalin=dobro

A teraz spróbuj się dogadać, nie ma co ukrywać.. Historia nas ogranicza? Ona poprostu nas dzieli :/
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
No ciężko żeby nie. Ale chodzi o to, żeby umieć się dogadywać pomimo podziałów. I to już nie jest kwestia samej historii ale spojrzenia na historię, umiejętności traktowania tego co było w odpowiedni sposób i patrzenia w przyszłość.
 

King Of Magic

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2009
Posty
150
Punkty reakcji
2
Co do historii w szkole, to jest to jedna z moich ulubionych lekcji - jestem w stanie odespać zarwaną noc, poczytać książkę, pobić rekord w tetrisa na telefonie (nie, nie mam innej gry, a tetris jest super :p ).

jaki masz rekord ?? mój to ponad 480 tysięcy :p ostatnio zazwyczaj ponad 400 robię, tetris służy mi do przemyśleń.

a żeby nie spamować, to napiszę, że historia jest i nie jest potrzebna. jest bo daje odpowiedź kim byli moi przodkowie, jakie błędy zostały popełnione i dzięki niej możemy porównać zachowania, wartości ( coś w ten deseń ) które posiadały wcześniejsze społeczeństwa. nie jest potrzebna, bo w pamięci kodujemy sobie kto, co nam kiedyś zrobił.
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
Mam wersje Tetrisa z takimi nutkami (często w SE taka jest) i tam się jakoś inaczej liczy punkty - ponad 80 tysięcy to było wszystko co mogłem z siebie wykrzesać ;)

A żeby nie spamować... Wiecie, że w tym roku mija 500 lat od kiedy zakazano przekazywania w testamencie dóbr ziemskich Kościołowi katolickiemu oraz mianowano Albrechta Hohenzollerna wielkim mistrzem zakonu krzyżackiego? Nie pozwólmy, aby szara rzeczywistość, rutyna i wygodne życie ludzi XXI wieku przeplatane z wariacką pogonią za nie-wiadomo-czym przysłoniły nam pamięć o tych wiekopomnych chwilach. Wszak to nasza historia.
 

INT3L

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
524
Punkty reakcji
13
Miasto
Wielkopolska
Historii uczymy się po to, aby lepiej poznać i zrozumieć dzieje człowieka, aby wyciągać wnioski i nie popełniać tych błędów.
 

whiskey

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2010
Posty
15
Punkty reakcji
0
A ja się zgadzam z tym co powiedział Keehl. Przez poznawanie historii budujemy swoją tożsamość. Myślę też, że dzięki historii możemy oddawać hołd wszystkim bohaterom ginącym podczas powstań, wojen, itp. Uważam, że BARDZO ważne jest pamiętanie o tych wszystkich ofiarach i powtarzam to wszędzie gdzie się tylko uda :p Jeśli człowiek nie poznaje historii to nie rozumie tego ogromnego poświęcenia, a uważam, że każdy Polak powinien pamiętać o tych, którzy kiedyś (i to nie aż tak dawno) poświęcali własne życie - największy dar jaki otrzymali - tylko dlatego, żeby ojczyzna była wolna i żeby przyszłe pokolenia nie były sługusami Niemców, Rosjan czy innych 'bandziorów' ;p a mu teraz tego nie doceniamy i nie znosimy historii... Być może że w szkole nie jest ona wykładana w jakiś wybitnie zajmujący sposób, ale o wiele ciekawsze i bardziej owocne jest samodzielne poznawanie przeszłości :)
 

oskarek4444333

Nowicjusz
Dołączył
9 Styczeń 2010
Posty
24
Punkty reakcji
0
Swietne to słormułowałaś w ostatnich słowach. Nauka z własnej fascynacji, zainteresowania i zwykłej ciekawości daje kolosalne rezultaty. Po ktorej stronie leży wina? Moim zdaniem młodzież nie wykazuje chęci aczkolwiek system szkolnictwa i sami nauczyciele są w stanie to sprawnie uniemożliwić... This is POLAND!
 

whiskey

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2010
Posty
15
Punkty reakcji
0
Jasne - młodzież nie wykazuje chęci, bo nikt nie pokazuje jej historii jako czegoś więcej niż tylko nudnej nauki w szkole.
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
... każdy Polak powinien pamiętać o tych, którzy kiedyś (i to nie aż tak dawno) poświęcali własne życie - największy dar jaki otrzymali - tylko dlatego, żeby ojczyzna była wolna i żeby przyszłe pokolenia nie były sługusami Niemców, Rosjan czy innych 'bandziorów'

Historia to przede wszystkim kronika faktów, ale też nauka pamięci i szacunku dla bohaterów narodowych, ich ofiarności i poświęcenia w obronie tych wszystkich wartości, z których dziś korzystamy.
Nie powinna być jednak nauką ksenofobii i nienawiści wobec innych nacji, które jako określone zbiorowości ludzkie nie zasługują na przydomek "bandziory". Określenie takie może być uzasadnione w odniesieniu do pewnych grup przywódczych, partyjnych czy też bezdusznych wykonawców poleceń w minionych latach, ale nie do całych społeczeństw.
 

whiskey

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2010
Posty
15
Punkty reakcji
0
Jasne, jasne - masz rację w 100% i uwierz mi, że jestem daleka od tej nienawiści :) i na pewno nie twierdzę, że każdy Rosjanin czy Niemiec to nic nie warty i wynaturzony bandyta :) czasem trzeba traktować niektóre moje wypowiedzi 'pół żartem, pół serio', zwłaszcza gdy piszę w cudzysłowie ;p ;) Pozdrawiam! :)
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
Jasne, jasne - masz rację w 100% i uwierz mi, że jestem daleka od tej nienawiści :) i na pewno nie twierdzę, że każdy Rosjanin czy Niemiec to nic nie warty i wynaturzony bandyta :) czasem trzeba traktować niektóre moje wypowiedzi 'pół żartem, pół serio', zwłaszcza gdy piszę w cudzysłowie ;p ;) Pozdrawiam! :)

Nie podejrzewałem Cię o przejawy nienawiści, tylko o emocjonalny stosunek do pewnych fragmentów naszej historii. Moja uwaga wynikała jedynie z wewnętrznej potrzeby obiektywnego spojrzenia na innych ludzi i inne narody, często nie gorsze od nas.
Pozdrawiam :papa:
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Historia fascynuje mnie od dawna. Ale nie jako suche fakty podawane w podręcznikach szkolnych. Raczej jako wspomnienia osób biorących udział w wojnach czy powstaniach, jako opisy przeżyć ze źródeł beletrystycznych.
I o ile ta współczesna mnie raczej odrzuca, o tyle wcześniejsza, choćby wojenna, związana z cierpieniem tysięcy czy milionów ludzi, powoduje w głowie porównania. Np. młodzieży, która przeżyła koszmar nędzy, zagrożenia życia i masowej śmierci najbliższych z dzisiejszymi nastolatkami, których szczytem osiągnięć jest umieszczenie swoich roznegliżowanych zdjęć na n-k i "zaliczanie towaru" na dyskotekach. I tak się czasami zastanawiam, czy bylibyśmy w stanie przeżyć coś takiego? Czy wyobrażamy sobie w ogóle np. taką biedę, gdzie nie ma nic do jedzenia? I czy w dzisiejszych czasach co poniektórzy z nas nie stwarzają sobie wyimaginowanych problemów? Może zwyczajnie mamy za dobrze...

Wracając do tematu: po co historia? Dla przestrogi, dla poczucia osadzenia w narodzie liczącym wiele wieków, dla poczucia tożsamości narodowej i wiedzy o tym, do czego człowiek jest zdolny się posunąć i - co wynika z poprzedniej myśli - ile tak samo skonstruowany człowiek jest w stanie znieść. Dla refleksji - choć często przez łzy i z niedowierzającym kręceniem głową...
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Historia czasem tez moze pokazac nam , ze powinnismy jak najbardziej cieszyc sie z tego co mamy, tzn np WOLNOSC. Patrzac nad ludzi, ktorzy byli pod zaborami, nie mogli nawet mowic w jezyku ojczystym mozemy cieszyc sie, ze odzyskalismy niepodleglosc i WOLNOSC. ChociaZ WOLNOSC szczerze mowiac jest chyba inaczej postrzegana, bardziej jako mozliwosc balowania na dyskotekach itp.. No ale coz.. ciezko zebysmy do konca zrozumieli czym naprawde byl brak wolnosci skoro my osobiscie tego nie przezylismy..
 
Do góry